Rosjin Posted July 15, 2015 Report Share Posted July 15, 2015 Witam. Chciałbym się zapytać jakiej zanęty użyćna duże leszcze, płocie, karasie, liny i płocie? I od razu zapytam żeby nie tworzyć nowego tematu, na co łowić te rybki wymienione powyżej ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted July 15, 2015 Report Share Posted July 15, 2015 Witam. Chciałbym się zapytać jakiej zanęty użyćna duże leszcze, płocie, karasie, liny i płocie? I od razu zapytam żeby nie tworzyć nowego tematu, na co łowić te rybki wymienione powyżej ? Zanęta powinna być selektywna - kukurydza, groch, cieciorka plus do tego ewentualnie troszkę zanęty sypkiej żeby zrobić ruch w wodzie. A łowić trzeba na to czym się nęci plus oczywiście wypada mieć ze sobą białe, czerwone i może rosówki. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosjin Posted July 15, 2015 Author Report Share Posted July 15, 2015 Miałem zamiar akurat łowić na kukurydze, białe i czerwone robaki A kupna zanęta + aromaty np anyż, czosnek? Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted July 15, 2015 Report Share Posted July 15, 2015 Odpuść sobie większe ilości kupnej zanęty, użyj jak radzi @JKarp selektywnej zanęty, przede wszystkim ziarna. I na hak to co w zanęcie, wymienione gatunki można z powodzeniem łowić na kulki, no może poza płocią. Nie słyszałem o takim przypadku. Ja używam do nęcenia kukurydzę, groszek i makaron sklejone jedynie niewielką ilością zanęty sklepowej. Nęć przez kilka dni o jednakowej porze, potem dzień przerwy i możesz próbować zasiąść z wędką. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosjin Posted July 15, 2015 Author Report Share Posted July 15, 2015 to zrobię tak jak mówił JKarp i ty wind. A jak rzucam zanętą to pod spławik czy w okolicach? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted July 15, 2015 Report Share Posted July 15, 2015 Miałem zamiar akurat łowić na kukurydze, białe i czerwone robaki A kupna zanęta + aromaty np anyż, czosnek? Aromaty to temat rzeka. Ciężko jest podpowiedzieć jaki jest skuteczny bo każda woda jest inna i rządzi się swoimi prawami. Jednak są aromaty można powiedzieć uniwersalne - wanilia, scopex, truskawka. Czosnek oczywiście również ale na czosnek jest moim zdaniem za wcześnie. Nalęzy nęcić i pod spławik i po okolicy byleby nie za dalekiej. Duże ryby bardzo rzadko wpływają centralnie w nęcone miejsce a raczej kręcą się po obrzeżach łowiska. Dlatego dobrym sposobem jest ustawienie jednej wędki poza obszarem nęcenia i czekanie na okazy. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosjin Posted July 15, 2015 Author Report Share Posted July 15, 2015 Robiąc mieszankę grochu i kukurydzy, zmielić to, czy rzucać w dużych kawałkach ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted July 15, 2015 Report Share Posted July 15, 2015 Robiąc mieszankę grochu i kukurydzy, zmielić to, czy rzucać w dużych kawałkach ? Nic nie miel - nęć całymi ziarnami oczywiście ugotowanymi. Po prostu do suchej zanęty dodaj doświadczalnie ugotowanych już ziaren, domocz odpowiedni, rób kule zanętowe i nimi nęć. Bardzo dobrym klejem są chrupki kukurydziane. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted July 15, 2015 Report Share Posted July 15, 2015 (edited) JKarp napisał: Duże ryby bardzo rzadko wpływają centralnie w nęcone miejsce a raczej kręcą się po obrzeżach łowiska. W zasadzie masz rację, ale nie do końca, bo np. taki leszcz bardzo często wchodzi centralnie w zanętę i ryje tam niczym dzika świnka. Rosjin, jeżeli masz możliwość nęcić długotrwale i systematycznie, to jak radzą koledzy powyżej najlepiej jest nęcić ziarnem (częściowo niedogotowanym, bo np. z tak popularną kukurydzą konserwową, "rozprawią się" nawet małe płotki i krąpiki). Jeżeli natomiast będziesz łowił "z doskoku", np. tylko w weekendy bez systematycznego nęcenia w międzyczasie, stosuj mieszanki zanęt o grubszej granulacji, słabo smużące. Np. zanęta karpiowa + zanęta lin karaś; zanęta leszczowa + karpiowa; zanęta uniwersalna+ leszczowa itp. ze sporym dodatkiem ziaren i np. pociętych czerwonych robaków, ew. gotowanych konopii. Najlepiej mieszać ze sobą zanęty tej samej firmy. Jeżeli zanęty firmowe mają intensywny zapach, lepiej nie dodawać od siebie żadnych atraktorów, gdyż efekt może być odwrotny od zamierzonego. Najlepiej łączyć ze sobą zanęty o zapachu: wanilii (najbardziej uniwersalny zapach), piernika, kolendry, karmelu, także te zawierające mieszanki ziołowe. W miesiącach letnich sprawdzają się też zanęty o zapachach owocowych, choć osobiście rzadko je stosuję. Edited July 16, 2015 by Ozet Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted July 16, 2015 Report Share Posted July 16, 2015 Tylko dlaczego dość często leszcze, które są przyłowem a powiedzmy mają po 2,5 kg biorą mi na zestaw postawiony dość daleko od markera ? Bardzo źle radzisz mówiąc, że kuku może być niedogotowana. No a dlaczego zanęty mają być jednej firmy to dla mnie zagadka JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted July 16, 2015 Report Share Posted July 16, 2015 (edited) No to ja też się odezwę i zaprzeczę niemal wszystkiemu co tu zostało napisane. Duże ryby to przede wszystkim duża przynęta. Zanęta firmowa niech zostanie na półce w sklepie, bo nad pyłem nie zatrzyma się żadna większa ryba, choćby była z dodatkiem jakiegokolwiek ziarna. Potrzebny jest jednak wypełniacz oraz spoiwo. Jako wypełniacz warto kupić najtańszy wyrób na rynku czyli bazę zanętową. Wygląda i przygotowuje się ją jak normalną zanętę ale jest ona bez dodatkowych zapachów oraz kilku pokruszonych orzechów lub innych ziaren, które powoduja podwojenie jej ceny. Jako lepiszcza nie kupuj żadnych klejów do zanęt lecz zmiel płatki owsiane, które według mnie są o klasę lepsze. To jednak jedynie "magia wędkarska". Podstawą jest znalezienie gdzie dany gatunek żeruje. Gatunków, które wymieniłeś, nie da się pogodzić, gdyż podstawowa wiedza wyklucza ich wzajemne występowanie w tym samym miejscu/łowisku, przynajmniej jeśli rozmawiamy o dużych osobnikach. Jest to jednak możliwe gdy cały akwen jest dość płytki a wszystkie ryby występują na całym jego obszarze a to z kolei wymusza zupełnie inne postępowanie. W każdym bądź razie wszelkie większe ziarna jak kukurydza, groch, cieciorka, fasola są podstawą zanęty do których dodaje się bazę aromatyzowaną według własnych upodobań, bądź bez aromatu, jedynie w celu umożliwienia skutecznego podania tych ziaren. Do ziaren spokojnie zaliczamy makaron, marchew krojoną w kostkę oraz super wypełniacz jakim jest parzony pęczak. Dla leszcza, którego stado podczas żerowania "pracuje" jak przemysłowy odkurzacz wszelkie ziarna mogą być półtwarde jak wspomniał Ozet. Leszcz jest przyzwyczajony do chrupkiego menu i to mu odpowiada. Podobnie jest z dużą płocią, która również żeruje na bentosie i jest przyzwyczajona do "rozgryzania" wszelakich osłonek i muszli aby dobrać się do miękkiego środka. Z linem jest zdecydowanie odwrotnie. Lin uwielbia delektować się zdobyczą i preferuje on wszelki pokarm miękki, który może smakować przed połknięciem. Jenynym niewybrednym gatunkiem jest karaś, z którym sprawa jest najprostrza. Niezaleznie od przygotowania zanęty albo się tego dnia trafi w jego gust, albo nie. Reszta jest prosta. Aha. Tak jak napisał JKarp łowi się na to czym się nęci. Nie zgodzę się jednak, że gdy sypnie się ziarnami to można łowić na robale. Dodatkowa nie ma bata aby nawet pięć białych zastąpiło jednego czerwonego. Wielkość przynęty jest decydująca i jeśli już o robactwie mówimy to poniżej dendrobeny nie warto schodzić. Wszystko co napisałem dotyczy wyłącznie wód stojących lub wolno płynących, bardzo wolno. Rzeki to zupełnie inna bajka. Edited July 16, 2015 by Docio Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted July 16, 2015 Report Share Posted July 16, 2015 (edited) No to ja dopiszę, że w wielu aspektach napisałeś dokładnie tak jak ja Faktem, że jakoś zapomniałem o płatkach ale chrupki kukurydziane to też dobre spoiwo. Jeśli zamierzasz łowić na spławik kup sobie łyżkę zanętową ze sztycą. Ziarna wyrzucisz bez problemu na około 10-15 metrów. Tu pozwolę sobie wkleić linka sentymentalnego Na fotce widać jak daleko leci kuku z łyżki. Jedno jest pewnie - Koledzy ziarna muszą być ugotowane ale nie rozgotowane. Na wielu łowiskach komercyjnych ( tych z prawdziwego zdarzenia a nie żabich dołkach 100 na 100 m ) jest absolutny zakaz używania ziaren. Spowodowane jest to tym, że wędkarze nader często nęcili ziarnami pół twardymi. A takie bardzo źle wpływają na przewód pokarmowy ryb. Znam wodę, gdzie leszcze jak zegarki jedzą moje kulki i mają w d... że są takie małe ale one tam na co dzień jedzą małże i inne stwory w muszelkach. A na Zegrzu kilka lat temu wstecz najlepsza przynętą były pinki na haczyku 14 lub mniejszym. Do czego zmierzam ? Trzeba kombinować z wielkością przynęty i haczyka. Docio ja pamiętam czasy jak w jednym miejscu brały wszystkie wymienione wyżej ryby. Chyba one jeszcze wtedy nie wiedziały, że nie mogą razem żerować JK Edited July 16, 2015 by wind edycja linku Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted July 16, 2015 Report Share Posted July 16, 2015 JKarp napisał: No a dlaczego zanęty mają być jednej firmy to dla mnie zagadka Dosłownie napisałem: "Najlepiej mieszać ze sobą zanęty jednej firmy". Nie stwierdziłem kategorycznie że "mają być", jak sugerujesz. Ale to szczegół, duperel, więc śpieszę z wyjaśnieniem o co chodzi. Zanęty tej samej firmy dobrze się ze sobą komponują, gdyż ich receptury tworzone są na bazie tych samych składników. Oczywiście tańsze zanęty danej firmy, będą uboższe o składniki drogie typu orzechy, mączki, nasiona i przyprawy egzotyczne, które zawierają zanęty droższe tejże firmy. Ale nadal podstawę czyli bazę jednych i drugich, stanowią składniki z tej samej puli komponentów przygotowanych według określonych reżimów i procedur technologicznych. Receptury zanęt różnych firm, zasadniczo odbiegają od siebie nie tylko składem, czy stopniem wyprażenia i przemiału poszczególnych komponentów, ale także smakiem i zapachem. Wystarczy porównać np. zanęty płociowe: Gardons Sensasa ; Turbo Marcela ; Platinium Milewskiego, czy Grand Prix Lorenca. Cztery bardzo różne zanęty, a przecież każda z nich okazywała się skuteczna, nawet na tym samym łowisku, ba nawet tego samego dnia podczas zawodów. Ale nie wiem, czy ktokolwiek odważył by się połączyć te dobre zanęty, aby osiągnąć wynik wprost proporcjonalny do wyniku na każdej z nich z osobna. Różnorodne zestawienia smakowo- zapachowe są bardzo ryzykowne i rzadko ryby na nie dobrze reagują. Jest przeważnie odwrotnie, po kilkuminutowym zainteresowaniu zanętą następuje kompletne "bezrybie". Owszem, można łączyć zanęty różnych firm, ale do tego potrzeba dużego doświadczenia. Tymczasem, początkującym wędkarzom takie eksperymenty stanowczo odradzam. JKarp napisał: Tylko dlaczego dość często leszcze, które są przyłowem a powiedzmy mają po 2,5 kg biorą mi na zestaw postawiony dość daleko od markera ? Może dlatego że w zanęcie jest karp (karpie?), który nie dopuszcza leszczy "do stołu"? Jeżeli nawet nie miałeś wtedy brania karpia, wcale nie oznacza że go tam nie było. Często z różnych przyczyn ryby objadają się zanętą, zupełnie nie interesując się przynętą na haku (włosie). Może gdybyś nie traktował leszczy jako "przyłów", ale z premedytacją nęcił i polował na nie, okazało by się że biorą w centrum zanęty? Ps. Ja od tygodnia nęcę grubo (z premedytacją) na leszcza, a łowię tylko płotki i krąpie. Dość daleko od zanęty, ale te gatunki "tak mają". Albo w tym rewirze nie ma leszczy, albo nie potrafię się do nich dobrać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosjin Posted July 16, 2015 Author Report Share Posted July 16, 2015 Dziękuje wszystkim za pomoc Mam jeszcze kilka pytań Nie chce robić syfu na forum więc zapytam w tym temacie. Jakiej grubości żyłkę wybrać? I o jakim rozmiarze haczyk kupić? Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted July 16, 2015 Report Share Posted July 16, 2015 JKarp napisał: No a dlaczego zanęty mają być jednej firmy to dla mnie zagadka Dosłownie napisałem: "Najlepiej mieszać ze sobą zanęty jednej firmy". Nie stwierdziłem kategorycznie że "mają być", jak sugerujesz. Ale to szczegół, duperel, więc śpieszę z wyjaśnieniem o co chodzi. Zanęty tej samej firmy dobrze się ze sobą komponują, gdyż ich receptury tworzone są na bazie tych samych składników. Oczywiście tańsze zanęty danej firmy, będą uboższe o składniki drogie typu orzechy, mączki, nasiona i przyprawy egzotyczne, które zawierają zanęty droższe tejże firmy. Ale nadal podstawę czyli bazę jednych i drugich, stanowią składniki z tej samej puli komponentów przygotowanych według określonych reżimów i procedur technologicznych. Receptury zanęt różnych firm, zasadniczo odbiegają od siebie nie tylko składem, czy stopniem wyprażenia i przemiału poszczególnych komponentów, ale także smakiem i zapachem. Wystarczy porównać np. zanęty płociowe: Gardons Sensasa ; Turbo Marcela ; Platinium Milewskiego, czy Grand Prix Lorenca. Cztery bardzo różne zanęty, a przecież każda z nich okazywała się skuteczna, nawet na tym samym łowisku, ba nawet tego samego dnia podczas zawodów. Ale nie wiem, czy ktokolwiek odważył by się połączyć te dobre zanęty, aby osiągnąć wynik wprost proporcjonalny do wyniku na każdej z nich z osobna. Różnorodne zestawienia smakowo- zapachowe są bardzo ryzykowne i rzadko ryby na nie dobrze reagują. Jest przeważnie odwrotnie, po kilkuminutowym zainteresowaniu zanętą następuje kompletne "bezrybie". Owszem, można łączyć zanęty różnych firm, ale do tego potrzeba dużego doświadczenia. Tymczasem, początkującym wędkarzom takie eksperymenty stanowczo odradzam. JKarp napisał: Tylko dlaczego dość często leszcze, które są przyłowem a powiedzmy mają po 2,5 kg biorą mi na zestaw postawiony dość daleko od markera ? Może dlatego że w zanęcie jest karp (karpie?), który nie dopuszcza leszczy "do stołu"? Jeżeli nawet nie miałeś wtedy brania karpia, wcale nie oznacza że go tam nie było. Często z różnych przyczyn ryby objadają się zanętą, zupełnie nie interesując się przynętą na haku (włosie). Może gdybyś nie traktował leszczy jako "przyłów", ale z premedytacją nęcił i polował na nie, okazało by się że biorą w centrum zanęty? Ps. Ja od tygodnia nęcę grubo (z premedytacją) na leszcza, a łowię tylko płotki i krąpie. Dość daleko od zanęty, ale te gatunki "tak mają". Albo w tym rewirze nie ma leszczy, albo nie potrafię się do nich dobrać. Nadal nie rozumiem dlaczego najlepiej ;-) To jakiś mit i teoria nie poparta długimi testami. Tak na dobry ład to zanęty różnych firm aż tak wiele się nie różnią a uwierz mi mam naprawdę duże doświadczenie w tym temacie. Z jednym natomiast się zgodzę jeśli chodzi o zanęty - bywają lepsze ( nie znaczy drogie ) i powiedzmy te trzymające pewien poziom ale bez rewelacji. Należy tez zwrócić uwagę na jakie ryby mamy zamiar używać zanęt - zanęty płociowe mają to do siebie, że pracując podnoszą dość często płocie w górę. Zanęty linowe i leszczowe ( karpiowe ) powinny być grube i tak skonstruowane żeby praktycznie nie pracowały. Nowoczesne zanęty karpiowe z nazwą Exploziv Sick Miks potrafią przez chwilę pracować jak wulkan a potem praktycznie leżą na dnie. Pomijam zupełnie fakt, że zeszliśmy a w zasadzie Ty na łowienie zawodnicze Jak karpie są w łowisku nigdy nie złowiłem leszcza ani centralnie w zanęconym ani gdzieś obok. Może raz czy dwa jak bym sobie przypomniał, że przy braniach karpi trafił się leszcz ale to wyjątki. Ponoć największą sztuką jest określenie gdzie ryby przebywają. A jak już zlokalizuje się ryby sprawą drugorzędną staje się przynęta, zapach, smak i kolor Do spławika żyłka 0,22 powinna dać radę o ile łowisko jest bez zaczepów, grążeli itd. Na przyponie 0,16 do góra 0,20. Haczyk w zależności od wielkości przynęty ale niżej nr 10 bym nie schodził. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rosjin Posted July 16, 2015 Author Report Share Posted July 16, 2015 A jak łowie batem bo czasami mi się zdarza (największy leszcz jakiego złapałem miał 32 cm ). To jakiej grubości żyłka, o jakim rozmiarze haczyk i ilu gramowy spławik? Link to comment Share on other sites More sharing options...
linek7 Posted July 30, 2015 Report Share Posted July 30, 2015 Rosjin sproszkowany czosnek jest skuteczną zanętą na leszcze i płocie Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted July 31, 2015 Report Share Posted July 31, 2015 ...sproszkowany czosnek jest skuteczną zanętą na leszcze i płocie Pierwsze słyszę. Ale już jako dodatek zapachowy do przynęt i zanęt, bywa rewelacyjny. Zwłaszcza w wodach bieżących. Osobiście wolę stosować czosnek prosto z główki, siekany lub miażdżony, ew. w postaci wywaru. Granulowany wyłącznie do aromatyzowania białych robaków i pinek. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now