Skocz do zawartości

kopyto na sandacza


grawel
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A hak wystający może wystawać (jak złapie od brzucha gumę), to ciężko jest go zaciąć. Ale to są już dygresje.

Wiadomo nie ma zacięć 100%.

PS.

Pamiętam jak na początku maja łowiłem na jeziorze gdzie są m.in sandacze i obławiałem miejsce gdzie występują. I przy podbiciach nie było nawet puknięcia. Zmieniłem na 10 cm gumę SG Firetiger i przy 3cim wyrzucie i wolnym zwijaniu jakieś

10 m ode mnie puknęła delikatnie ryba. Po chwili poznałem, że to sandacz [po tym jak

zachowuje się kij]. No i miał 56 cm. Branie nawet nie przypominało sandacza. Jak to

we wędkarstwie bywa.. są odstępstwa od reguły

Za dnia sandacze potrafią żerować w górnych strefach wody za drobnicą podobnie do szczupaków i wtedy jego branie przynęty jest takie samo. Dopiero przy holu po zachowaniu poznasz, że to nie szczupak. Ja swego czasu określiłem to " idzie jak szmata", ale przeprosiłem sandacze od czasu jak większa sztuka dała mi szkołę przebiegłośc i walki nie gorszej od szczupaka. Lubię łowić szczupaki ze względu na ich waleczność!!!

A do łowienia po ciemku załóż na szczytówkę świetlik. Nocne łowienie może Cię zadziwić, choć ja mówię to z doświadczeń na wodzie stojącej. Widziałem jednak filmiki z nocnych połowów sandaczy na Wiśle w centrum Warszawy ( światła miasta) i wyniki mieli świetne.

Edytowane przez kris1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za podpowiedz. Z tym swietlikiem to ciekawa sugestia. W tym roku juz nie nastawiam sie na sandacze ..ale przy kolejnym sezonie na pewno.

Chodz i tak w momencie uderzenia smoka w gume wiem, ze to on..ale nie zawsze czlowiek jest skupiony na obserwowaniu linki, czy szczytowki.

A swietlik w nocy sam z siebie skupia uwage. Ostatnio zmienilem linke na zielonkawa fluo i zastanawiam sie czy nie zmienic ja na ciemna.. Mocno wyroznia sie we wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Ostatnio zmienilem linke na zielonkawa fluo i zastanawiam sie czy nie zmienic ja na ciemna.. Mocno wyroznia sie we wodzie.

 

Jeśli obawiasz się, że ryba może ją widzieć i wpływa to na ilość brań, to pomaluj ostatni metr czy półtora, czarnym markerem, a problem zniknie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię, żeby rybie "przeszkadzał" kolor linki. Ryba atakuje przynętę, a nie linkę, a móżdżek ma tak mały, że raczej nie kojarzy, że przynęta ma jakiś związek z ciągnącą ją linką. Używam plecionek żółtej fluo, zielonej, czarnej i nie zauważyłem, żeby którakolwiek powodowała jakieś "opory" u ryb, ale jeśli masz obawy, to rozwiązanie podsunięte przez Jarka jest optymalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne co mnie drazni w tych plecionkach to matowienie. Chociaż ta fluo tak nie schodzi mocno.

Ja np wywalam plecionki szumiące. Np power Pro, jak słyszę to ja- to i słyszy ryba. Czemu? A zestawiając z głupią zabawą głuchy telefon ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wątpię, żeby rybie "przeszkadzał" kolor linki.

 

Gdyby faktycznie tak było, to w latach obfitości na ZS, nie powinienem mieć ani jednego brania, a biło się wtedy rekordy (na pierwszych pięć rzutów, 5 sandaczy wyjętych). A żeby było śmieszniej, stosowałem wtedy żyłkę fluo Sneck, która świeciła jak żarówa. To dopiero dawało rybom po oczach!... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...