bigda Posted August 16, 2015 Report Share Posted August 16, 2015 (edited) Witam wszystkich. Nie jestem wędkarzem, ale mam dylemat dotyczący ryby i pomyślałem, że może tu znajdę pomoc. Otóż w lipcu byłem w Bieszczadach i tam w ruinach starej cerkwii zobaczyłem kamień z wizerunkiem ryby. Od tamtej pory toczymy z koleżanką spór o to, co to za ryba. Koleżanka twierdzi, że to łosoś lub lin, mnie to bardziej pasuje do szczupaka - ale żadne z nas nie zna się na rybach. Z takiego wizerunku pewnie trudno jednoznacznie powiedzieć, jaki to gatunek, ale może jednak komuś się skojarzy - będę wdzięczny za każdą sugestię i z góy dziękuję. Co to za ryba??? Edited August 16, 2015 by bigda Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 16, 2015 Report Share Posted August 16, 2015 (edited) Ryba jest najstarszym symbolem chrześcijaństwa, znacznie wcześniejszym niż krzyż. Nie dziwi więc że ten symbol spotyka się w kościołach, cerkwiach czy też ich ruinach. Może więc chodzić tylko o symbolikę w tym konkretnym przypadku, bez określenia konkretnego gatunku ryby. Moim zdaniem, kamień z ryciną jest położony odwrotnie, o czym świadczy usytuowanie oka ryby. Z jakiego powodu, nie wiadomo. Może w tym położeniu lepiej przylegał do poprzedniego kamienia? A może ów kamień, jest fragmentem większej całości, np. biblijnej opowieści o proroku Jonaszu, którego połknął wieloryb? To jednak są już tylko moje spekulacje. Edited August 16, 2015 by Ozet Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigda Posted August 16, 2015 Author Report Share Posted August 16, 2015 Wielkie dzięki za odpowiedź. To jasnen że autorowi nie chodziło o żadną konkretną rybę tylko o symbol chrześcijaństwa, ale koleżanka upiera się, że to łosoś albo lin. No bo symbolsymbolem, ale autor pewnie sięna czymś wzorował, Kamioeń ma u góry wgłębieie, bo według dominującej koncepcji był częścią chrzścielnicy -misą, w któej zanurzało się dziecko przy chrzście. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted August 16, 2015 Report Share Posted August 16, 2015 Symbole mają to do siebie iż opierają się na rozpoznawalnym schemacie i każdy potrafi go zidentyfikować, ale nie ma odniesienia do konkretnego wzorca, gdyż wtedy tylko ten wzorzec byłby uznawany za symbol. Gdyby oparto się na rozpoznawalnym łososiu, to wzory innych gatunków ryb lub ich schematyczne wizerunki nie mogłyby posiadać wartości niesionych z symbolem. Dlatego współczesna chrześcijańska ryba jest faktycznie uproszczona do maksimum. Symbolika jest prekursorem ideogramów powszechnie stosowanych w dzisiejszym świecie, rozpoznawalna przez ludzi niezależnie od posiadanej wiedzy, kraju oraz obowiązującego języka. Niektórzy specjaliści od języka i środków komunikacji społecznej od dawna próbują umieścić ideogramy jako system języka uniwersalnego, choć bardzo mało pojemnego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigda Posted August 16, 2015 Author Report Share Posted August 16, 2015 Z pewnością masz rację, to jasne. Ale wyobraź sobie biednego niekształconego chłopa z XVI w., który jest lokalnym kamieniarzem. Robi przedmioty codziennego użytku, zrobił chrzścielnicę do cerkwi, a tu mu pop mówi, żeby na tej chrzścielnicy wyrzeźbił jeszcze rybę. On nie ma pojęcia o ideogramach i symbolach. Jak mu mówią o rybie, to w głowie ma takie zwierze, które widział w lokalnej rzece (w tym przypadku w Sanie). Oczywiście możliwe, że jednak nie byłto niepiśmienny lokalny rzemieślnik i chciał tylko posłużyć się abstrakcyjnym symbolem, ale pomyślałęm, że może ten kształt, układ płetw skjarzy się komuś z jakimś gatunkiem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted August 16, 2015 Report Share Posted August 16, 2015 Odwzorowanie, niekoniecznie idealne i nawet we współczesnym czasie, jest możliwe jedynie w takim stopniu w jakim umożliwiają na to zastosowane narzędzia. Osoba, która wykonała to zdobienie nie mogła być taka jak inne. Wrażliwość estetyczna, znajomość narzędzi i możliwości ich w wykorzystaniu dawały mu wiedzę, która poszechną nie była. Jednocześnie był świadomy co i jak może tymi narzędziami zrobić. W głowie na pewno miał wizerunek jakiejś ryby ale o wiele ważniejsza była dobrze widoczna antropomorfizacja (zapewne założenie zlecającego, aby Bóg posiadał ludzką twarz) niż identyfikujące cechy rozpoznania gatunku, których umieszczenie kłóciłoby się z założeniem. Jeśli jednak byłoby to odwzorowanie dokładne na miarę możliwości narzędzi i talentu, to nie obstawiałbym ani łososia, ani lina lecz bolenia, u którego fałdy na pokrywach skrzelowych powodują złudzenie tak długiego "uśmiechu". Jest jeszcze jeden gatunek posiadający z profilu tak wielki "uśmiech" i jest to szczupak. Jednak w takim przypadku całkowicie nie zgadza się odwzorowanie bardzo charakterystycznej głowy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 16, 2015 Report Share Posted August 16, 2015 Docio, nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi, mała dygresja. Myślę że niektórzy będą bardzo szczęśliwi, gdy kiedyś emotikony całkowicie zastąpią słowo pisane. Odnośnie natomiast tytułowego pytania, zainspirowany rozterkami koleżanki autora tematu, postawił bym na hybrydę łososia z linem. W naturze jest to praktycznie niemożliwe, jednak wyobraźnia artysty mogła (i w zasadzie powinna) być, niczym nie ograniczona. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted August 16, 2015 Report Share Posted August 16, 2015 Ale wyobraź sobie biednego niekształconego chłopa z XVI w., który jest lokalnym kamieniarzem. Robi przedmioty codziennego użytku, zrobił chrzścielnicę do cerkwi, a tu mu pop mówi, żeby na tej chrzścielnicy wyrzeźbił jeszcze rybę. On nie ma pojęcia o ideogramach i symbolach. Symbol ryby towarzyszy chrześcijaństwu, niemal od jego początków. Sam symbol jest pochodną akrostychu - Ichtys, co znaczy właśnie RYBA (Jezus, Chrystus, Boga, Syn, Zbawiciel). Więc nie tylko ten kamieniarz, ale nawet pasterz, świniopas i każdy inny człowiek będący chrześcijaninem znał ten symbol. I tak już jest od 2000 lat. Na tym konkretnym kamieniu ryba wygląda tak. Gdzie indziej być może jeszcze inaczej ją rzeźbiono/rysowano/przedstawiano. Takim symbolem się posługiwano, a miał jedynie przypominać kształtem rybę, a symbolizować Chrystusa. Pięknie opisuje, to posługiwanie się symbolem ryby Lloyd Douglas w książce pt "Szata", ale i Sienkiewicz to opisywał w "Quo vadis". I nie doszukuj się w symbolu, żadnego gatunku ryby. Link to comment Share on other sites More sharing options...
bigda Posted August 17, 2015 Author Report Share Posted August 17, 2015 Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Oczywiście rozumiem, że ryba jako symbol nie musi być rybą konkretną z jakiegokolwiek gatunku. Chodzi raczej o wyśledzenie tego, co szesnastowiecznym Bojkom siedziało w głowie. Swoją drogą jak poczytałem Wasze forum, to pomyślałem, że może sam zostałbym wędkarzem. Pewnie jeszcze zgłoszę się z pytaniami - tym razem bardziej na temat Jeszcze raz dziękuję. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted August 17, 2015 Report Share Posted August 17, 2015 To może po-analizujemy: jakie to rybki? Wstawiłbym jeszcze jeden obrazek, ale mogłoby to być uznane za obrazoburcze... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now