Maxik Posted February 13, 2016 Report Share Posted February 13, 2016 Witajcie, jako że jeszcze tylko 4 miechy do sezonu na sandacza, szukam jakiś wędek, w miarę finezyjnych, ale żeby wytrzymały, ciężarek 40g, plus filet lub żywczyk typu kiełbik lub ukleja. Do tej pory używam teleskopów 360 takich tanich standardowych , od tego roku chciałbym czegoś bardziej finezyjnego , ale aby dało rade bez obaw rzucać cięższym zestawem na dobre odległości, brak możliwości wywózki gdzie wędkuję (zakaz). Może bracia wędkarze coś doradzicie, może być wędka dwu czy trzy składowa jak również teleskop. Pozdrawiam i zycze połamania kija. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 13, 2016 Report Share Posted February 13, 2016 Gdybym ja miał dzisiaj kupować kije sandaczowe do połowów z gruntu, to bez wahania poszukałbym czegoś odpowiedniego pośród karpiówek (z niższej półki cenowej). Popatrz, może coś wpadnie Ci w oko... Link to comment Share on other sites More sharing options...
NeoCM Posted February 13, 2016 Report Share Posted February 13, 2016 Ja właśnie wykorzystuje karpiówkę do połowu sandaczy z gruntu. Pierwotnie miała być na karpie, ale nie dla mnie są łowy za tym odkurzaczem. A drugą wędkę...mam po prostu feeder. Łowię w nocy, to korzystam z sygnalizatorów. Też czekam aż skończy im się okres ochronny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxik Posted March 2, 2016 Author Report Share Posted March 2, 2016 Witajcie, dzięki za odpowiedzi , może inaczej jako że nie ma u mnie w okolicach "konkretnego" sklepu gdzie mógłbym pomacać wędki, to zastanawiam się co kupić. Miałem kiedyś karpiówki ale jak dla mnie były one zbyt sztywne takie badyle, a ja wole przy rzutach mieć coś co bardziej poddaje się paraboli ( bez przesady), dlatego sugerowałem się wędziskiem typu fedder gdyż mam i bardzo wygodnie mi się nimi rzuca, no ale używam ich na białą rybę. Co do sandacza mam dylemat, bo chciałbym wędzisko w miarę wytrzymałe o dość sporych przelotkach (plecionka) ale żeby nie było badylowate jak to bywa właśnie przy karpiówkach. Może ktoś używa i poleci jakieś wędki karpiowe. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted March 3, 2016 Report Share Posted March 3, 2016 A ile chciałbyś wydać na wędkę ? JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maxik Posted March 3, 2016 Author Report Share Posted March 3, 2016 Witaj, 150 zł za kijek, może to nie dużo, ale może coś się trafi. Muszę chyba gdzieś dalej podjechać do porządnego sklepu i coś wymacać, bo trudno wywnioskować z opisów sklepów internetowych jak wędka będzie się zachowywać przy rzutach Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted March 4, 2016 Report Share Posted March 4, 2016 (edited) W okolicach 150 zł bez problemu kupisz wędkę Daiwa Phantom. Jest to dość miękki kij o akcji parabolicznej. Nie patrz na opisy gdzie wędkę opisują jako kij o akcji szczytowej ;-) Miałem ten kijek w ręku stąd moja opinia. Tylko teraz pytanie - jak daleko zamierzasz rzucać i z jakim obciążeniem uwzględniając ciężar jak rozumiem martwej rybki. Pytam o to ponieważ uwarunkowania parametrów wędki czasem ograniczają zamierzenia użytkownika czyli teoretycznie jeśli kij ma 3 lbs bez problemu rzucisz 80 g lub 90 g jednak nie za daleko bo kij ( akcja ) ogranicza dynamikę rzutu a co za tym idzie osiągane odległości. Inaczej rzuca się się kijami o akcji szczytowej a inaczej parabolikami. JK Edited March 4, 2016 by JKarp Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted March 4, 2016 Report Share Posted March 4, 2016 (edited) Przyda się tutaj chyba coś, co nieco prostuje nasze horyzonty, dotyczące pomieszania z poplątaniem, jakiego się dopuszczamy w kwestii określenia: akcja - krzywa ugięcia. Cytat wklejam w całości, a pochodzi z Pogawędek Wędkarskich: Hmm, nie chcę się broń Boże mądrzyć, ale...W naszej nomenklaturze już na dobre zakorzenił się błąd, tak powszechny, że już chyba nie uznawany za błąd :roll: Mam na myśli ciągłe mieszanie pojęć akcja i krzywa ugięcia. Akcja to szybkość gaszenia drgań. Krzywa ugięcia to głębokość ugięcia wędziska pod obciążeniem. Obecnie pojęcie akcji nie ma większego znaczenia praktycznego - wszystkie wędziska węglowe mają akcję szybką lub bardzo szybką (może poza jakimiś specjalistycznymi muchówkami). W minionych latach gdy funkcjonowały obok siebie wędki szklane (lub nawet bambusowe) i kompozytowo-węglowe pojęcie akcji było jak najbardziej potrzebne i dotyczyło szybkości "gaśnięcia" wędziska. Jak się to bada... Robimy wymach wędziskiem i rękę gwałtownie zatrzymujemy, wędzisko "się buja". Szklak tak długo, że można dopalić papierosa, węgiel zgaśnie niemal natychmiast! To jest akcja - wolna lub szybka, lub jakaś pośrednia, a nie szczytowa czy paraboliczna! Do zbadania krzywej ugięcia potrzeba ryby, choć stabilniejsze warunki do obserwacji daje zaczep lub jakiś dobry człowiek trzymający/przydeptujący żyłkę. My podnosimy po prostu wędkę i mamy krzywą ugięcia jak na dłoni. Mimo zwiększania siły naszego podnoszenia ugina się tylko szczytówka, wędka do połowy np. po łączenie części lub ugina się nawet dolnik aż po kołowrotek. Mamy zatem odpowiednio ugięcie szczytowe, półparaboliczne lub paraboliczne, a nie akcję! Podsumowując, wędzisk z akcją wolną praktycznie już nie ma. Wszystkie mają akcje szybkie lub bardzo szybkie. Są natomiast wędziska z bardzo różnymi ugięciami, od szczytowego po paraboliczne i ten parametr najczęściej interesuje kupującego. Wymieszanie tych pojęć także, a może przede wszystkim, w literaturze fachowej jest zatrważające. Całkowicie się z tym zgadzam i podpisuję się pod tymi stwierdzeniami. Edited March 4, 2016 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ozet Posted March 4, 2016 Report Share Posted March 4, 2016 Jotes pisze: Całkowicie się z tym zgadzam i podpisuję się pod tymi stwierdzeniami. Nic dodać, nic ująć. Podpisuję się jako drugi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted March 5, 2016 Report Share Posted March 5, 2016 "Podsumowując, wędzisk z akcją wolną praktycznie już nie ma. Wszystkie mają akcje szybkie lub bardzo szybkie. Są natomiast wędziska z bardzo różnymi ugięciami, od szczytowego po paraboliczne i ten parametr najczęściej interesuje kupującego. Wymieszanie tych pojęć także, a może przede wszystkim, w literaturze fachowej jest zatrważające." Widocznie ten mędrzec nie miał w ręku tego kija o jakim mówiłem skoro twierdzi, że wędzisk z akcją wolną praktycznie już nie ma. I, że szybko gaszą drgania nowoczesne wędki. Poza tym istnieje również ugięcie progresywne. " Akcja To najczęściej słyszane słowo - klucz, którego znaczenie nie zawsze jest jednoznacznie rozumiane. Absolutna większość skojarzeń opiera się zazwyczaj na odnoszących się do tego pojęcia rysunkach, które można spotkać w katalogach firm poważnie traktujących temat. Ale najczęściej opis wspomnianego graficznego przedstawienia szybkości uginania się wędziska zawarty w słowach: extra fast (bardzo szybkie), fast (szybkie), medium-fast (średnio szybkie), slow (wolne) jest na ogół przez kupujących niedoceniane, a czasem w ogóle niezauważane. A szkoda, bo rysunek "akcji", to tylko ideografia, a nie odrysowanie faktycznego ugięcia wędzisk producenta. Mówienie o akcji inaczej niż w znaczeniu szybkości uginania się wędziska, to po prostu brak profesjonalizmu u tzw. "ekspertów", a w przypadku przeciętnego wędkarza (a takich jest większość), to zwyczajne uproszczenie, a czasem pomieszania pojęć lub (rzadko) brak chęci zdobywania wiedzy, która zawsze ułatwia życie. Takie określenie jak: "akcja szczytowa", "średnia" lub "pełna" to po prostu skróty myślowe, łączące pojęcie ugięcia z szybkością tego ugięcia formułowane na tzw. "chłopski rozum", czasem prawie komunikatywne. " To w końcu chodzi o szybkość gaszenia czy szybkość uginania ? Cytat z WCWI z artykułu Hiljota Teoria teorią ale jedno jest pewne - miękkim kijem źle się rzuca choćby miał moc 3,5 lb, JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ozet Posted March 5, 2016 Report Share Posted March 5, 2016 (edited) JKarp pisze: To w końcu chodzi o szybkość gaszenia czy szybkość uginania ? Januszu, chodzi o jedno i drugie razem wzięte, dopiero wtedy mamy pełny obraz akcji wędziska. Jeżeli już "buszujemy" po WCWI, to pozwolisz że posłużę się cytatem JMK, który jak wiadomo ma wiele wspólnego z cytowanym przez Ciebie Hiljotem. AKCJA to pojęcie dotyczące szybkości pracy wędziska w warunkach pomiaru ugięcia (tzw. test curve) i powrotu do stabilnej pozycji pionowej. Uwaga! Jeśli wędzisko przy tej okazji wykona kilka wychyleń to akcja tego wędziska na pewno nie jest b. szybka ani nawet szybka, mimo wielokrotnych, bardzo szybkich wychyleń po wymachu. Zatem najszybszą akcję ma wędzisko, które po wymachu do pozycji pomiaru ugięcia, dokona powrotu do stabilnej pozycji pionowej wychylając się tylko raz! Reasumując, im szybsza akcja wędziska tym szybciej wędzisko przekazuje nasze poczynania, np. podczas holu czy rzutu przynętą. Taki typ akcji wymaga wysokich umiejętności wędkarskich i oczywiście panowania nad swymi emocjami. Określanie akcji wędziska terminami: szczytowa, paraboliczna, miękka czy pełna, dowodzi braku wiedzy na ten temat i jest nieudolną próbą opisania rzeczywistości. UGIĘCIEM jest kształt wędziska, gdy między szczytówką a dolnikiem zmierzymy kąt 90 stopni w teście, oczywiście także w warunkach prawidłowo wykonanych: dynamicznego wymachu lub rzutu przynętą oraz holu ryby. Typy ugięcia w prawidłowo skonstruowanym wędzisku generalnie można określić: parabolicznym, semiparabolicznym, pełnym oraz najtrudniejszym do uzyskania – progresywnym. Potocznie ugięcie paraboliczne uchodzi za miękkie lub nawet b. miękkie. Otóż, nic bardziej błędnego. Aby to sobie uświadomić proponuję powrót (myślami oczywiście) na lekcji matematyki i przypomnienie sobie wykresu paraboli. Ten termin, gdy dotyczy wędziska, oznacza odwzorowanie odcinka paraboli dążącego do nieskończoności wraz z poprzedzającym go fragmentem, dając kąt ok. 90 stopni. Ugięciem semiparabolicznym będzie zaś sytuacja gdy ww. warunki dotyczyć będą górnej połowy wędziska, a dolnik pozostanie prosty. Pełne ugięcie nastąpi wtedy, gdy w teście wystąpi kąt 90 stopni między ostatnim (najwyższym) fragmentem szczytówki a dolną częścią rękojeści. Ugięcie progresywne ma miejsce wtedy, gdy prawidłowo posługujemy się wędziskiem podczas energicznych wymachów, czy rzutu przynętą oraz holu i odnosimy wrażenie, że kąt 90 stopni, pod wpływem narastającego obciążenia, przesuwa się stopniowo w dół, aż do rękojeści. Znajomość tego pojęcia i rozpoznanie go w konkretnym wędzisku ma duże znaczenie dla prawidłowej jego eksploatacji. Bowiem jeśli uda się nam w nawet ekstremalnych sytuacjach, np. w czasie holu bardzo dużej ryby zachować ugięcie właściwe dla tego wędziska, to jego praca i jej efekty będą optymalne i nie narazimy żadnego elementu zestawu na uszkodzenie. Pracą wędziska nazywamy po prostu, nie tylko uzyskanie UGIĘCIA w czasie AKCJI, ale i inne reakcje wędziska na ekstremalne, a nawet minimalne obciążenia. WYWAŻENIE wędziska na ogół próbujemy rozpoznać podpierając je palcem w pobliżu górnej krawędzi rękojeści. Jest to tyle samo fachowy, co i nieskuteczny sposób oceny tego elementu konstrukcji wędziska. Bo, o prawidłowym wyważeniu rozstrzyga konstruktor – projektant, właściwie projektując rozkład masy całej konstrukcji, łącznie ze zbrojeniem. Polega to nie tylko na wyborze odpowiednich materiałów, ale i na zaprojektowaniu właściwego ugięcia czy akcji konkretnego wędziska. Wszystkie inne zabiegi polegające na dodawaniu, np. pierścieni wyważających do rękojeści czy eksperymentalne i nietypowe zbrojenie, tego nie zmienią. Mogą tylko złagodzić skutki błędów konstruktora, czy producenta oraz zbrojącego, odczuwane przez wędkarza, ale na pewno będzie to miało niekorzystny wpływ na trwałość i cechy użytkowe wędziska, np. powodując nieharmonijne ugięcie czy zaburzoną akcję. Jeśli już „palec” ma określić poprawność tego elementu wędziska, to należy pamiętać o tzw. wyważeniu dynamicznym, nierozerwalnie związanym z zakresem oraz masą i kształtem przynęt dla tego wędziska. Obowiązuje zasada, że im mniejsza masa przynęt i stosunkowo większa ich objętość, tym wędzisko może się bardziej wychylać przy tej próbie do przodu. A, im większą masą będziemy rzucać tym wędziskiem, tym bardziej „palec” powinien dawać równowagę znajdując się bliżej rękojeści, a nawet uchwytu kołowrotka. ZBROJENIE to bardzo istotny element budowy wędziska. Jednak rzadko występujący w idealnej wersji. Istnieje co najmniej kilkanaście teorii, jak to zrobić, aby maksymalnie wykorzystać zaprojektowane cechy blanku. Ale rzeczywistość jest „przekorna” i tak naprawdę żadna z tych teorii nie rozwiązuje wszystkich problemów. W rezultacie nic nie zastąpi doświadczonego i wciąż myślącego fachowca oraz jego zdolności manualnych. Praktyka pokazuje, że nawet najdroższe i najlepsze wędziska nie są identyczne, mimo nominalnie identycznych cech. Dlatego zbrojenie wg schematów bardzo rzadko kończy się tylko pozytywnymi skutkami. Przedstawione w tym bardzo krótkim tekście elementarne definicje pojęć określających wędziska, oczywiście nie prezentują całkowitej wiedzy na ten temat i są jedynie suchymi sformułowaniami. Bo tak naprawdę, każde z tych pojęć zasługuje na osobne i znacznie obszerniejsze potraktowanie. Np. w formie praktycznego TESTU, możliwego do przeprowadzenia niemal przez każdego wędkarza. Po to, aby wybierać, czyli kupować tylko wędziska najlepsze i udanie je eksploatować, zgodnie z ich optymalnymi możliwościami. Jan Marek Kochański. Ps. Cytat pochodzi z artykułu "Wędzisko, to nie kij". Edited March 5, 2016 by Ozet Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted March 5, 2016 Report Share Posted March 5, 2016 Mówienie o akcji inaczej niż w znaczeniu szybkości uginania się wędziska, to po prostu brak profesjonalizmu Nie wiem Janusz czemu wytłuściłeś akurat ten fragment cytatu Hilarego, ale podpisuję się pod tym stwierdzeniem wszystkimi kończynami. Ba! Od siebie dodam, że mylenie szybkości uginania się wędziska, z głębokością tegoż ugięcia (krzywa ugięcia), to zwyczajne wszeteczeństwo i świętokradztwo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted March 6, 2016 Report Share Posted March 6, 2016 A dlatego to zaznaczyłem bo wcześniej wyczytałem coś takiego " " Akcja to szybkość gaszenia drgań. Krzywa ugięcia to głębokość ugięcia wędziska pod obciążeniem." A teraz dowiaduję się, że : " JKarp pisze: To w końcu chodzi o szybkość gaszenia czy szybkość uginania ?Januszu, chodzi o jedno i drugie razem wzięte, dopiero wtedy mamy pełny obraz akcji wędziska. Jeżeli już "buszujemy" po WCWI, to pozwolisz że posłużę się cytatem JMK, który jak wiadomo ma wiele wspólnego z cytowanym przez Ciebie Hiljotem. " Czyli akcja paraboliczna znaczy, że to akcja wolna Ja zostawiam teorię teoretykom - ja wiem, że mają wędki mają ugięcie progresywne i to mi w zupełności wystarczy . Wiem też, że oddałem je do pracowni w celu małego liftingu. Wiem, że mają dziewięć lat i że takich blanków teraz szukać ze świecą ;-) Dobrze, że nie przyszło mi do głowy je sprzedać i kupić te " nowoczesne " kije - a to wiem od Kolegi który mi wykonuje ten lifting JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ozet Posted March 6, 2016 Report Share Posted March 6, 2016 JKarp pisze: Czyli akcja paraboliczna znaczy, że to akcja wolna. Januszu, podziwiam Cię za konsekwencję i upór, nie wiem tylko na jakiej podstawie doszedłeś do powyższego wniosku. Z artykułu JMK: Określanie akcji wędziska terminami: szczytowa, paraboliczna, miękka czy pełna, dowodzi braku wiedzy na ten temat i jest nieudolną próbą opisania rzeczywistości. Masz natomiast dużo racji pisząc: Ja zostawiam teorię teoretykom - ja wiem, że mają wędki mają ugięcie progresywne i to mi w zupełności wystarczy. Ważne jest, aby wiedzieć jakie narzędzie trzyma się w ręku, oraz czego można się po nim spodziewać. Nawet najlepsza teoria nie zastąpi praktycznego "czucia wędki", cokolwiek ktokolwiek przez to rozumie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted March 7, 2016 Report Share Posted March 7, 2016 Zbyszek trzeba było zacytować to co zaznaczyłem i cały moje zdanie łącznie z emotikonem Wiedziałbyś, że to żart he he. Poza tym pisanie o tej wędce ( tej Daiwie o której wspominałem ), że ma akcję szybką jest wyraźnym nadużyciem. JK Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ozet Posted March 7, 2016 Report Share Posted March 7, 2016 (edited) Januszu, dobrze że jesteś tak opanowanym człowiekiem, bo już miałem obawy że ta teoretyczna dyskusja skończy się awanturą. Zakładam że jako wieloletni Karpiarz-praktyk, trafnie oceniasz wędzisko Daiwa Phantom. Miejmy nadzieję że kolega Maxik, pójdzie za Twoją radą z postu nr7. Jeszcze jako ciekawostka dwa opisy tego samego wędziska: sklep-wodnik: Limitowana poza katalogowa seria karpiówek Phantom Carp II wzorowana jest na cieszącej się sporym uznaniem wśród karpiarzy serii Black Widow. W rewelacyjnej cenie oferuje jakość zarezerwowaną dotychczas dla wędek z wyższej półki cenowej. Blank ma zbliżone parametry do poprzedniej generacji serii Black Widow, jak również jest wykończony w podobny sposób. Wędka cechuje się niesamowicie niską masą, smukłym i mięsistym blankiem. Akcję można określić jako pół-paraboliczną- idealną na krótkie i średnie odległości łowienia, pomagającą w czasie holu nad bezpiecznym zapanowaniem nad zrywem ryby. bialaryba.pl: Limitowana seria wędek DAIWA PHANTOM CARP II. Najnowsze drugie wydanie tej serii. Cienka, wytrzymała i dobrze wyważona to obok niskiej wagi jej najistotniejsza zaleta. Duże dwustopkowe przelotki Titanium-Oxyd i szybka szczytowa akcja umożliwiają oddawanie niezwykle dalekich rzutów. Wędkę tą charakteryzuje fantastyczna relacja ceny do jakości! Edited March 7, 2016 by Ozet Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted March 7, 2016 Report Share Posted March 7, 2016 (edited) Ten kij czyli Phantom zrobiony jest na blanku Black Widow ale ma dużo cięższe przelotki, Stąd wędka zachowuje się jak się zachowuje. Dodano też gorszej jakości uchwyt kołowrotka. Opisy marketingowe zawsze mnie dziwiły. To co napisać o wędkach karpiowych dużo droższych niż te 150 zł? Bardzo dobrą wędką ( i to już nie marketing ) jest kij Anacondy nazywający się BASE - 12"/3,00 - 3,25 lb to kij naprawdę posiadający moc, jest na prawdę pół parabolikiem, na prawdę łatwo się rzuca i nie zachowuje się jak przysłowiowy krowi ogon po zacięciu ryby. Nalezy dodać, że kij do sandaczy ( obojętne czy to spin czy do martwej rybki ) musi mieć odpowiednią twardość żeby sandacza dobrze zaciąć. Polecam jakby co dwu skład za 250 zł w ASKARI. Piszę pewnie o tych kijach jakie one są bo Kolega od zasiadek ma te kije bodaj siódmy rok i nie raz zarzucałem i holowałem tymi kijami - stąd moja wiedza użytkowa a nie z opisów. JK Edited March 7, 2016 by JKarp Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now