Skocz do zawartości

Encyklopedia technik wędkarskich


kris1313
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co, mam dla Was propozycję zajęcia na nudne zimowe wieczory:-) - nie do odrzucenia!!!

Nie wiem jak ja się uchowałem bo trzymam się spiningu, ale mam kompletny chaos w głowie, jak czytam "odległościówka na przepływankę....". Kiedyś to się łowiło na spining, spławik albo na grunt. Teraz jest feeder, bolonka, tyczka, metoda angielska, przepływanka casting i chyba z dziesiątka innych terminów za którymi nie nadążam.

Pomóżcie i napiszcie encyklopedię technik wędkarskich, tak kawę na ławę czym i jak się łowi teraz.

Wiem wiem że jest wójcio goole, ale będzie miło mieć to ułożone na naszym portalu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wind, temat który zasugerowałeś Krisowi, za bardzo zszedł "na manowce". Ja proponuję żeby autor tematu "systematyka wędkowania", uporządkował metody i techniki wędkarskie, a my ewentualnie będziemy go wspierać " konstruktywną krytyką".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taką prawdą oczywistą będzie jak najbardziej legalny na naszych wodach drop szot w dziurwie, czyli przeręblu. :) Ciekawe, czy zima da szansę amatorom tej techniki i czy w ogóle będzie ona skuteczna pod lodem? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat z Docia (Systematyka wędkowania) :

"Metody połowu są tylko trzy:

1. Gruntowa - ze spławikiem lub bez

2. Spinningowa + trolling

3. Muchowa

Cała reszta to jedynie techniki."

Przyjmując powyższy podział jako logiczny i oczywisty, spróbuję bardzo skrótowo, bez wgłębiania się w tajniki poszczególnych technik, przypisać je do w/w wędkarskich metod połowu ryb:

Ad 1. Metoda gruntowa

1. Metoda gruntowa bez spławika:

a) ciężka gruntówka denna

B) picker i feeder

c) surfcasting

d) przepływanka bez spławika, czyli tzw. wędrująca gruntówka

2. Metoda gruntowa ze spławikiem:

a) zwykła spławikówka, ze spławikiem mocowanym dwu-punktowo

(b)technika odległościowa/match

c) technika odległościowa w wodach bieżących - trotting

d) technika odległościowa- bolonka

e) technika skróconego zestawu (tyczka)

f) technika pełnego zestawu (bat)

g) Przystawka ze spławikiem

h) żywcówka ze spławikiem

Ad 2. Metoda spinningowa

a) spinning klasyczny - technika łowienia na przynętę sztuczną, z kołowrotkiem o stałej szpuli

B) casting - technika spinningowa z kołowrotkiem o ruchomej szpuli (multiplikatorem).

c) boczny trok

d) drop shot (?)

Trolling jest moim zdaniem autonomiczną metodą połowu, choć niektórzy traktują go jako tzw. bierną odmianę spinningu.

Ad 3. Metoda muchowa.

Osobną metodą połowu jest także łowienie podlodowe.

Jeżeli o czymś zapomniałem, proszę o ewentualne uzupełnienie.

Edytowane przez Ozet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdania, że trolling należy wyodrębnić, jako czwartą metodę. I choć jeszcze w zasadzie niedawno, bo jakieś 3-4 lata temu byłem pod mocnym wpływem tej metody, to od tamtej pory całkowicie zmieniłem o niej zdanie. Teraz uważam, że to nie trollingujący wędkarz łowił rybę - czyli do niedawna ja - ale to ryba łowiła tego cymbała i bezmózgiego próżnioka na końcu zestawu. Dlatego powróciłem do tradycyjnego spinningu, przynajmniej śpik mnie nie łapie nad zestawem.  :faja:

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławiku, przyznam szczerze że nie mam pojęcia gdzie umiejscowić wymienione przez Ciebie techniki połowu. Masz jakąś koncepcję, gdzie by je "upchnąć"? Póki co, zapomniałem nawet o przepływance bez spławika, o której przecież kiedyś na forum pisałem (już dopisałem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Pomóżcie i napiszcie encyklopedię technik wędkarskich, tak kawę na ławę czym i jak się łowi teraz.

Aby to miało "ręce i nogi", to admin powinien założyć/edytować swój post o odpowiedniej treści, nawet w tym wątku, bo po co dublować, gdzieznajdzie się wszystko. Reszta musi byćprzez czytelników potraktowana wyłącznie jako dyskusja, gdyż interpretacje własne mogą się okazać błędne. Błędne to nie znaczy złe, wręcz odwrotnie mogą być niesamowite samezsiebie i swojej skuteczności w swoich nietypowych rozwiązaniach lecz nazywane z przyzwyczajenia jak zupełnie inna technika. 

Ozet zaczął od próby usystematyzowania tego co zna bez objaśnień. Jotes wyraził swoje zdanie, Spławik "dołożyl do pieca", choć mam w głowie bardziej rażące oczywistości, lecz nikt z nich nie odpowiedział na Twoje pytanie. Dlatego to piszę teraz, bo chętnie dołożę co nieco od siebie ale w tym powstałym chaosie do niczego konstruktywnego się nie dojdzie, więc szkoda klawiatury. :) 

Także moja propozycja do admina i użytkowników, w której sam chętnie wezmę udział, to najpierw odpowiedni post a potem każdy kto będzie chciał dołoży swoją cegiełkę koniecznie z objaśnieniem a admin w swoim poście wszystko poukłada. Dlaczego tak? A już uzasadniam. Spławik napisał o łowieniu powierzchniowym, notabene z kawałkami bułki bardzo skutecznym na karpie. Z drugiej strony te owady jakoś kierują mnie do znanej mi macanki, która to technika jest zupełnie inna. :) Jak się podzielimy nazwami i objaśnieniem, to niedość, że wszystko się wyklaruje, powstanie taka encyklopedia co Ci się marzy ;) i nic nie będzie stało na przeszkodzie aby każdy nadal, na własny użytek nazywał swoje po swojemu. :)

 

A przy okazji, z przymrużeniem oka, lecz jak najbardziej w temacie. :) Trzech wędkarzy przy pełnym złocistym dyskutowało o skuteczności przynęt. Jeden twierdził, że "biały" jest niezastąpiony i zawsze skuteczny. Drugi, że "dzikun" jest o wiele skuteczniejszy a trzeci, że obaj się mylą i "mada" jest zawsze rewelacyjną przynętą. Na to wszystko nad głowami słyszą cichy lecz zdecydowany głos. Przepraszam panowie, mimowolnie usłyszałem waszą rozmowę i muszę stwierdzić, że wszyscy się mylicie, gdyż najlepszą przynętą w każdych okolicznościach jest pinka. :) 

 

I tym akcentem, mam nadzieję, że nie będę musiał tłumaczyć, co miałem na myśli w tym poście. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławiku, przyznam szczerze że nie mam pojęcia gdzie umiejscowić wymienione przez Ciebie techniki połowu. Masz jakąś koncepcję, gdzie by je "upchnąć"? Póki co, zapomniałem nawet o przepływance bez spławika, o której przecież kiedyś na forum pisałem (już dopisałem)

 

Wybacz, ale nie pomogę. Po prostu moim zdaniem nie da się zrobić tabelki. Jest wiele technik czy metod które łączy się ze sobą. Tworząc jakby warkocz...  Na przykład jeśli łowi się woblerem używając odległościówki, to jest to ciągle spining ? Przecież technika zarzucania, ba nawet zatapiania żyłki w razie potrzeby, jest taka sama przy  metodzie odległościowej. Czy mam klasyfikować metodę na podstawie przynęty ?  Czy spławika/zestawu ? To jeśli do bolonki założę waglera, to jest to odległościówka ? Ja tego nie ogarniam. Można łowić wędziskiem karpiowym używając jako obciążenia kuli wodnej, a przynęty błystki ? Można i to skutecznie. Widziałem. Kiedyś łowiłem sześciometrowym batem na żywca. Bez spławika i obciążenia. To bat czy żywcówka ? A może nazwa i przyporządkowanie zależy od metody czyli sposobu  zarzucania... ? jeśli "przez plecy" to bat, a jeśli "spod siebie" to spining ? ;)  Rozpacz. Ja wysiadam. Dlatego wybacz. Mam chroniczną niechęć do czytania instrukcji. Po pierwszych dwóch punktach zaczyna mnie boleć głowa. Po dwóch następnych mam ochotę się upić. ;) Mnie bardziej niż nazwa metody jaką będę jutro łowił, martwi fakt, że zaczął sypać gruby śnieg i że pudełko ochotek które zużywam codziennie kosztuje 5zł :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za wszystkie rzeczowe wyjaśniania!Proponując temat zdawałem sobie sprawę z jego zawiłości, niejednoznaczności i wielu powiązań.Wszystkie sposoby mają swoje niuanse i szereg modyfikacji"krzyżowych" z innymi metodami,co komplikuje klasyfikację.

Ale dzięki Wam powstaje logiczny szkielet. Dziekuję za już i proszę o jeszcze w pouczającej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio napisał:

"Bo tu nie chodzi o tabelkę. Przeczytaj post autora Kris1313."

Chociaż słowa te kierowane są do Spławika, to pozwolę sobie z nich skorzystać, bo pasują do kontekstu mojej poniższej wypowiedzi. Docio, żeby tak z czystym sercem, merytorycznie, uczciwie i konkretnie, odpowiedzieć na prośbę Krisa, należało by napisać książkę. Dosłownie. Każda metoda połowu, ba, każda technika, to w swoich niuansach i zawiłościach materiał co najmniej na broszurkę. Zajęcie dla jednego człowieka na jakieś pół roku. No chyba że byłyby to suche, beznamiętnie definicje metod i technik wędkarskich jakich sporo w necie. Nadal jednak pozostaje problem z usystematyzowaniem metod i technik wędkarskich, gdyż jak zauważył Spławik, nie wszystko da się jednoznacznie ująć w ramki, zaszufladkować (czego przykładem jest moja "ramka").Nie dość że powstają różne mutacje i wariacje technik łowienia, wzajemne przenikanie, to jeszcze w poszczególnych technikach istnieją jakby "podtechniki". Np. technika skróconego zestawu - łowienie "na stopa"- swobodny spływ- zestaw wleczony - podnoszenie zestawu. Zresztą każda metoda czy technika ma swoje niuanse które należało by uwzględnić. Zadanie jak dla mnie karkołomne, zwłaszcza że często stosuję zamiennie pojęcia technika i metoda połowu. Czasem zdaję się na tzw. "chłopski rozum", czyli jak coś jest ze spławikiem, to pewnikiem jest to metoda (technika) spławikowa, jeżeli bez spławika to gruntowa. Ale co począć z "zagwozdką" Spławika, jeżeli zestaw jest nomen omen bez spławika, a przynęta (dajmy na to pasikonik) pływa po powierzchni?

A może pewne niejasności i niedopowodzenia muszą istnieć, dodając wędkarstwu pewnej dozy tajemniczości, z miejscem na wyobraźnię?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pozwolę sobie jeszcze wtrącić ;)  Czy wędzisko długości 3,3m i wyrzucie do 60g to jeszcze picker ? Czy może już feder ? A może lekki feder lub  ciężki picker ? A może to zależy czy łowię w wodzie stojącej czy rzece ?

Kris, nie daj się zwariować. Większość "nowych określeń" wymyślili marketingowcy, a wędkarze chcący błysnąć w towarzyskiej dyskusji chętnie je podłapali i wcielili do języka potocznego....  Byleś tylko nie pomylił tyczki z taczką, to będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ozet można do tego podchodzić literacko i walczyć indywidualnie z tematem lecz nie wiem, czy pół roku wystarczy. A można podjąć cel ustawiony przez Kris1313 i zrobić opis encyklopedyczny pomijający wszelkie niuanse i upraszczający wszystko maksymalnie. Dla kilku to zaledwie kilka godzin. A można, wedle idei Spławika, olać systematykę skupiając się na samej przyjemności wędkowania, choćby leszczyną. :) Osobiście odróżnianie gruntu od spławika i spinningu jest dla moich potrzeb i prawa zupełnie wystarczające. Jednak czym innym jest wiedza, którą warto podzielić się z inymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio napisał:

A można, wedle idei Spławika, olać systematykę skupiając się na samej przyjemności wędkowania, choćby leszczyną.

Podoba mi się idea Spławika... Systematyka ma drugorzędne znaczenie, bo jak mówią malarze i wędkarze "grunt to dobry grunt".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ozet można do tego podchodzić literacko i walczyć indywidualnie z tematem lecz nie wiem, czy pół roku wystarczy. A można podjąć cel ustawiony przez Kris1313 i zrobić opis encyklopedyczny pomijający wszelkie niuanse i upraszczający wszystko maksymalnie. Dla kilku to zaledwie kilka godzin. A można, wedle idei Spławika, olać systematykę skupiając się na samej przyjemności wędkowania, choćby leszczyną. :) Osobiście odróżnianie gruntu od spławika i spinningu jest dla moich potrzeb i prawa zupełnie wystarczające. Jednak czym innym jest wiedza, którą warto podzielić się z inymi.

 

Docio, to nie tak, że olewam systematykę czy nowe technologie. Wiem ile mi trzeba żeby nie zakłócić właściwej dla siebie proporcji teoria-praktyka. Tyle, żeby suche, bezduszne fakty nie wlazły mi z buciorami w przyrodę  ;)  Taki jak napisałeś "opis encyklopedyczny",  jest chociażby w Regulaminie PZW w dziale "Dozwolone metody połowu"  ;)  Chcesz napisać encyklopedię -pisz kolejną. Moim zdaniem, to co warte zapamiętania i potrzebne już zostało napisane. Od dzielenia się doraźnymi "nowościami" czy wynalazkami są fora internetowe. A jeszcze lepszym miejscem jest jakiś zakątek nad wodą. /A właśnie. Kiedy robimy rozpoczęcie sezonu w Porcie ??? ? :D / Chcąc maksymalnie zagłębić się w temat zamiast encyklopedii wyjdzie niekończąca się opowieść - zanim skończysz pisać jeden punkt z podpunktami, ten który napisałeś wcześniej już będzie nieaktualny. Producenci, marketingowcy praktycznie co roku starają się zadziwić wędkarski rynek czyś nowym. Wędkarze ciągle wymyślają nowe sposoby na przechytrzenie ryb. Jakiekolwiek kompendium wędkarskie już po "chwili" od napisania jest niekompletne... ale próbuj ;):)  Ja tymczasem szykuję swoją leszczynę na jutro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...