Skocz do zawartości

Wędkowanie nocą na wodzie PZW Lubań


Roni0071
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Teoretycznie, po spełnieniu wielu warunków - tak.

Poszukałem, poszperałem i znalazłem odpowiedź, której Tobie się nie chciało.

Wędkarzom przypominamy, że zgodnie z uchwałą numer 110 Prezydium Zarządu Okręgu PZW w Jeleniej Górze z dnia 5 listopada 2012 na stawach na terenie powiatu lubańskiego (numer łowiska w zezwoleniu 1328): Uniegoszcz nr 1 Lubań (g. Lubań), Uniegoszcz nr 2 Lubań (g. Lubań), Jałowiec (g. Lubań), Nawojów Łużycki (g. Lubań), Radostaw (g. Lubań) amatorski połów ryb wędką jest dozwolony wyłącznie w okresie dnia (od świtu do zmierzchu), obowiązuje zakaz palenia ognisk oraz biwakowania bez zezwolenia.

Jak widać to nie decyzja Prezesa Koła PZW Lubań Miasto lecz decyzja ZO PZW Jelenia Góra.

P.S.

Coraz częściej spotykam się z faktem, e w plotkę się wierzy bezkrytycznie i dotyczy to każdej dziedziny, nie tylko wędkarstwa. Jakiś baran zrobi mema w necie a reszta bezmyślnych owiec wierzy w to zamiast szukać potwierdzenia. W realnym życiu jest podobnie. Ktoś palnie coś, bo mu się tak wydaje albo myśli, że jest jakimś autorytetem a reszta jak z owcami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Roni0071 napisał:

Czy prezes koła miasta Lubań może zakazać wędkowania w porze nocnej na stawach PZW ? 

Na jakiej podstawie twierdzisz, że to jest decyzja Prezesa?

W moim mieście został wyremontowany tzw. "Zalew". Z racji, że większość wędkarzy ma tam, gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę zebrania sprawozdawczo-wyborcze, to udało się przegłosować np. postulat, że z łowiska nie wolno zabierać ryb. Żeby nie było patologii, to nie wolno również wędkować nocą. Przestrzegania zapisów strzeże monitoring miejski. Działa! Młodzi wędkarze mają radochy po pachy, bo mogą łowić fajne ryby. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Docio napisał:

zakaz palenia ognisk oraz biwakowania bez zezwolenia.

 

a co to jest biwak? definicja zwyczjowa czy ta świeża z ustawy o lasach? jest w ustawie to obowiązuje ustawa, tytanie czy autor decyzji zauważył istnienie definicji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką definicję biwakowania byś nie podstawił to bez zezwolenia nie wolno. Koniec, kropka, bez sztuczek, niuansów i wymysłów słowotwórczych.

Jednak gdybyś był uważniejszy to zauważyłbyś, że decyzja zapadła w 2012 roku i odnosi się do ówczesnego stanu prawnego, no ale do takiego wniosku może dojść jedynie geniusz. <_< 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Docio napisał:

Jaką definicję biwakowania byś nie podstawił to bez zezwolenia nie wolno. Koniec, kropka, bez sztuczek, niuansów i wymysłów słowotwórczych.

Ale wędkarz nie przychodzi nad wodę na biwak i korzysta ze swojego zezwolenia do wędkowania. 
Czyli może:
- użyć parasola od słońca lub deszczu nawet takiego ze sztycą
- mieć wygodne siedzenie
- mieć i spożywać wodę i kanapki a nawet odgrzać sobie jedzenie. 

JKarp

Edit:

Od lat nie śmieszą zakazy starych dziadków przychodzących na ryby koło dziesiątej rano i twierdzących, że nic nie bierze bo w nocy panie to biorą wszystko leci. Oni gotowi są wprowadzić każdy dziwny zakaz łacznie z zakazem nęcenia a sami sypią do wody stare kartofle, pierogi, kluski i uwaga zupę grochową taką ze słoików.

 

Edytowane przez JKarp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JKarp napisał:

Ale wędkarz nie przychodzi nad wodę na biwak i korzysta ze swojego zezwolenia do wędkowania. 
Czyli może:
- użyć parasola od słońca lub deszczu nawet takiego ze sztycą
- mieć wygodne siedzenie
- mieć i spożywać wodę i kanapki a nawet odgrzać sobie jedzenie. 

Tego nie obejmuje żadna definicja biwaku. Warto poczytać o co chodzi z tym biwakiem.

Idąc Twoim tokiem myślenia wędkarz  nie przychodzi nad wodę śmiecić, korzysta ze swojego zezwolenia, nęci, spożywa, pije wodę a opakowania zostawia bo gospodarujący nie podstawił mu śmietnika pod rękę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Docio napisał:

Tego nie obejmuje żadna definicja biwaku. Warto poczytać o co chodzi z tym biwakiem.

Idąc Twoim tokiem myślenia wędkarz  nie przychodzi nad wodę śmiecić, korzysta ze swojego zezwolenia, nęci, spożywa, pije wodę a opakowania zostawia bo gospodarujący nie podstawił mu śmietnika pod rękę.

Bo definicji biwaku jako takiej nie ma.
Aspekty biwakowania dość dobrze są mi znane z powodu sposobu wędkowania. Są właśnie takie wody o jakiej mówi Autor na której jakiś nawiedzony zarząd postanowił utrudnić wędkarzom żywot i wydał bzdurny zakaz biwakowania. Dość szybko kilkuktotnie sprowadziliśmy na ziemię takich ludzi wykazując, że skoro mam wędki zarzucone to wędkuję. A namiot bez podłogi, wygodny fotel, łózko i śpiwór mają mi to wędkowanie w możliwie jak najlepszy sposób ułatwić. 
Byli tacy, którzy usiłowali też się czepiać nadzoru nad wędkami. Czyli albo śpię albo waruję przy wędkach. W XXI wieku ochroniarz nie siedzi fizycznie w jakimś obiekcie a ma podgląd monitoringu i wiele innych sposobów prowadzenia nadzoru nad obiektem. U mnie jest tym centralka. No i czujki ruchu rozstawione wokół :ph34r:
Z drugiej strony będąc w lesie na grzybach jak usiądziesz na pieńku i będziesz jadł kanapkę to biwakujesz bo nie zbierasz w tym momencie grzybów. 

Druga część to jakiś dziwny szpagat umysłowy. 
Zasada jest następująca - Ty jako wędkarz nie biwakujesz a wędkujesz. Jeśli ktoś nad wodą po sobie zostawia syf to brudas a nie wędkarz. 

JKarp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba dzień lub dwa temu Wartburg wspomniał o definicji biwaku w ustawie o lasach. Ja z uporem maniaka odsyłam do Słownika Języka Polskiego.

Z drugiej strony nie biwakujesz w próżni tylko na wodzie lub gruncie. Akwen wodny to nic innego jak grunt pokryty wodą. Wybór jest jak najbardziej prosty, albo to grunt prywatny i umawiasz się z właścicielem, albo państwowy i umawiasz się z przedstawicielem samorządu lub dzierżawcą. Jeśli stoi w regulaminie porządkowym gminy, że jest zakaz biwakowania, to oznacza, że jest zakaz. Nie jest to ostateczne, zawsze można skontaktować się z gminą, napisać e-mail z uwzględnieniem konkretnego miejsca oraz kwestii śmieci. Co może nas za to spotkać? Nic, najwyżej odmówią choć mnie jeszcze to nie spotkało. Raz nawet zgodę miałem zaocznie, Jotes załatwił. W trakcie 12-to dniowego biwaku nad Pilicą miałem kontrolę Policji i PSR, nie mieli najmniejszych zarzutów.

1931229394_Zdjcie0134.thumb.jpg.c065fe06d8c012602ab0f682db1bd108.jpg

Rejestr to też nie problem odsyłam pocztą wraz z dokładniejszym opisem rybostanu. W dwóch przypadkach opisu nie dołączyłem bo nie musiałem wysyłać, gdyż z połowów nad Pilicą wyręczył mnie Jotes, a z połowu nad Wycztokiem Wind.

Można? Można, wystarczy nie iść w zaparte, że moja racja jest mojsza.

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem uważam za rozwiązany.

 

W dniu 10.07.2023 o 09:37, Docio napisał:

Teoretycznie, po spełnieniu wielu warunków - tak.

Poszukałem, poszperałem i znalazłem odpowiedź, której Tobie się nie chciało.

Wędkarzom przypominamy, że zgodnie z uchwałą numer 110 Prezydium Zarządu Okręgu PZW w Jeleniej Górze z dnia 5 listopada 2012 na stawach na terenie powiatu lubańskiego (numer łowiska w zezwoleniu 1328): Uniegoszcz nr 1 Lubań (g. Lubań), Uniegoszcz nr 2 Lubań (g. Lubań), Jałowiec (g. Lubań), Nawojów Łużycki (g. Lubań), Radostaw (g. Lubań) amatorski połów ryb wędką jest dozwolony wyłącznie w okresie dnia (od świtu do zmierzchu), obowiązuje zakaz palenia ognisk oraz biwakowania bez zezwolenia.

Jak widać to nie decyzja Prezesa Koła PZW Lubań Miasto lecz decyzja ZO PZW Jelenia Góra.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • hege zamknął ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...