Skocz do zawartości

Propilki 2


wind
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wybacz Wind,ale te "emocje jak w realu",zupełnie mnie nie przekonują.

Całkowicie się z Tobą zgadzam. Trudno cokolwiek obiektywnie ocenić jeśli się tego samemu nie spróbowało. A powiem nawet więcej. Gra samemu a w sieci, w grupie znających się znajomych, kolegów, koleżanek, to tak naprawdę dwie różne gry.

Sam, indywidualnie, od dawien dawna nie gram, bo jakoś mnie to nie kręci. Ale spotkanie w sieci z Jotesem, Windem i innymi to zupełnie inna opcja. A sama gra to drugi plan tego co dzieje się w oknie dyskusji :) czyli czymś na wzór czatu. I gdyby właśnie nie ta atmosfera oraz dyskusja, to pewnie już dawno bym zwinął i wyłączył serwer. :) 

Nie, nie przekonuję Cię o słuszności wyboru, każdy ma do niego prawo. Nie wiem jak Ci to lepiej wytłumaczyć, może tak. Wyobraź sobie to forum jako bardziej interaktywne. Wiem, jest na dole shoutbox i jest to dopiero namiastka tego o co mi chodzi. To tak jakby grupa znajomych spotkała się naprawdę w realu i rozmawiała o wszystkim mimo, że spotkali się tylko po to, aby łowić ryby. A najlepiej gdybyś za tydzień sam wpadł, choćby na kwadrans i sam się przekonał jak to jest naprawdę. :) Przynajmniej będziesz miał realne podstawy oceny sytuacji i wyrobisz sobie prawdziwą a nie domniemaną opinie. Aha. Odradzam odwiedziny na innych serwerach. Nie dlatego, że są "be", lecz będziesz tam obcy a tu trafiasz prosto w grono znajomych :) a w tej grze to bardzo duża różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

ta atmosfera oraz dyskusja

 

No! A zwłaszcza, jak się zmawiali na mnie, chcieli mi michę oklepać w krzakach i odebrać ryby. I tylko dlatego, że jakimś cudem udało mi się wygrać. Jasne, że od tej pory jestem w ciągłym strachu, ale to już jest taki niedzielny rytuał - kilkuletnia tradycja. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzowstwa, nie wiem jak obecnie ale chyba jest tak samo, były organizowane nie wyniośle lecz podniośle. Szacun jaki organizatorzy okazywali uczestnikom był wielki.

Nie, nie znam tego z opowiadań tylko z praktyki. :) Pierwsze, historyczne mistrzowstwa jakie zostały zorganizowane miały tylko kilku uczestników. Jak się nie mylę oprócz naszej reprezentacji była Rosja, Finlandia, Szwecja i ktoś jeszcze. A nasza reprezentacja to wyłącznie ekipa z Pogawedek Wędkarskich gdyż reszta była nie tyle niezorganizowana co w powijakach. Osobiście w ekipie byłem rezerwowym. :) A co. :D Ech, dawne czasy, wspomnienia. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio,pewnie masz rację.W grach nie siedzę(raczej w barach piwnych)ale Twoje argumenty nt.swoistej atmosfery,przekonały mnie całkowicie.Tylko proszę,nie utopcie Jotesa w piwie albo... w cytrynówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piwie to jeszcze może ale na cytrynówkę zbyt wielu amatorów. :)

A co do gry to powinieneś spróbowac. No co Ci zależy, najwyżej nie spodoba Ci się. :) Zarówno instalacja jak i deinstalacja jest bezproblemowa i nie pozostawia żadnych śmieci w systemie.

A jakbyś się zdecydował to podlinkuję ci dwa teksty, które "poprowadzą Cię za rączkę" przez grę. :)

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doćku,nie,nie i jeszcze raz nie.Jakoś nie widzę siebie w roli wirtualnego wędkarza.Bliższe jest mi podejście Spławika "glut do pasa",albo jak u nas mówią "gluba do trzeciego guzika" i to jest dopiero urok wędkarstwa.Gdybym chciał siedzieć całe dnie w ciepłym fotelu,to pewnie byłbym filatelistą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko proszę,nie utopcie Jotesa w piwie albo... w cytrynówce

 

Nie da się , szybciej wypije, więc poziom nad głową się nie utrzyma. A zresztą, szkoda by było takiego fajnego gościa, i cytrynówki ;) oczywiście.

Ozeciku, jak pisali koledzy, to raczej spotkanie towarzyskie, z tym, że ten pije, kto ma i jak co ma ;). Zbyt daleko od siebie mieszkamy żeby w "realu" się spotkać więc to jedna z niewielu okazji na pogaduchy w większym gronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie Docio,zaskoczyłeś mnie.Po Spławiku bym się tego nie spodziewał.Ale może to był taki czas,że nic sensownego nie dało się"wydusić"z Wisły?A ja już o mało co,miałem Go zabierać ze sobą na bezludną wyspę.Jeszcze widziałem na swojej tratwie Woldi'ego.Tak jakoś.Żeby nie było nieporozumień,autochtonki byłyby miłe widziane,oczywiście Pacyficzne(przymiotnik?!)

Edytowane przez Ozet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio prawdę pisze. Przycinałem w pierwsze wersje Promilki chyba całe ze trzy zimy. Aż świt przez okno zaglądał. A rano  do roboty... :D

 

Zamiast na bezludną wyspę, Ty się ogarnij Ozecie i przyjedź na gęsto zaludnioną Narew. Autochtonek nie obiecam, ale podzielę się z Tobą cytrynówką....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławiku,do tej pory łowiłem tylko do "linii Wisły"(okolice Płocka,Włocławka,bo tam najbliżej).Rosjanie twierdzą że "Rasija od Warszawy,do Władywostoku",niestety aktualnej wizy nie mam.Co do legendarnej już cytrynówki,to jednak wolę piwo.Chociaż symboliczną "setką",też nie pogardzam.A jako że "apetyt rośnie w miarę jedzenia",wolę nie ryzykować.Może faktycznie Wind'owa cytrynówka okazała by się świetna i...Jednak wolałbym podziwiać Narew stojąc,chodząc nad wodą,niż w pozycji horyzontalnej.Nasłuchując co tam pod darnią wyprawiają dżdżownice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozet od kilku lat alkoholu niemal nie tykam. No od czasu do czasu napadnie mnie chęć na browar to sobie kupię z sześć sztuk i znów mam pół roku spokoju. W wakacje jednak sobie pofolgowałem bo ani Jotes, ani Wind, ani Jarek a już na pewno nie kobitki z towarzystwa do lustra nie są podobne a już na pewno nie do mojego odbicia. :) W tak zacnym i miłym towarzystwie smakuje zdecydowanie inaczej.

Faktem w tym jest to, że gdy Wind z Kasią przyjechali na działkę wcale jakoś nie mieliśmy chęci na trunki a raczej zdecydowanie na grilla. Uwierz, że z tego niechcenia, ot tylko na smaka, nawet nie zorientowaliśmy się kiedy "pękła" butelczyna. O pozycji horyzontalnej mowy żadnej być nie może. O nadpobudliwości jaka pojawia się u niektórych niestabilnych osobników, także. Ot po prostu rozeszliśmy się, każdy do swojego lokum, bo już ciemno się zrobiło a to najlepszy zegarek. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio,wierzę Ci na słowo,bo do tej pory nie mam prawa mieć zastrzeżeń do Twojej prawdomównośći.Dobrze jest przebywać w towarzystwie,gdzie nie przekracza się pewnych norm.Też to lubię.Tyle tylko,że mój post nie dotyczył ewentualnego towarzystwa,ale moich osobistych inklinacji.Ale napisałeś to co chciałeś.Fajne u Ciebie jest takie ciepłe spojrzenie na innych ludzi.

Edytowane przez Ozet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne u Ciebie jest takie ciepłe spojrzenie na innych ludzi.

Bo ja lubię ludzi. :) Każdy jest ciekawy na swój sposób i zasługuje na szacunek. No może menele są nudni a mocno uzaleznieni są niesłowni ale generalnie trudno mieć do kogokolwiek zastrzeżenia przy pierwszym spotkaniu. Później to już różnie bywa i jak mawiają poeci - tak wygląda życie. :) 

Jednak aby nie było zbyt różowo to do bandziorów strzelałbym bez słowa. Niestety nie lubię hałasu więc zawsze optuję za obowiązkowym tłumikiem. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... tu mnie Docio zaszokowałeś.Pierwsze moje skojarzenie było z pewnym radykalnym politykiem(partii pozasejmowej)który kiedyś powiedział że ludzi(protestujących)nie należy polewać wodą,ale do nich strzelać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie tłumnie protestujący, najczęściej przeciw niegodziwości, to nie bandyci i nawet na polewanie wodą się nie zgadzam. Tylko pozwolę sobie podkreslić - tłumnie protestujący, nie związani niczym ze sobą, wręcz obcy. W żadnym razie nie chodzi mi o marsze grup zawodowych a już na pewno nie politycznych, które mają jedynie na celu zaznaczenie ich obecności a najczęściej wywarcie presji na rządzących by załatwili za nich sprawy z ich pracodawcami.

Można by było jeszcze bardziej uściślić, wprowadzić bardziej szczegółowe podziały, wykluczenia, prawdopodobieństwa i jeszcze jakieś dziwy tylko po co? Każdy wie, że chorym psychicznie należy się opiekować, okazać troskę, zrozumienie i leczyć. Natomiast psychola najlepiej eliminować ze społeczeństwa i  dlatego bandzior to bandzior.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W oczywistych,jednoznacznych sytuacjach,być może radykalne rozwiązania byłyby najlepsze,Ale pod wpływem emocji,pomówienia czy zwykłej pomyłki,można by wyrządzić nieodwracalną krzywdę zupełnie niewinnemu człowiekowi.Wolę więc żeby wymierzaniem sprawiedliwości,zajmowały się odpowiednie organa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam pytanko jest gdzies poradnik jak w to grac. Dzieki za podpowiedz. Pozdrawiam gorąco.

Poradnik jak poradnik ale ustawienia też ważne. O ustawieniach możesz poczytać tu i tu. Co prawda pierwszy opis jest z bardzo starej wersji ale powinien Cię skutecznie wprowadzić. Drugi jest z nowszej i jest adekwatny do aktualnej. Jest jeszcze opis łowisk do pobrania z tąd ale dotyczy bodaj wersji 0,75, więc kilku nowszych łowisk brakuje.

Sama obsługa i klawiszologia jest prosta. Z tego co pamiętam, choć gram, to:

LPM - wskazuje punk docelowy na mapie, a w trakcie połowu pozwala pracować wędeczką i obsługuje przyciski panelu, po najechaniu na robaka, który jest na haku pozwal go przesunąć;

PPM - wskazuje punkt docelowy na mapie i od razu zatwierdza wiercenie;

spacja - pozwala zaciąć rybę, wyciągnąć lub zarzucić zestaw. Swoją drogą trudno w wędkarstwie podlodowym mówić o zarzucaniu ale nie znajduję innego adekwatnego słowa :) ;

rolka myszy - pozwala na regulowanie głębokości połowu.

 

Może jest coś jeszcze ale jakoś mi nie przychodzi do głowy, ale jak jest to zapewne inni dopiszą. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie,jak twierdzi Jotes.Można też opuścić zestaw,aby przynęta legła "na podłodze",zawisła w półtoni,lub "pod sufitem".

Edytowane przez Ozet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...