mirek19 Napisano 4 Grudnia 2020 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2020 Witam, razem z moim szwagrem wybieramy się nad Jeziorak, szwagier opowiadał że w pewnym miejscu znajdują się leszcze ważące prawie 2 kg! Na co powinienem go złapać? Szwagier polecał mi kukurydze, jednak chciałbym dowiedzieć się na co brać większe okazy. Z góry dziękuje i pozdrawiam. :)) 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. wind Napisano 4 Grudnia 2020 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Zgłoszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2020 2 kg szt to na Jezioraku "podleszczaki". Nie znam miejscówek ale wiem, że łowią na kawałki rosówek, i stosunkowo duże haki, nr 2 do 6. Kluczem do sukcesu jest znalezienie odpowiedniej miejscówki, co o tej porze roku proste nie będzie. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hubert Kopala Napisano 4 Grudnia 2020 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2020 Takie łopaty to na kulki proteinowe. Unikniesz brania małych leszczy a czasami karp się trafi. Z smaków to oczywiście czosnek,kryl,truskawka,ryba a rozmiar od 15mm do 20mm. Zestaw to koszyk do metody w rozmiarach od 50g do 80g przypon z plecionki haczyki od 4 do 6 zestaw na stało żeby było samo zacięcie. Oprucz kulek to jeszcze biały robak na klipsie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Docio Napisano 4 Grudnia 2020 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2020 Pierwsze przymrozki, leszcz powinien być już na zimowiskach i namierzenie go jest realne wyłącznie przez tubylców. Może być jednak jeszcze w drodze ryjąc szersze muliste półki a może być już na mulistych dużych blatach 4-6 m lub dnie o niewielkim spadku. Minimum 4 m gdyż w naszych jeziorach po jesiennym mieszaniu wód, na tej głębokości powstaje termoklina z temperaturą 4°C. Wspomniane półki będą na trasie od głębokości 10-12 m do blatów zimowisk. Dieta jest prosta. W tym okresie nie ma dziwactw, dieta mięsna przede wszystkim. Minimum wysiłku - maksimum pozyskanej energii. Nie wyklucza się przynęt roślinnych ale trzeba być świadomym, że to sporadyczne przypadki lub wręcz wyjątkowe. Co do robaków. Dla tej wielkości leszczy nie ma robaków zbyt dużych. Po mniejsze może im się "nie opłacać" ruszać. Kawałki rosówek są jak najbardziej uzasadnione o ile są to ok 5 cm kawałki. Dendrobeana nr 3 to już 2 szt na hak, jedną można założyć o nr 4. We wrześniu, podczas "pochodu" rzecznych leszczy na zimowiska, przez nockę potrafiło mi zejść 4-ry pudełka ale w rzece o wiele łatwiej trafić ciąg niż w jeziorze. Podsumowując, bez planu batymetrycznego czarno to widzę. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m4ko Napisano 4 Grudnia 2020 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2020 Ale jednak należy pamiętać, że nawet wyprawy na ryby, bez brań nie należy uznawać za nieudaną. Z każdym wypadem zdobywamy doświadczenie, a dzięki kolegom z forum z możemy dowiedzieć się wiele rzeczy i zaoszczędzi nam to wpadek i pomyłek. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zwykły michał Napisano 4 Grudnia 2020 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2020 Nawet najgorszy wyjazd na ryby jest lepszy od dnia w pracy Praktyka and wodą, literatura w dowolnej formie i rozmowy z innymi wędkarzami. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jungu Napisano 7 Grudnia 2020 Zgłoszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2020 W dniu 4.12.2020 o 19:02, Docio napisał: Co do robaków. Dla tej wielkości leszczy nie ma robaków zbyt dużych Mój odcinek rzeki rządzi się trochę innymi prawami.... Jak nie ma brań dużych leszczy to wędkarze schodzą z wielkością przynęty i rozmiarem haczyka. Widziałem kilka razy jak na haczyk 8 i pęczek białych nie było wcale brań, a po zejściu na haczyk 14 i założenie jednej pinki leszcze się "aktywowały" i brały tylko takie po 2-3kg. Jezioro również ma inne zasady, tam ryba ma czas na żerowanie, wybieranie przynęt, smakowanie itp. więc pewnie przynęta może być większa, ale o tej porze roku najważniejszy jest pewnie jej aromat. Kilka razy "tuningowałem" białe robaki wrzucając do pudełka kilka plasterków czosnku dwa-trzy dni przed łowieniem co dawało dość dobre wyniki, tyle że nie trafiałem leszczy większych niż 1,5kg, ale to może kwestia miejscówki. Leszcze w tej chwili żerują ławicami opływając prawie codziennie te same miejscówki (już jesienno-zimowe), może być tak że przez kilka godzin nie będzie brania, a gdy będziesz już zrezygnowany i będziesz chciał się pakować, wpłynie ławica i będziesz przez 30min miał branie za braniem, po tym czasie na 100% już będziesz mógł wracać do domu bo brań nie uświadczysz do następnego dnia. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się