Domek29 Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 Tak jak w temacie jaką żyłkę zakupić do wędki spławikowej. Będę łowił płocie, leszcze, okonie, karpie(max 3kg) i inne tego typu ryby. Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 Żyłka miękka i tonąca, przynajmniej ja takiej używam, do zestawów do bata i tyczki Strofta a do odległościówki Dragon Maxima match&feeder. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pr0metheus Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 CENEX Sinking Match Line Browning będzie zdecydowanie najlepszym wyborem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
jonasz7 Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 Również polecam Strofta. Cenex rewelacyjna seria żyłek, szczególnie jeżeli chodzi o przyponówki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Domek29 Posted August 11, 2013 Author Report Share Posted August 11, 2013 Jaka grubość tej żyłeczki myślałem nad 0.18 Link to comment Share on other sites More sharing options...
wind Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 Jaka grubość tej żyłeczki myślałem nad 0.18 Myślę, ze będzie OK. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pr0metheus Posted August 11, 2013 Report Share Posted August 11, 2013 Jak łowisz blisko grążeli, pasu trzcin i wszędzie tam gdzie jest możliwy zaczep i wejście ryby w przeszkody, a szczególnie gdy liny wchodzą w łowisko, brałbym 0,20 minimum. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Domek29 Posted August 11, 2013 Author Report Share Posted August 11, 2013 Jak łowisz blisko grążeli, pasu trzcin i wszędzie tam gdzie jest możliwy zaczep i wejście ryby w przeszkody, a szczególnie gdy liny wchodzą w łowisko, brałbym 0,20 minimum. Mnie to nie dotyczy więc wybiorę 0.18 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted August 12, 2013 Report Share Posted August 12, 2013 Wybór należy do Ciebie, pozwól jedynie, że napiszę garść swoich obserwacji. Płoć, leszcz i okoń to dla mnie jedna grupa ryb, karp to druga. Dotyczy to zarówno samego sprzętu jak i zanęty. Przy moich wyborach żyłek zawsze opieram się na założeniu jaką metodą i techniką będę łowił. Do połowu ze spławikiem montowanym na stałe zawsze wybiorę żyłkę, która nie tonie i zadbam aby nie tonęła. Pozwala to na stałe kontrolowanie zestawu i szybką reakcję. W przypadku kiedy żyłka tonie, to ściąga zestaw do brzegu a samo zacięcie wpierw musi ją "wyrwać" z wody a potem pokonać opór spławika, który jest elementem żyłki. Dodatkowo, przy cienkich i sztywnych antenkach spławików, w takiej sytuacji przy silnym zacięciu (podświadomie coraz mocniej się zacina), występuje duże prawdopodobieństwo, że antenka zostanie złamana. Opór wody jest naprawdę duży, gdyż zatopiona żyłka ciągnie spławik pod wodą zamiast go wynosić ponad powierzchnię. Do połowu ze spławikiem przelotowym montowanym za kil zawsze wybiorę żyłkę tonącą zarówno przy połowie bliskim, głębokim jak i odległościowym. W takim przypadku podczas zacięcia spławik odgrywa pośrednią rolę gdyż samo zacięcie jest dokonywane bezpośrednio przez żyłkę a sam spławik układa się pod wodą jak torpeda. Dodatkowo, przy łowieniu odległościowym, pływająca żyłka jest podatna nie tylko na wiatr ale i na naturalny ruch wody. Nie dość, że zmienia położenie zestawu w stosunku do nęconego miejsca to jeszcze tworzy się z żyłki "balon". który daje taki luz na żyłce, że o zacięciu w tempo można tylko pomarzyć. A teraz same ryby. Zrobiłem dwie grupy ponieważ płoć i okoń mają dość delikatne pyszczki. Leszcz ma nieco twarszy ale to i tak niewiele z twardym pyskiem karpia. O ile dla pierwszej grupy, według moich kryteriów, wystarczyłaby żyłka miękka i lekko rozciągliwa 0,14, to dla karpia nieodzowna jest żyłka nierozciągliwa 0,18. Żyłka dość gruba jak do przedstawionej wagi karpia ale musi ona wytrzymać nie tylko jego wagę ale także siłę zacięcia. Przy zastosowaniu żyłki rozciągliwej karp może nie zostać zahaczony a jedynie ukłuty. Za to odwrotnie, przy zastosowaniu żyłki nierozciągliwej i silnym zacięciu jest duże prawdopodobieństwo, że pyszczek płoci i okonia zostanie poważnie rozerwany. Nie sugeruję Ci konkretnych nazw. W dzisiejszych czasach żyłki są dobrze opisane na szpulach. Napisałem to jedynie w celu abyś może, w wolnej chwili, przemyślał to i dopasował do swoich potrzeb a także uwzględnił swoje obserwacje, których ja nie jestem w stanie przewidzieć. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Ozet Posted August 12, 2013 Report Share Posted August 12, 2013 Odnośnie doboru żyłek,mam bardzo podobne doświadczenia jak Docio.W technikach połowu w których spławik mocowany jest dwupunktowo(bolonka,bat,zwykła spławikówka),bezwzględnie stosuję żyłki pływające.Łowiąc metodą odległościową,zawsze stosuję żyłkę tonącą.Myślę że do w/w metod, odpowiednie będą średnice żyłek głównych w zakresie 0,14-0,18mm.W ekstremalnych warunkach łowiska (roślinność zanurzona i wynurzona,zatopione drzewa lub gałęzie itp.)można zestaw znacznie pogrubić.Także wtedy gdy biorą ryby ponadprzeciętnej wielkości.Należy przy tym mieć na uwadze,aby wędzisko nie stało się najsłabszym ogniwem.Zamiast więc karykaturalnie pogrubiać zestaw spławikowy,lepiej sięgnąć po gruntówkę bez spławika (feeder,karpiówka).Powody dla jakich wybieramy żyłkę pływającą a nie tonącą lub odwrotnie,przejrzyście wyjaśnił Docio. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest woldi Posted August 12, 2013 Report Share Posted August 12, 2013 Strofta Tylko trzeba wziąć poprawkę na jej pogrubienie względem opisu na szpulce Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now