Skocz do zawartości

mirek19
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, razem z moim szwagrem wybieramy się nad Jeziorak, szwagier opowiadał że w pewnym miejscu znajdują się leszcze ważące prawie 2 kg! Na co powinienem go złapać? Szwagier polecał mi kukurydze, jednak chciałbym dowiedzieć się na co brać większe okazy. Z góry dziękuje i pozdrawiam. :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie łopaty to na kulki proteinowe. Unikniesz brania małych leszczy a czasami karp się trafi. Z smaków to oczywiście czosnek,kryl,truskawka,ryba a rozmiar od 15mm do 20mm. Zestaw to koszyk do metody w rozmiarach od 50g do 80g przypon z plecionki haczyki od 4 do 6 zestaw na stało żeby było samo zacięcie. Oprucz kulek to jeszcze biały robak na klipsie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze przymrozki, leszcz powinien być już na zimowiskach i namierzenie go jest realne wyłącznie przez tubylców. Może być jednak jeszcze w drodze ryjąc szersze muliste półki a może być już na mulistych dużych blatach 4-6 m lub dnie o niewielkim spadku. Minimum 4 m gdyż w naszych jeziorach po jesiennym mieszaniu wód, na tej głębokości powstaje termoklina z temperaturą 4°C. Wspomniane półki będą na trasie od głębokości 10-12 m do blatów zimowisk.

Dieta jest prosta. W tym okresie nie ma dziwactw, dieta mięsna przede wszystkim. Minimum wysiłku - maksimum pozyskanej energii. Nie wyklucza się przynęt roślinnych ale trzeba być świadomym, że to sporadyczne przypadki lub wręcz wyjątkowe. Co do robaków. Dla tej wielkości leszczy nie ma robaków zbyt dużych. Po mniejsze może im się "nie opłacać" ruszać. Kawałki rosówek są jak najbardziej uzasadnione o ile są to ok 5 cm kawałki. Dendrobeana nr 3 to już 2 szt na hak, jedną można założyć o nr 4. We wrześniu, podczas "pochodu" rzecznych leszczy na zimowiska, przez nockę potrafiło mi zejść 4-ry pudełka ale w rzece o wiele łatwiej trafić ciąg niż w jeziorze.

Podsumowując, bez planu batymetrycznego czarno to widzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jednak należy pamiętać, że nawet wyprawy na ryby, bez brań nie należy uznawać za nieudaną. Z każdym wypadem zdobywamy doświadczenie, a dzięki kolegom z forum z możemy dowiedzieć się wiele rzeczy i zaoszczędzi nam to wpadek i pomyłek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2020 o 19:02, Docio napisał:

Co do robaków. Dla tej wielkości leszczy nie ma robaków zbyt dużych

Mój odcinek rzeki rządzi się trochę innymi prawami.... Jak nie ma brań dużych leszczy to wędkarze schodzą z wielkością przynęty i rozmiarem haczyka. Widziałem kilka razy jak na haczyk 8 i pęczek białych nie było wcale brań, a po zejściu na haczyk 14 i założenie jednej pinki leszcze się "aktywowały" i brały tylko takie po 2-3kg.

Jezioro również ma inne zasady, tam ryba ma czas na żerowanie,  wybieranie przynęt, smakowanie itp. więc pewnie przynęta może być większa, ale o tej porze roku najważniejszy jest pewnie jej aromat. Kilka razy "tuningowałem" białe robaki wrzucając do pudełka kilka plasterków czosnku dwa-trzy dni przed łowieniem co dawało dość dobre wyniki, tyle że nie trafiałem leszczy większych niż 1,5kg, ale to może kwestia miejscówki. Leszcze w tej chwili żerują ławicami opływając prawie codziennie te same miejscówki (już jesienno-zimowe), może być tak że przez kilka godzin nie będzie brania, a gdy będziesz już zrezygnowany i będziesz chciał się pakować, wpłynie ławica i będziesz przez 30min miał branie za braniem, po tym czasie na 100% już będziesz mógł wracać do domu bo brań nie uświadczysz do następnego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...