Jump to content

Problematyczna próba przepływanki


Jacek75
 Share

Recommended Posts

Dzień dobry wszystkim. Mam problem jak w temacie.Chciałem pokazać synowi na czym polega wędkarstwo a tu porażka po całości. Postaram się opisać o co chodzi i może coś podpowiecie. Gdzie bym praktycznie nie zarzucił to spławik cały czas stoi w wodzie w takiej samej pozycji. Czy grunt ustawiam na pół metra czy na dwa i pół metra jest to samo. Jedynie blisko brzegu gdzie jest piaszczyste dno a głębokość około metra i ustawionym gruncie dużo większym spławik leży na wodzie. Nie możliwe jest żeby wszędzie gdzie próbowałem była głębokość większa niż powiedzmy trzy metry. Opiszę jak zbudowałem swój zestaw. Wędka teleskop około trzech metrów. Spławik montowany na stałe. Jego wyporność to 3 gramy, ważony na wadze. Na kilu trzy koszulki , jedna kawałkiem z niego zwisa . Po niżej spławika około trzech centymetrów zamocowany stoper , przelotowa oliwka i następny stoper . Dwadzieścia centymetrów niżej zamocowane dwie śruciny. Dwadzieścia centymetrów niżej jedna śrucina. Całe obciążenie było zważone i wynosi dokładnie tyle ile waga spławika czyli 3 gramy. Na końcu przypon długości dwudziestu centymetrów. Dodam jeszcze że zmniejszałem i powiększałem odległości pomiędzy oliwką a śrucinami i jest cały czas tak samo.Nie wiem co robię nie tak. Dzięki za porady i pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Opis bardzo dokładny, iście aptekarski. Przeczytałem go dwukrotnie gdyż po pierwszym razie nie wierzyłem sam sobie.

Kolego są dwa rozwiązania. Pierwsze to fakt, że o wędkarstwie nie masz zielonego pojęcia, a drugie, że wpuszczasz nas w zaczepy.

Wyporność spławika to nie jego waga. Gruntowanie zestawu to nie mocowanie boi na wodzie. Zestaw jest źle skonstruowany.

Link to comment
Share on other sites

Kolega pisze że zestaw jest żle skonstruowany. Montowałem na podstawie książki o tytule Nowoczesne wędkarstwo spławikowe, Józefa Wróblewskiego.Natomiast całe obciążenie jest na żyłce głównej. Myślałem jeszcze że może nie powinno się blokować oliwki z dwóch stron stoperami, albo że jest w złej odległości od spławika. Podpowiedźcie koledzy jak dokładnie zbudować zestaw na przepływankę na średniej wielkości rzekę , bo nie chcę rozczarować syna po raz kolejny. Dzięki.

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Jacek75 napisał:

Po niżej spławika około trzech centymetrów zamocowany stoper , przelotowa oliwka i następny stoper . Dwadzieścia centymetrów niżej zamocowane dwie śruciny. Dwadzieścia centymetrów niżej jedna śrucina. Całe obciążenie było zważone i wynosi dokładnie tyle ile waga spławika czyli 3 gramy. Na końcu przypon długości dwudziestu centymetrów. Dodam jeszcze że zmniejszałem i powiększałem odległości pomiędzy oliwką a śrucinami i jest cały czas tak samo.

Znam Józka osobiście i nie wierzę aby opisał ww konstrukcję zestawu bez dokładnego wyjaśnienia okoliczności i podania głębokości łowiska. Po prostu nie wierzę.

Twój zestaw jest ustawiony na grunt o głębokości ok 53 cm, w dodatku w odwrotnej kolejności. Już tłumaczę.

Spławik montowany na stałe przeważnie nie jest długi i wyważa się go tak aby wystawała oznaczona część, czyli zanurza się na ok 10 cm. Do tego odstęp 3 cm do oliwki, następnie 20 cm do dubelku śrucin i kolejne 20 cm do pojedynczej śruciny. W sumie daje to ok 53 cm. Jak wspomniałem zestaw jest zmontowany odwrotnie, czyli największe obciążenie powinno znajdować się tuż nad przyponem a nie pod spławikiem, który średnio ma 20-30 cm. Są przypadki kiedy montuje się inaczej zestaw ale zawsze, w każdej książce jaką czytałem, jest wyjaśnione dlaczego tak nietypowo jest zmontowany zestaw.

W przepływance albo on się ciągnie po dnie z przynętą, albo zestaw się przytrzymuje i przynęta wyprzedza cały zestaw do przodu. To drugie, to przytrzymanie w rzece na 3 m wędzisku jest nierealne. Nie wiem nawet jak kontrolujesz zestaw. Dodatkowo spławiki do przepływanki nie wyważa się tradycyjnie jak na spokojną wodę bo co chwila będzie się sam przytapiał z powodu mikro wirów, których nawet nie widać na wodzie.

Jak zmontujesz zestaw poprawnie, czyli odwrotnie - oliwka, dwie śruciny najlżejsze, jedna śrucina z zachowaniem odległości jakie podałeś i bez stoperu górnego, którego rolę przejmie dolna śrucina z dubelku to problem z gruntem się wyjaśni. Jeśli nie stosujesz krętlika do połączenia przyponu z żyłką główną to poniżej oliwki możesz zamontować nawet trzy stopery bo inaczej oliwka zjedzie na haczyk.

I dla jasności. Zestaw montuje się od spławika a opisuje od haczyka, czyli hak z przyponem a na żyłkę główną stoper (jak nie ma krętlika), oliwka, dubelek, pojedyncza, spławik.

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Docio za szczegółowe wyjaśnienie. Rozumiem z tego co napisałeś że zbudowałem zestaw odwrotnie. Moja oliwka , czyli obciążenie główne jest zamocowane jako pierwszy element zestawu nie licząc stopera pod spławikiem. Piszesz że powinna ona znajdować się dokładnie na drugim końcu żyłki , czyli jako pierwszy element nad przyponem. Zamieszczam zdjęcie  z  wyżej wymienionej publikacji wraz z krótkim opisem .Moim zdaniem rysunek budowy zestawu , oraz jego opis jest tożsamy z tym który ja zbudowałem pomijam tu odległości pomiędzy poszczególnymi elementami. Ale że może czegoś albo wszystkiego nie rozumiem odnieś się proszę do tego co piszę.17210986261107408991584955043593.thumb.jpg.0130cccfbc87613534ebebae4ecb523c.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ech, wspomnień czar. :) Pamiętam jakby to było wczoraj a faktycznie rozmawialiśmy o delikatnych i szybkich zestawach koło 2010 roku. Zauważ, że jest opis "dlaczego" przed samym opisem konstrukcji zestawu. Jest to niby klasyk ale w wersji i szybkiej, i czułej, czyli niestandardowy. Wszystko jest poprawnie, więc pozostaje kwestia ustawienia gruntu, choć...

Dobór obciążenia. Dla spławika o wyporności 5 g oliwka powinna mieć 4 g, górna śrucina z dubletu 0,4 g, dolna śrucina z dubletu 0,3 g i najniższa pojedyncza tzw wskazująca 0,3 g. Jeśli jest to zbyt duże obciążenie dla spławika to wyważenie reguluje się dubletem. W pierwszej kolejności zmienia się mniejszą śrucinę z dubletu na np 0,1 g a jak i to nie pomaga to zmniejsza się większą śrucinę z dubletu na nie mniejszą niż 0,3 g. Jeśli i to by nie pomogło to należy zmienić spławik gdyż albo jest źle dobrany, albo jest to fuszerka produkcyjna, a uwierz, że w swoim życiu spotykałem na swojej drodze spławiki, które miały zawyżoną gramaturę nawet o 1/3 wartości, czyli spławik 3 g miał faktycznie wyporność 2 g.

Wyczerpując naszą dyskusję i rozwiązując Twój problem wygruntowania zestawu napiszę, że odległości pomiędzy śrucinami powinieneś zachować tak jak jest na rysunku. Zmniejszając je możesz mieć nieoczekiwane i niezamierzone splątania zestawu, np haczyk z przynętą będzie zahaczał o śrucinę wskazującą lub dublecik. Ma to związek z oporami w wodzie i to powinno wystarczyć gdyż opisanie zasad konstrukcji zestawu nieco przekracza formułę forum, na dłuższe teksty jest dział artykuły. :) Zgodnie z rysunkiem skróciłbym przypon do max 25 cm ale nie krótszy niż 20 cm, zapewni to, że hak nie będzie zahaczał o dublecik po zarzuceniu zestawu. Samą głębokość połowu, czyli grunt, ustawiasz przesuwając spławik a nie śruciny i tu musisz wykazać się cierpliwością. Wygruntowanie łowiska do przepływanki wymaga czasu i cierpliwości. Nie pamiętam aby na nieznanym łowisku zajęło mi to mniej niż kwadrans a jestem raczej bardziej zaawansowany od Ciebie. Spławik przesuwaj śmiało co ok 20 cm aż do momentu gdy po zarzuceniu przepłynie góra pół metra, przekrzywi się i zatonie. To Ci wskaże, że hak zahaczył o coś na dnie, czyli grunt jest zbyt duży. W tym momencie opuść na żyłce spławik o ok 10 cm i sprawdzaj dalej, jeśli jest tak samo to opuść o kolejne 5 cm i powinno być dobrze. Najważniejsze, żebyś gruntował po tej samej ścieżce co ze względu na krótkie wędzisko będzie wybitnie utrudnione. Możesz tego nie zauważyć ale zwiększając grunt sam zestaw będzie robił się dłuższy ale luźna żyłka będzie robić się krótsza a zarazem odległość połowu będzie bliżej brzegu, gdzie może być zdecydowanie płycej lub będą znajdować się jakieś zaczepy.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Jacek75 napisał:

Dziękuję Docio za szczegółowe wyjaśnienie. Rozumiem z tego co napisałeś że zbudowałem zestaw odwrotnie. Moja oliwka , czyli obciążenie główne jest zamocowane jako pierwszy element zestawu nie licząc stopera pod spławikiem. Piszesz że powinna ona znajdować się dokładnie na drugim końcu żyłki , czyli jako pierwszy element nad przyponem. Zamieszczam zdjęcie  z  wyżej wymienionej publikacji wraz z krótkim opisem .Moim zdaniem rysunek budowy zestawu , oraz jego opis jest tożsamy z tym który ja zbudowałem pomijam tu odległości pomiędzy poszczególnymi elementami. Ale że może czegoś albo wszystkiego nie rozumiem odnieś się proszę do tego co piszę.17210986261107408991584955043593.thumb.jpg.0130cccfbc87613534ebebae4ecb523c.jpg

Na tym rysunku wszystko jest pięknie, brakuje tylko najważniejszego. Odległości łezki czyli obciążenia głównego od spławika i jej stosunku do głębokości. O szybkości nurtu i jego zależności od wyporności spławika i obciążenia nawet nie wspomnę. Ta łezka powinna płynąć po dnie lub tuż nad nim a nie w okolicach spławika. 

Edited by ryukon1975
Link to comment
Share on other sites

Krzysztof i ja to sugerowałem wcześniej jako standardowy klasyk. W tym zestawie chodzi o coś więcej niż klasyka a mianowicie o łowisko z szybkim braniem, którego najczęściej nie widać bo główne obciążenie jeszcze nie opadło. W momencie zarzucenia zestawu przytrzymuje się go i czeka aż spławik pokaże, że całe obciążenie już jest w przodzie. :) 

Taka była idea tego zestawu i sprawdził się na Warcie, tam gdzie przygotował łowisko i łowił Józef. Łowił bolonką na gruncie ok 2 m i w odległości 7-8 m.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki wszystkim za wyrozumiałość a tobie Docio w szczególności. Z tego co piszesz zrozumiałem że rozmawiamy o dwóch różnych zestawach. Ten który zbudowałem czyli : haczyk z przyponem, powyżej jedna najlżejsza śrucina , dalej dwie śruciny trochę cięższe od tej pierwszej, oraz stoper , oliwka i stoper sprawdzi się w lekkiej i czułej przepływance. Natomiast ja jak radzisz powinien zbudować ten drugi zestaw, odwracając kolejność czyli: haczyk z przyponem, powyżej przyponu stoper , oliwka, dwie cięższe śruciny, dalej najlżejsza śrucina i spławik. Zrobię jak radzisz. Dodam jeszcze że przeglądając budowę innych zestawów z tej książki wszystkie oliwki , lub obciążenie główne montowane jest pod spławikiem jako pierwszy element obciążenia . Nie ma tam zestawów budowanych w taki sposób jak radzisz, czyli oliwka jako pierwszy element nad przyponem. Ciekaw jestem z czego to wynika. Nie pomyśl sobie że poddaje pod wątpliwość to co piszesz.Doceniam chęć pomocy i jeszcze raz dzięki.

Link to comment
Share on other sites

28 minutes ago, Jacek75 said:

Natomiast ja jak radzisz powinien zbudować ten drugi zestaw, odwracając kolejność czyli: haczyk z przyponem, powyżej przyponu stoper , oliwka, dwie cięższe śruciny, dalej najlżejsza śrucina i spławik.

Czytałem posty Docia i nie zauważyłem pomysłu na taki zestaw. Osobiście nie widzę zastosowania dla tak zbudowanego zestawu ale ogranicza mnie doświadczenie nad wodą i wyobraźnia. Jaką funkcję miałyby spełniać śruciny powyżej oliwki? 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Jacek75 napisał:

Nie ma tam zestawów budowanych w taki sposób jak radzisz, czyli oliwka jako pierwszy element nad przyponem. Ciekaw jestem z czego to wynika.

Z czasów w jakich żyjemy i tytułu książki - "Wędkarstwo nowoczesne", czyli nowe spojrzenie na klasyczne metody określone 100 lat temu albo i jeszcze dawniej. :) 

Każdy wędkarz z nastoletnim stażem, może sobie opisać wędkarstwo nowoczesne bo potrafi się dostosować do łowiska, choć będzie się zapierał, że łowi klasycznie. Sam to u siebie stwierdziłem. :) 

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, zwykły michał napisał:

Osobiście nie widzę zastosowania dla tak zbudowanego zestawu

No to jest nas dwóch. :) Moje zestawy przepływankowe zaczynają się od przyponu na krętliku a pierwsze obciążenie (stosuję najwyżej dwa), musi być o 1-2 cm wyżej niż długość przyponu. Mały krętlik nr 8 to 0,1 g i to on u mnie jest śruciną wskazującą choć to mocno na wyrost. Ryby w rzece biorą gwałtownie i zdecydowanie, nie mają czasu na cmokanie, wąchanie, smakowanie, bo mignie chwila i żarcie ucieka z talerza. :) Należy jednak pamiętać, że tak szybko jak ryba połyka przynętę, tak samo szybko albo i szybciej potrafi ją wypluć jeśli wyczuje w niej coś dziwnego. No i przypon max 20 cm. Nie ma nic gorszego niż wlokący się po dnie hak z przynętą, który aż się prosi aby o coś zahaczyć.

Jak biorą małe ryby to albo łowi się zbyt blisko brzegu, albo woda jest zbyt płytka. Nie na darmo wszyscy radzą spinningistom łowiącym w małych i średnich rzekach aby łowili przy burcie i na zakrętach, bo to najczęstsze występowanie podmyć i dołków, w których jest ryba większa. Dalej nie zawsze oznacza głębiej, rzeka to nie jezioro.

Link to comment
Share on other sites

Siedzę nad kanałem, ryby nie biorą i nie chce mi się grzebać przy zestawie. Może bez śrucin powyżej oliwki miałoby to jakiś sens w bardzo specyficznych sytuacjach? Jeszcze tego nie dożyłem :)

Link to comment
Share on other sites

Twoje kanały to wyjątkowo specyficzne miejsca i nie mam pojęcia jak w nich łowić. Nasze nieco znam, woda zasadniczo stoi albo wartko płynie raz w jedną, raz w drugą stronę w zależności, z której strony otworzą śluzę, a na żerańskim jest tylko jedna. Dno równe jak deska i przyboje, czyli dodatkowe garby pod wodą przy brzegu. W samym kanale garb jest ok pół metra od brzegu, w porcie manewrowym to już 5 metrów i połów bliżej jest pomyłką. Najzwyczajniej nie ma ryby, nawet te małe są za garbem.

Pitu, pitu a prawda jest taka, że do dziś nie nauczyłem się łowić w samym kanale Żerańskim. Najzwyczajniej nie radzę sobie. Baseny portowe to już inna melodia i tu miewałem zacne efekty.

Link to comment
Share on other sites

Tutejsze są dość wąskie do 8-9m i do 2m na środku. Przekrój to kształt litery U i najlepiej jest łowić na spadku bo największa głębia to mnóstwo mułu ale można mieć dobre wyniki z toni. Woda płynie z wiatrem albo barki wymuszają przepływ. Mieszkam w płaskiej okolicy i najbliższa śluza jest jakieś 10 km stąd. Czasami są co kilkaset metrów ale to nie ma większego wpływu na przepływ wody.

Z białorybu to głównie leszcz, płoć, okoń, zdarza się lin i czasami karp. W sumie jest około 6.5 tys kilometrów kanałów więc różnice są duże i lokalnie nad kanałami koczują karpiarze.

Praktycznie każdy łowi białoryb na spławik ze względu na muł, osobiście preferuję bat i okazjonalnie wędkę z kołowrotkiem ale bardziej przeszkadza niż pomaga. Zanęcam ziarnami, łowię na białe robaki albo pszenicę. 

Złowiłem dziś dwa małe leszcze w ciągu 5 min ale drugi walczył jak lew i musiałem się składać :) Sporo brań zmarnowałem bo podnosiły śrucinę sygnalizacyjną a nie chciało mi się szukać styli. Anglicy łowią na konopie albo wykę i ryby łapią za śruciny. Wyjątkowo leniwy dzień miałem ale bez ryby wracam bardzo rzadko bo to nie jest takie proste jeżeli łowi się na uczęszczanym odcinku.

Moim zdaniem tutejsze kanały są proste do opanowania przy odrobinie wyobraźni. W Polsce nawet nie próbowałem łowienia w kanale.

Edited by zwykły michał
dopisek
Link to comment
Share on other sites

Panowie Docio i zwykły michał zaproponujcie po jednym zestawie na przepływankę,  jeśli mogę prosić. Tylko tak łopatologicznie. To znaczy przypon i tak dalej....., bo wszystko już mi się miesza . No i chciałbym coś w końcu złapać. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Dla Twojego spławika 3 g.

Przypon 20-25 cm z żyłki 0,14 mm, krętlik nr 14, oliwka przelotowa 3 g, spławik typu rzecznego a żyłka główna 0,18 mm.

Zastaw to pikuś, prawdziwa trudność to nauka odczytywania zachowań spławika. Do połączenia przyponu i żyłki głównej z krętlikiem proponuję węzeł trilene. Po polsku dawniej figurował jako spinningowy, obecnie ta nazwa odnosi się do kilku węzłów.

Link to comment
Share on other sites

Super opis Docio .Nie podałeś tylko w jakiej odległości zamontować oliwkę nad krętlikiem i czy blokować ją stoperami z dwóch stron, czy tylko z jednej strony?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma sensu blokować oliwki z żadnej strony gdyż sama oprze się na krętliku a do góry sama nie poleci. W wodzie obowiązuje ta sama grawitacja. :) 

Po wygruntowaniu oliwka będzie ok 20 cm nad dnem a przypon będzie pracował tuż nad dnem. Dając oliwkę wyżej wydłużasz odcinek bez obciążenia, który będzie się zbyt wysoko unosił. Na przykład: jeśli podniesiesz nad krętlik oliwkę o 50 cm a przypon masz 25 cm to przynęta będzie się unosić w wodzie ok 40 cm nad dnem a dodatkowo będziesz miał wskazanie przez spławik większość brań spóźnione o 3-4 sekundy lub niezauważalne gdyż zestaw będzie musiał przepłynąć ok metra. Już lepiej zmniejszyć grunt.

A na poważnie. Czemu uparłeś się na przepływankę skoro o takim łowieniu nie masz zielonego pojęcia. Dodatkowo w sposób zaiste grzeczny wymuszasz na nas pisanie książki aby wytłumaczyć Ci podstawy do nauki podstaw. Nawet jak zastosujesz się do tego co tu napisaliśmy nadal nie widzę światełka w tunelu aby Ci się powiodło gdyż o połowie ryb nie masz pojęcia a z książki - jednej, tego się nie nauczysz. Nawet z 10 książek się nie nauczysz gdyż zyskasz jedynie teorię opartą na praktyce autora i okrojoną z niuansów na potrzeby objętości druku. A to właśnie niuanse decydują o skuteczności i praktyka.

Link to comment
Share on other sites

Swoje zestawy buduję inaczej ale będą potrzebne zakupy ;)

Gdybym miał wybierać to spławik typu stick i śruciny rozproszone na żyłce, przypon połączony krętlikiem. Spławik tego typu jako przykład. W linku są proponowane zestawy, pewnie jakieś filmy i artykuły. 

Link to comment
Share on other sites

Trochę się mylisz Dociu pisząc że o łowieniu ryb nie mam zielonego pojęcia. Założyłem ten temat ponieważ nie miałem okazji łowić na przepływankę ze spławikiem montowanym na stałe. Zdarzało się że montowałem spławik przelotowy i nawet złapałem kilka ryb. A na ryby jeżdziłem z moim tatą od najmłodszych lat .Był zapalonym wędkarzem .Jeżdziliśmy na spławik głównie nad jeziora , lub stawy. W tej chwili miałem dłuższą przerwę, ale chciałem wrócić. Dzięki za wszystkie wpisy w tym temacie, również te pokazujące braki w wiedzy. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Jacek75 nie mylę się. :) Nie była to złośliwość lecz stwierdzenie faktu na podstawie tego co pisałeś.

Umiejętność połowu w wodzie stojącej na pewno się przydaje ale wody płynącej musisz nauczyć się od podstaw. Odwrotnie, z wody płynącej na stojącą, o wiele łatwiej jest przejść.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, zwykły michał napisał:

Gdybym miał wybierać to spławik typu stick

No, albo avon, chubber, do bolonki, itp. Nie jest ważne co my byśmy wybrali, naszym zadaniem było pomóc zbudować najbardziej podstawowy zestaw do przepływanki bez własnych upodobań i preferencji aby Jacek75 mógł zaprezentować połów synowi a przy okazji samemu się uczyć. Przyjdzie czas, że pozna wodę, w której będzie łowił, sam dobierze sobie spławik i rozłożenie obciążenia. Według mnie teraz najważniejsze jest być szczerym wobec syna. To nie wstyd, że czegoś się nie wie lub nie umie. Z takiego wspólnego łowienia można zrobić prawdziwą frajdę pełną eksperymentów i prób. To normalna kolej rzeczy u wędkarzy, kombinują, tworzą, zmieniają i dopasowują się ze wszystkim aby tylko przechytrzyć te oślizłe płetwiaste. :D 

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...