Skocz do zawartości

Łowisko bez wymaganej karty wędkarskiej


Areh
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Szukam w okolicy Gdańska jakiegoś jeziorka, gdzie nie jest wymagana karta wędkarską. Chciałbym wybrać się na rybki z osobą która takowej nie posiada. Jak wygląda sprawa z J. Osowskim, bo tam chyba mam najbliżej z wód niePZW?

Edytowane przez Areh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiej wody...

3. Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej są zwolnione osoby do 14 lat oraz

cudzoziemcy czasowo przebywający w Polsce.

4. Prawo do samodzielnego wędkowania ma wędkarz, który ukończył 14 lat, z tym,

że młodzież do 16 lat nie ma prawa do wędkowania w porze nocnej bez nadzoru

osoby uprawnionej do opieki.

5. Członek PZW do lat 14 ma prawo wędkować z następującymi ograniczeniami: w

ramach własnego łowiska, zgodnie z limitem ilościowym i wagowym, wyłącznie pod

opieką osoby pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską.

6. Młodzież nie zrzeszona w PZW w wieku do 14 lat ma prawo wędkować:

a) wyłącznie pod opieką i w ramach uprawnień, stanowiska i dziennego limitu połowu

ryb osoby pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską, metodą gruntową-spławikową

maja prawo wędkować dwie osoby, każda na jedną wędkę. Udostępnienie

stanowiska i limitu dwóm osobom nie wyklucza wędkowania opiekuna na jedną

wędkę.

B) wyłącznie pod opieką i w ramach uprawnień i dziennego limitu połowu, osoby

pełnoletniej, posiadającej kartę wędkarską, metodą spinningową i muchową.

Przekazanie uprawnień nie wyklucza wędkowania opiekuna na jedna wędkę.

Jedyne rozwiązanie to:

Ponadto, z obowiązku posiadania karty wędkarskiej zwolnione są osoby, które łowią ryby w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu i hodowli ryb, jeżeli uzyskały zezwolenie na połów w tych wodach.

Edytowane przez Magik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już się pogubiłem. Mam sporo znajomych, którzy łowią na "prywatnych" jeziorkach, gdzie płacą tylko za łowienie, nie posiadają kart wędkarskich (np. J. Godziszewskie). Mam rozumieć że robią to "nielegalnie"? Kto na takich wodach może ich skontrolować poza właścicielem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według tego co znalazłem na internecie, można to przyrównać do jazdy samochodem.

Nigdzie nie możesz jeździć bez prawa jazdy, tylko po swoim (prywatnym) podwórku.

Z wędkowaniem jest podobnie. Z tego co wyszperałem w internecie, jedni mówią że tylko stawy hodowlane w taki wypadku.

Poniżej cytaty z ustawy o rybołóstwie śródlądowym, spróbuj sam to dokładnie zinterpretować.

2. Amatorski połów ryb może uprawiać osoba posiadająca dokument uprawniający do takiego połowu, zwany dalej „kartą wędkarską” lub „kartą łowiectwa podwodnego”, a jeżeli połów ryb odbywa się w wodach uprawnionego do rybactwa — posiadająca ponadto jego zezwolenie.

4. Z obowiązku posiadania karty wędkarskiej lub karty łowiectwa podwodnego są zwolnieni cudzoziemcy czasowo przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, posiadający zezwolenie, o którym mowa w ust. 2. Z obowiązku tego są także zwolnione osoby uprawiające amatorski połów ryb w wodach znajdujących się w obiektach przeznaczonych do chowu lub hodowli ryb, jeżeli uzyskały od uprawnionego do rybactwa zezwolenie na połów w tych wodach.

Kto na takich wodach może ich skontrolować poza właścicielem?

PSR, chyba że mówimy o stawach hodowlanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyświetl postUżytkownik Areh dnia 29 maj 2012 - 23:27 napisał

Kto na takich wodach może ich skontrolować poza właścicielem?

PSR, chyba że mówimy o stawach hodowlanych.

PSR, Policja, Straż Leśna ...

Prawo swoje, życie swoje ;) . Zależy od właściciela. Jeziorko w Kczewie jest prywatne i nikt tam nie sprawdza kart, jedynie "Rumcajs" na rowerze zbiera po 10zł od głowy, może teraz więcej, dawno nie byłem. Na Osowie jeziorko przy szosie też jest prywatne, nigdy nie łwiłem ale wiem, że kosztuje też 10 czy 20zł, o ile ktoś się pofatyguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile ja się orientuję, to kontroli na prywatnym jeziorze PSR i inni mogą dokonać tylko na prośbę właściciela danego akwenu. Ten nie chcąc strzelić sobie w kolano, raczej nigdy się do tego nie posunie, chyba że namierzy kłusowników.

Zapomniałem dodać, że kartę koniecznie trzeba posiadać na łowiskach należących do gmin, miast itp. nie będących wodami PZW. Tam można się spodziewać kontroli.

Edytowane przez Paszczak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile ja się orientuję, to kontroli na prywatnym jeziorze PSR i inni mogą dokonać tylko na prośbę właściciela danego akwenu.

Ta sama ustawa Art.23

W czasie wykonywania czynności służbowych strażnik Państwowej Straży Rybackiej jest uprawniony do:

8) wstępu i wjazdu:

a) do pomieszczeń magazynowych i miejsc składowania ryb oraz na tereny obrębów hodowlanych,

B) na tereny pozostające w administracji urzędów morskich, na tereny lasów, zakładów przemysłowych, ośrodków turystyczno-wypoczynkowych, gospodarstw rolnych w zakresie niezbędnym do prowadzenia kontroli na wodach przyległych do tych terenów,

c) na wały przeciwpowodziowe, śluzy, tamy, na teren elektrowni, młynów i tartaków wodnych, przepompowni oraz innych urządzeń piętrzących wodę, z wyjątkiem terenów i obiektów Sił Zbrojnych, Straży Granicznej i Policji oraz innych szczególnego przeznaczenia chronionych tajemnicą państwową,

9) prowadzenia działań kontrolnych w miejscach wymienionych w pkt 8 bez konieczności uzyskania zgody ich właściciela lub użytkownika,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zakresie niezbędnym do prowadzenia kontroli na wodach przyległych do tych terenów

Ja to rozumiem tak, że nie dotyczy łowisk prywatnych i na rerenach prywatnych jako takich nie podlegajacych kontroli PSR a jedynie umożliwienie wstępu na teren prywatny w celu kontroli na wodach podlegających kontroli PSR, czyli związkowych, gminnych etc. ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, musicie rozróżnić jezioro prywatne (całkowita własność właściciela) i jezioro dzierżawione od RZGW. W pierwszym przypadku właściciel decyduje o zasadach, w drugim wszystko musi być zgodne z RAPR (lub przepisy mogą być zaostrzone). Właśnie dlatego w wodach PZW współmałżonek musi mieć Kartę wędkarską (bez opłacenia składek). W drugim przypadku jeżeli nawet dzierżawca przymyka na brak karty oko, to nawet podczas przypadkowej kontroli (akurat może przejeżdżać Policja lub Straż leśna), bez udziału właściciela i mandat pewny - "dura lex sed lex".

Nie wiem jak to jest w przypadku dzierżawy od innych podmiotów niż RZGW np. Lasów Państwowych, ale może być podobnie.

Edytowane przez ms80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teoretycznie aby legalnie posługiwać się wędką gdziekolwiek trzeba zdać egzamin a co za tym idzie posiadać kartę ale praktycznie na każdym łowisku prywatnym, czy nawet dzierżawionym przez prywaciarza od RZGW płacisz i łowisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...