Jump to content

Zakaz spinningu pow. 5 cm, a sprawdzenie wędziska


Kusy
 Share

Recommended Posts

Hej

zastanawiam się  jak Wy się zapatrujecie na taką sytuację - jestem ciekaw Waszej opinii. Mam nowego kija pod szczupaka 15-50g. Kijek leży od miesiąca i czeka na upragniony maj, aby móc się wykazać. W moim okręgu do 1 maja jest zakaz spinningowania przynętami powyżej 5 cm. Korci mnie jak nie wiem, żeby pójść i sobie chociaż zobaczyć jak ten mój nowy sprzęt pracuje pod różnym obciążeniem z różnymi przynętami i tak po prostu potesotwać przed 1 maja na spokojnie.

Pomysł jaki mi się urodził to sprawdzenie wszystkiego ale bez haków. Nabić kilka gumek różnej gramatury na wkrętki nie montując dozbrojek w ogóle - tak żeby mieć o co zaczepić przypon tylko. No i teraz jak według Was to wygląda z prawnego punktu widzenia. Mogę czy nie mogę? Teoretycznie jest to spinning powyżej 5 cm, ale w praktyce nie mam szans na złowienie ryby, zranienie, zacięcie etc bo nie ma haków. Podobnie myślałem z woblerami - zdjąć kotwicę i porzucać. Nie zamierzam rzucać tak pół godziny ale powiedzmy 5 przynęt po 2 rzuty - myślę 10 minut max testu.

Jakie są Wasze opinie na ten temat?

Edited by Kusy
Link to comment
Share on other sites

W razie kontroli oczekiwalbym uzasadnienia ze to "coś" czym machasz jest wędką, ciekawe jakiego w/g regulaminu, kreatywnych strażników nie brakuje,
Prywatnie i "poza konkursem" w okresie przedtarlanym dale rybom spokój

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Kusy napisał:

Pomysł jaki mi się urodził to sprawdzenie wszystkiego ale bez haków. Nabić kilka gumek różnej gramatury na wkrętki nie montując dozbrojek w ogóle - tak żeby mieć o co zaczepić przypon tylko. No i teraz jak według Was to wygląda z prawnego punktu widzenia.

Zgodnie z zapisami znanego rozporządzenia o przydługiej nazwie (rozporządzenie-w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie), wędka zakończona jest haczykiem z przynętą, nie więcej niż dwoma haczykami, każdy z dwoma ostrzami lub przynętą sztuczną z nie więcej niż trzema haczykami (§2. 2. 2 a,b,c.).

Brak haczyka równy jest brakowi wędki. Niemniej zgodnie z intencją Andrzeja warto wziąć pod uwagę kreatywność, ze źródłem w niewiedzy, strażników SSR i wszystkich innych uprawnionych do kontroli, czyli być gotowym na sprawę w sądzie. No bo chyba nie przyznasz się do czegoś czego nie zrobiłeś.

Z drugiej strony takie testy mogą się nie udać, gdyż bez obciążenia i kotwic/haczyków przynęty mogą nieprawidłowo pracować.

Edit.

Aha. Tak dla ciekawości. Jest jedna technika spławikowa stosowana przy połowie węgorzy, gdzie przynęta jest podawana bez haczyka, jakiegokolwiek i jest skuteczna. :) 

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)
5 godzin temu, Wartburg napisał:

Prywatnie i "poza konkursem" w okresie przedtarlanym dale rybom spokój

No właśnie etycznie sam nie jestem do końca przekonany do mojego pomysłu dlatego też temat założyłem. Nie wiem czy to duże pocieszenie - na moim zbiorniku w północnej części jest tarlisko, ja chciałem testowe rzuty zrobić w południowej jego części czyli jak najdalej od tarliska. Z drugiej stronie tak sobie myślę, że przecież ta ryba poluje tak czy siak najwyżej złapie i wypuści bez jakiejkolwiek krzywdy...

5 godzin temu, Docio napisał:

Z drugiej strony takie testy mogą się nie udać, gdyż bez obciążenia i kotwic/haczyków przynęty mogą nieprawidłowo pracować.

Obciążenie miałoby być takie dokładnie, więc tak naprawdę brakowałoby tylko haków - myślisz, że brak haków wpłynąłby aż tak na wyniki rzutów? Ja obstawiam, że jak nawet to minimalnie...
 

 

wkrecane-glowki-mikado-jaws-z-wkretem-10g.jpg

Edited by Kusy
Link to comment
Share on other sites

W zeszłym roku badałem przydatność wędzisk do spiningowania centerpinem -teź bez uzbrojenia- na łące, troche dziwnie mi sie przyglądali ale co mi tam, nie pierwszy raz, ale fakt badania prowadziłem pod kątem rzutów nie prowadzenia przynety.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Kusy napisał:

myślisz, że brak haków wpłynąłby aż tak na wyniki rzutów?

Oczywiście, że nie. :) Na prowadzenie przynęty już tak. Kotwice i haki stawiają opór w wodzie a wywołane drgania poprzez przemieszczanie pionowe (zaraz wytłumaczę), powodują drgania przenoszone na przynętę.

Budowa wody.

Jak powszechnie wiadomo woda składa się z dwóch atomów wodoru i jednego tlenu. Tworzą one cząsteczkę dipolową gdzie atom tlenu jest w środku a atomy wodoru na zewnątrz, coś jak starodawna antena tv. Dodatkowo są one spolaryzowane z ładunkiem ujemnym na wodorze i dodatnim na tlenie. Sama zaś woda składa się z wielokrotności tych cząsteczek ułożonych poziomo, nie ma dowolności wszystkie układają się poziomo. Opory w wodzie są dwojakie zależne od kierunku przemieszczania przedmiotu.

Przemieszczanie poziome wywołuje mały opór cząsteczek wody dla przedmiotu, gdyż polega na przeciskaniu się poprzez warstwy dipolowe.

Przemieszczanie pionowe wywołuje dużo większy opór gdyż musi przeciskać się poprzez warstwy i zrywać polaryzację.

Do samodzielnego sprawdzenia nad wodą. Znaleźć kawałek elastycznej cienkiej witki, zanurzyć w wodzie i poruszać nią w wodzie raz poziomo, raz w pionie, porównać jej wygięcie i odczuwalny opór. :D 

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, Docio said:

Jak powszechnie wiadomo woda składa się z dwóch atomów wodoru i jednego tlenu. Tworzą one cząsteczkę dipolową gdzie atom tlenu jest w środku a atomy wodoru na zewnątrz, coś jak starodawna antena tv. Dodatkowo są one spolaryzowane z ładunkiem ujemnym na wodorze i dodatnim na tlenie.

Jest trochę inaczej ;) Atomy wodoru są ustawione pod kątem 105° względem siebie. Tlen ma ładunek ujemny a wodór dodatni.

1 hour ago, Docio said:

Sama zaś woda składa się z wielokrotności tych cząsteczek ułożonych poziomo, nie ma dowolności wszystkie układają się poziomo. Opory w wodzie są dwojakie zależne od kierunku przemieszczania przedmiotu.

Przemieszczanie pionowe wywołuje dużo większy opór gdyż musi przeciskać się poprzez warstwy i zrywać polaryzację.

Przemieszczanie pionowe wywołuje dużo większy opór gdyż musi przeciskać się poprzez warstwy i zrywać polaryzację.

Nie mogą układać się poziomo ze względu na polarność cząsteczki wody. Polaryzacja to nierównomierny rozkład ładunków i nic więcej. Tworzą się słabe wiązania wodorowe pomiędzy cząsteczkami wody.

Mam wątpliwości czy opór zależy od kierunku przemieszczania bo to nie ma logicznego uzasadnienia. Witka wygina się inaczej ze względu na swój kształt bo musi mieć gałęzie i inne nierówności które wpływają na opór. Porównanie oporów będzie miało sens przy użyciu przedmiotu o przekroju koła o takiej samej średnicy na całej długości. Opór pionowy wydaje się być większy ale to może być wpływ grawitacji i to samo można zauważyć w powietrzu. Z tym, że to subiektywne odczucie a nie wynik pomiaru.

Układanie się cząsteczek wody będzie zależne od związków rozpuszczonych w wodzie, bo jony są polarne i to zaburzy cały układ. Temat jest skomplikowany i jest wiele zmiennych.

Edited by zwykły michał
dopisek
Link to comment
Share on other sites

Jak widać masz aktualniejszą wiedzę, szacun. :) Przyznaję, że pomotałem z polarnością ale całość działania jest prawidłowa, sprawdziłem teraz a wcześniej nie, gdyż opierałem się na wiedzy ze szkoły średniej. Źródło

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Zmieniło i przyznaję, że jest inaczej niż kiedy przyjmowałem tę wiedzę. A co do oporów w wodzie w wydaniu II "Wędkarstwo jeziorowe" T.Andrzejczyk opisuje opory podczas podwodnego połowu okoni. Tak podwodnego gdyż był ciekaw jak reagują okonie na nurka i jak pobierają pokarm.

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

Tak czy siak... :D chodzi mi oczywiście o testowanie odległości rzutu, zachowania wędziska w tym czasie, a nie prowadzenia przynęty w wodzie. W sumie to tak jak @Wartburg napisał mogę na łące porzucać, ale wolałbym na wodzie którą znam, ze względu na porównanie do rzutów z innego kija z przed roku.

Chyba jednak spróbuje. Dziś kupiłem 10g wkrętki, założę je na 3 różne gumy plus zabiorę jeden wobler bez kotwic.

Edited by Kusy
Link to comment
Share on other sites

Kusy łąkę odradzam. Ciężarkiem na łące z katuszki można rzucać, bo ani żyłka się nie skręca, ani ołów nie poobija o kamyczki. :) 

Link to comment
Share on other sites

Dorcio... ja gnomem i algą bez kotwicy trenowałem na łące, żyłka sie nie skręcała bo niby jakim cudem z centerpina :P
Cięzarkiem czy tam koszykiem to sory ale z katuchy miotam ze 35 lat i nie zamierzam tego zmieniać.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...