Skocz do zawartości

Stopery a odległościówka i łowienie na dużych głębokościach


Bryan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem, ze zestaw przelotowy był stosowany w 1975 w spławikowych mistrzostawch świata (w Bydgoszczy) przez Ian'a Heaps'a i wygrał zawody indywidualnie. Czyli łowienie odległosciówką przelotowo, to nie jest żadna nowość.

Znalazłem ciekawą stronkę, moze się komuś przyda:

http://matchangler.com/infop%C3%AAche/indepth/370-sliding-across-frontiers.html

Edytowane przez ms80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli łowienie odległosciówką przelotowo, to nie jest żadna nowość.

Niestety, nie każdy tak uważa.

Kiedys tez byly stopery innego typu i sie lowilo.

Fakt, łowiło się, również wędziskiem krótszym niż głębokość łowiska.

a ty nie doradziles mu nic sensowniejszego i kto tu jest fachowcem/?

nigdzie nie napisalem, że jestem fachowcem, póki co Ty sie za takiego uważasz. Fakt, pokazałeś świetny węzeł, ale ja uważam, że inne rozwiązania, o których tu wspomniano sa równie dobre, o ile nie łatwiejsze w użyciu.

Póki co, mianuję Cię mistrzem stawiania tez bez uzasadnienia :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

baloonstyle - ja łowie tylko odległościówką i stosuję stopery z nitek (możesz wziąć spokojnie te mniejsze - czerwone z Jaxona). Zakładam dwie sztuki. Zaciskam dopiero w miejscu, w którym mają być, zostawiam wąsy takie z 5mm. Ważna sprawa aby nigdy nie przesuwać obydwu jednocześnie, bo poskręcasz sobie żyłkę. Oczywiście koralik to mus. Jak masz koralik, który może przecisnąć się przez oczko spławika to daj pomiędzy krążek o średnicy 4-5mm z jakiegoś cienkiego plastiku z dziurką w środku.

A co do samej odległościówki to wszędzie radzą, żeby mieć żyłkę tonącą, a mi lepiej pasuje pływająca. Łatwiej taką zaciąć. Dlatego mam przymocowaną do wędki gąbkę (taką zwykłą kuchenną do garów) - jakieś 15cm przed kołowrotkiem. Jak nie ma wiatru to zwijając zestaw przyciskam żyłkę palcem do gąbki nasączonej zwykłym olejem jadalnym. Mam tedy pewność, że żyłka nie będzie tonąć.

Edytowane przez okoniarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość woldi

A co do samej odległościówki to wszędzie radzą, żeby mieć żyłkę tonącą, a mi lepiej pasuje pływająca. Łatwiej taką zaciąć.

Dokładnie tak samo uważam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ostatnio testowałem różne sposoby na te stoperki....zwyczajnie sobie kombinowałem z ciekawości. Oczywiście nie sprawdzałem wszystkiego, bo zbyt mocno cenie sobie moje kije, by katować ich przelotki ołowiem....

Sposób woldiego z posta nr 28 okazał się najlepszy, najszybszy i najmniej problemowy. Ba, w ogóle nie stwarzał problemów. Nitkowe stoperki, korali i ten malutki "dysk" z otworem w środku, kiedy zakładałem wagglery z większym oczkiem. Dysk wykonywałem z jakiegoś opakowania, wycinałem kółko i robiłem otwór wiertłem do kulek( improwizacja nad wodą). Nie miałem z takim zestawem żadnych problemów, nic się nie przesuwało nawet kiedy machałem na 50 metrów zestawem 15g.

same stopery nitkowe nie zdają egzaminu z jednego prostego powodu- są za małe. Koralik to konieczność. Ale to logiczne.

Stopery nitkowe z koralikiem są już o niebo lepsze, ale warto mieć różne rodzaje koralików pod ręką, tzn różne ich rozmiary. I polecam zwracać uwagę na średnicę otworu wewnętrznego koralika- nie zawsze jest tak, że jest odpowiednia. Ja miałem jedne i niestety, przechodziły przez stoper nitkowy, a ten przez oczko spławika i miałem zestaw gruntowy, czyli nie to.

Stopery żyłkowe, które wiązałem zawsze nad wodą są ok nadal, lecz zajmują nieco czasu. Znacznie szybciej i łatwiej jest zastosować nitkowe.

Stopery gumowe to zaś numer jeden, kiedy łowimy na głębokości mniejszej niż długość wędziska. na głębszych miejscach w moim przypadku odpadają, bo mam małe średnice przelotek szczytowych i zwyczajnie się blokują.

Podczas sprawdzania łowiłem trzema kijami- 3.9, 4 oraz 4.2m na głebokościach od ok metra do 12 metrów. Na odległościach od 15-20 metrów do nawet 60. Zarówno głębokości jak i odległości dokładne, ponieważ pływałem po łowisku pontonem z echem, miejsce łowienia było zaznaczone markerem( byłem uczestnikiem wyprawy na karpie).

Wnioski z tego takie: jeśli głębokość łowiska jest mniejsza, niż długość kija, to numerem jeden według mnie pozostają stopery gumowe. łatwe i szybkie w użyciu, trwałe. Warto stosować koralik.

Jeśli łowisko jest głębsze niż długość kija, to sposób woldiego okazał się dla mnie najlepszy i będę go stosował na wiekszości wypraw. Czyli stoper nitkowy, koralik i ewentualnie dwa stoperki, dysk z otworem pomiędzy nimi i koralik. Ideał jak dla mnie.

Koraliki polecam stosować szklane, są w ofercie kormorana np. Czemu szklane? Otóż plastik czy jakieś inne tworzywa często mają krawędzie dziwnie ostre i powodują otarcia żyłki. Ze szkłem nie ma problemów takich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...