Jump to content

Ręcznie robione wędki


marckus
 Share

Recommended Posts

Witajcie,

 

tak z nudów, przeglądając internet, trafiłem na różne pracownie robiące wędki na indywidualne zamówienie. No i tak zacząłem się zastanawiać, czy to się opłaca? czy jakość jest lepsza ręcznie zbrojonego blanku?  Czy to po prostu takie widzi mi się, żeby wędkarz mógł wyróżnić się z tłumu i powiedzieć "mam ręcznie robioną wędkę a nie kupioną w zwykłym wędkarskim z masowej produkcji..." Co o tym sądzicie i czy może macie taką wędkę w swoim arsenale lub chcielibyście taką posiadać? :D

 

Pozdrawiam

 

Marcin

Edited by marckus
Link to comment
Share on other sites

Znam kilka osób, które robią lub przerabiają wędziska. Jedyny plus takiego wędziska to to, iż możesz zrobić ją pod siebie. Dobierasz elementy, które są dla ciebie dobre. Oczywiście ból jest w tedy jak ci pęknie. Bo komponentu nie dokupisz. 

Ja dla mnie, wolę wędziska od producenta.. taka z pracowni kosztuje 3-4 razy więcej. 

Link to comment
Share on other sites

Marckus nie wiem jak jest obecnie ale jeszcze kilka lat temu (zakładam, że dziś też), blanki na wędziska pod zamówienie są produkowane w kilku firmach w USA a nie w Azji. Pomiędzy nimi jest naprawdę duża konkurencja i to w ich interesie jest aby blanki były jak najwyższej jakości. Rzeczą zasadniczą jest fakt, że to nie Europa ma wpływ na jakość lecz "amerykański styl życia", w którym używanie przez zawodnika/członka zespołu sprzętu z masowej produkcji jest w ogóle nie do pomyślenia. Nacisk na indywidualność w połączeniu z barwami i grafiką teamu to podstawa a w masówce jest to nierealne.

Co ciekawsze żadna z firm produkujących blanki w USA nie daje żadnych gwarancji na swoje wyroby poza stanami. Wiele firm rodbuilding w ogóle zastrzega iż nie prowadzi sprzedaży do Europy a jeśli nawet to tylko do Odry. Mentalności się nie przeskoczy a firmy consultingowe, które wystawiają opinię iż w krajach byłego wschodniego bloku jest bida i kompletny brak odpowiednich akcesoriów, decyduje w tej kwestii. 

U nas muszą jeszcze minąć ze trzy pokolenia aby taka indywidualność powstała a przede wszystkim aby naród się wzbogacił realnie i wydatek na wędzisko 500zł nie był dylematem.

Obecnie chyba najtańsze porządne wędzisko robione pod zamówienie kosztuje ok 1000zł. Składający musi dać gwarancję na wyrób ale sam na blank jej nie ma, więc i cena musi zawierać to ryzyko. Dlatego wędzisko kosztuje 2-3 razy drożej niż by mogło kosztować.

Z drugiej strony mało kto wie, że cena oryginalnej przelotki Fuji zaczyna się od 4$. Niektóre szczytowe (te tańsze) potrafią kosztować i 20$ a jak nawet zsumować koszt tych tańszych 5-6 sztuk na blanku to wypada stówka za same przelotki ale przy kupnie. Droższe przelotki...no tak, komplet tych  droższych kosztuje więcej niż dobrej klasy wędzisko u nas. Druga stówka wpada za transport, gdyż nie jesteśmy rynkiem zbytu na tyle poważnym aby ktokolwiek sprowadzał oryginały w dużej ilości. O wiele taniej kupić SiC w Malezji robione na licencji japońskiej po 1$ od sztuki i zgodnie z prawem umieścić w opisie, że to oryginały. I żeby obalić mity. Cana przesyłi morskiej jest tylko nieco niższa od tej lotniczej. Różnica w cenie jaką się słyszy wynika z pakietowania przesyłek przez firmy przewozowe i to one mają na tym zysk. Wynika to z faktu, że każdy przewoźnik ma taryfę nieproporcjonalnie rosnącą dla "drobnicy" aż do osiągnięcia ładunku jako kontener, którego cena jest zdecydowanie niższa. Z tego co mi wiadomo, to za przesyłki luzem z Azji,  które zmieściłyby się w kontenerze, trzeba by było zapłacić ok 80tyś zł. Te same zapakowane do kontenera kosztują już tylko 25tyś zł bo przesyłką jest jeden kontener.

 

Reasumując. Robiąc wędzisko pod siebie masz gwarancję producenta ale zapłacić musisz za wszystko co sprowadzi oraz brak gwarancji producenta blanku. Nie zmienia to jednak faktu, że takie wędzisko oprócz bajeranckich napisów jest kilkukrotnie lepsze od najdroższych masówek. Lepsze ze względu na materiały, wykonanie oraz dopasowanie/wyważenie pod konkretny kołowrotek. Jednakże pod warunkiem, że nie jest to nowy rodbuilder, talent samorodny lub ktoś z wybujałym ego, bo go stać na sprowadzenie komponentów i sam zmienił kilka przelotek, lecz firma obecna od kilku lat na rynku, która ma w sieci same pochlebne opinie. Taka firma dopyta się o wszystko przed przystąpieniem do pracy a nie jedynie przyjmie zamówienie - wklejana na okonie.

 

A przy okazji. Z łożyskami w kołowrotkach jest całkowicie odwrotnie. U nas kołowrotek z większą ilością łożysk pnie się w cenniku pod chmury podczas gdy oryginalne łożyska japońskie są po 0,10-0,15$ od sztuki. :)

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Witam

 

Docio trochę cię "wyprostuje" Phenix i nie tylko on udzela gwarancji na swoje blanki na całym świecie także i u nas bez względu jak został złamany czy to z wady ukrytej czy to z winy użytkownika. Gwarancja na blank jest dożywotnia. Wymianą blanków zajmuje się ten kto kij uzbroił oczywiście nie amator a pracownia.

W pracowniach nie ma takiego pojecia jak wklejonka są odpowiednie blanki.

"Rzeczą zasadniczą jest fakt, że to nie Europa ma wpływ na jakość lecz "amerykański styl życia"," Dobre pracownie same projektują

blanki na nasze ryby i mają duży wpływ co na nasz rynek trafia. Po prostu Amerykanie mają inne preferencję niż my. Rynek Europejski jest potężnym rynkiem i dyktuje swoje warunki do których producenci się dostosowują. Jak każdy produkt tak i blank ma swoją cenę zależną o materiałów i technologi z jakiej został wykonany. Kosztują od 200 do 1 000. To samo tyczy się przelotek komplet to 150 ale też i 600. Polak to wybredny klient z różną zawartością kieszeni.

 

Marcus na swoje pytanie odpowiesz sobie w tedy kiedy takimi kijami połowisz.

 

Pozdrawiam

Jan

Link to comment
Share on other sites

Niestety, ale żadne wędzisko samo nie łowi, zarówno takie za 4000 PLN, jak i to za 40 PLN. Fakt, że im wyższa klasa wędziska, tym jest ono bardziej komfortowe i pomocne przy wędkowaniu, a poza tym podnosi "prestiż" wędkarza - jednak pod warunkiem, że wędkuje się w większej grupie, w której dominuje kilku snobów i będą obmacywać i cmokać nad tym super wędziskiem.

Najlepszy przykład - dwa miesiące temu wędkowałem w gronie kilku kolegów, którzy ze swym sprzętem nie schodzili poniżej ceny 300 PLN, spinningowali z łodzi przy użyciu ehosondy i nie złowili nic, a ja na JAXON-owską Arcadię 300cm/10-40g za 60 PLN, z brzegu - zaliczyłem szczupaka 60cm.

Więc czy warto wydawać kosmiczne pieniądze na wędzisko, jeśli nie łowi się zawodniczo a jedynie dla relaksu choćby nawet po kilkanaście godzin w każdy weekend? ;)

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

Panowie, dziękuję bardzo za konkretne odpowiedzi, dużo ciekawych informacji.

 

 

 


U nas muszą jeszcze minąć ze trzy pokolenia aby taka indywidualność powstała a przede wszystkim aby naród się wzbogacił realnie i wydatek na wędzisko 500zł nie był dylematem.

 

Niestety u nas zarobki są nieporównywalne do cen sprzętu, który chcielibyśmy nabyć....

 

 

 


Obecnie chyba najtańsze porządne wędzisko robione pod zamówienie kosztuje ok 1000zł

 

Zbyszku, nie ukrywam, że przeszło mi przez myśl "fajnie mieć coś pod siebie" ale zawsze jest jakieś ale i to ale to koszty... Jeśli chodzi o zwykłą wędkę mogę iść i zobaczyć w sklepie, "majtnąć" parę razy na sucho. Tutaj jednak, lekko bierzemy w ciemno, trochę zdajemy się na osobę, która składa wędkę nawet jeśli wypyta się o wszystko. Mało chodzę po świecie jedynie 28 lat jeśli, źle myślę to proszę o naprowadzenie na odpowiedni tor :)

 

 

 



A przy okazji. Z łożyskami w kołowrotkach jest całkowicie odwrotnie. U nas kołowrotek z większą ilością łożysk pnie się w cenniku pod chmury podczas gdy oryginalne łożyska japońskie są po 0,10-0,15$ od sztuki.

 

No i jak to przeczytałem oczy mam jak łożyska  :o

 

 

 


Polak to wybredny klient z różną zawartością kieszeni.

 

Niestety, jesteśmy wybredni, chcemy dobrze i tanio, długo nikt tego nie zmieni. Nawet, jeśli mamy zapłacić 50 zł za coś co kosztuje 100 zł to i tak powiemy, że drogo i może być taniej :)

 

 

 


Marcus na swoje pytanie odpowiesz sobie w tedy kiedy takimi kijami połowisz.

 

Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł się podzielić wrażeniami :)

 

 

 


obmacywać i cmokać nad tym super wędziskiem

 

Alek, uśmiałem się, rogal od ucha do ucha :D

Edited by marckus
Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

U nas też robia ciekawe sprzęty na zamówienie a i w gatunku który w USA uchodzi za wybitnie snobistyczny.
Za link do innego forum przepraszam ale nie lubie "ukradywać" zdjeć...
 

 

Edited by wind
edycja linku
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...