Jump to content

wymarzony szczupak na woblera


Recommended Posts

Witam wszystkich bardzo serdecznie,
na początek chciałem zaznaczyć, że jestem początkującym wędkarzem. Wielkimi krokami zbliża się jesień i chciałbym zapolować na moje wymarzone trofeum, czyli szczupaka. Będę łowił na spinning, moją przynętą będą woblery (na kopyta jakoś chyba jeszcze nie potrafię łowić, nie czuję pracy gumy).
Wiem, że wątków nt. sztucznych przynęt było sporo, chyba przeczytałem większość z nich, ale jakoś konkretnych wniosków nie potrafię wyciągnąć.

A teraz do rzeczy, chciałem Was prosić o poradę, jakie stosujecie woblery, jakiej firmy i jakie kolory polecacie.
Będę próbował szczęścia na dwóch łowiskach:

1. dziki staw (bodajże starorzecze), głębokość około 1-2 metra, dużo roślinności, co do ryb, to wiem że są tam szczupaki (udało mi się złowić kilka sztuk na woblera o kształcie karasia i kształcie szczupaka firmy Jaxon) a także udało mi się tam złowić małego okonka i dwie płocie.

2. mała rzeka, dość obficie zarośnięta, głębokość jakieś 1,2 metra, ale jakieś pół metra pod lustrem wody są już rośliny, więc prawdopodobnie dobry byłby jakiś wobler powierzchniowy. Znajomi łowią szczupaki na tym "kanałku" ale na żywca, ja chce sobie i w sumie im też udowodnić że na spining też się da.

Bardzo proszę o sugestie w jakie woblery warto zainwestować, jakie woblery z Waszego doświadczenia dały dobre rezultaty.

Pozdrawiam :))

Link to comment
Share on other sites

Sam sobie odpowiedziałeś. ;)

Owszem, poniekąd tak. Jednak dodam, że spędziłem nad wodą mnóstgwo czasu a efekty były średnie. Poza tym czytając wiele wątków na forum, praktycznie mało kto wspomniał o woblerach Jaxona, wszystcy zachwalają za to Rapale i Salmo. Dlatego pomyślałem że być może te chwalone woblery są o niebo lepsze i w ten sposób zwiększe swoje szanse. :)

Link to comment
Share on other sites

Woblery JAXON-a nie są rewelacją, ja też ich nie używam, ale znam kilku spinningistów, którzy je chwalą, zwłaszcza te w kształcie szczupaka i karasia, właśnie na szczupaki.

Nie ma woblerów "rewelacyjnych" i "nierewelacyjnych", są tylko "woblery" i "wyroby wobleropodobne".

Do tych pierwszych należą przynęty, które odpowiednio prowadzone dadzą wyniki - jak duże to zależy zarówno od umiejętności wędkarza jak też od rybostanu łowiska. Takie woblery kosztują zazwyczaj od kilkunastu do kilkudziesięciu zł.

Do drugich należą "wyroby" rękodzieła żółtych rączek oferowane przeważnie na Alledrogo, albo OLejXa w cenach kilku zł. Nawet bardzo ładnie wyglądają, ale rybki jakoś się na nie, nie kuszą. Mogą za to służyć za ładną kolekcję ozdóbek choinkowych na wędkarskiej Wigilii... ;) (Przeczytaj mój post #58340, na te "klejnociki" w cenach 2-8 zł nic nie bierze.)

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

-.)Wobler pracuje dziwnie :unsure: -nigdy czegoś takiego nie widziałem;

 

-Utrzymuje się na powierzchni wody a jak zaczynam zwijać z wędziskiem ``poziomo``,to mi(żyłka 0,25-agrafka+krętlik) jak jest daleko zanurkuje może na te max 15-30cm a jak się zbliża to jest pod samą powierzchnią.Jak daje wędkę w dół(szczytówkę w stronę lustra wody,to jak jest daleko zanurkuje może na te MAX 60cm)

 

-Pracuje bardzo mocno przy wolnym zwijaniu żyłki wolnym zwijaniu żyłki,bo przy szybszym idzie do powierzchni i tak mocno pracuje,że aż nienaturalnie.Można lekko,ale nie mocnym gwłałtownym ruchem,tylko SPOKOJNYM-odrobinę go od czasu do czasu ``podszarpnąć``-szczytówką w stronę lustra wody.

 

-Mam takie dwa w kolorze S 8cm i 10cm- dzisiaj przyszła mi 10 zarzuciłem 10cm,to przynęta wyladowała na drugiej stronie kanału/odnogi odry-i fartem wyszarpałem z trzcin :angry: leci jak by pocisk wystrzelił :)

 

-Na 8cm w pierwszy dzień łowienia uderzył mi szczupak 52cm,dwa dni temu wieczorem złowiłem 45cm.

 

-Polecam ten 8cm kolor S

 

-10cm,to w moim odczuciu(na grubą rybę B) ) i na mocną wendkę z żyłką 0,30/0,15-plecionką+przypon i jakieś miejsce gdzie można daleko rzucić.Dziesiątka schodzi trochę głęmbiej niż ósemka.Do metra spokojnie zejdzie.

 

-Gość z olx. jest uczciwy(chyba to jakiś handlarz rusek/ukrainiec-ma taki akcent).Zadzwoniłem,to mi wysłał sms-em numer konta.Przelałem mu kase za wobler+przesyłka(poczta polską na jego konto) a gość jak mu kasa wpłyneła wysłał mi poleconym woblera.

Link to comment
Share on other sites

Na płyciznę mogę polecić Flat Rapa 8cm kolor S(...)

(...) Gentleman24 bardzo ciekawie wygląda wobler przez Ciebie polecany. Ciekawi mnie jak pracuje wobler z tak małym sterem. (...)

Pytasz osoby, która i tak nie zna odpowiedzi, bo ten wobler widziała tylko na zdjęciu... :angry:

Tu masz odpowiedź:

-.)Wobler pracuje dziwnie :unsure: -nigdy czegoś takiego nie widziałem;

 

-Utrzymuje się na powierzchni wody a jak zaczynam zwijać z wędziskiem ``poziomo``,to mi(żyłka 0,25-agrafka+krętlik) jak jest daleko zanurkuje może na te max 15-30cm a jak się zbliża to jest pod samą powierzchnią.Jak daje wędkę w dół(szczytówkę w stronę lustra wody,to jak jest daleko zanurkuje może na te MAX 60cm)

 

-Pracuje bardzo mocno przy wolnym zwijaniu żyłki wolnym zwijaniu żyłki,bo przy szybszym idzie do powierzchni i tak mocno pracuje,że aż nienaturalnie.Można lekko,ale nie mocnym gwłałtownym ruchem,tylko SPOKOJNYM-odrobinę go od czasu do czasu ``podszarpnąć``-szczytówką w stronę lustra wody.

 

-Mam takie dwa w kolorze S 8cm i 10cm- dzisiaj przyszła mi 10 zarzuciłem 10cm,to przynęta wyladowała na drugiej stronie kanału/odnogi odry-i fartem wyszarpałem z trzcin :angry: leci jak by pocisk wystrzelił :)

 

-Na 8cm w pierwszy dzień łowienia uderzył mi szczupak 52cm,dwa dni temu wieczorem złowiłem 45cm.

 

-Polecam ten 8cm kolor S

 

-10cm,to w moim odczuciu(na grubą rybę B) ) i na mocną wendkę z żyłką 0,30/0,15-plecionką+przypon i jakieś miejsce gdzie można daleko rzucić.Dziesiątka schodzi trochę głęmbiej niż ósemka.Do metra spokojnie zejdzie.

 

-Gość z olx. jest uczciwy(chyba to jakiś handlarz rusek/ukrainiec-ma taki akcent).Zadzwoniłem,to mi wysłał sms-em numer konta.Przelałem mu kase za wobler+przesyłka(poczta polską na jego konto) a gość jak mu kasa wpłyneła wysłał mi poleconym woblera.

... takie androny może pisać tylko dyletant, albo ktoś o wyobraźni Juliusza Verna. :angry:

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

Ja szczupaki łowię na wahadłówki jaxona, dużo spędziłem czasu na jendym zbiorniku próbując je złowić. Zbiornik jest bardzo wymagający, a ryba siedzi w określonych miejscach.  Obrotówki raczej nie wchodzą w grę ponieważ bardzo szybko i często się zaczepiają o rośliny, a woblery ciężko wyrzucić na porzędaną odległość (minimum 30m). Ryba siedzi zaraz za zardzo stromym uskokiem jakieś 18m od brzegu. Prawie każde ściąganie przynęty wiąże się z przeciąganiem przez uskok i plątaniem w zaroślach.  Na szczęście uskok jest zarośnięty rogatkiem sztywnym dzięki czemu rzadko zrywa się zestaw.

Przedstawiam szkic tego zbiornika (Szerokość ok 100m, głębokość max 12m, woda bardzo przejrzysta z widocznością ok 1,5-2m)

 

Zbiornik%20B_zpsbosufa2z.jpg

Macie jakieś pomysły na dużego szczupaka ? Mój sposób na to łowisko to daleki rzut (ok 50m na głębinę) następnie czekam na otwartym kabłąku aż blacha opadnie prawie na dno (ok 15-20 sek) po czym zaczynam zwijanie.

Osobiście łapię tam dużo kruciaków ok 40cm i kilka wymiarowych po 65 i 75cm, największy jaki się trafił miał 3,1kg, ale wiem że są tam osobniki ok 6kg wzwyż. Gdzie mogę szukać większych osobników, bardziej w głębinie czy raczej zaraz za uskokiem gdzie trafiają się te mniejsze ? Sorki bo może trochę off-top ale skoro już mowa o szczupakach...

Link to comment
Share on other sites

Ten wobler ma mały ster bo schodzi na niewielkie głębokości, na prace woblerów przekłada się rozmieszczenie obciążenia, kształt. Zobacz woblery SDR mają duże stery, bo schodzą na duże głębokości. Ster nie wpływa jakoś szczególnie na prace. Gumy, obrotówki, wahadła poprowadzisz i płytko i głęboko, to jak to zrobisz zależy od Twoich umiejętności.

Link to comment
Share on other sites

kolego "RybakONB"  tak jak pisałem, jestem dopiero początkujący. Oprócz woblerów łowiłem również na gumy, obrotówki i wahadłóki, ale jakoś tak się złożyło że moją ulubioną przynętą (przynajmniej jak na razie) jest wobler, być może dlatego, że chyba (dla mnie przynajmniej) najłatwiej się go prowadzi (pewnie też dlatego że na woblery łowiłem stosunkowo najwięcej i najdłużej).

Poruszając i zakładając ten wątek na forum chodziło mi raczej o odpowiedź typu: ja polecam taki (konretny model) na to łowisko, a tamten model na tamto łowisko.

Wiem, jdnak, że czynników składających się na sukces jest mnóstwo, że wiele zależy od umiejętności i wiedzy o samym gatunku. Wiem też, że nie ma jakiś stuprocentowo skutecznych reguł i nie licze że ktoś napisze: "na tego woblera już w czwartym rzucie złapiesz, a na tamtego dopiero w dwudziestym".
Zachęcam do podania przykładów konkretnych modeli, które z Waszego doświadczenia są dobre/skuteczne.
Zapraszam do dalszej dyskusji i pozdrawiam wszystkich. :)

 

Link to comment
Share on other sites

ja na Twoim miejscu wziąłbym pod uwagę także gumy, nie musisz łowić z dna lub opadu. Możesz prowadzić gumę jednostajnie nad dnem (nie dotykając go lub tylko czasami dotykając) Polecam na początek klasyki, gumki jasne pomiędzy 7 a 10 cm na głowkach 3 lub 5 gram - na głębokość o której pisaleś powinno być ok.

pozdrawiam

Edited by wojciech1919
Link to comment
Share on other sites

A więc co do Woblerów to Ci nic nie polecę, bo sam mam ich sporo, rozmiarów, kształtów, wersje tonące, pływające, kolorki, firmy. I na wszystko zdarza się że biją szczupaczki. Jedyne co, to pływające używam na moim łowisku schodzące do 1,5-2m max, schodzących głębiej nie używam, ponieważ na moim ulubionym łowisku mija się to z celem :) Zdarza się że czasem poluję na okonki na wobki 2-4cm i biją częściej szczupłe niż okoń, biją również w te większe, nie mam swojego faworyta :) Ostatnio wciągnęły mnie jerki, używam Salmo Slidera 7cm tonący, oraz zamówiony mam jeszcze jeden Salmo Sweeper 10cm tonący :) Ze Slidera jestem bardzo zadowolony. Ale na początek kup lepiej coś tańszego bo np. te jerki kosztują ok.40zł + ok.14zł przypon, bo jade na tytanowych, i w razie strat zaboli :) Poćwicz na jakiś tańszych, sam mam w pudełku jakieś po 15zł Jaxon, jednych to nie pamiętam nazwy, itp. Używam jednakowo co innych firmowych. Myślę że ryby nie czytają jaki to wobler i walą w niego :) W pudełku serio mam duży MIX, a z markowych upatrzyłem sobie SALMO. I czy ja wiem, czy najczęściej biją w woblerki ... U mnie również, bardzo lubią wirujące ogonki SpinMadu, oraz różne obrotówki.

Edited by RybakONB
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

-Wobler wiadomo też jest ważny,ale moim zdaniem jeszcze ważniejsze jest wolne i umiejętne prowadzenie przynęty a to wymaga doświadczenia i wyczucia,co jest związane z poświęceniem-co jakiś czas wypad na rybki B) kilka godzin nad wodą.

 

-Szczególnie jak to wobler ``wolnowypływający na powierzchnię``-należy zwijać powoli,czasami lekko powoli krótkim ruchem wędziska  podszarpnąć.Jak to wobler wypływajacy warto również raz na jakiś czas zwijanie żyłki zatrzymać.Ostatnio jak przestałem zwijać żyłkę i we FlatRapa uderzył szczupak-sam się zacią ;)  -Wobler powoli wypływał sobie na powierzchnię i BUM

 

-Bardzo szybkie zwijanie to ``ponoć na bolenia``-jak dla mnie nie koniecznie,może dla tego,że u mnie na kanale bolenia od cholery-nie narzekam na brania boleni nawet przy bardzo powolnym zwijaniu(nie zależnie jaką stosuje przynętę :) ).

 

 -Często miałem tak,że jak szybko zwijałem żyłkę to nic nie brało :( a jak zwolniłem tempo zwijania i lekko/powoli podciagnąłem wędką wobler a czasem nawet przestawałem zwijać,to było branie.

 

-Oczywiscie nie polecam zaprzestania zwijania woblera tonącego w miejscu gdzie są zaczepy :o ,tylko żeby go nie prowadzić w wariackim tempie.

Edited by gentleman24
Link to comment
Share on other sites


Co do woblerów jaxona u mnie po 4h łowienia zaczęła odpadac farba koło steru...

 

Przez ładnych kilka lat, jeszcze nie uporali się z tym problemem? Ja już kiedyś każdy kupiony świeżo wobler tej firmy, natychmiast rozbierałem z kółek i zanurzałem w porządnym lakierze. To jedyne wyjście, aby je zabezpieczyć odpowiednio. 

Link to comment
Share on other sites

-Nie ma sie co przejmować.Jak rapalka mi wpadła na zaczep,to po mocnym ``wyszarpaniu :angry: `` też ubytki lakieru były widoczne.Nie wspominając o lekko odgiętej tylnej kotwiczce.

B) Rybom odpryśnięty lakier nie będzie przszkadzać.Mają brać i tyle. :D

-Mam jeden wobler jaxona-bumer holo select 25gram,to pracuje bardzo dobrze,ale jest trochę za duży jak nam mój sprzęt.

Link to comment
Share on other sites

Rybom odpryśnięty lakier nie będzie przszkadzać.

 

Swoimi odkrywczymi spostrzeżeniami, zawstydziłbyś nawet samego Einsteina. 

 

A co z woblerem? Jemu też nie będzie przeszkadzało, że zacznie pić wodę, że nawet drobny odprysk spowoduje dalsze łuszczenie, a w konsekwencji oblezie cały z lakieru i farba odpryśnie? Że nasiąknięty nie będzie już tym samym woblerem i zacznie się wykładać na boki, albo pływać jak zwykły kawałek patyka? Cóż to za różnica, czy wobler będzie upodobniony do pokarmu naturalnego drapieżnika, czy wkrótce będzie goły, jak święty turecki? Co za różnica wreszcie - Stefan Barański, czy baran Stefański?

 

Gdyby nie było różnicy, to wiesz, gdzie mógłbyś sobie założyć krawat?...  :faja:

Edited by Jotes
Link to comment
Share on other sites

Koniecznie! Zdejmij kółka łącznikowe razem z kotwiczkami, wysusz i dopiero zanurz go w dobrym lakierze. Ja stosowałem zawsze Domalux, ale może też poszukaj mniejszego opakowania lakieru Hartz Lack. Szukaj lakierów zewnętrznych, odpornych na warunki atmosferyczne!

Edited by Jotes
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...