Jump to content

Zanęta własnej roboty


Kuskus
 Share

Recommended Posts

Witam chciałbym się z wami podzielić moim przepisem na zanętę (Karasie Liny)

orzechy arachidowe (pokruszyć młotkiem na dwa sposoby proch i kawałeczki 100gprochu i 150gkawałków)

Ryż biały ugotowany(jest on bazą naszej zanęty więc musi być go więcej od każdego składniku)

Cukier Waniliowy (cała torebka Karasie lubią zapach Waniliowy)

Płatki kukurydziane (250g pokruszyć)

2/6 szklanki wody

Bułka tarta (2lub1 garść/cie)

Cynamon (1 mała łyżka lub 1/3 dużej)

Płatki owsiane (nie zaparzone)

Zanęta jest gotowa można też dodać kukurydze glinę ziemię itp.Nie zapomnij intensywnie mieszać podczas dodawania składników !!!

Zanęta uboga ale działa !!!

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Mam kilka pytań.

Cukier waniliowy ze względu na zapach wanilii czy słodki smak też ma znaczenie? 

2/6 szklanki To jakaś tajemnicza ilość czy może być 1/3 i też będzie dobrze? Domyślam się że to wstępna ilość bo później trzeba będzie jeszcze dodać.

Orzechy arachidowe spożywcze czy mogą być z wędkarskiego? 

Link to comment
Share on other sites

Dlaczego 2/6 szklanki? Ano dla tego, moim zdecydowanie subiektywnym i wrednym zdaniem, że to przepisany przepis, w dodatku podany jw. jest nieco bez sensu gdyż posiada podstawowe błędy.

Ryżu, wg przepisu, musi być ponad 250g, więcej "od każdego składniku". Nie wiadomo jednak czy od zsumowanych, czy tylko od tego, którego jest najwięcej. Jednak tylko ta ilość na niecały 1kg zanęty jest na tyle kleista, że po dodaniu płatków owsianych zrobią się granaty a nie kule zanętowe, tyle będzie kleju. No i nie wiadomo ile tych płatków owsianych.

Płatki kukurydziane surowe czy prażone? Jeśli surowe to po co bułka? Jeśli prażone to można potraktować jako separator ale pokruszone już tej roli nie spełnią i staną się wypełniaczem. Jedynym separatorem pozostaną orzechy w kawałkach 150g, które w objętości znikną jak rodzynki w cieście. No i bułka. Co da w tej ilości zanęty 10g bułki? O ile ktoś ma naprawdę duże dłonie to może być i 20g ale nadal to nic nie da w zanęcie. Zamiast orzechów i tej nieszczęsnej bułki można by było dodać 50g otrębów i to byłby właściwy separator, który pozwoliłby na jako taki rozpad kul.

Przepis mógłby nabrać sensu gdyby wszystkie miary odnosiły się do tej "szklanki", czyli pojemnika zapewne umownie i dla ułatwienia nazwanego szklanką.

A na koniec:

- 1 łyżka stołowa to 2 łyżeczki od herbaty;

- ryż, kasze i wszelkie strączkowe nie dzielą się wodą z sąsiadami, mogą obsychać ale pazerne się nie podzielą;

- 1/3  szklanki (chyba standardowej 200ml) wody nie nawilży tej ilości składników suchych, nie ma bata, a co za tym idzie zanęta to będzie zbiorowisko drobnych grudek utworzonych wokół ziaren ryżu i żadnej kuli się z tego nie ulepi;

- zanęta nie ma bazy, gotowany ryż trudno jest nazwać bazą, już prędzej spoiwem lub dodatkiem; 

- podana zanęta nie jest uboga, to wręcz bomba proteinowa dla ryb z mnóstwem olei, witamin i białka.

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, zwykły michał napisał:

Mam kilka pytań.

Cukier waniliowy ze względu na zapach wanilii czy słodki smak też ma znaczenie? 

2/6 szklanki To jakaś tajemnicza ilość czy może być 1/3 i też będzie dobrze? Domyślam się że to wstępna ilość bo później trzeba będzie jeszcze dodać.

Orzechy arachidowe spożywcze czy mogą być z wędkarskiego? 

Michał może Ci to pomoże, na co liczę. :) 

Nośniki smaku to: cukier i sól. Sól dodatkowo używana jest jako naturalny wzmacniacz smaku. Dodana w niewielkiej ilości do potraw płynnych uwydatnia smaki, które były niewyczuwalne.

Nośniki aromatu to: tłuszcz i alkohol. Co do stosowania alkoholu nawet w niewielkich stężeniach, to jestem przeciwny, choć wyczynowcy są innego zdania. Co do tłuszczy to zwykły olej słonecznikowy potraktowany obficie składnikiem z jakiego chcemy uzyskać aromat, to mówiąc krótko rewelacja. A możliwości jest wiele, wanilia, czosnek, ryby (szprotki), goździki, mieszkanki, itd, itp. ;)

Link to comment
Share on other sites

W uzupełnieniu tekstu Docia:
- wykonując bardzo słodkie zanęty, np. na leszcza lub karpia, dobrze jest dodać odrobinę soli, aby słodki smak był "pełniejszy", bardziej wyrazisty.(Wiedzą o tym doskonale kucharze i cukiernicy) Ktoś kiedyś ładnie powiedział, że słodkie potrawy ze szczyptą soli, są smakowo bardziej trójwymiarowe, a nie słodko-płaskie.
- z atraktorami na bazie oleju jest ten problem, że trudno je równomiernie rozprowadzić w zanęcie, gdyż tłuszcze nie rozpuszczają się w wodzie. Ale można porcję aromatu olejowego wlać do butelki z wodą którą będziemy nawilżali zanętę, i wielokrotnie wstrząsając uzyskamy zawiesinę olejowego atraktora w wodzie, co powoli w miarę równomiernie aromatyzować zanętę. 
 

Link to comment
Share on other sites

Ozet. :) 

100-150ml oleju do wiadra, na to litr parzonego pęczaku, dobrze, naprawdę dobrze wymiąchać i olej elegancko przylgnie do ziaren. Część od razu można oddzielić do pudełka jako przynęta. :) 

Podobnie miałem z odsączoną kuku konserwową, fasolą i ciecierzycą. Dodając na ten wypełniacz połowę bazy uzyskuję się to o czym pisałem wyżej - mnóstwo grudek. Teraz dodatki, kleje, reszta bazy i dopiero nawilżać. Oblepione ziarna pozostaną z olejem i będą samoistnym separatorem ale całość jak najbardziej będzie przypominać poprawną zanętę, z której bez problemu utworzy się kule.

Osobiście zamiast kupnego kleju na ok 3l zanęty stosuję ok 250g mielonych płatków owsianych (pół paczki górskich, jakie kupuję), druga połówka paczki idzie w całości do zanęty. Ten kto pierwszy raz zastosuje płatki zamiast kleju może być zawiedziony. To nie jest zanęta do robienia tuż przed nęceniem. Potrzeba jej z pół godziny na "ogarnięcie się", potem kleję kule tyle ile mi potrzeba i zostawiam na kolejne pół godziny. Kule obeschną z wierzchu i są wręcz odpychające, takie twarde. Jednak niech tylko poczują wodę a od razu zaczynają pracować. Ale jest zaleta, taką obeschniętą o wiele wygodniej machnąć dalej i to bez dodatkowego sprzętu. :) 

A co do oleju...dla wszystkich. :) 

Butelka taniego słonecznikowego, w którym i tak nie będzie więcej jak 25% oleju ze słonecznika. W tych drogich jest może 40%, reszta to mix tłuszczy i chemii. Odlać szklankę i odstawić na bok. Dwie średnie główki czosnku obrać, przecisnąć przez praskę na spodeczek, małą miseczkę lub cokolwiek innego tak aby się za bardzo samemu nie ubabrać ani kuchni. Nic z czosnku nie wyrzucamy, jak zostaną jakieś farfocle to niech sobie będą. Teraz lejek , ołówek i wepchnąć czosnek do butelki z olejem. Dodać pół łyżeczki soli, uzupełnić do pełna olejem ze szklanki, resztę oddać kobiecie do przyrządzania posiłków a jak sami gotujecie to wiecie na co się Wam przyda. ;) Butelkę porządnie zakręcić i do lodówki, raz w tygodniu przemieszać. Trzymać minimum 30 dni, najlepiej 60, nic mu się nie stanie, spokojnie wytrzyma pół roku a nawet więcej, ale po dwóch miesiącach macie 0,9l atraktora o stężeniu dziesięciokrotnie większym niż markowe z wędkarskiego.

I bez dziwnej oraz nieznanej chemii, bo nie muszą opisywać. No i koszt, będzie z 15zł, może i nieco własnej pracy. Najgorsza strata, że butla z olejem zajmie miejsce w lodówce przeznaczone na flaszkę, ale jako wędkarze umiemy się poświęcać. ;) 

Link to comment
Share on other sites

Docio, problem w tym, że każdy z nas ma na myśli inną zanętę. Ja piszę o zanęcie której składniki mają drobną granulację, Ty natomiast o zanęcie, której podstawą jest gotowany pęczak. Więc siłą rzeczy ten pęczak "opanierowany" olejem czosnkowym, łatwo i równomiernie rozprowadzi zapach wśród pozostałych składników zanęty. W zanęcie drobnoziarnistej, lepszym rozwiązaniem będzie zawiesina o której wyżej wspomniałem. Zwykle jednak jeżeli chciałem nadać zanęcie czosnkowy zapach, nawilżałem ją naparem z czosnku. Ciąłem na plasterki 2-3 ząbki czosnku i zalewałem gorącą wodą (w butelce lub słoiku), następnego dnia na łowisku nawilżałem tym naparem zanętę. W ten sposób uzyskiwałem bardzo równomiernie aromatyzowaną mieszankę zanętową.

Edited by Ozet
Link to comment
Share on other sites

On 20/02/2018 at 2:23 PM, Ozet said:


Mam czas to trochę poklikam, bo pytania zawisły w próżni. 
Zapach wanilii, jest chyba najpopularniejszym aromatem stosowanym w wędkarstwie. Można powiedzieć że stosuje się go "od zawsze". Ten zapach jest na tyle uniwersalny, że można go stosować do aromatyzowania przynęt i zanęt na wszystkie gatunki ryb spokojnego żeru.

Mam wreszcie czas to odpiszę. Pozwolę sobie skrócić cytat bez wybierania wątków

Kupowałem kiedyś laski wanilii i nie widziałem szalonej różnicy w porównaniu do firmowej mieszanki. Prawdziwi wyczynowcy mogą sobie myśleć co chcą ale ryby nie patrzą na metki. Mam szalony plan spróbowania czystej waniliny, tzn zmieszam z mąką kukurydzianą żeby ryby nie wyskoczyły z wody ;) Łączyłem wanilię z kolendrą i kminkiem kiedy jeździliśmy z kolegą na liny. Kiedy przestałem okazało się że nie robi im to różnicy i lubią pszenicę z dodatkiem konopi w każdej postaci.

Nie praktykowałem dodawania cukru ani soli ale widzę że warto spróbować. Napisałem kilka pytań zainspirowany 2/6 szklanki wody i przy okazji dowiedziałem się sposobu z olejem. Od lat czytam wszystko co trafię ale tego sobie nie przypominam. 

 

W tym roku zamierzam zmienić miejsce na ryby i niewiele wiem o tym nowym. Nie stosuje kulek i pelletów a do tego będą przyzwyczajone ryby, mam wygodny fotel i mogę poczekać. Poprzednie stało się bardzo przewidywalne.

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, Docio napisał:

Ale z zaparzonym w wodzie czosnkiem to też dobre rozwiązanie. :) 

Dobrześ napisał, "zaparzonym", czyli napar ,nie wywar jak napisałem (już poprawiłem). Bo inaczej uzyskujemy napar, inaczej wywar, a jeszcze inaczej macerat. 

Link to comment
Share on other sites

Próbowałem szukać w internecie ale nie wyszło i zapytam na forum. 

Interesuje mnie zawartość wanilii tudzież sztucznej waniliny w atraktorach wędkarskich. Ile tego może być? 

Znalazłem że cukier waniliowy zawiera około 5-7% ekstraktu z wanilii. Ile jest wanilii w ekstrakcie tego nie wiem.

Link to comment
Share on other sites

Czyli wiem czego szukam ;) 

Z czym można to zmieszać żeby później komponować z zaneta? Najprostszy sposób to, wydaje mi się, mąka kukurydziana. Można zmielić sól albo cukier na drobny pył i trochę dodać. Około 1-2% ?

Patent z naparem planuje wykorzystać do spróbowania nowych kompozycji. Od tego sezonu zamierzam łowić w nowym otoczeniu i będę kombinować. Nie chcę kupionych dodatków, stawiam na naturę i własną inwencję.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Najlepiej z niczym i dodawać w minimalnej ilości - 1 łyżeczka/1l zanęty albo nawet i więcej zanęty. Spoko wymiesza się jako suche.

Ekstrakt Sensas jest w pojemniku łudząco podobnym do dziecięcych zasypek. :) Obrotowa pokrywka z dziurkami, zupełnie jak pojemnik na przyprawy, solniczka, pipeprzniczka itp. 

Link to comment
Share on other sites

Na opakowaniu wanilii Sensas, masz taki skład : materia organiczna, tłuszcz, białko, celuloza, popiół. I bądź tu mądry ile jest wanilii w wanilii? Możesz mieszać cukier waniliowy z mąką kukurydzianą, tylko po co? Bierzesz torebkę cukru wan. i dodajesz np. 1 łyżeczkę na 1kg zanęty, mieszasz na sucho, nawilżasz, nęcisz. Jeżeli ryby dobrze reagują, trzymasz się tej proporcji. Ale możesz eksperymentować. Dodać 2 albo 3 łyżeczki na 1kg zanęty, bo dopiero silny aromat zwabi ryby. A może się okazać że w Twoich łowiskach, generalnie ryby słabo reagują na wanilię, obojętnie czy dodasz mało czy dużo. To kombinujesz np. z przyprawą do piernika, według tego samego schematu jak z cukrem wan. (1;2;3 łyżeczki.) Z przypraw możesz zastosować kolendrę, kminek, czosnek, koper włoski, anyż, goździki, cynamon. Możesz je łączyć w różne kompozycje, wszystkie wymienione (oprócz czosnku), możesz mieszać z cukrem waniliowym/wanilinowym. A nuż jakaś kompozycja (lub pojedynczy zapach) będzie "strzałem w dziesiątkę" w Twoich łowiskach.

Link to comment
Share on other sites

Czysta wanilina, 99% Mam dostęp i myślałem coby stworzyć samemu atraktor. Zima i mam za dużo czasu na myślenie. Na tym polega mój problem.

Wszystkie wymienione wyżej będą próbowane najpierw pojedynczo a później będę tworzył kompozycje. Na poprzednim miejscu nie było różnicy i dałem sobie spokój.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, zwykły michał napisał:

Na poprzednim miejscu nie było różnicy i dałem sobie spokój.

To idealna sytuacja Michał, bo możesz się skupić na niuansach łowienia, nie na "duperelach". ;) A ta wanilina to proszek czy płyn, bo w czystej postaci nigdy nie widziałem.

Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, Docio napisał:

Mam coś takiego i nie ma słowa po polsku.

Umknął mi Twój post. Ja mam w torebce Wanilię Vanilix 300g. Zrobiłem fotkę do tłumacza Google i tak mi wyszło (procentowego udziału już nie wpisywałem do posta).tmp-cam--1682358426.thumb.jpg.f5e47a3f223b043806e87ed7e19e3fda.jpg

Link to comment
Share on other sites

Białe kryształki. Nie da się kupić w zwykłym sklepie. Mam w pracy i odstąpia 1 g, szef też wędkarz ;)

Być może to będzie najlepsze wyjście. Usiąść wygodnie i cieszyć się z tego co jest. Od września nie byłem na wyjeździe z prawdziwego zdarzenia i oszaleć można. Nie liczę tutaj rodzinnych spacerów ze spinningiem.

Link to comment
Share on other sites

 

5 minutes ago, Ozet said:

Umknął mi Twój post. Ja mam w torebce Wanilię Vanilix 300g. Zrobiłem fotkę do tłumacza Google i tak mi wyszło (procentowego udziału już nie wpisywałem do posta).tmp-cam--1682358426.thumb.jpg.f5e47a3f223b043806e87ed7e19e3fda.jpg

Nie podają takich informacji bo koszt analizy byłby wysoki a klient nie może wiedzieć zbyt wiele. Tylko podstawowe informacje wymagane przez prawo.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...