Skocz do zawartości

Chore ryby??


Dan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam stawek koło domu, jest to staw przepływowy, wczoraj złapałem 3 karasie i każdy z nich wyglądał tak ( zdjecie poniżej) nie wiem czy to jakaś choroba bo szukałem po internecie ale pewnosci nie mam. w stawie mam sporo raków a słyszałem, że one mogą kaleczyć ryby. CO do ich zachowania to nie są otępiałe, zachowują się normalnie. co w o tym myślicie??

post-449-0-03731000-1342879619_thumb.jpg

post-449-0-98846800-1342879670_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że to ładne karasie :) A co do tematu:

Ichtiolog ze mnie żaden w sumie, ale to wygląda trochę jakby miejsce po pasożycie bardzo popularnym w naszych wodach, czyli pijawce. Tylko dziwne to by było, bo raczej w zimnych porach roku, kiedy to karasie koczują w mule, to wtedy pijawki mają pole do popisu. A teraz? Tak to wygląda, ale jednak pora roku się nie zgadza i teza ta jest nieco wątpliwa.

Raki...Hm, nie słyszałem o tym. To raczej ryby atakują raki, a nie odwrotnie, zawsze mi się wydawało. Jak ryba by się dała podejść i dać zaatakować rakowi? Trudno jakoś jest mi to sobie wyobrazić.

Na pierwszym zdjęciu widać jak by to były przebarwienia na łuskach, coś jak siniaki. Ale już na drugim jak się przyjrzeć dokładniej, widać, że coś się wgryzało w ciałko ryby. Dobrze widzę?

Ja bym obstawiał własnie jakiegoś pasożyta, który chciał sobie zrobić ucztę. Poszukam, pokopię, może dojdę co to takiego mogło być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis zlapalem karpika, niecale 0,5kg wpuszczalem je jakies 3 tyg temu i byly czysciutkie, a teraz na pletwie grzbietowej byly wlasnie te pijawki o ile dobrze rozpoznalem. jakis czas temu karasie mialy mniej tych ran. dodam ze drapieznika w stawie nie mam, wpuszczalem suma karlowatego ale on chyba krzywdy nie zrobi. mialem tez szczupaka (sam jakos dostal sie do stawu) ale go wylowilem na poczatku maja. co do rakow to dorosle maja okolo 15 cm i sa szybkie w wodZie, kilka lapalo mi nawet na haczyk wiec sa chyba w miare sprawne. a i pytanie, czy jesli to pijawka je tak kaleczy to nadaja sie do jedzenia? i jak pozbyc sie tych pijawek? odkwaszac wode wapnem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sumik karłowaty ikre lubi szamać...ewentualnie narybek mały ruszy.

A tego karpika co złowiłeś to miał pijawki na grzbiecie czy tylko takie ślady? Bo zanim podejmiesz jakiekolwiek działania lepiej upewnić się, że to pijawki a nie coś innego. Żeby wtopy nie zrobić przypadkiem.

To, że raki są sprawne, to i ja wiem. Ale żeby polowały na tej wielkości karasie? Dla mnie to bardzo wątpliwe się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na karpiu byly 2 male pijawki, nie daly sie zdjac. nie wiem czy lowic nadal te ryby i sprawdzac czy kazda tak ma? mam jesCze amury ponad 2 kilo karpie plotki, lina no i te karasie. jakis czas temu jak lowilem to tych ran bylo malutko, wtedy nie podejrzewalem choroby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no więc wychodzi na to, że faktycznie to pijawki. Dziwne to zjawisko według mnie o tej porze roku, ale to kolejny dowód na to, jak natura może nas zaskoczyć....

Z pewnością pożytku to nie przyniesie, tak mi się wydaje. Wypadało by się więc pasożytów pozbyć w jakiś sposób...Poszukam i się dowiem może jak można to zrobić.

Dobrze mi się wydaje. Strzeliłem rozeznanie w temacie, z problemem pijawek boryka się sporo ludzi posiadających stawy hodowlane jak i zwykłe niewielkie stawy z rybami. A z pijawkami boryka się masa ryb, i niestety nie wszystkie wychodzą z tego cało. Dlaczego takie małe stworzenie jak pijawka może rybę zabić? Tu ponownie nie jestem ichtiologiem, ale pójdźmy na logikę. wysysa krew z ryby, co samo w sobie jest szkodliwe bo kochanej krwi jak jest za mało to każdy padnie, ryba też. Po drugie przysysając się do ryby tworzy się ranka, która jest doskonałą furtką dla bakterii, virusów i innych małych żyjątek, które tak naprawdę nie są formą życia, a żywą formą śmierci....tak więc trzeba się pozbyć tych małych, oślizgłych stworzonek. I tu sedno problemu- jak?

Najskuteczniejsze jest wapno. Stężenie ok 0.5g na litr wody powoduje śmierć pijawki w kilkanaście sekund. Ale jak wapnować staw?

Wpisz tą frazę w google, dowiesz się wiele. Ale w uproszczeniu to walisz wapno do stawu i po kłopocie, no, prawie. Po kilku dniach czy kilkunastu robisz odłów kontrolny i rzucasz okiem, czy rozwiązałeś problem. Jak nie to powtarzasz akcję. Jeśli znowu nie pomoże to spuszczasz staw i wapnujesz dno. To już powinno rozwiązać problem.

Alternatywa, jeśli nie masz możliwości wapnowania czy spuszczenia stawu, to pułapki jakieś Konstrukcja prosta- butelka po coli duża, otworki kilku milimetrowej wielkości, do środka wątroba jakaś czy coś takiego, na sznurek i siup do stawu. Wyciągasz wyrzucasz pijawki i poprawka. Ale to długo trwa i nie wiem, czy skuteczne naprawdę. Oczywiście z każdej złowionej ryby ściągaj pijawki i się ich w humanitarny bądź nie, sposób pozbywaj.

A, i wpuść okonie jeśli możesz. Najlepiej 15-20 cm. To chyba jedne z nie wielu ryb, które jedzą pijawki mimo tego, że raczej przyniesie im to śmierć. Bo tak własnie jest najczęściej- ryba, która zje pijawkę, raczej odejdzie z tego świata. Nie wiem jakim cudem się to udaje pijawkom, ale zamiast zostać strawione, one dopadają się do wnętrzności ryby i ją sobie szamają....Normalnie fenomenalne. Ale szkodliwe.

Mam nadzieję, że ci choć trochę pomogłem i naprowadziłem na dobry trop. Powodzenia w walce z tym pasożytem i proszę byś w miarę możliwości informował nas tu o postępach w sprawie. Jeśli możesz to proszę także byś wrzucił więcej zdjęć takich ryb ze śladami pijawek i jeszcze lepiej pijawek na ciele ryby....Pomoże to ludziom rozpoznać co się dzieję w ich wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrzucilem wapno w sobote, dzis ryby plywaly po calym stawie a zwykle bylo widac jedynie wieksze sztuki, w okolicy miejsca w ktorym jest wapno krecilo sie pare malych karasi i plotek. jutro zarzuce wedke, porobie zdjec i dam znac co i jak. no i dzieki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzis zlowilem kolejnego karasia, ten tez ma sporo ranek, na pletwie ogonowej bylo 3 pijawki, zdjecie chcialem zrobic po skonczeniu lowienia, i gdy wyjalem karasia nie wiem jakim cudem ale nie mial juz tych pijawek, fote wrzuce w piatek lub sobote bo zepsul mi sie komputer i pisze teraz z telefonu, kolejnym razem zrobie zdjecie zaraz po zlowieniu zeby bylo widac pijawki. mam jeszcze pytanie czy te karasie nadawaly by sie do jedzenia w razie wyleczenia z choroby? aa i nie wiem czy nie zastawic wplywu wody na pare dni, bo jak jest przeplyw to ciezko zmienic kwasowosc wody

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrzucilem wapno w sobote, dzis ryby plywaly po calym stawie a zwykle bylo widac jedynie wieksze sztuki, w okolicy miejsca w ktorym jest wapno krecilo sie pare malych karasi i plotek. jutro zarzuce wedke, porobie zdjec i dam znac co i jak. no i dzieki za pomoc

zamiast wrzucać wapno do wody może najpierw sprawdź czy to na pewno pluskwiaki żebyś nie wyrządził więcej szkód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...