Skocz do zawartości

Amator szuka porady w kwestii wędki.


Patryk97
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 jestem raczej amatorskim wędkarzem i dotychczas łowiłem na kiepskie i tanie wędki do 100 zł. Postanowiłem Jednak teraz, po rozpoczęciu pracy, zakupić nieco lepszą wędkę. Łowię głównie na stawie, głębokość zmienna (miejscami dość głęboko)  stosuję przynęty głównie do 15g czasem jakąś 20 ale nie więcej. Mam całkiem niezłego ultralight ( przynajmniej jak na moje potrzeby)  i Planuję kupić coś najlepiej w przedziale do 30 g, głównie do połowu szczupaka ale też i sandacza. Upatrzyłem sobie jeden kij (Daiwa Sweepfire Jigger 2.40m 8-35g) niemniej Nie znalazłem zbyt wielu pozytywnych, ani nawet negatywnych recenzji na jego temat. Właściwie nic o nim nie było mówione. muszę zaznaczyć że budżet jaki jestem w stanie przeznaczyć to maksymalnie 150 zł. Jeśli ktoś mógłby powiedzieć coś więcej o tym kiju albo doradzić inny, byłbym bardzo wdzięczny. Proszę tylko o powstrzymanie się od komentarzy pod tytułem "dozbieraj więcej kup lepszy kij", bo nie wchodzi to w grę, zresztą jest całkowicie niepotrzebne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij dla Ciebie. Wybrałem ten kij dlatego że spełnia Twoje oczekiwania. Wedzisko szybkie, mocne i dobrze wykonane. 

Na temat tej Daiwy o której pisałeś nie mogę nic powiedzieć. Chyba jakiś starszy model bo na alledrogo go nie ma. Patrzyłem na kij 2,4 m 10-40 g z tej samej serii. W oczy rzuciła mi się dużą masa kija 180 g. Przy tej długości to nie jest mało. Z odpowiednio dobranym kołowrotkiem zestaw będzie stosunkowo ciężki jak na ten ciężar wyrzutowy i długość wędziska. 

Edytowane przez ryukon1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa propozycja. Z pewnością warta uwagi. Kijek z akcją X-Fast za tą cenę to świetna opcja. Z pewnością się nad nią pochylę, zwłaszcza że mam dość spore zaufanie do produktów ze stajni Dragona, nigdy się jeszcze na nich nie zawiodłem. Bardzo dziękuję za poradę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie nic nie ujmując propozycji Krzysztofa, ciut-ciut obawiałbym się kijka DRAGONA w tak niskiej cenie jaka jest pod linkiem, więc  trochę przekornie zaproponuję model WJ-DSE26530. Ostatnio wędziska z tej serii zbierają dobre opinie.

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz możliwość zobaczyć na żywo Robinson Maverick Pike Spin 2,7m 8-28g . Kij niedrogi ale z dobrych materiałów, dobre przelotki. Szybki o akcji szczytowej. Będzie świetny na szczupaki.

 

Edytowane przez wind
edycja linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Jaxona to może głupie ale nie mam zaufania do wędek tej firmy. Mikado zresztą też. Jeżeli chodzi o Robinsona, kij ciekawy, choć droższy od Dragona. Osobiście raczej skłaniał bym się w kierunku Dragona lecz z pewnością rozważę tę drugą opcję. Dotychczas machałem Robinsonem Powerflexem 10 do 30 gram, nie jestem z niego zbyt zadowolony. Półparabola, zbyt giętki i nienajlepiej przekazywał drgania. Szukam czegoś o akcji Fast albo lepiej X-Fast, nie zależy mi na tym żeby mój kijek wzbudzał podziw tylko był wygodny i wytrzymał walkę z wiekrzymi szczupakami, więc jeżeli ten Dragon nie jest wykałaczką która złamie się przy pierwszej okazji, to jest to kij jakiego szukam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Patryk97 napisał:

Co do Jaxona to może głupie ale nie mam zaufania do wędek tej firmy.(…) 

Jak sobie "pani matka" życzy... ;) Przesłałem Ci link do opinii o tych wędziskach, poczytałeś, czy po prostu powielasz obiegowe opinie sprzed lat?

59 minut temu, Patryk97 napisał:

(…) Dotychczas machałem Robinsonem Powerflexem 10 do 30 gram, nie jestem z niego zbyt zadowolony. Półparabola, zbyt giętki i nienajlepiej przekazywał drgania. (..) 

Też nie zachwycam się Robinsonem, podobnie jak Mikado, choć ta druga firma ma zupełnie niezłe wędziska i sporo zwolenników.

Godzinę temu, Patryk97 napisał:

(…) więc jeżeli ten Dragon nie jest wykałaczką która złamie się przy pierwszej okazji, (…) 

Nie jest.

Na marginesie - nawet "wykałaczkę" nie tak łatwo złamać, jeśli umie się holować niespodziewany przyłów... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dragon Express z całą pewnością się nie złamie. Jest to niedroga seria stworzona z myślą o łowieniu w trudnych warunkach jaki początkujących wędkarzach. Blank wzmacniane mata i szklanymi, trwały i prosty w czyszczeniu dolnik z pianki Eva. Mocne i trwałe grafit 24 i 30 mln PSI. 

Edytowane przez ryukon1975
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Alexspin napisał:

Przesłałem Ci link do opinii o tych wędziskach, poczytałeś, czy po prostu powielasz obiegowe opinie sprzed lat?

Przejrzałem. Ale to nie jest kwestia samej wędki ani opinii o niej. Może źle się wyraziłem. Nie tyle nie mam zaufania co jestem sceptyczny. I bynajmniej nie na podstawie "obiegowych opinii sprzed lat" tylko własnego, niewielkiego, lecz nadal doświadczenia. Miałem z Jaxona zarówno wędki jak i kołowrotki. Swój pierwszy sprzęt miałem z Jaxona i dawał radę. Ale szukam jednak czegoś innego. Niemniej dziękuję wszystkim za pomoc. Mam już z czego wybierać. Nie będzie to wybór prosty, lecz teraz muszę już sobie poradzić. Jeszcze raz dziękuję. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Patryk97 napisał:

Co do Jaxona to może głupie ale nie mam zaufania do wędek tej firmy. Mikado zresztą też. Jeżeli chodzi o Robinsona, kij ciekawy, choć droższy od Dragona. Osobiście raczej skłaniał bym się w kierunku Dragona lecz z pewnością rozważę tę drugą opcję. Dotychczas machałem Robinsonem Powerflexem 10 do 30 gram, nie jestem z niego zbyt zadowolony. Półparabola, zbyt giętki i nienajlepiej przekazywał drgania. Szukam czegoś o akcji Fast albo lepiej X-Fast, nie zależy mi na tym żeby mój kijek wzbudzał podziw tylko był wygodny i wytrzymał walkę z wiekrzymi szczupakami, więc jeżeli ten Dragon nie jest wykałaczką która złamie się przy pierwszej okazji, to jest to kij jakiego szukam. 

Oczywiście to Twój wybór ale nie można porównywać kija za 50zł z kompozytu z kijem za 140zł z węgla IM7. Zupełnie inne materiały, komponenty i wykonanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję inne spojrzenie dla autora tematu. Czas poświęcony na produkcję, koszt transportu i marża sprzedającego będą porównywalne dla jednej i drugiej wędki.

Skąd wzięła się różnica w cenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, Zbyszek ma rację. Niektórzy dystrybutorzy wyceniają sprzęt po nocy spędzonej po znacznym spożyciu... Natomiast niektórzy użytkownicy zachwycają się właśnie wysokimi cenami, bo mają satysfakcję w szpanowaniu.

Wydaje mi się, że spośród rodzimych dystrybutorów najbardziej sensowne ceny mają właśnie JAXON, KONGER, SILSTAR i choć najdroższy z nich DRAGON. Przeszły przez moje ręce, w moim długim życiu też D.A.M., SHIMANO, MIKADO, KORMORAN, BYRON, ROBINSON i kilka innych, których już nawet nazw nie pamiętam. Do dziś pozostają w użytkowaniu DRAGON, SILSTAR, nowość sprzed 3 lat STORM I trzy rękodzielnicze @Mekamile. Wszystkie inne poszły do ludzi, bądź w zapomnienie. Z tego ulubione i najczęściej używane to dragonowej dystrybucji Black Rock 3-18g (mojej Pani) i mój SILSTAR Cast 7-21g przezbrojony przez @Mekamila. Mimo, że nie są to wędziska szczególnie wysokiej klasy obydwa mają już na rozkładzie zarówno okonki, jak i przyzwoite szczupaki i nie wyglądało, aby ich hol stanowił zagrożenie dla tych kijków. Za to użytkowanie jest dla nas po prostu komfortowe.

Nie kieruj się ceną, ani marką, najważniejsze jest, żeby wędka Ci "leżała" i zapewniała komfort wędkowania w najczęściej odwiedzanych przez Ciebie łowiskach, a to jest sprawa bezwzględnie indywidualna.

W dniu 9.06.2020 o 16:03, ryukon1975 napisał:

(...) Ostateczna decyzja należy do Ciebie i nikt inny jej nie podejmie. (...)

To jest najcenniejsza i najtrafniejsza rada jaka pojawiła się w trakcie dyskusji.:brawa:

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zwykły michał napisał:

Częściowo tak ale różnica nie będzie tak znaczna. 

Echhh, zabiorę głos ale delikatnie aby mnie po sądach nie ciągano. ;) 

Taka bajka. W kraju zwanym Lecholandią było sobie trzech biznesmenów, którzy postanowili sobie nie wchodzić w drogę ale jednocześnie współpracować. W związku z tym, aby zaoszczędzić na kosztach, umawiali się jednocześnie we trzech z producentem Yellow Smallhands w tylko sobie znanym miejscu i czasie. Producent pokazywał czym dysponuje a jego pomocnik skrzętnie notował wszystko, czyli jaki kolor lakieru, jakie uchwyty, rękojeści i rozstaw przelotek ma być na takim samym blanku dla każdego z nich. Po jakimś czasie znów odbyło się spotkanie i producent przedstawił modele gotowych wyrobów. Wszyscy byli zachwyceni, bo wędziska wyglądały naprawdę porządnie a co więcej nie były do siebie podobne, choć wykonane z tych samych elementów. Biznesmeni zastanawiali się ile na tym zarobią, co nie powinno dziwić, a każdy miał inny pogląd na cenę, gdyż miał inną wizję potrzeb wędkarskiej braci. Pierwszy powiedział - będę najtańszy. Drugi - będę najdroższy. Trzeci chciał się odezwać ale kluczowe miejsca były już wyznaczone, więc jedynie stwierdził, że będzie pomiędzy nimi.

I tak sklepy wędkarskie zapełniły się mnóstwem wędzisk wykonanych z tych samych materiałów i akcesoriów, czyli o tej samej jakości  ale o różnych kolorach i długościach oraz oznaczeniach na tyle charakterystycznych, że inni nie mogli ich użyć. Ceny, zgodnie z umową, też były różne i ten, który deklarował, że będzie najtańszy wycenił wędzisko na 100 cash, drugi jako najdroższy od razu powiedział, że wędkarze spokojnie za naklejki zapłacą 400 cash a trzeci jedynie stwierdził, że jego będzie kosztować 250 cash. Producent trochę dziwił się i zastanawiał nad takim planem a głośno zapytał - jest pan pewien, że wędkarze za naklejki na wędzisku o koszcie produkcji 50 cash zapłacą aż 400? Drugi odpowiedział - oczywiście, naklejki będą w obcym języku i będą oznaczały cokolwiek sobie wymyślimy a umieścimy to w naszym katalogu. Nie będą wiedzieć co, jak i dlaczego, gdyż zamiast uczyć się w szkole siedzą ciągle na rybach, więc zapłacą myśląc, że to sprzęt profesjonalny.

Bajka ma ciąg dalszy ale można sobie go darować.

Dobranoc. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...