MICHNIK Posted November 10, 2011 Report Share Posted November 10, 2011 Rozmawiałem dziś telefonicznie ze szwagrem ,pogadaliśmy trochę o ostatnich połowach i zapytał się mnie czy troling jest dozwolony na polskich wodach, powiedziałem mu że zapytam na forum bo sam nie mam pojęcia kiedyś chyba był zabroniony a teraz nie wiem.Proszę o informację. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted November 10, 2011 Report Share Posted November 10, 2011 O trollingu nie ma mowy w RAPR PZW i przytaczanej już gdzieś tutaj ustawie o rybactwie. Oczywiście okręgi mogą wprowadzać dodatkowe ograniczenia, jak zakaz wędkowania w nocy, ze środków pływających czy właśnie trolling. To samo dotyczy innych dzierżawców. Czyli wniosek - potwierdzić obowiązujące zasady u właściciela/dzierżawcy łowiska. Jedyne czego jestem na 100% pewien, to, że nie ma zakazu trollingu na wodach morskich. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MICHNIK Posted November 10, 2011 Author Report Share Posted November 10, 2011 Aha dzięki za informację Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted February 20, 2014 Report Share Posted February 20, 2014 O trollingu nie ma mowy w RAPR PZW i przytaczanej już gdzieś tutaj ustawie o rybactwie. Oczywiście okręgi mogą wprowadzać dodatkowe ograniczenia, jak zakaz wędkowania w nocy, ze środków pływających czy właśnie trolling. To samo dotyczy innych dzierżawców. Czyli wniosek - potwierdzić obowiązujące zasady u właściciela/dzierżawcy łowiska. Jedyne czego jestem na 100% pewien, to, że nie ma zakazu trollingu na wodach morskich. Danielu, zwracam się do Ciebie z prośbą o interpretację niżej cytowanego przepisu, dot. trolingu,Jest to punkt regulaminu połowów wędkarskich Gospodarstwa Jeziorowego w Ełku. Tam się wybieram latem i chcę potrolować..Albo ja sobie węcej domniemywam niż autor napisał, albo nie umiem czytać ze zrozumieniem. 4. Zabrania się połowu: okonia do 15 cm, jazia do 30 cm, suma do 80 cm i węgorza do 55 cm długości, karpia do 2 kg oraz połowu metodą "na żywca" z lodu i trollingową. Z chłopskiego na nasze, to rozumiem to tak, że trolować można ale nie wolno do tego używać żywca (tak jak do połowów pod lodem). Kuzyn przyjął, że nie można trolować i tyle. Na interesującym mnie jeziorze Selment Wielki jeszcze nie widziałem trolujacej łodzi. Ludzie tam są dość tradycyjni w swoich metodach, a troling wymaga pewnych nowinek i inwencji - może z tego wynika brak trolingowców. Oczywiście można zadzwonić z pytaniem do gospodarstwa ale proszę napisz mi swoje zdanie, Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted February 20, 2014 Report Share Posted February 20, 2014 Z chłopskiego na nasze, to rozumiem to tak, że trolować można ale nie wolno do tego używać żywca (tak jak do połowów pod lodem). Ja to rozumiem dokładnie tak jak i Ty, ale może warto zapytać "co autor miał na myśli?". Zajmę się tym. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted February 20, 2014 Report Share Posted February 20, 2014 Ja to rozumiem dokładnie tak jak i Ty, ale może warto zapytać "co autor miał na myśli?". Zajmę się tym. Jeśli chcesz aż tak się zaangażować, to dzięki bardzo. Będę czuł się zobowiązany do zwrotu kosztów "w naturze". Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted February 20, 2014 Report Share Posted February 20, 2014 Jeśli autor tego zapisu nie ma problemu z językiem polskim, to jest to dość oczywiste zdanie złożone, w którym metoda z lodu, żywcowa i trollingowa są zabronione. Według mnie na co wskazuje fragment "...oraz połowu metodą..." Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted February 20, 2014 Report Share Posted February 20, 2014 Jeśli autor tego zapisu nie ma problemu z językiem polskim Właśnie tego się obawiam, że ma, bo: metoda z lodu, żywcowa i trollingowa są zabronione. w oryginale (jeśli @kris1313 dokładnie zacytował) między wyrażeniami "z lodu" oraz "żywcowa" przecinka nie ma.Iw takiej sytuacji ja interpretuję ten zapis j/w. Miejmy nadzieję, ze otrzymam odpowiedź na maila, którego wysłałem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 20, 2014 Report Share Posted February 20, 2014 (edited) oraz połowu metodą "na żywca" z lodu i trollingową. Jak dla mnie zapis jasny i klarowny, zabraniający ciągnięcia mormyszki lub żywca za sankami. A tak na serio! To może na wszelki wypadek zanim wylecę w kosmos z moim kolejnym żartem, dopiszę swoje 3 grosze do tego tematu. Ktoś, kto napisał tak karkołomne zdanie chciał w jednym zdaniu zawrzeć wszystko na raz i w zasadzie zapis jest zrozumiały. Wszystkim nam powinno być wiadomo, że zabroniony jest połów na żywca spod lodu i ten zapis o tym mówi i RAPR o tym mówi. Facet wrzucił jeszcze w to skomplikowane zdanie zapis dotyczący zakazu trollingowania, ale i to jest czytelne. A rozbijając zapis "na atomy" wygląda to tak: 4. Zabrania się połowu: - okonia do 15 cm, - jazia do 30 cm, - suma do 80 cm i - węgorza do 55 cm długości, - karpia do 2 kg, oraz połowu metodą: - "na żywca" z lodu - i trollingową. Aby język giętki... I tu wyrazy współczucia dla autora tego zapisu. Pokłon dla takich językoznawców, bo przynajmniej wiadomo skąd biorą się wszelkie niezrozumiałe i wypaczone buble prawne. Edited February 21, 2014 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 21, 2014 Report Share Posted February 21, 2014 Czy coś się już wyjaśniło? A swoją drogą jakim trzeba być poetą, by w jedno zdanie wciskać aż tyle zapisów? Wszechstronność. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted February 21, 2014 Report Share Posted February 21, 2014 Moim zdaniem,Jotes właściwie zinterpretował ów przepis.(W uzupełnionym przez siebie wczorajszym poście). Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted February 21, 2014 Report Share Posted February 21, 2014 Moim zdaniem,Jotes właściwie zinterpretował ów przepis.(W uzupełnionym przez siebie wczorajszym poście). i trollingowa są zabronione. I tak samo zinterpretował to p. Abramczyk, czyli własciciel łowiska. W naszych wodach, zgodnie z życzeniem wędkarzy, metoda trollingowa jest zabroniona pod każda postacią. Dość wstrzemięźliwa odpowiedź ale zawsze to lepsze od głuchej ciszy ... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 21, 2014 Report Share Posted February 21, 2014 Moim zdaniem,Jotes właściwie zinterpretował ów przepis.(W uzupełnionym przez siebie wczorajszym poście). No, ja myślę, że nie w tym wczorajszym sucharze. Do usług. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted February 21, 2014 Report Share Posted February 21, 2014 Kurna, ale się czepiacie lub szukacie dziury w całym, bo przecież od początku wiadomo było o co kaman Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted February 22, 2014 Report Share Posted February 22, 2014 (edited) Dzięki Danielu za wkład pracy!!!! Jestem niepocieszony negatywną odpowiedzią dzierżawcy o trolingu na wodach tego gospodarstwa, bo już śnilem o pelagicznych szczupakach jak w Szwecji.. Boją się wyłapnia im ryb? Troling nie jest tak zabójczo skuteczny jak go malują, a z popularnością jest tam szczątkowo. Zamiast ustanowić dodatkowo górny wymiar łatwiej było nieudolnie napisać NIE NADA . Mówi się trudno i kocha się dalej, ale tłumaczenie, że tak życzyli sobie wędkarze nie jest dla mnie wiarygodne. Ciemnota nie do uwierzenia Może odezwał się jeden "dziadek" co nie miał silnika, a najpewniej gospodarstwo swojego regulaminu nie konsultowało z wędkarzami i tyle. Co tam ktoś ma im mieszać na własnym podwórku i z tym pozostaje tylko sie zgodzić. A tak przy okazji, w szkołach uczą "czytania ze zrozumieniem", ale nikt nie powiedział autorowi o "pisaniu ze zrozumieniem". Dla mnie ten zapis ma na celu ochronę żywych ryb przed cierpieniami i dla tego zabrania używania ich jako przynęty do połowów pod lodem i w trolingu. Jako czynny uczestnik światowego ruchu ochrony dzikich zwierząt WWF, w całej rozciągłości popieram to stanowisko. Tak trzymać koledzy rybacy, a o trolingu napiszcie w osobnym akapicie by was zrozumieć. Edited February 22, 2014 by kris1313 Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted February 22, 2014 Report Share Posted February 22, 2014 Tu nie o to chodzi Krzysztofie . Jak sam szef napisał: W naszych wodach, zgodnie z życzeniem wędkarzy, metoda trollingowa jest zabroniona pod każda postacią. >podejrzewam raczej, że to "lobby" grunciarskie, którym niefrasobliwi wędkarze pływali po zestawach. Niestety, czasem lidzie nie potrafią się zachować i utrzymać odpowiedniego odstępu od innych, tych na brzegu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 23, 2014 Report Share Posted February 23, 2014 (edited) Myślę, że sytuacja tam może być taka, jak kiedyś u nas. Grunciarze łowią z wywozu i nijak nie potrafią pogodzić obydwu grup wędkarzy. Jak jednym dogodzą, to drudzy poczują się skrzywdzeni. Tak było i u nas. Chamstwo na brzegu miało łodzie, łowili z wywozu 300 m od brzegu i pogódź tu obie metody. Albo z łodzi, albo gruntowa? Tym bardziej, że my za połów z łodzi płaciliśmy dodatkowo 60 zł/rok, a oni nie. I wreszcie okręg poszedł po rozum do głowy i zakazał wywożenia. Jak ręką odjął skończyły się rozpierduchy pomiędzy łowiącymi, a były zadymy, że siwy dym... Edited February 23, 2014 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
kris1313 Posted February 23, 2014 Report Share Posted February 23, 2014 Nie znam tamtego środowiska wędkarskiego, gdyż jestem tam tylko letnim gościem, a troling chciałem tam przenieść po miłych sukcesach z naszych gdańskich wód. Wydawało mi się to takie normalne, proste i oczywiste, a widzę z waszych doświadczeń, że uzasadnienie decyzji może mieć "wiele twarzy". Dziekuję wszystkim zabierającym głos za "wkład intelektualny" Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 23, 2014 Report Share Posted February 23, 2014 Ja jeszcze tak dla rozwiania niedomówień i posądzenia mnie o brak szacunku dla inaczej łowiących dodam, że inaczej jak chamstwo o naszych ówczesnych grunciarzach nie dało się napisać. Już samo zbliżanie łodzią w pobliże ich zestawów wyzwalało w nich taką agresję, że masakra. Walili do nas z proc, ponoć zdarzyło się, że słychać było strzały w powietrze na postrach. Pisała o tym lokalna prasa i już wtedy koniecznością stało się wprowadzenie zakazu wywożenia zestawów. Dla pokazania, że nie będzie pobłażania, co jakiś czas wzdłuż brzegu ok 80-100 m od niego przepływała motorówka z któregoś koła ciągnąc za sobą kotwicę i kasując wszystko, co znalazło się w zasięgu. Teraz już nikt do nas nie wali z proc. Nastały czasy miłosierdzia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted February 24, 2014 Report Share Posted February 24, 2014 Ja jeszcze tak dla rozwiania niedomówień i posądzenia mnie o brak szacunku dla inaczej łowiących dodam, że inaczej jak chamstwo o naszych ówczesnych grunciarzach nie dało się napisać. Już samo zbliżanie łodzią w pobliże ich zestawów wyzwalało w nich taką agresję, że masakra. Wiesz, jak to zwykle jest w życiu są dwie strony medalu, bo czy patrząc tak trzeźwo na problem nie uważasz, że to właśnie trollingowcy bardzo często wchodzą w rejon połowu grunciarzom? Czy nie uważasz, że to trollingowcy przeczesują olbrzymie połacie jeziora i jeszcze czepiają się miejscówek grunciarzy? I co z tego, że ci ostatni wywożą zestawy skoro robią to w jedno miejsce, a nie jak trollingowcy pływają po całym akwenie? Oni mogą wszędzie, a inni wcale? Kto komu wadzi??? Kultura wymagana jest od obu stron, a nie tylko jednej i niestety tej złej, właśnie od trollingowców sam doświadczyłem! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted February 24, 2014 Report Share Posted February 24, 2014 A jaki cel jest we wzajemnym oskarżaniu? Nie jeden raz zdarzyło mi się, że spinningista przeszadł koło mnie, poszedł 10m dalej za krzak i ciepnął zestaw na skos ściągając moją gruntówkę. Czy to oznacza, że przez jednego idiotę należy zakazać spinningowania tam gdzie są grunciarze? Na pewno nie, bo równowagą dla idiotów są normalni. Również nie jeden raz zdarzyło mi się, że podszedł do mnie spinningista i spytał się, czy może obłowić pomiędzy moimi zestawami. Nigdy się nie sprzeciwiłem i bynajmniej nie z sympati tylko ze zrozumienia, bo co mi może namieszać w łowisku nawet ciężką gumą? A obk mnie jest precyzyjniejszy w rzutach niż oddalony o 30m i rzucający z całej siły. Nic się nie poradzi gdy debil trollingowiec trałuje po dnie a nie obławia w pół toni, choć to i tak według mnie bez sensu, powinien płycej, do 4m. Podobnie nic się nie poradzi gdy debil grunciarz wywozi zestaw pod drugi brzeg zamiast się tam przenieść. Więcej tolerancji i wzajemnego zrozumienia jeszcze nikogo nie zabiło ale animozje już tak. Nie jeden trollingowiec pływa przy trzcinach tak jak i nie jeden grunciarz odciął całą zatokę uniemożliwiając nawet rekreacyjne pływanie środkiem wody, bo mu to niby płoszy ryby. Ale z takich powodów na pewno nie warto kruszyć kopii le wzbogacić wiedzę o elementy, które skorygują nasze poczynania. Trollingowiec nauczy się prowadzić zestaw a grunciarz kłaść żyłkę na dnie i wszyscy będą zadowoleni, bo jakieś obwinianie, czy, o zgrozo, wydzielanie akwenów dla jednych zamykając je dla drugich, do niczego nie prowadzi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted February 24, 2014 Report Share Posted February 24, 2014 (edited) I co z tego, że ci ostatni wywożą zestawy skoro robią to w jedno miejsce, a nie jak trollingowcy pływają po całym akwenie? No widzisz i z takiego właśnie powodu wróciłem jeszcze na forum i w drugim poście rozwinąłem swoją myśl, choć w zasadzie już w pierwszym zawarłem sedno sprawy. To teraz z innej beczki: To co z tego, że ci pierwsi pływali w przepisowej odległości od łowiących na brzegu - skoro ci drudzy zajmowali więcej niż było im wolno? To co z tego, że ci pierwsi pływali na zgodnie z przepisami zarejestrowanym sprzęcie pływającym - ci drudzy tylko wywozili, więc nie mieli numerów na burtach łodzi i pontonów, aby na pewno nie musieli mieć?. I wreszcie. To co z tego, że ci pierwsi płacili dodatkowe pieniądze za możliwość uprawiania połowu swoją metodą, a drudzy łowili za friko i jeszcze wszczynali zadymy i walili do nas kulkami z łożysk? A co niektóry miał wypasioną myśliwską proc, to jak zaje...chał to i dobrze ponad 100 od brzegu było niebezpiecznie. Aż w końcu po klamki sięgnęli. A z jeszcze innej strony rzecz biorąc, to niby skąd ja mam wiedzieć, że przede mną aż 300 m od brzegu gruntówki są zarzucone? I jakim prawem grodzi mi ktoś wodę, skoro ja zachowuję przepisową odległość od łowiących na brzegu? I z jakiej paki ktoś slipuje łajbę za free w miejscu niedozwolonym w Parku Krajobrazowym, a ja bulę jak za zborze?(legalne slipy tylko w portach!). I z jakiej racji pływał za free, skoro ja musiałem bulić dodatkową składkę? Oceniałem tylko i wyłącznie naszych ówczesnych zadymiarzy, co to im się więcej należało niż komukolwiek na świecie! Zbyszek, po 4 m to sobie można trollingować za okoniami, ale nie za sandaczem, gdy pod kilem masz 8-9 m, a one tam właśnie siedzą. Ale o tym nie będę się rozpisywał... Edited February 24, 2014 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
grzybek Posted February 24, 2014 Report Share Posted February 24, 2014 Nic się nie poradzi gdy debil trollingowiec trałuje po dnie a nie obławia w pół toni aleś dał do pieca Bynio! Ja np bardzo lubię wzbijać przynętą chmurkę, obłoczek mułu lub piasku z dna. Uważam, że to bardzo skuteczna metoda. Oczywiście podstawą będzie nurkowanie wobkiem czy blachą ponad dnem ale kiedy łowię na górkach to wcale mi to nie przeszkadza. Nawet szukam zaczepów, przeszkód na dnie bo w myśl zasady: "gdzie patyki tam wyniki" skutecznie łowię ryby metodą trolingową. Oczywiście, nawet nie sugeruję, że pijesz do mnie - jednakowoż pozdrawiam... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted February 24, 2014 Report Share Posted February 24, 2014 Andrzej czy naprawdę uważasz, że każdego trollingowca uważam za idiotę? A Twój sposób dopasowany jest do akwenu, bo jeśli nie, to chciałbym zobaczyć Twój zestaw zgarniający kilka kilogramów moczarki w jeziorze o 5-6m głebokości. Wtedy chętnie poczytam jak to wzbijasz obłoczki zielska. Czytać ze zrozumieniem proszę, wszystko napisane jest wprost. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted February 25, 2014 Report Share Posted February 25, 2014 Jotes, przykłądy debilizmu jakie zapodałeś nic tu nie wnoszą, ani też nie udowadniają, bo to są skrajności, które spotkasz wśród wędkarzy wszystkich metod i jeszcze raz powtórzę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now