Jump to content

Wisła i Bug czyli polonezem po krzakach


Wartburg
 Share

Recommended Posts

Jak wspominałem po przerwie w wędkowaniu przystąpiłem do  poszukiwania ryb, na razie bezskutecznie
było kilka wiosennych wycieczek z delikatnym sprzętem -jak mawiali stare wiślaki na "klepaki"- krąp-leszcz nie przekraczający rozmiarem standardowej deseczki do mięsa :)

Poszukiwania czegoś godnego do sadzyka na razie bez powodzenia...
W międzyczasie naprawy drobne sprzętu z epoki mojej młodości - zupełnie nie widzę sensu inwestycji w nowoczesny skoro to co mam działa :)
 

post-3719-0-95291500-1467630785.jpg

post-3719-0-32678300-1467630789.jpg

post-3719-0-66700500-1467630791.jpg

post-3719-0-34423500-1467630794.jpg

post-3719-0-65460400-1467630796.jpg

post-3719-0-77827900-1467630799.jpg

post-3719-0-58344000-1467630801.jpg

post-3719-0-54190500-1467630803.jpg

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wyprawy to były... jak byłem piękny i młody a jedzenie rosło u mamusi w lodówce , teraz dwie trzy nocki na sezon to max co sie da wycisnąć a i to mocno na siłę...
Dożyje do emertury to bede łapał o ile będę miał siłe rowerem jechać bo emerytura i benzyna jakos nie lubią sie za bardzo ..

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

O qurna! Nie wiedziałem, że Wartburg ma taki przepał. Chyba lepiej Cię ubierać, niż żywić. Ale smaka narobiłeś! ;)

 

Fajnie sobie radzisz na tych wypadach, ale mógłbyś wstawiać więcej fotek, a to zawsze oko cieszy. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Mam wrażenie że często ludzie śmieją się z Twojego sprzętu. Sami są obladowani wszystkim co nowoczesne i mocno wierzą że tylko tak można ryby łowić.

Po kilku godzinach pakują graty bo widzą co się dzieje i nie mogą sobie poradzić z faktem że wyciągasz ryby a oni nie.

Link to comment
Share on other sites

Mam wrażenie że często ludzie śmieją się z Twojego sprzętu

Mam to głębokim poważaniu B)

Ryby łapiemy głową a nie sprzętem, ryba się "zna" na kiepskich hakach za grubej żyłce i tu się wiedza techniczna kończy :)

Lubie Muzealnicze akcenty i cóż działa to dziła po co drążyc temat :P

post-3719-0-47051000-1481383551.jpgpost-3719-0-50464000-1481383553.jpgpost-3719-0-41770200-1481383561.jpg

Edited by Wartburg
Link to comment
Share on other sites

Święte słowa, ja mojego rekordowego bolenia wyciągnąłem na wędkę dwa razy starszą ode mnie. ;)  

Ze sprzętem jest jak z pieniędzmi. Niby szczęścia nie dają. Ale jeśli je masz to jakoś łatwiej z tym szczęściem. ;)

Link to comment
Share on other sites


Ze sprzętem jest jak z pieniędzmi. Niby szczęścia nie dają. Ale jeśli je masz to jakoś łatwiej z tym szczęściem. ;)


Znajdz kup i odemontuj klejonke/stary kołowrotek etc czasem to zdecydowanie nie jest tania zabawa :)
Zresztą zimą czasen bardziej chodzi o zabawy warsztatowe niż ryby ....
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 month later...
16 godzin temu, Wartburg napisał:

 

Wisła to nie jest dobre miejsce na nowoczesność :)

 

 

Śmiała teza, z którą się z gruntu nomen omen, nie zgadzam. ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie o to mi chodziło Wartburgu. Nie mam nic przeciwko stosowaniu bambusów, szklaków pustych i pełnych, czy katuszek. Sam przecież tak niegdyś łowiłem, więc mam do takiego typu sprzętu szczególny sentyment. :) Chodziło mi o to, że nowoczesny sprzęt również (a może nawet bardziej), sprawdzi się w warunkach Wisły. Pod warunkiem wszakże, że będzie odpowiednio dobrany/dostrojony do tychże warunków, tu i teraz. 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...
  • wind pinned and unpinned this topic

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...