Skocz do zawartości

Walka i ciekawe pismo.


baloonstyle
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż, ledwo przebrnąłem przez pierwszą część wypocin tego człowieka, resztę odpuściłem. Podejrzewam, ze to jakiś niespełniony działacz, który "wyleciał" z PZW i przyjął za sens życia atakować związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że może mieć rację - w Polsce prawo jest tak zakecone, że szkoda gadać... Np. ostatnio nie dostałem dofinansowania studiów z pracy, bo ustawodawca się pomylił i nie sprecyzował ustawy (a chciał dobrze) - w myśl niej mój pracodawca ponósł by dodatkowe koszty poza finansowaniem moich studiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Polsce prawo jest tak zakecone, że szkoda gadać...

To prawda, przykłady można mnożyć w nieskończoność. Ale myślę, że związek ma taki sztab prawników, że jest nie do ruszenia, To nie kamikadze, którzy sami by się podkładali. Zbyt intratne synekury posiedli w związku aby coś pozostawić przypadkowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dala mnie to co opisuje, jest troszkę nie zrozumiałe. Ponieważ każdy wędkarz przed wędkowaniem musi wiedzieć do kogo należy dana woda. I jeśli jest członkiem PZW i ma wykupione zezwolenie, a według informacji o akwenach w których jest uprawniony do wędkowania jest ta woda, to nie ma podstaw do przyjęcia mandatu za łowienie bez zezwolenia.

Jak też jeśli wędkuje na innej wodzie, i tam obowiązuje inny regulamin niż RAPR, a strażnik go chce ukarać za to że łowi nie zgodnie z RAPR, choć łowi zgodnie z regulaminem danego akwenu.

Jak też akwen prywatny muś być dobrze oznakowany, by wiadomo było do kogo należy...

W każdym przypadku można śmiało odmówić przyjęcia mandatu, jak też w ciągu tygodnia odwołać się od wadliwie wystawionego mandatu, jeśli okaże się że został wystawiony nie właściwie lub nie słusznie.

Każdy z nas płaci za nie wiedzę, i czasami go to boli. Ale cóż, on sam jest temu winien, bo mógł jednak zaczerpnąć wiedzy na temat danego akwenu i zasad obowiązującym na nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak też akwen prywatny muś być dobrze oznakowany, by wiadomo było do kogo należy...

Otóż wcale nie musi, a nieświadomość nie zwalnia od odpowiedzialności. Sam dostałem mandat za łowienie w miejscu niedozwolonym (podobno), chociaż nieoznakowanym...

Każdy z nas płaci za nie wiedzę, i czasami go to boli. Ale cóż, on sam jest temu winien, bo mógł jednak zaczerpnąć wiedzy na temat danego akwenu i zasad obowiązującym na nim.

... i do dzisiaj nie wiem gdzie niby miałem zaczerpnąć informacji na ten temat.

Dodam jeszcze że zajechałem tam po drodze, mając opłacone wszystko w promieniu 100 km. "Niebiescy obrońcy prawa" zamiast patrolować ogół wód kręcą się tylko w okolicy tego miejsca po łatwą kaskę (u nas nie ma pouczeń) i regularnie trafiają nieświadomych niczego wędkarzy. Za trudno jest postawić tam znak - "zakaz łowienia".

Ogólnie nasze prawo jest pełne nieścisłości, "furtek prawnych", bo jest stworzone przez złodziei dla złodziei.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kolego jest to gdzieś w rozporządzeniu napisane; że musi być oznakowane, tyle że teraz tego nie wiem gdzie szukać... Może w kole ci dadzą ten artykuł...

Po drugie, w rejestrze połowu masz wyszczególnione łowiska w których możesz, łowić...

Mówisz że jest to proceder cały czas się powtarzający. Dlatego proponuję by twoje koło, czy sami wędkarze zwrócili się do właściciela wody o oznakowanie tego terenu (upomnieli o obowiązku oznakowania i wydzielenia terenu). Poinformował bym też o tym władze terytorialne, one też mogą w tej sprawie zająć stanowisko, ponieważ chodzi tu o dobro ogółu.

Ps. do puki teren prywatny nie jest oznaczony i wydzielony, jak też brak informacji o zakazie wchodzenia (jest brak ogrodzenia. Właściciel nie ma prawa mieć pretensji do osób postronnych że wchodzą na jego teren. Według orzecznictwa sądowego jeśli teren był ogrodzony a bramka otwarta, to nie może być mowy o włamaniu, bezprawnym wtargnięciu, gdyż .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że wędkarz jest zobowiązany do tego by się upewnić czy może tam wędkować. To nie zwalnia osoby prywatnej od obowiązku oznakowania swego terenu i wydzielenia go (ogrodzenia). Jeśli nie spełni tych wymogów, nie może mieć pretensji do osób przebywających na jego terenie...

A do puki wędkarz nie złowi tam ryby, może się tłumaczyć że tyko testował swój sprzęt (po naprawie, czy pracy nowej przynęty sztucznej) i wtedy ukaranie jego jest bezprawne, poprostu musi być złapany na gorącym uczynku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do puki wędkarz nie złowi tam ryby, może się tłumaczyć że tyko testował swój sprzęt (po naprawie, czy pracy nowej przynęty sztucznej) i wtedy ukaranie jego jest bezprawne

Takie tłumaczenie to można między bajki włożyć i każdy właściciel wody Ciebie wyśmieje. Fakt jest taki, że nie masz prawa łowić na wodzie bez wymaganego na niej zezwolenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do puki wędkarz nie złowi tam ryby, może się tłumaczyć że tyko testował swój sprzęt (po naprawie, czy pracy nowej przynęty sztucznej) i wtedy ukaranie jego jest bezprawne, poprostu musi być złapany na gorącym uczynku...

Pozyskiwanie ryb bez zezwolenia jest wykroczeniem bezskutkowym, czyli podlega karze bez względu, czy skutek zostanie osiągnięty czy nie, czyli bez względu na wyniki połowu. Więc, jeżeli masz w ręku wędkę z przynętą w wodzie łowisz ryby i zgodnie z obowiązującym prawem musisz mieć zezwolenie od uprawnionego do rybactwa na danym obwodzie rybackim, czyli właściciela lub dzierżawcy. Samo łowisko nie musi być oznakowane, oznakowaniu podlegają jedynie narzędzia połowowe. To wędkarz musi dowiedzieć się kto jest uprawnionym i uzyskać od niego stosowne zezwolenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Muchozol

Kolega wind dobrze to ujął ...Jeżeli wybieramy się gdzieś na ryby to musimy się dowiedzieć czy możemy tam łowić czy nie...to jest tak jak ja ze świętokrzyskiego chcę jechać na połowy w szczecińskie bo mam tam akurat rodzinę ,to niestety ale muszę się dowiedzieć jakie zezwolenia mi są potrzebne...a jeśli chodzi o oznakowanie akwenu prywatnego to jest tak że właściciel nie musi wystawiać żadnych tabliczek zakazu połowu...to jest tylko wola tego kto jest właścicielem akwenu że wstawi takie tablice lub nie...to do nas należy sprawdzenie czy możemy tam łowić czy nie....akurat mam znajomego który posiada takie akweny...ma kilka z pstrągiem i kilka z karpiem..ale ma także akwen taki dla swoich potrzeb aby sie wyszaleć z wędką..niestety nie pozwala tam łowić a i tablic nie ma zakazujących łowienie...ale gospodarstwo rybackie ma oznakowane jakiś kilometr przed wjazdem więc kazdy wędkarz wie że tam nie połowi...niestety my jako wedkarze musimy wszystko sprawdzić zanim zarzucimy zestawy ponieważ niestety ale możemy natrafić na kontrol i będzie tylko nieprzyjemnie...a wystarczy do netu zajżeć i będziemy wiedzieć co i jak......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Paszczak ma racje. Woda nie musi być oznakowana i w naszym interesie jest sprawdzenie do kogo należy

profesjonalisto .W której bajce napisali,że" woda nie musi byc oznakowana" Jak przeczytasz dokładnie Ustawe o rybactwie i Prawo wodne to przestaniesz wypisywać dyrdymały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.W której bajce napisali,że" woda nie musi byc oznakowana" Jak przeczytasz dokładnie Ustawe o rybactwie i Prawo wodne to przestaniesz wypisywać dyrdymały.

 

Ciekaw jestem konkretnego przepisu. Będziemy wdzięczni za przekazanie adresu do konkretnego przepisu, na pewno się przyda. I trochę mniej stanowczym tonem proszę ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

profesjonalisto .W której bajce napisali,że" woda nie musi byc oznakowana" Jak przeczytasz dokładnie Ustawe o rybactwie i Prawo wodne to przestaniesz wypisywać dyrdymały.

Zapewne koledze chodzi o Art 16 ustawy o rybactwie śródlądowym. Jednak on mówi o zupełnie czym innym. :) 

Znane nam rozporządzenie o przydługiej nazwie też opisuje obręby rybackie. Treść zapisów ujęta jest w § 13 - 16 i nie odbiega od zapisu wspomnianego artykułu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...