syfon Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 Dzień dobry Troszkę szukałem, ale nie chcę marnować więcej czasu bo kra już z wody ruszyła, śniegi się rozpuściły więc szybko trzeba nad wodę szlifować formę... Otóż mam wędzisko Konger Carbomaxx Match 390/30 (chyba nie pokręciłem nazwy). Mam do niej jakiś przypadkowy kołowrotek (Dragon 835, 420... coś takiego...). Trochę mi to nie leży, szczególnie że nie potrafię (na razie, ale chciałbym) dobrze rzucać a tu mała szpula, jak nawinąłem za dużo to zleciała żyłka i się motek włóczki zrobił, wymiana szpuli niewygodna (no, ale się nie znam), szpula dużo za głęboka - trzeba czymś wstępnie wypełniać, ale też nie wiadomo ile... Pomyślałem więc o czym lepszym i bardziej dostosowanym do moich celów więc szukam odpowiedniego kołowrotka (pewnie jak większość nowicjuszy). Kilka zwróciło moją uwagę. Shimano Aero trochę za drogi, Browning już nieco lepiej, ale najwięcej czasu napatrzyłem się na Mitchel Avocet bo tu nawet i futerał i 3 zapasowe szpule (ale futerałem łowić nie będę). Po lekturze wielu opinii jednak z niego zrezygnowałem. Patrzyłem na Daiwa Ninja, ale tu znowu głęboka szpula (0,28/150m). Zależy mi na dużej szpuli, ale płytkiej. Takiej na 150m żyłki 0,16-0,18. Patrząc na same opisy, to najbardziej pasuje mi Dragon Manta Match RD635i lub Dragon Fishmaker II Stealth FD530i, no ale biorąc do ręki to co mam w tej chwili, to Dragon traci... Może jednak nie mam racji. Co i gdzie mam zamiar łowić? Na miejscu mam tylko staw 70x120 m, głębokość max 2,5-3 m. Ryby: karaś (traktowany tu jako śmieć, ale ryba jest ryba), płoć, okoń (zawsze się jakiś przyczepi). Do tego dochodzą karpie od 1 do 2,5 kg i troszkę amura. Karpie oczywiście na grunt ładnie biorą, ale i na spławik też się da i na to liczę. Zwykle trafiają się karpie ok 1,5 kg i to jest moim głównym celem po karasiach i płotkach (częste brania dają frajdę z pobytu nad wodą, a karp to weźmie albo nie weźmie). Oczywiście mam nadzieję udać się na inne łowiska, ale jezioro nie rzeka i tylko okazjonalnie. Łowić mam zamiar ze stałym wagglerem cralusso z obciążeniem i regulacją wyporu (max 6 g, jeszcze czegoś takiego nie miałem w ręku, ale bardzo mi się podoba ) Pomożecie coś wybrać? W sklepie wyboru dużego nie ma. No może jest, ale się nie znam no i jestem wtedy zobligowany do zakupu tego co akurat jest. Nie chcę wydać fortuny (500 to chyba już za dużo), bo nad wodę wyjdę może kilkanaście razy w sezonie. Wiem też, że dobre narzędzia dają dużo więcej przyjemności z pracy więc na wiele potrafię się przekonać. Przepraszam, że przynudzam. Taki jest jednak ten dział: sprzęt wędkarski dla początkujących wędkarzy. Pozdrawiam (szczerze, to nie jest internetowa obelga) 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 Albo czegoś nie rozumiem, albo coś się zmieniło i o tym nie wiem. Tym kołowrotkom bliżej do gruntowych niż do match, przynajmniej tak wskazuje przełożenie. Jest tu kilku praktyków od match i może się odezwą, niemniej gdybym, na dziś, miał już kupić kołowrotek match, to niewątpliwie skierowałbym wzrok na ten model. Wiem, wiem, firma powszechnie pogardzana głównie przez niekumatych w sprzęcie ale to jedyna taka oferta w tej cenie. Główny atut to full metal body i łożyska na wszystkich głównych punktach mechanizmu oraz dwie szpule, płytka i głęboka. Z kolei praktyka podpowiada, że taki kołowrotek z innej firmy to wydatek co najmniej 400-, a to daje do myślenia. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryukon1975 Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 Problem jaki masz składa się z dwóch rzeczy. Bardzo starego modelu wędziska z kompozytu a co za tym idzie bardzo ciężkiego. Twoja wola jak zechcesz go rozwiązać. Drugi zaś to nieumiejętne wybieranie kołowrotków. Fishmaker Stealth to kołowrotek typowo spinningowy. Dragon Manta Match też nie jest w stu procentach przeznaczony do kija Match. Pomimo że nazwa tak wskazuje. Ciężki i z bardzo małym przełożeniem, do tego jeszcze z tylnym hamulcem. Popatrz na ten kołowrotek typowo do spławika i kija match lekki, duże przełożenie przydatne przy odległościówce. Tylko ja napisałem na początku ten typowo Match-owy kołowrotek nie będzie stanowił idealnej pary z ciężkim kijem jaki posiadasz. Kij match kojarzy się raczej z węglem jako materiałem a nie kompozytem który nadaje się raczej na gruntówki. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
syfon Posted March 4, 2020 Author Report Share Posted March 4, 2020 (edited) Dzięki za uwagi! Oglądałem nowe wędziska, ale stwierdziłem "po co"? Teraz już wiem, że i kijek sobie kupię - tak rozwiążę ten problem Co do kołowrotków to fakt, szukałem po nazwie i szerokiej szpuli... lamer. A tylny hamulec mi do tej pory nie przeszkadzał, był nawet wygodniejszy, ale nie dyskutuję. Jaxon Element QX 200 match - faktycznie spełnia chyba wszystkie moje teoretyczne założenia. Pojemność szpuli 0,18/155 jest ok, tylko czy ta szpula nie jest "mała"? Czytałem, że przy większej średnicy łatwiej rzucać. Dragon - też o nim myślałem, ale szpulę można do niego dokupić o pojemności 0,18/300 m. Dwie rolki nawijać? Podkład jakiś? A może przesadzam z tą szpulą i bez potrzeby się czepiam? Córka w wieku 10-11 lat, co roku w czołówce zawodów dziecięcych łowiąc batem 2m od brzegu i nie narzeka... Jeśli chodzi o wędzisko, to myślałem o czymś takim (przepraszam, że wszytko z tej jednej strony) . Wędka Browning Black Magic Match Competition 3,9m Będzie OK? Edited March 4, 2020 by wind edycja linków Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryukon1975 Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 Jeśli chodzi o hamulec to nie chodzi tu o wygodę ale precyzję jego działania. Precyzja ta ma spore znaczenie przy metodach spławikowych gdzie używa się cienkich żyłek. Na dość dużą szpulę przy kołowrotku najlepiej nawinąć podkład i jedną szpulę żyłki lub kupić szpulę na której jest 300 m żyłki. Jest takich sporo na rynku i wcale nie są drogie ponad miarę. Wędziska o które pytasz nie znam. Jest ono jednak dość precyzyjnie opisane na aukcji którą znalazłeś. Jeśli więc odpowiadają Ci jego parametry techniczne możesz brać. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 Godzinę temu, syfon napisał: Dzięki za uwagi! Oglądałem nowe wędziska, ale stwierdziłem "po co"? Teraz już wiem, że i kijek sobie kupię - tak rozwiążę ten problem Co do kołowrotków to fakt, szukałem po nazwie i szerokiej szpuli... lamer. A tylny hamulec mi do tej pory nie przeszkadzał, był nawet wygodniejszy, ale nie dyskutuję. Jaxon - faktycznie spełnia chyba wszystkie moje teoretyczne założenia. Pojemność szpuli 0,18/155 (https://allegro.pl/oferta/kolowrotek-jaxon-element-qx-200-match-8878300188) jest ok, tylko czy ta szpula nie jest "mała"? Czytałem, że przy większej średnicy łatwiej rzucać. Dragon - też o nim myślałem, ale szpulę można do niego dokupić o pojemności 0,18/300 m. Dwie rolki nawijać? Podkład jakiś? A może przesadzam z tą szpulą i bez potrzeby się czepiam? Córka w wieku 10-11 lat, co roku w czołówce zawodów dziecięcych łowiąc batem 2m od brzegu i nie narzeka... Jeśli chodzi o wędzisko, to myślałem o czymś takim (przepraszam, że wszytko z tej jednej strony) https://allegro.pl/oferta/browning-wedka-black-magic-match-competition-3-90m-7969225500 . Będzie OK? Nim kupisz nowe wędzisko zrealizuj zamiar, o którym pisałeś - nauka rzutów. Carbomaxx jako kompozyt wybaczy Ci błędy, których węgiel może nie wybaczyć. Wielkość szpuli ma znaczenie ale inne niż podałeś. Żyłka ze szpuli nie spada jako linia lecz jako tunel. Decydująca jest pierwsza przelotka a konkretnie jej średnica. W match i bolonkach jest ona mała a spadający tunel może nie zwęzić się dostatecznie i żyłka będzie skutecznie hamowana. Dokładając obciążenie też znacząco nie poprawisz odległości i będziesz się zastanawiał którego to elementu wina. Najczęściej pada na wędzisko, że za toporne, a następnie na tę nieszczęsną szpulę. Tylko zamiast zamienić na mniejszą zamienia się na większą i problem wręcz narasta. Ani wędzisko match, ani bolonka nie są wędziskami na okazy. Z karpikami do 2-3 kg poradzą sobie tak jak i średnica żyłek, o których piszesz, i kołowrotek o wielkości 200. Po co przesadzać, jak mawiał Konfucjusz nie wytacza się armaty na komary. Ludzie naprawdę są zaskoczeni gdy dociera do nich, że zestawem 3 g osiągają odległość taką samą jak zestawem 6 g, a ten cięższy leci tak daleko, że muszą spławik zmienić, bo go nie widać. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryukon1975 Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 (edited) Ogólnie jak widać sprawa jest złożona a zdania podzielone. Pomimo to bardzo lubię łowić kijami typu bolonka na rzekach. Jednak tam warunki łowienia jak i wymogi co do sprzętu są zupełnie inne jak te które opisałeś. Ryby zaś łowi się różne zarówno co do wielkości jak i gatunków. Oczywiście "paszaki" typu karp czy amur które są dziś bardzo mile widziane na wodach PZW i osiągają duże rozmiary nie wchodzą w grę. Edited March 4, 2020 by ryukon1975 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted March 4, 2020 Report Share Posted March 4, 2020 1 godzinę temu, syfon napisał: Czytałem, że przy większej średnicy łatwiej rzucać. I słusznie! Dlatego do metody match stworzono odpowiednie modele kołowrotków o powiększonej średnicy szpuli. a to jest szpula od mojego ulubionego kołowrotka wielkości 4000: Nie, nie mam nieiwieścich rączek, tylko "kowalską" łapę. Szukasz kołowrotka do metody match? Proszę - tani i znany kołowrotek. A co do kijka, to dołóż tych kilka złotych i kup Browninga 4,20 m, bo będziesz sobie w brodę pluł, że poskąpiłeś. Taki kijek pięknie sprawuje się nie tylko w tej metodzie, ale i do rzecznej przystawki jest doskonały! Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwykły michał Posted March 5, 2020 Report Share Posted March 5, 2020 On 3/4/2020 at 11:23 AM, syfon said: szpula dużo za głęboka - trzeba czymś wstępnie wypełniać, ale też nie wiadomo ile... Możesz nawinąć żyłkę którą zamierzasz używać na szpulę zapasową a na to drugą przeznaczoną na podkład. Uzupełnij kilka milimetrów poniżej krawędzi i przewiń na szpulę której zamierzasz używać. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted March 5, 2020 Report Share Posted March 5, 2020 (edited) Ja kwestię podkładu (o ile jest konieczny) rozwiązuję tak: Jeśli mam do dyspozycji dwie różne szpule (płytką i głęboką), to na płytką nawijam zgodnie z opisem na szpuli, czyli np 150 m żyłki 0,18 mm. A na szpulę głęboką, jeśli np chcę wkręcić żyłkę 0,16 mm, to obliczam tutaj ile wejdzie tej żyłki w całości. I jeśli mi wyjdzie np 259 m, to kupuję szpulę 150 m żyłki matchowej (brązowej/ciemnej) i krążek 100 m najtańszej żyłki 0,16 mm przezroczystej/jasnej. Nawijam najpierw podkład i dowijam żyłkę główną. Tych kilka/kilkanaćie metrów "niedoboru" nie robi żadnej różnicy - jest do przyjęcia. W ten sposób mam możliwość łatwej wymiany jedynie żyłki głównej, nie muszę całości wymieniać, a 150 m w zupełności mi wystarcza do odległościówki. Edited March 5, 2020 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
syfon Posted March 6, 2020 Author Report Share Posted March 6, 2020 21 godzin temu, Jotes napisał: A na szpulę głęboką, jeśli np chcę wkręcić żyłkę 0,16 mm, to obliczam Super przelicznik. To było mi potrzebne. Uderzam do sklepu i przymierzę sie do browninga competition i jaxona element. Dam znać jak leży. Na razie bardzo Wam dziekuję za ciekawe uwagi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now