Skocz do zawartości

Leszcz (Abramis brama)


wind
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Leszcz jest jedną z najpopularniejszych celów wędkarskich wypraw. Występuje praktycznie w każdym rodzaju łowisk, i bardzo łatwo go złowić. Można go spotkać w jeziorach, stawach, dużych rzekach nizinnych i zaporówkach i w morzu. Zamieszkuje prawie całą Europę, spotykany również w Azji. Leszcz żeruje w stadach, największe osobniki zamieszkują głębokie partie wód bogate w roślinność. Największe złowione u nas osobniki przekraczały wagę 7kg, najczęściej spotkamy takie w okolicach 1-3kg. Leszcz rośnie bardzo wolno, okaz ok. 30cm ma 7-8 lat. Tarło odbywa w czerwcu, wtedy pojawia się u nich charakterystyczna czerwona wysypka na głowie.

Wygląd:

Ciało silnie wygrzbiecone oraz bocznie spłaszczone, pokryte dużymi, łatwo usuwalnymi łuskami. Otwór gębowy dolny, tworzy charakterystyczny, wysuwalny ryjek. Wzdłuż linii bocznej powyżej 50 łusek. W płetwie odbytowej powyżej 23 promieni, w płetwie grzbietowej 9-10 miękkich promieni. Grzbiet leszcza jest ciemny, z zielonkawym odcieniem, brzuch białawy, płetwy szaroniebieskie, jego boki zaś u młodych osobników srebrzyste, z wiekiem często uzyskują złotawy połysk.

Źródło: Wikipedia

Leszcz żywi się zwierzętami, które znajduje w mule. Ma dość ciekawy sposób odżywiania, mianowicie zasysa muł i go wypluwa, z takiej chmury wybiera następnie interesujące go kąski.

Leszcze łowimy na zestawy spławikowe oraz gruntowe. Najlepsze przynęty dobieramy zależnie od łowiska i nawyków ryb. Najpopularniejsze do białe i czerwone robaki, kukurydza, różnorakie ciasta. Ale te największe łowi się na rosówki, makaron, szczególnie na duże „kluchy”, kulki proteinowe stosowane w zasiadkach karpiowych. Właśnie dla karpiarzy leszcz jest utrapieniem i niechcianym przyłowem. Nie jest szczególnie sportową rybą, najczęściej wędkarze twierdzą, że holuje się go jak deskę, czyli bez walki. Najbardziej lubię łowić leszcze na zestaw spławikowy na bata.

Kuzynem leszcza, z którym łatwo go pomylić jest krąp, rózni się kolorem płetw, które u krąpia są czerwonawe, budową pyska i drobniejszą łuską. Poza tym krąp żeruje trochę wyżej niż leszcz, chociaż można go złowić również z gruntu.

Charakterystyczną dla leszcza jest sygnalizacja brania, przy zestawie spławikowym najczęściej unosi i wykłada spławik, przy połowach gruntowych luzuje żyłkę.

Obecnie leszcz nie jest chroniony w Polsce, ale pamiętam czasy, gdy miał wymiar 25cm, było to jednak dość dawno. W wodach morskich za to wymiar wynosi aż 40cm. Warto wspomnieć, że zbyt duża populacja leszcza w danym zbiorniku powoduje jej karłowacenie, co zresztą dotyczy również innych karpiowatych.

post-12-0-79612300-1329658626_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

LESZCZ na 7 metrowym bacie wcale nie idzie jak decha,ja nie mogłem dwójki od dna oderwać i powiem wam że emocji z tą ryba jest tyle że niezamieniłbym na nic innego ,te brania jak splawik kładzie sie albo bable widoczne na wodzie jak ryją w dnie TO JEST TO!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie jak piszesz! Uwielbiam łowić leszcze, a jak dają popalić w nurcie:) 

Jedyny minus to ten śluz.

 

Dodam, że moim zdaniem to bardzo płochliwa i ostrożna ryba, ale lubiąca zjeść :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość woldi

że moim zdaniem to bardzo płochliwa i ostrożna ryba, ale lubiąca zjeść

Ja mam zupełnie odwrotne spostrzeżenia, bo że lubi zjeść to oczywiste, ale według mnie w amoku zajadanie nie zważają na nic, bo jak nazwać ciągłe brania dużych leszczy z wiecznie krążącą nad ich żerowiskiem wędkarzem w pontonie? Tak się działo nawet na wodzie nie przekraczającej 2m głębokości :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja łowiąc leszcze nęciłem za dużymi kulkami (2szt)z kubka bez plusku spłoszyłem je, trzeba było nęcić kuleczką wielkości jajeczka kurzego lekko ściśniętą (max 1szt) i to im nie przeszkadzało, wtedy były cały czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta jedna kulka o której pisze Jonasz, jest kluczem na donęcanie na wielu łowiskach. Dotyczy to nie tylko leszczy, ale także płoci. Wrzucisz 1kulkę, ryby odskoczą na chwilę i zaraz wrócą. Wrzucisz 2-3 kulki i potrafią zniknąć na kilkanaście minut. Warto to sprawdzić na konkretnym łowisku, zwłaszcza przed zawodami, gdyż może to być klucz do sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszesz Ozet :) wtedy sam się o tym przekonałm i teraz zawsze tak nęcę i nie odskakują:) Mała kulka, ale co parę, parenaście minut, nad tym muszę pracować, bo jk dobrze biorą to zapominam donęcać :( a wtedy odchodzą i już ciężko je ściągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze w opisach wygrywa :sport" ale fajnie jest też naprzykład postawić na półleżący spławiczek np na makaron,duży leszcz jest ostrożny ale nie wtedy gdy jest mocno głodny a lubi zjeść!Myślę że duża przynęta ,np makaron właśnie,rosówka ,duża kulka ciasta czy kukurydza pozwoli nam na spotkanie z tym najwiszym w stadzie,spójrzcie np jakie leszcze łapią karpiarze jako przyłów na kulki proteinowe,taka czwórka np przepływając obok 2 pinek na haku nr16 gdy nie jest głodna może wogle nie zauważyć naszej przynęty a co innego taki kąsek rżucający się w oczy i mocno aromatyczny ale wiadomo nie jest to łapanie jednego po drugim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość woldi

ale wiadomo nie jest to łapanie jednego po drugim...

No to jesteś w błędzie :P  Pewnie, że nie będziesz miał tyle brań co maluchów, ale kilkanaście sztuk z nocy to można pociągnąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość woldi

Grymasi tylko jak ciśnienie skoczy powyżej 10hpa, presja wędkarzy jest nieistotna, a łowisko...trzeba poznać gdzie pływają i tyle, bo wybredne to one zbytnio nie są :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się zapatrujecie na nęcenie pod odległościówkę leszczy, kulami z gliny wiążącej i ziaren. Glina armatyzowana ekstraktem z ochotki. Ziarno ma zniechęcać drobnicę, a glina wabić leszcze zapachem(mile widziane grube płocie). Podoba mi się koncepcja Woldi'ego nęcenia ziarnem i chcę to przenieść do metod spławikowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się zapatrujecie na nęcenie pod odległościówkę leszczy, kulami z gliny wiążącej i ziaren. Glina armatyzowana ekstraktem z ochotki. Ziarno ma zniechęcać drobnicę, a glina wabić leszcze zapachem(mile widziane grube płocie). Podoba mi się koncepcja Woldi'ego nęcenia ziarnem i chcę to przenieść do metod spławikowych.

Tak, tak, tak i jeszcze raz tak :) Jeszcze niedawno dodawałem  do zanęty tylko kukurydzę z puszki albo pszenicę czy pęczak. Dwa lata temu "wydoroślałem" ;) Kupiłem łubin, bobik i dwa rodzaje grubej kuku - czerwoną i zwykłą. Zaletą nęcenia ziarnem jest cena - kilogram kukurydzy kosztuje 1,50 zł. Drobną wadą, długie przygotowanie i czas potrzebny do przyzwyczajenia ryb do zmiany menu. Ale warto, bo zdecydowanie zmienia się kaliber łowionych ryb. Chociaż nie elimunuje się brań "średnicy". Np. 20cm płotki bez problemu łykają ziarno łubinu.

Jeśli chodzi o aromatyzowanie. Do tego rodzaju zanęty jakoś nie pasuje mi maślana wanilia czy inne delikatesy. Od dwóch lat właśnie jestem na etapie smrodów halibutowo-rybnych, a najdelikatniejszy aromat jakiego używam to... czosnek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość woldi

Chociaż nie elimunuje się brań "średnicy". Np. 20cm płotki bez problemu łykają ziarno łubinu

Załóż na włos ziarno parzone lub minimalnie podgotowane, by było twarde, ale i dało się przekłuć igłą, a potka przestanie skubać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załóż na włos ziarno parzone lub minimalnie podgotowane, by było twarde, ale i dało się przekłuć igłą, a potka przestanie skubać :)

Można i surowego młodego ziemniaka ;)

Mi tam brania takich płotek +20 specjalnie nie przeszkadzają. Wiem, przerzucanie zestawu i hole małych ryb płoszą te wieksze, ale nie mogę się powstrzymać. Jakiś taki jestem pazerny na ... brania. Dlatego najczęściej jedna wędka jest do zabawy czyli skrócenia czasu oczekiwania, aż na tej właściwej, czasem właśnie z włosem, będzie branie właściwej ryby. Inną spawą jest, że głupie ryby często się mylą.. duże biorą na małe ziarenko, a małe obskubują dużą przynetę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...