Jump to content

Łowienie na żwirowni


Fogbuss43
 Share

Recommended Posts

Witam niedaleko mnie jest dosyć stara żwirownia na której jest bardzo ciężko zlowic rybe. Lowisko te ma kilkadziesiąt ha i jest bardzo głębokie na 3m od brzegu jest okolo 7m a najgłębsze miejsce ma 28m. Wszyscy tam łowią tylko na splawik i na kukurydzę. Jezdzilem tam codziennie i necilem i w przeciagu 1 miesiąca zlowilem 1 karpia 2 kg. Jest tam bardzo duzo amura okolo 7-10kg a także karpia. I nie mówcie że nic nie moge złowić bo tam nic nie ma bo jak bardzo świeci słońce i stanie sie na srakpie to widzi sie potężne ryby przy powierzchni. Moj brat jest tam codziennie i neci po 2 do 3 kg kuku i zlowi cos raz na miesiac np ostatnio 6 kg karpia. I mam pytanie czy wy macie jakieś porady jak tam łowić czy przy brzegu czy na 18 metrach. Wystepuja tu duże plocie amury karpie węgorze sumy i leszcze. I jak na innym zbiorniku z marszy zlowie bez problemu leszcza i plotke tam to graniczy z cudem. Prosze o podpowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli widzisz wielkie ryby przy powierzchni to spróbuj łowić  w ich okolicy, np. na spławik małym gruntem, jeśli to nie przyniesie rezultatu to musisz spróbować zwabić rybę  w wyznaczone miejsce, najlepiej na spadku koło zarośli lub roślin wodnych. Najwięcej ryb w głębokich zbiornikach przebywa o tej porze roku pomiędzy drugim, a czwartym metrze.

Na dużych głębokościach raczej nie szukałbym większej białej ryby, tym bardziej ze przy tej głębokości może być spora warstwa mułu i po prostu cały zestaw grzęźnie w mule i go nie widać. Ew. spróbuj przynęt pływających i unieś je ok 50-70cm nad dno.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Tylko jest problem ponieważ widac je na conajmniej 40 metrach i ciężko rzucić tam spławik. A co do zwabienia czym powinienem necic. I na tej wodzie są pojedyńcze miejsca z roślinnością albo trzcinami. I czym podnieść tą przynete 50 cm jeśli nie wiem czy te ryby wiedzą co to pop up i kulka

Edited by Fogbuss43
Link to comment
Share on other sites

Nie twierdzę, że to niemożliwe ale kilkadziesiąt hektarów!? To imponująca żwirownia albo raczej wyrobisko kruszca a nie jedynie lej, tak popularny w żwirowniach. No dobra, skoro to tak rozległe wyrobisko, około środka ma 40 metrów od brzegu, głębokość do 28 metrów (skąd ta precyzja?), to wniosek jest tylko jeden - nie ma tak długich ramion czerpakowych w koparkach do żwiru. Skoro koparki są za małe to musi być droga, która pozwalała im się dostać do głębszych i dalszych pokładów. Wystarczy jej poszukać i usadowić się tak aby mieć w zasięgu wodę o głębokości od 2 do 6 metrów. Wygruntować dokładnie rejon, nęcić standardowo na drogę a nie na strome zbocze, na którym żadna zanęta się nie utrzyma i zapomnieć o połowie poniżej 8 metrów. Tu się kłania anatomia ryb, która mówi nam, że poniżej tej głębokości przebywają tylko nieliczne gatunki i to z rodzin zimnolubnych. Obecnie, na początku jesieni termoklina się podnosi, następuje mieszanie wody i niedługo termoklina pojawi się na 4 metrach. To pozwala rybom przezimować.

Co do przebywania zauważonych ryb daleko od brzegu. Woda przejrzysta sprzyja obserwacji rybom. Boją się tego co się dzieje na brzegu i dlatego są daleko. 40 metrów to dla odległościówki nie jest wyczyn. Co więcej, nawet można się pokusić o ciężki zestaw spławikowy i dosięgnąć tej odległości, zestaw o wyporności 10 gram + (plusy teraz w modzie ;) ). Nie podam konkretnych danych gdyż to zależy od wędziska, kołowrotka, grubości żyłki i umiejętności wędkującego. Kiedyś w takich przypadkach stosowano, obecnie zabronioną, kulę wodną. Kuli stosować nie można ale jest mnóstwo spławików o ogromnej wyporności, które już można zastosować i Jungu ma rację co do próby łowienia powierzchniowego. To wskazuje też na potwierdzenie iż mimo wieku dno nadal jest niemal jałowe i nie sprzyja zarastaniu przez rośliny. Ryby szukają żeru przy powierzchni i nielicznie przy odosobnionych kępach roślinności.

Link to comment
Share on other sites

Fogbuss43 to nie jest jakieś super tajne łowisko, chyba. Najlepiej jakbyś podał lokalizację z google map. Wtedy, po obejrzeniu można pokusić się o jakieś wnioski, poszukać informacji, bo jak na razie sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie. 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Fogbuss43 napisał:

I ogólnie stoi całe łowisko i ni tylko ja nie umniem nic zlowic tylko od czasu do czasu ktoś cos zlowi. A tak wogle moge ocenić głębokość bo istnieje coś takiego jak echosondy.

Niedaleko mnie też mam zbiornik pokopalniany który jest bardzo trudnym łowiskiem z bardzo czystą i przejrzystą wodą. Ryba tam jest i to duża. Jest jedno ale po kilku metrach od brzegu zaczyna się ostry spadek gęsto porośnięty rogatkiem i każda większa ryba kosi te zielsko powodując utrudnienia w holu. Jedyna metoda to dalekie na 60-80m rzuty pod spadek nad drugim brzegiem. Ale znam kilka osób które regularnie nęcąc potrafią wyciągnąć amury po 12kg.... Tyle że to nie dla mnie. Raz że ryba żeruje tylko w określonych godzinach, dwa że tydzień lub więcej nęcenia aby złowić jedną rybę to wykracza poza moją cierpliwość.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...