Jump to content

Zapraszam do wypełnienia ankiety dotyczącej urazowości wędkarzy


Pawel Pedrasik
 Share

Recommended Posts

Witam serdecznie,

 

Badam, we współpracy z uczelnią medyczną w Gdańsku, stan zdrowia wśród osób uprawiających wędkarstwo sportowo i rekreacyjnie. Staramy się również zidentyfikować czynniki ryzyka i urazowość w tej grupie.

 

Sam wędkując nabawiłem się urazu barku, którego nie mogę wyleczyć przez kilka już lat. Ponadto zdarzały się urazy łokcia, nadgarstka...u kolegów przeciążenia kręgosłupa, przepukliny...

 

Ta ankieta, stanowi część projektu badawczego prowadzonego w celach naukowych, a wszystkie odpowiedzi są anonimowe.

Bardzo proszę o poświęcenie 5ciu minut na jej wypełnienie.

 

https://forms.gle/2U5QAu3zoxKr7SJn8

 

Serdecznie wszystkim dziękuję.

Paweł

Link to comment
Share on other sites

Chciałem ale ankieta jest tak debilnie skonstruowana, że zmusza do odpowiedzi, choć poprzedzająca odpowiedź była negatywna. Podpowiem, łowienie w Polsce/za granicą i ubiór. Było jeszcze jedno ale już nie chce mi się pamiętać.

Aha. Ile lat mam, od kiedy wędkuję, ile lat wędkuję. Czy to ankieta o wypadkowości, czy weryfikacja prawdomówności poziomu przedszkolaka?

Edited by Docio
Link to comment
Share on other sites

Ankiety socjologiczne dobrze zrobione konstruuje sie w sposób weryfikujący prawdomówność w sposób mocno zakamuflowany, Jeśli ta jest zbudowana tak jak mówisz widocznie zbudowana z naciskiem na zaplanowany wynik.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Panu za uwagę. Jestem otwarty na wszystkie wskazówki.

Tak, rzeczywiście w tych pytaniach był błąd. W jednym wielokrotny wybór, a drugie oznaczone jako obowiązkowe.  W pierwszych dniach zostały one naprawione. Dziękuję.

Te dwa wymienione przez Pana pytania niestety trzeba było w ten sposób zadać gdyż tylko tak uda się za pośrednictwem programu statystycznego wyliczyć średnią zarówno wieku od kiedy Ankietowany zaczął wędkować, jak i w kolejnym pytaniu doświadczenie wędkarza wyrażone w ilości lat.

W tej ankiecie jest ważny zarówno wiek jak i doświadczenie wędkarza w latach. Nie da się w inny sposób tego wyliczyć w systemie, tylko za pomocą dwóch osobnych pytań. W innym przypadku trzeba by było liczyć na piechotę każdą ankietę biorąc pod uwagę wiek Ankietowanego i wiek w którym zaczął wędkować aby finalnie wyliczyć doświadczenie.

Przy kilkuset czy kilku tysiącach ankiet to dla mnie nie do zrobienia.

Ankieta nie weryfikuje poziomu prawdomówności i nie ma na celu wymuszania oczekiwanej odpowiedzi.

W każdym razie bardzo dziękuję za dobre chęci.

Pozdrawiam,

Paweł Pędrasik

 

W dniu 27.02.2024 o 20:50, Docio napisał:

Chciałem ale ankieta jest tak debilnie skonstruowana, że zmusza do odpowiedzi, choć poprzedzająca odpowiedź była negatywna. Podpowiem, łowienie w Polsce/za granicą i ubiór. Było jeszcze jedno ale już nie chce mi się pamiętać.

Aha. Ile lat mam, od kiedy wędkuję, ile lat wędkuję. Czy to ankieta o wypadkowości, czy weryfikacja prawdomówności poziomu przedszkolaka?

 

Link to comment
Share on other sites

Skoro podejście ze zrozumieniem, mimo mojej obcesowości, to i ja nie będę dłużny. Spojrzałem ponownie w ankietę, bo anty nie jestem, i co widzę:

pkt 9 

Metody jakie istnieją to: muchowa, spinningowa, podlodowa i gruntowa. Reszta wymienionych nie istnieje. Metoda spławikowa tak naprawdę jest to metoda gruntowa ze spławikiem, morska z brzegu to gruntowa z techniką ciężkiej denki, morska z kutra to spinning, feeder, sumowa i karpiowa to gruntowa z techniką ciężkiej denki a tyczka to znów gruntowa ze spławikiem. Do melanżu zabrakło bata, który też jest metodą gruntową ze spławikiem.

pkt 12

Wybór jednoznaczny ale pecha ma ten, kto wybierze "w Polsce". Pecha ponieważ już w pkt 14 musi wybrać ile dni wędkuje za granicą. Nie ma opcji "0".

pkt 16

Adekwatnie jak w 12 z tym, że pechowcy są ci co zaznaczą "Nie". W pkt 17 muszą napisać ile razy w roku biorą udział w zawodach. Pkt 18 i 19 to już zalatuje schizką dla tych co zaznaczyli "Nie".

pkt 20 i 21 według schematu powyżej.

pkt 22 powinien być inaczej sformułowany gdyż wymieniony karp i amur to, też wymienione, ryby spokojnego żeru.

Mam przeczucie o co chodziło autorowi i raczej "nie łowi" lecz "główny cel połowów". Wtedy z łatwością można wskazać karpiarzy, łowców drapieżników, łososiowatych i spokojnego żeru.

pkt 24 i 25 nadal stoją w sprzeczności. Skoro zaznaczę, że nie posiadam markowej odzieży to nie ma opcji abym nawet rzadko jej używał.

Pkt 29, 30 i 31 to kolejny przykład. Skoro nie uprawiam aktywności fizycznej to nie uprawiam nawet raz w roku nie wspominając o oznaczeniu konkretnej dyscypliny.

Przy pkt 33 i 34 aż się sam zakręciłem. Skoro nie odczuwam bólu to jak mogę odczuwać ból choćby na 0? Ale żeby nie było za wesoło to dalsze punkty eliminują odpowiedź "Nie" z pkt 33 i zmuszają do oznaczeń rzeczy nie istniejących.

No to tak, konstruktywnie. :) Dziwne, ankieta niby poprawiona a mój wcześniejszy post nadal aktualny.

Link to comment
Share on other sites

A na to nie zwróciłem uwagi, chwała Ci Michał bo faktycznie część gwiazdek zniknęła. Teraz to już zupełnie inna ankieta i również wypełniłem.

Link to comment
Share on other sites

Wypełniłem z jednym zastrzeżeniem, na pytanie o liczbę złowionych ryb medalowych jest bezwzględnie wymagana, a pytanie jest sformułowane bezmyślnie. Nie wiem czy złowiłem rybę medalową, gdyż nie mierzę złowionych ryb i natychmiast wypuszczam, a często po podholowaniu do brzegu (nóg gdy brodzę) nie podbieram i pozwalam rybie samej się wypiąć,  a muszę na pytanie odpowiedzieć <2. Idiotyzm! Brakuje odpowiedzi "0".

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję serdecznie Panowie,

Część pytań była nieobowiązkowa, a gdzie to nie było odznaczone zostało poprawione. Dziękuję.

Z resztą zastrzeżeń nie sposób się nie zgodzić. W szczególności jeśli chodzi o metody.

Są one w ten sposób podzielone aby oddzielić od siebie wzorce ruchowe im towarzyszące, aby móc je połączyć z ewentualnym urazem, bólem. Tyczkarz ma inny wzorzec ruchowy i biomechanikę od wędkarza łowiącego na feeder, itp...

Chodzi tu tylko o to, a nie żeby wprowadzać zamieszanie czy kogoś zdyskredytować.

Pytanie o gatunki też jest zadane specyficznie i zdaję sobie z tego sprawę, że może wzbudzać kontrowersje. 

Jeśli Ankietowany zaznaczy karp/amur, do tego, że łowi ich w wielkości medalowej czy przybliżonej >15 sztuk daje pewien obraz. Chodziło mi tylko o to, że taka sytuacja może powodować znaczne obciążenie dla narządu ruchu.

Np. płoć czy leszcz mogą być medalowe, ale nie stanowi dużego zagrożenia dla narządu ruchu i to tylko stąd taki dziwny podział.

Do pytania o ryby medalowe jest dodane "0" zgodnie z sugestią. Ponadto chodzi w nim tylko o wykazanie pewnego trendu.

Wiem, że po przyłożeniu potoka do blanku mojego Seekera, jeśli ryba dotknie "S" ma 50 cm, jeśli sięga drugiego "E" to chciałbym ją domierzyć, a po "R" zrobić z nią zdjęcie... i wtedy wiem przed wypuszczeniem, że pewnie była to ryba medalowa.

Podobnie z sumami. Mam rybę 2 m. to wiem, że jest to ryba duża, a jednak zapytanie o ryby duże, małe czy średnie nie da oczekiwanego rezultatu.

Wielokrotnie zmieniałem to pytanie i nigdy nie uda się w nim stworzyć oczekiwanego przeze mnie efektu końcowego. Zawsze, podobnie jak Panowie, mam do niego jakieś zastrzeżenia, ale chyba tak zadane jest najbliższe temu oczekiwanemu. 

Bardzo proszę wszystkich o mniej krytyczne spojrzenie i pomoc.

Serdecznie dziękuję i pozdrawiam,

Paweł

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

51 minutes ago, Pawel Pedrasik said:

Z resztą zastrzeżeń nie sposób się nie zgodzić. W szczególności jeśli chodzi o metody.

Są one w ten sposób podzielone aby oddzielić od siebie wzorce ruchowe im towarzyszące, aby móc je połączyć z ewentualnym urazem, bólem. Tyczkarz ma inny wzorzec ruchowy i biomechanikę od wędkarza łowiącego na feeder, itp...

Dopiero teraz ten podział ma sens.

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, zwykły michał napisał:

Dopiero teraz ten podział ma sens.

Nie do końca. :D Nie, to nie będzie krytyka lecz coś z życia, czyli praktyki i może pomocne dla autora.

Obciążenie ruchowe przy połowie medalowego na złoto karpia to pikuś w porównaniu do połowu suma tuż poniżej brązu. Karpia holuje się ciężko ale jak nieposłusznego cielaka. Więcej bojowości ma w sobie Sazan. Jednak już 12-to kilogramowy sumik potrafi potargać lub wręcz zniszczyć sprzęt. Mniej doświadczonemu wędkarzowi taka 12-tka po zacięciu potrafi wyciągnąć cała żyłkę ze szpuli, niezależnie czy będzie to 250 m czy 600 m.

Czy kogoś zastanowiło dlaczego po połowie medalowego karpia łowca jest praktycznie gotowy do pamiątkowego zdjęcia a po połowie podchodzącego pod medal suma jest to nierealne lub w pozycji półleżącej lub wręcz leżącej? Odpowiedź jest prosta i przewrotna. Czy słyszał ktoś o wciągnięciu łowcy przez karpia? A o wciągnięciu łowcy do wody przez suma? No właśnie. Taki sumik potrafi wciągnąć do wody gdy się go zbyt mocno przyhamuje i następuje zwrot w obciążeniu ruchowym. Do napięcia ramion i pleców dochodzą nogi i nagły zastrzyk adrenaliny, który nawet po 20-tu minutach nie pozwala spokojnie stanąć bo nogi są jak z galarety. :D 

Wracając do karpia. Ciepły lipcowy dzień i hop zacięty medalowy karp. Nie będę pisał jeszcze raz tego samego a w kontrze jest zacięty medalowy leszcz, który wziął na 8 metrach. Nie ma porównania, leszcza holuje się z co najmniej dwukrotnie większym obciążeniem, gdyż holuje się go jakby wyciągało się wiadro ze studni. Spinningiści łowiący okonie na górkach podwodnych, na głębokości 5-6 metrów wiedzą o czym piszę. To samo uczucie. :) 

Duża płoć 30+ też potrafi wywołać panikę u łowcy a tym samym zmianę obciążenia gdyż załącza się cały układ mięśniowo szkieletowy. Ten kto takie płocie łowił to wie, że po zacięciu płoć szaleje jak dziki koń na uwięzi. Jej odjazdy raz w lewo, raz w prawo powodują, że niejednokrotnie miałem wrażenie, ze to płoć mnie holuje a nie ja ją. :D 

Tam gdzie występuje panika i nagły przypływ adrenaliny zmienia się układ obciążenia. Łatwo o kontuzję nogi gdy ryba ciągnie do wody a człowiek zapiera się na śliskim gruncie z całych sił i tak naprawdę myśli aby nie wpaść do wody a nie o holu ryby. Spinningiści, którzy pierwszy raz widzą taniec szczupaka na ogonie też mogą doznać urazu nadgarstka. :D 

Z ukłonami dla autora. :) 

Link to comment
Share on other sites

42 minutes ago, Docio said:

Nie do końca. :D Nie, to nie będzie krytyka lecz coś z życia, czyli praktyki i może pomocne dla autora.


Pewnie będzie pomocne bo trzeba stworzyć kilkanaście wersji takiej ankiety. Muszkarze, tyczkarze, łowiący z gruntu (karpie, flądry, leszcze itp) i spinningiści wykonują bardzo różne kombinacje ruchowe przy zarzucaniu. Kiedy coś się uczepi hol będzie niepodobny jeden do drugiego.

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Docio napisał:

Nie do końca. :D Nie, to nie będzie krytyka lecz coś z życia, czyli praktyki i może pomocne dla autora.

Obciążenie ruchowe przy połowie medalowego na złoto karpia to pikuś w porównaniu do połowu suma tuż poniżej brązu. Karpia holuje się ciężko ale jak nieposłusznego cielaka. Więcej bojowości ma w sobie Sazan. Jednak już 12-to kilogramowy sumik potrafi potargać lub wręcz zniszczyć sprzęt. Mniej doświadczonemu wędkarzowi taka 12-tka po zacięciu potrafi wyciągnąć cała żyłkę ze szpuli, niezależnie czy będzie to 250 m czy 600 m.

Czy kogoś zastanowiło dlaczego po połowie medalowego karpia łowca jest praktycznie gotowy do pamiątkowego zdjęcia a po połowie podchodzącego pod medal suma jest to nierealne lub w pozycji półleżącej lub wręcz leżącej? Odpowiedź jest prosta i przewrotna. Czy słyszał ktoś o wciągnięciu łowcy przez karpia? A o wciągnięciu łowcy do wody przez suma? No właśnie. Taki sumik potrafi wciągnąć do wody gdy się go zbyt mocno przyhamuje i następuje zwrot w obciążeniu ruchowym. Do napięcia ramion i pleców dochodzą nogi i nagły zastrzyk adrenaliny, który nawet po 20-tu minutach nie pozwala spokojnie stanąć bo nogi są jak z galarety. :D 

Wracając do karpia. Ciepły lipcowy dzień i hop zacięty medalowy karp. Nie będę pisał jeszcze raz tego samego a w kontrze jest zacięty medalowy leszcz, który wziął na 8 metrach. Nie ma porównania, leszcza holuje się z co najmniej dwukrotnie większym obciążeniem, gdyż holuje się go jakby wyciągało się wiadro ze studni. Spinningiści łowiący okonie na górkach podwodnych, na głębokości 5-6 metrów wiedzą o czym piszę. To samo uczucie. :) 

Duża płoć 30+ też potrafi wywołać panikę u łowcy a tym samym zmianę obciążenia gdyż załącza się cały układ mięśniowo szkieletowy. Ten kto takie płocie łowił to wie, że po zacięciu płoć szaleje jak dziki koń na uwięzi. Jej odjazdy raz w lewo, raz w prawo powodują, że niejednokrotnie miałem wrażenie, ze to płoć mnie holuje a nie ja ją. :D 

Tam gdzie występuje panika i nagły przypływ adrenaliny zmienia się układ obciążenia. Łatwo o kontuzję nogi gdy ryba ciągnie do wody a człowiek zapiera się na śliskim gruncie z całych sił i tak naprawdę myśli aby nie wpaść do wody a nie o holu ryby. Spinningiści, którzy pierwszy raz widzą taniec szczupaka na ogonie też mogą doznać urazu nadgarstka. :D 

Z ukłonami dla autora. :) 

Dziękuję serdecznie :) Oczywiście się zgadzam :D

W kontekście sumów, opowiem o ciekawych przypadkach, które już są już wykryte. M. in. Kolega po holu 14 sumów w 1 dobę doprowadził swój kręgosłup, a raczej sumy doprowadziły, do uszkodzenia 3 krążków międzykręgowych i operacji neurochirurgicznej oraz pożegnania się z sumiarstwem.

Kolejno - utrata przytomności podczas holu... czy wystrzelenie teezera z paszczy suma i uszkodzenie kości wędkarza... itp...

U mnie niemożność wyleczenia urazu barku i przejście w stan przewlekły na 5 lat i mam wrażenie, że już nigdy tego nie wyleczę... Też połączone mocno z sumiarstwem, ale też spinningowaniem na grubo i przez cały sezon.

Zależności karp vs sum dostrzegam i rozumiem. Powiązanie metody z innymi pytaniami później ma dać ciekawe wyniki, których nie chcę sugerować ze względu na chęć uzyskania obiektywnych odpowiedzi. 

Oczywiście muszę się zgodzić z resztą obserwacji i sugestii. Niestety jak bym zaczął pytać jeszcze bardziej szczegółowo, to byłby problem z odpowiedziami na aknkietę ze względu na ilość pytań. Najwyższa responsywność jest pomiędzy 20-30 pytań. Ja i tak grubo przegiąłem...

Nie mniej, tręd wykazany w tej ankiecie będzie powiązany z badaniem niektórych grup "na żywym organizmie" przez fizjotrapeutów, chirurga/ortopedę i potwierdzony w diagnostyce obrazowej.

Ukłony za dobre słowo, podpowiedzi i wsparcie :)

Pozdrawiam

 

 

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, zwykły michał napisał:


Pewnie będzie pomocne bo trzeba stworzyć kilkanaście wersji takiej ankiety. Muszkarze, tyczkarze, łowiący z gruntu (karpie, flądry, leszcze itp) i spinningiści wykonują bardzo różne kombinacje ruchowe przy zarzucaniu. Kiedy coś się uczepi hol będzie niepodobny jeden do drugiego.

Dziękuję serdecznie :) 

Zgadzam się i tak zostanie to zrobione w następnej kolejności. Póki co chcę iść "od ogółu do szczegółu".

Pomoże to zaprojektować tę dedykowaną metodzie ankietę z bardziej specyficznymi pytaniami. Póki co w Polsce i Europie niewiele wiadomo na ten temat i potrzebne są na początek informacje bardziej ogólne żeby później pójść dalej. Na pewno łatwiej jest jak pewne dane już są i można się na nich oprzeć.

Z ciekawostek powiem, że tylko w USA zostały przeprowadzone badania urazowości wśród wędkarzy. Były to 2 badania na dużych grupach muszkarzy, gdzie w 1 grupie ze średnim doświadczeniem łowienia na muchę 35 lat wykryto 36% zapadalność na urazy obręczy kończyny górnej z uwagi na specyfikę metody. Nikt nigdy nie prowadził takich obserwacji w innych metodach. To tak w dwóch słowach żeby nie zanudzać :)

Dziękuję i pozdrawiam.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, dotyczy kolegów spinningistów-pstrągarzy. Kilku od brodzenia w małych ciurkach nabawiło się gośćca. Są dużo młodsi ode mnie a chodzą gorzej, jeden nawet już o lasce.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...