grzybek Posted May 30, 2013 Report Share Posted May 30, 2013 Coś w tym roku słabo u nas z beloną. Nie pałam jakimś zachwytem do tej ryby jednak wędkowanie, łowienie jej wydaje się być ciekawe. Typowo, po tarle śledzia podchodzi pod brzegi Zatoki Gdańskiej masowo. Z reguły próbuję ją złowić w trollingu, w ten sposób namierzam ławice a wtedy przystępuję do ataku na spina. Często podchodzi dosłownie pod sam brzeg plaży. Wystarczy zarzucić błystkę na piasek i szybko ściągać. Ataki są mocne, charakterystyczne. Rybka dla mnie mało smaczna, jeśli już to bardziej "sportowa" Można ją łowić na spławik z falochronów lub z mola na filecik ze śledzia ale wolę z łódki, na spina. Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 10, 2014 Author Report Share Posted May 10, 2014 Okienko już łowi belony w Orłowie Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted May 11, 2014 Report Share Posted May 11, 2014 (edited) Z wczorajszego wypadu pod Klif Udało wyciągnąć się 5 sztuk w przedziale 75 - 80. Spadów co niemiara a o braniach to lepiej nie mówić, skubane pukały w blachę. W drodze powrotnej trafiłem na ławice śledzi, (śledzi nie szprotek) o tutaj, kto zna zatokę to wie gdzie. Były większe, te akurat to małe, Złowiliśmy sobie trzy kilo przez pół godziny. No i na tyle. Pozdrawiam Jan Edited May 11, 2014 by okno Link to comment Share on other sites More sharing options...
janek73 Posted May 11, 2014 Report Share Posted May 11, 2014 Gratki , ale mnie tu szlag weźmie .Tak chciałem w tym roku połowić belonkę . Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted May 11, 2014 Report Share Posted May 11, 2014 Przyjedź to połowisz Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted May 13, 2014 Report Share Posted May 13, 2014 (edited) Dziś zerwałem się przed godz.7 by pójść śladami Janka Okno. Zakwasy po sobotnim belly przeszły, deszcz nie pada, wiatr niby pd-zach., walę pod klif w Orłowie. Na wodzie prawie lustro, na molo z 15 chłopa od rana "ma nadzieję" na belonę. Spiningistów nie widać. Biorę belly na plecy i idę zwodować się prawie do bunkra . Jest 7 spiningujących. Schodzący młody adept z Torunia mówi że ma 2 belonki, a 2 dni temu wyholował 55 cm troć. W tym sezonie trafił ich 8 -tylko pogratulować zapału i szczęścia jak na pierwszy rok łowienia w morzu. Ze 2 godz obławiam na głębokości ok.3 m na tyle daleko, by nie przeszkadzać tym na brzegu. Od Gdyni ------podpływa duży zielony kuter z gromadą wękarzy, ale stoi z 800m od brzegu. Chyba im nie idzie, bo w krótce odpływają w stronę Helu. Z brzegu chyba 2 ryby wyjęte, ja mam 2 przytrzymania . Nasila się wiatr o dziwo odkręcił się na pd wschód i brzeg nie daje już osłony, czasem popaduje deszczyk. Część klegów się zwija, molo opustoszało, a ja sztormuję w jego stronę , pod wiatr ale do domu. Odkrywam tajemnicze dla mnie "struktury" denne, które kilka lat temu wyparzyłem z satelity i znalazłem je na mapie morskiej. Przestrzegam łodzie silniowe przed wpływaniem w obszar pomiędzy żółtymi bojami a brzegiem - rozwalicie się na kamieniach. Dla mnie to chwila odpoczynku na siku no i taką belonę 75cm. Pora skończyć na dzisiaj, sezon belony 2014 otwarty, przed nami jeszcze piękne dni! Edited May 13, 2014 by kris1313 Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 14, 2014 Author Report Share Posted May 14, 2014 No tak, belonki czekają. Ciekawe jakby poszły w trolu? Korcą jeszcze Jankowe śledzie Sprawdza Ci się "dętka" - powodzenia Krzychu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted May 14, 2014 Report Share Posted May 14, 2014 Ładna, kiedyś łowiłem, teraz nie mam ochoty gnieść się w tłumie na nabrzeżu . A i kumpla, z którym łowiliśmy też już nie ma . Zawsza zdopingował, znał ludzi z łódkami, namówił na wypad mimo morskiej choroby. A zastrzyk adrenaliny hol belonki daje taki, że na parę dni starczy . Link to comment Share on other sites More sharing options...
okno Posted May 14, 2014 Report Share Posted May 14, 2014 "Przestrzegam łodzie silnikowe przed wpływaniem w obszar pomiędzy żółtymi bojami a brzegiem - rozwalicie się na kamieniach". Tak Kris poczułem je na własnej łodzi. Najgorzej było z niego spłynąć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted May 14, 2014 Report Share Posted May 14, 2014 Szczęście Janku, że nie rozwaliłeś kadłuba ani nie urwałes śruby. Jak zobaczyłem te kamienie to zdębiałem jak są płytko i groźne dla łodzi . Pływając wiosną z Andrzejem w tym rejonie przezornie omijaliśmy tą strefę z daleka. Po to napisałem o tym by ochronić innych przed katastrofą, niestety szkoda że dzień za późno by Ciebie ostrzec. Dobrze że skończyło Ci się bez strat. To właśnie twoje pływanie zmobilizowalo mnie do ruszenia na wodę!!! Na mapie Navioniks jest to struktura ciągła, ale na starych zdjęciach satelity wypatrzyłem że są to 3 zgrupowania. I tak jest chyba nadal bo po zniesieniu mnie przez falę gdy wracałem, to trafiałem na wewnętrzną (od strony brzegu) stronę nie przepływając nad kamieniami. Mój GPS pokazywał z dokładnością ok.5m i to wystarczająco zgadzało się z rzeczywistością. Wszystko dobre co się dobrze kończy ale lepiej być świadomym zagrożenia i nie dać się zaskoczyć . A niby nasza zatoka to takie bezpieczne "ciepłe kluchy". Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 15, 2014 Author Report Share Posted May 15, 2014 Dwa, trzy lata temu nasypali tam sporo piachu z Zatoki. Albo by poprawić strukturę molo albo umocnić brzeg pod klifem. To miejsce jest oznakowane żółtymi bojami. Dziwię się, że tego nie zauważacie, nie interesuje się pływając w tym rejonie. M in dlatego warto robić kursy motorowodne bo to w Waszym interesie i dla waszego bezpieczeństwa. Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 17, 2014 Author Report Share Posted May 17, 2014 Mam wieści od kolegów jakoby łowili belony już na wysokości Sobieszewa, Górek Zachodnich. Wracając do tematu zdjęć satelitarnych czy map nawigacyjnych Navionics: Na mapie Navioniks jest to struktura ciągła, ale na starych zdjęciach satelity wypatrzyłem że są to 3 zgrupowania. Podstawa jest taka, że darmowe programy i mapy z internetu najczęściej pochodzą sprzed kilku lat. Nawet jeśli kupi się profesjonalną mapę nawigacyjną też trzeba ją zaktualizować. Używając mapy jako produktu nie można polegać na nim jako na jedynym źródle nawigacji. Trzeba pamiętać, że to prowadzący jednostkę na wodzie jest odpowiedzialny za użycie oficjalnych map rządowych oraz wymaganych metod bezpiecznej nawigacji. Sorki za OT Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted May 19, 2014 Report Share Posted May 19, 2014 Dzisaj powtórka belony na belly pod klifem. Przez 3 godz miałem 4 prowadzenia ale nic nie wyholowałem. Trzykrotnie widziałem belony odprowadzające wabiki ale nie atakowały ich. Było słonecznie i spokojnie, ale po g-.13 zrobił się wiatr i fala z płn.wsch. i wszyscy się pozwijali. Ta struktura kamienna jest faktycznie w 3 sekcjach. Wygląda w słońcu bardzo obiecująco, ale belona tam nie figluje, pływa jednak w pobliżu' bo przy kamieniach kręcą się cierniki. Bliżej brzegu na ok.2,5m widziałem inne rybki, pewnie dobijaki, może temu przy brzegu częściej trafia się belona. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted May 18, 2015 Report Share Posted May 18, 2015 (edited) A w tym roku na spotkanie z beloną, nareszcie wybrałem się w niedzielę na belly bocie. Po jeziorowych próbach zmieniłem punkt mocowania silnika elektrycznego. Prognoza straszyła silnym wiatrem, ale widok z kamer dawał nadzieję, że wysoki brzeg zatoki Orłowa będzie dawał osłonę przed wysoką falą. Byłem już sfrustrowany wielodniowym oczekiwaniem na sprzyjającą pogodę, wędkarski majdan dawno przygotowany, więc jadę po śniadaniu. Postanowiłem poznać nowe dla mnie miejsce na prawo od mola, ale musiałem trochę pokombinować jak tam blisko podjechać samochodem. Bywalcy a teraz i ja wiem, że łatwo tam dojść do wody wejściem Gdy17 od ul. Przebendowskich. Na maleńkim parkingu było ciasno , a ku mojemu zaskoczeniu i uciesze, z samochodu wyładowywało się dwóch innych entuzjastów pływadełka. Zatoka przywitała nas względnie spokojną wodą w pasie kilkuset metrów od brzegu. Spotkani koledzy już kawałek odpłynęli i widać było że "mają robotę". Po odpłynięciu ledwie kilkudziesięciu metrów mam już branie i ląduję pierwszą belonę. Co jakiś czas widać na powierzchni wody wiry i grzbiety harcujących belon. Te akurat miały teraz ważniejsze sprawy niż ganianie za jakąś tam głupią blaszką. Poznany kompan połowów Piotr, zna tą wodę jak swoją kieszeń, to po niecałej godzinie miał już komplet rybek i łowił już tylko "dla sportu" . Kręciły się można powiedzieć "wszędzie", ale takich polujących było więcej nieco na głębszej wodzie, a to znaczyło dalej od brzegu, a tam wiatr i fala kazały pilnować się jak "wrócić do domu". Z zadowoleniem doceniłem moje elektryczne wspomaganie, a przeróbka mocowania sprawdza się w praktyce. Wiatr się kręcił i wzmagał na deszcz, to wszyscy spłynęliśmy na brzeg dla bezpieczeństwa i odpoczynku. Deszcz nie był zbyt dotkliwy ani długi, to wkrótce wypłynęliśmy ponownie ale we dwóch, bo Piotr miał dość zabawy i zebrał się do domu. Znów zrobiło się słonecznie, rybki brały na tyle regularnie, że można było potestować wabiki. Miałem dużo spadów, ale nie żal nauki, jak komplet złowiony. Potwierdziła się stara reguła, najłowniejsze są wąskie srebrne blaszki z kotwiczką na przedłużce. Niestety taką jedyną właściwą zerwałem szybko na początku łowienia. Zdarzyło mi się również urwanie kotwicy na trzonku przed uchem, tak gruba belona mocno mi poszalała zanim poszła w dal. Przekonany jestem, że belony często łapią dziobem w poprzek blachy i zacięcie wbija wtedy kotwicę w poprzek na zewnątrz pyska. Gdy się trafi na twardą część dzioba albo między groty, to belona się zerwie. Widziałem filmik i belona tak chwyta rybki, po czym obraca ją do połknięcia - oczywiście przy naturalnym polowaniu. Teraz wielokrotnie widziałem belony płynące równolegle z wabikiem albo tuż za nim i to w kilka sztuk. Czasem w zasięgu wzroku blisko pływadełka atakowały w ostatniej chwili albo rezygnowały i odchodziły na boki. Szybki bliski rzut czasem przynosił ponowienie ataku. Woda powierzchniowa ma ok.16C, dobrą przezroczystość, trochę czepiają się już kluchy glonów. Zdjęć belonkom nie robiłem, bo jakie są piękne każdy już wie, a mam tylko "prosty" telefon. Pomyślnych spotkań z dziobatą pięknością!!! Edited May 19, 2015 by kris1313 Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 19, 2015 Author Report Share Posted May 19, 2015 Coś mi się mocno wydaje, że można łowić w/g nowego rozporządzenia - tzn limit obecnie wynosi 10szt. Czyżbym się mylił? Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted May 19, 2015 Report Share Posted May 19, 2015 Coś mi się mocno wydaje, że można łowić w/g nowego rozporządzenia - tzn limit obecnie wynosi 10szt. Czyżbym się mylił? Licho wie jak popatrzy na to kontrola , bo dotychczas chyba nie opublikowano rozporządzenia Min. Rolu. Policja np spisuje wędkarzy z kartą PZW łowiących na morskim odcinku MW, ale tylko straszy mandatem a nie wypisuje. Nowa Ustawa weszła w życie od maca i zniosła porozumienie między PZW a okręgami ryb. morskiego o udostępnieniu wewnętrznych wód morskich do wędkowania na podstawie karty wędkarskiej. " Szczury lądowe" muszą mieć opłatę wniesioną do OIRM. Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 19, 2015 Author Report Share Posted May 19, 2015 Krisu... Na starym, aktualnym zezwoleniu masz limit belony 5szt i ten limit zaleca OIRM w Gdyni. Jeżeli ktoś ma wykupione zezwolenie na nowych warunkach może łowić wszelkie, dozwolone ryby bez limitu. Wynika to z faktu, że jeszcze nie zostały wydane odpowiednie rozporządzenia. Dosłownie przed chwilą takie informacje uzyskałem telefonicznie od przedstawiciela IORM, z sekcji zezwoleń. Ciekawe, co? Wędkarze dysponujący opłatami PZW nie mogą łowić na odcinkach morskich Martwej Wisły czy Motławy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted May 23, 2015 Author Report Share Posted May 23, 2015 A belony wciąż gryzą (się także) W miłosnych uściskach wgryzają się w blachy i w ciała innych ryb. Kaleczą się bidoki. Kilka z nich udało się zaprosić na pokład Nawet wtedy wiją się i walczą. Odnoszę wrażenie, że one nie żerują a przeganiają wszystko wokół. Trociny chyba już przegnały, nie widzieliśmy żadnej. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted May 24, 2015 Report Share Posted May 24, 2015 Kilka uwag o życiu belon: - czy one jedzą w okresie tarła : tak, w żołądku znalazłem szprotkę, a zatem branie to nie tylko przeganianie intruza.- co to za taniec wyprawiają pod powierzchnią wody: to nie tylko zaloty do samicy, ale również walki między samcami.Jedna z belon miała wyraźne symetryczne po obu stronach ciała ślady pogryzienia przez konkurentów.Ta sztuka dostała w skórę aż 3 gryzy i tylko dziób belony mógł zostawić takie uszkodzenia.- czy żerują po zmierzchu - odwołuję się do waszych spostrzeżeń, ale mam wrażenie że odchodzą od brzegu pospać w spokoju na głębinie- czemu więcej łapie się samców niż samic - a nie wiem, może ten gatunek tak ma, że samic jest mniej, albo inaczej się zachowują. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now