Skocz do zawartości

Przesunięcie uchwytu kołowrotka.


Docio
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie. W swojej bolonce, którą traktuję jak zwykły teleskop, chciałbym opuścić uchwyt kołowrotka o dobre 20cm. gdyż skutecznie obija mi żebra i realnie utrudnia zacinanie. Firmowo uchwyt na Cormoran Riparia jest przymocowany...nie mam pojęcia jak. Z wierzchu widać twarde tworzywo, jakby termokurczliwe. Nie jest ono jednak płaskie lecz baryłkowato wypukłe, czyli jest pod nim coś baryłkowatego a nie płaski oplot. I tu problem, z którym się do Was zwracam. Jak to potraktować, czyli zdjąć? Może ktoś się już z tym spotkał i wie na czym rzecz polega?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś próbowałem takiego rozwiązania, gdy robiłem sobie pierwszy bacik z bambusa. Wnioski jakie mi pozostały to zbędne usztywnienie dolnika i ciągle czepiająca się żyłka o wyższy uchwyt.

Jestem na tę operację zdecydowany, może ktoś będzie wiedział, mam czas i nic mnie nie goni. Jak nie dojdę do rozwiązania to wędzisko oddam do firmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbychu, jedyne co przychodzi mi do głowy, to grzać suszarką do włosów i próbować zsunąć niżej. Taką temperaturą nie zaszkodzisz kijkowi, a spróbować można. Nie mogę znaleźć nigdzie zbliżenia tego uchwytu, żeby się przyjrzeć bliżej (ślepy jestem jak kret). :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samo przełożenie niżej to żaden kłopot. Gorzej będzie zamaskować paski po poprzednim mocowaniu/omotkach. Nie widać tego, ale zdaje się rękojeść jest malowana jakąś matową przeciwposlizgową farbą tak jak w większości wędek. Można spróbować maksymalnie upodobnić te paski albo poszukać znajomego lakiernika samochodowego.

Jak wpadniesz do mnie któregoś dnia z tą wędką, to pomacamy... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszek, jak dla mnie to wygląda na zwykłą omotkę nadłożoną klejem. Omotkę sam zrobisz? To tnij na uchwycie - zetnij to po metalu, żeby nie skaleczyć kija. Inaczej chyba się nie dowiesz. Przedwczoraj przerabiałem kijek 3 m Zebco na wklejankę okoniową 255 cm. Też miałem chwile zwątpienia z omotką (klej jak szkło). Klej do omotek można nabyć u Darka Żbikowskiego w Krokusie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ŁYSY0312

Mi to przypomina uchwyt w starej Daiwie którą przerabiałem koledze. Z wierzchu wyglądało to jak rurka termokurczliwa ale nakładana pędzlem ;)  a pod spodem była byle jaka pseudo omotka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio,zanim się za to weźmiesz,zastanów się dwa razy.Chodzi o to że przesuwając uchwyt w dół,możesz znacznie pogorszyć wyważenie wędziska.Pół biedy,jeżeli odkładasz tą wędkę na podpórki,jeżeli jednak zamierzasz trzymać ją kilka godzin w ręku,możesz boleśnie odczuć to w nadgarstku i całym przedramieniu.Jeżeli jednak postawisz na swoim,rób tak jak radzi Jotes.Ostrym,sztywnym nożem,ścinaj ów lakier/żywicę,po stopkach uchwytu.Jeżeli omotka nie odejdzie,tnij z drugiej strony,im bliżej blanku,tym z większą "czułością".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Was ale dopiero teraz mam czas, więc zdjęć nie zrobię. Jakoś tak dziwnie od rana byłem zajęty.

@Ozet przemyślałem to 10-ęć razy. :) Łowiłem trzymając wędzisko poniżej kołowrotka. Może i do tego można by było się przyzwyczaić ale nie będę się na siłę zmieniał na starość, gdy można przesunąć uchwyt. O wyważeniu teleskopu...nie, nie podejmę tematu bo chyba mnie wkręcasz. :) Nie chce mi się wierzyć abyś przypuszczał iż można teleskop wyważyć. :) No może jak w dolnik zasunie się z pół kilograma ołowiu, to może i tak. :D 

 

@Grzybek nie posiadam opalarki ale podsunąłeś mi pomysł aby sprawdzić czy aby ten lakier nie jest termoplastyczny, bo jeśli nie, to tak się przyklei do blanku, że nawet dłutem go nie zdejmę. No a obtłukiwanie też jakoś mi nie przypada do gustu. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Docio,wiadomo że nawet najlepszy teleskop "leci na łeb",więc po co pogarszać to,co już ze swojej natury jest złe? Ja nawet przy swoich włoskich bolonkach,przesunął bym uchwyt kołowrotka 5-8cm w...górę,gdyby nie były tak ładnie estetycznie zamocowane,po drugie przyzwyczaiłem się,bo mimo że jestem drobna chłopina,to jestem mocny w łapach.Zresztą jak ktoś,swego czasu łowił na ruskie teleskopy,to żadne współczesne wędzisko nie będzie mu straszne.

Edytowane przez Ozet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wind nie. Wziąłem sobie na razie na wstrzymanie i spokojnie przeszukuję net w poszukiwaniu odpowiedzi. Powoli skłaniam się jednak w stronę firmy, która mi to zrobi lub z urzedu odrzuci jako przypuszczalne zniszczenie blanku. No i jeszcze nie wykorzystałem opcji spotkania ze Splawikiem, ktorego mam przecież "o rzut kamieniem", nie w niego oczywiście.  :D Doszedłem też do wniosku, że żadne zdjęcie nie da efektu lepszego niż samo pomacanie mocowania. Im bardziej je macam tym bardziej jestem przekonany, że to jakieś tworzywo a nie lakier. Na lakier jest zbyt idealnie równe i te końcówki jak nożem uciął. Lakierem tego się nie zrobi, zawsze się gdzieś minimalnie nie ułoży.

 

@Ozet problem w tym, że niemal cały czas łowiłem trzymając wędzisko poniżej kołowrotka, więc już bardziej "lecieć" mi nie będzie. :) A co do łapek to mam jakieś za krótkie, bo nawet wyciągnięcie całego ramiona do przodu nie pomagało i skutecznie dolnik blokował mi sie na żebrach. :D W sprawie ruskiego teleskopu to mam taki jeden, ostał mi się. :) Pewnie dlatego, że to jedyny którego nie pożyczyłem bratu i wyważyłem go. Tak, wyważyłem pakując mu w dolnik (firmowo nieco dłuższy od pozostałych składów) ponad 0,5kg ołowiu. Wędzisko zrobiło się ciężkie ale przestało mi "ciągnąć" nadgarstek do wody. Wtedy było to dla mnie ważne gdyż było to dość krótko po jego połamaniu i odczuwałem zdecydowane utrudnienia.

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio, zbroiłem od podstaw bambusy. Robiłem z batów bolonki, a z bolonek baty...  to i tego Twojego klamota do kapitulacji się zmusi ;)  Jak się nie uda, dosztukujemy rurę od odkurzacza... ;)  To żart, ale wiele lat temu mój kolega przedłużył w ten sposób rosyjski teleskop i łowił na niego z powodzeniem.

A tak na poważnie, to największym problemem jest "zamaskowanie" miejsc po poprzednim mocowaniu. Sama przekładka to małe piwo przed śniadaniem.

 

PS Dyplomata z Ciebie był zawsze - "dolnik blokował mi się na  żebrach ... " mi też się  zaczepia... powiedzmy, że o żebra ... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławiku,lubię ten rodzaj ciepłego humoru.(Zwłaszcza wtedy gdy nie dotyczy to mnie)Jeżeli chodzi o dolniki,to zbyt długi przeszkadza mi zdecydowanie ale przy spiningach.Przy różnych manewrach podczas prowadzenia przynęty,nie lubię gdy ów dolnik włazi mi za poły kurtki czy do kieszeni.Ale co do bolonki,to jakoś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji,aby dolnik zahaczał no powiedzmy umownie o żebra.Nawet podczas holu grubszej ryby karpia,leszcza.O brzanie,przez zawiść i zazdrość nawet nie wspomnę.Chyba,że...podczas holu wędkarz przekłada wędzisko z ręki do ręki,to wtedy faktycznie można zahaczać o żebra.

Edytowane przez Ozet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tak. Od miejsca gdzie normalnie trzyma się wedzisko z kołowrotkiem do końca dolnika jest 59cm. Każdy teraz może sobie sam przymierzyć :) i stwierdzić, że to sporo więcej niż nawet w spinningach z rękojeścią dwuręczną.

@Splawiku maskowaniem się nie przejmuję. Aż takim estetą to ja nie jestem. :) 

@Ozet podczas holu przeszkadza mi tylko trochę. Podczas zacinania już bardzo. Nie lubię mieć wędziska pod pachą, lubię natomiast gdy wędzisko jest przedłużeniem ramienia, czyli dolnik nie wystaje lub wystaje minimalnie poza łokieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...