Jump to content

Method feeder


Michał Adamkiewicz
 Share

Recommended Posts

Witam wszystkich wędkarzy i wędkarki :). Potrzebuję pomocy mam problem łowię na małej rzeccew sumie to taki jakby kanał nawadniający pola max 1.5m siedzą przepiękne ryby tutaj standard jaki łapię na spławik 2kg leszcze poprostu nie da się nie złapać ostatnio 1.7 kg lina wyciągnąłem ale.... leszcze na spławik i z gruntu na białe i czerwone robaki lina z gruntu na czerwonego. Przypomniałem sobie o methodzie i zaopatrzylem się w kulki i pelet i.... juz ktoryś wypad nad wode i ani jednego brania :(dno muliste z wodorostami nie wiem co moze być przyczyną wodorosty?

Link to comment
Share on other sites

Jwżeli łowiąc z gruntu wodorosty nie przeszkadzają to w jaki sposób mogą przeszkadzać w method feeder? Może najzwyczajniej nie odpowiada im smak kulek lub same kulki gdyż są przyzwyczajone do robaczanego pokarmu.

Link to comment
Share on other sites

Też tak na zdrowy rozum myślałem ze skoro biorą to muszą brać a jest możliwość ze kulki i pellety w ogole nie będą skuteczne będą odstraszać rybę? Wydawało mi się ze ryba z ciekawości podpłynie i spróbuje :) ja rozumiem ze moze być duzo mniej brań ale że w ogóle?

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Michał Adamkiewicz napisał:

Chciałem tak poprostu coś innego kiedyś łowiłem z powodzeniem na innych wodach na method feeder ciezko założyć czerwonego robaka bo zgniecie się przy ubijaniu koszyczka 

Jakim cudem w method feeder łowisz na czerwonego? Jeśli jest tak jak myślę, to nie jest method feeder tylko przekombinowany zwykły grunt.

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Docio napisał:

Jakim cudem w method feeder łowisz na czerwonego? Jeśli jest tak jak myślę, to nie jest method feeder tylko przekombinowany zwykły grunt.

Ja pisałem ze z gruntu łowiłem na czerwonego ale to ze zwykłym koszyczkiem i brania były przecież na methodzie to niemożliwe :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Michał Adamkiewicz napisał:

Ja pisałem ze z gruntu łowiłem na czerwonego ale to ze zwykłym koszyczkiem i brania były przecież na methodzie to niemożliwe :)

Wybacz, napiszę krótko. Albo coś ściemniasz albo masz poważny problem z przelaniem myśli na słowo pisane.

3 godziny temu, Michał Adamkiewicz napisał:

Chciałem tak poprostu coś innego kiedyś łowiłem z powodzeniem na innych wodach na method feeder ciezko założyć czerwonego robaka bo zgniecie się przy ubijaniu koszyczka 

Od kiedy robala wkłada się do zwykłego koszyczka? W method feeder jak najbardziej, gdyż przynęta ma się unosić nad koszyczkiem w smudze zanętowej. Pellet jest wygodny ale to poroniony wymysł naszych niedouczonych YTuberów, którzy nowe techniki sprowadzają do absurdu gdyż nie mają o nich pojęcia. Nie chce im się szukać źródeł powstania tych technik oraz powodów dla których powstały.

Największe wtopy jakie kojarzę z ostatnich lat to drop shot i właśnie method feeder. O drop shot nawet prasa wędkarska pisała brednie. Oryginalna technika, która powstała w USA jest u nas ustawowo zakazana.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Docio napisał:

Wybacz, napiszę krótko. Albo coś ściemniasz albo masz poważny problem z przelaniem myśli na słowo pisane.

Od kiedy robala wkłada się do zwykłego koszyczka? W method feeder jak najbardziej, gdyż przynęta ma się unosić nad koszyczkiem w smudze zanętowej. Pellet jest wygodny ale to poroniony wymysł naszych niedouczonych YTuberów, którzy nowe techniki sprowadzają do absurdu gdyż nie mają o nich pojęcia. Nie chce im się szukać źródeł powstania tych technik oraz powodów dla których powstały.

Największe wtopy jakie kojarzę z ostatnich lat to drop shot i właśnie method feeder. O drop shot nawet prasa wędkarska pisała brednie. Oryginalna technika, która powstała w USA jest u nas ustawowo zakazana.

Kolega mnie nie zrozumiał miałem na myśli ze ze przy koszyczku lub zwykłym ciężarku  zakładałem czerwonego robaka i to jest skuteczne a teraz chciałem na tej wodzie spróbować methody i jak napisałem nie mam żadnych brań dlatego załozyłem temat bo moze ktoś coś doradzi :)

Link to comment
Share on other sites

Praktycznie wszędzie sprawdzają się ziarna konopi, pszenicy albo kukurydzy. Czasami trzeba dodać jakiegoś zapachu.

Wiele lat temu łowiłem leszcze na kukurydzę ale jako zanęty używałem pszenicy z dodatkiem truskawki Marcela. Tylko taka kombinacja dawała ciemnozłote łopaty i eliminowała inne ryby.

W przypadku pelletu może to być zapach którego my nie czujemy i jest wspólny dla wielu. Często czytam na forach że jednym sprawdzają się pelletu producenta X a drudzy nie mają nawet skubnięcia. Przecież łowią takie same gatunki.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, zwykły michał napisał:

Praktycznie wszędzie sprawdzają się ziarna konopi, pszenicy albo kukurydzy. Czasami trzeba dodać jakiegoś zapachu.

Wiele lat temu łowiłem leszcze na kukurydzę ale jako zanęty używałem pszenicy z dodatkiem truskawki Marcela. Tylko taka kombinacja dawała ciemnozłote łopaty i eliminowała inne ryby.

W przypadku pelletu może to być zapach którego my nie czujemy i jest wspólny dla wielu. Często czytam na forach że jednym sprawdzają się pelletu producenta X a drudzy nie mają nawet skubnięcia. Przecież łowią takie same gatunki.

Moze spróbuję na haczyk nabić białe robaki jeśli nadal nie bedzie brań ewidentnie bedzie to przez zanęte bądź przez to ze koszyczek do methody zapada się w mule ale czy ma to znaczenie skoro zakładam dumbellsa pop up powinien unosić się nad koszyczkiem 

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Docio napisał:

drop shot

Sam zestaw nie jest nie legalny nielegalne jest prowadzenie przynęty w sposób jaki jest na Amerykańskich poradnikach . Z tego co rozumiem z ustawy nie wolno prowokować ryb przez podnoszenie i opuszczanie przynęty (po minucie 8.30 widać to )z wyłączeniem wędkarstwa pod lodowego. Jeżeli jestem w błędzie to proszę mnie poprawić . 

 

16 godzin temu, Docio napisał:

method feeder

Sami Anglicy nie są zgodni co do użycia peletu w method feeder z peletem a tu z zanętą smużącą. Jeżeli dobrze zrozumiałem dostosowują się do wody. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to że anglicy stosują pelet na komercje a na wody ich tamtejszego odpowiednika pzw zanętę. A nasi ''bardzo obłowieni na angielskich łowiskach ''YTuberzy małpują od nich pelet bez zrozumienia tematu. 

A teraz moja domniemana ewolucja method feeder.

Na początku było coś w tym rodzaju i ciasto. Potem była klasyczna sprężyna. Ta sprężyna została przystosowana do metody na grzybka tylko zamiast ciasta zastosowano zanętę smużącą i powstała sprężyna typu cumel / stojąca. I w tym momencie wchodzą nowe warunki czyli komercje z rybami przyzwyczajonymi do peletów. I w tym momencie zaczęli kombinować jak użyć idei łowienia na grzybka i cumela z użyciem peletu.  I wtedy powstało coś w tym rodzaju i producenci to podłapali i zaczęli produkować podajniki typu banjo. A potem potoczyło się to jakoś do dzisiaj .

I jak mamy takie coś to wiemy jaką idę ma methoda i jest to prezentacja przynęty . I mamy teraz pojęcie po co, czemu.  Anglicy stosują pellet i zanętę w methodzie. A naszym Ytuberą nie chciało się po prostu pomyśleć. I zastanowić jak powstała methoda. 

 

Link to comment
Share on other sites

34 minuty temu, mikolaj łódzki napisał:

Jeżeli jestem w błędzie to proszę mnie poprawić . 

Nie jesteś w błędzie. :) 

40 minut temu, mikolaj łódzki napisał:

Anglicy stosują pellet i zanętę w methodzie. A naszym Ytuberą nie chciało się po prostu pomyśleć. I zastanowić jak powstała methoda.

Każda technika ewoluuje gdyż wędkarze to ludziki myślące i dostosowują się do łowiska oraz zachcianek ryb, i bardzo dobrze, to jest postęp jak najbardziej pozytywny. Jednak gdy ktoś bez zrozumienia sedna tematu zaczyna przekazywać zmodyfikowane zestawy jako pewnik, to zaczynają się schody gdyż najzwyczajniej nie idzie się dogadać.

Skoro już jesteśmy w odpowiednim temacie to autor wątku uparcie powtarza method feeder bez jakichkolwiek dopowiedzeń, więc i nasze myśli skierowane są do klasycznego zestawu i trudno znaleźć odpowiedź. Jeśli by dopisał że koszyk napełnia pelletem a kulka leży na dnie, to od razu każdy pomyśli o najzwyklejszym zestawie ciężkiej denki z koszyczkiem. Tu już można więcej wykombinować oprócz aromatów np skrócić lub wydłużyć przypon. I tu lezy problem w pytaniu. Nikt nie krytykuje zestawu autora, bo czemu nie miałby wykorzystać koszyczka od method zamiast podstawowego, jednak niech się nie dziwi, że nie ma właściwych porad, bo nikt tak naprawdę nie wie jak wygląda zestaw, a że jest zmieniony to świadczy o tym zastosowanie pelletu, który smużyć nie ma prawa, jak każdy granulat.

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, mikolaj łódzki said:

Sami Anglicy nie są zgodni co do użycia peletu w method feeder z peletem a tu z zanętą smużącą. Jeżeli dobrze zrozumiałem dostosowują się do wody.

Anglicy są bardzo elastyczni w swoim podejściu do łowienia ryb. Z tego bierze się mnogość wersji koszyczków i spławików rzecznych. Długo mi zajmie opanowanie rzecznej przepływanki :)

Linka do tygodnika Angling Times. Przeglądarki mają opcję tłumaczenia z innych języków. Brytyjskie łowiska są inne niż w Polsce ale warto poczytać.

 

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Docio napisał:

Pellet jest wygodny ale to poroniony wymysł naszych niedouczonych YTuberów, którzy nowe techniki sprowadzają do absurdu gdyż nie mają o nich pojęcia. Nie chce im się szukać źródeł powstania tych technik oraz powodów dla których powstały.

Największe wtopy jakie kojarzę z ostatnich lat to drop shot i właśnie method feeder. 

"Ringers jako marka kojarzy się z sukcesem niezwykłego wędkarza feederowego, Steve'a Ringera, Steve niewiele zawodów nie wygrał, mając na koncie tytuły Fish 'O' Mania, Parkdean Masters i Whiteacre Festival, człowiek jest potęgą łowienie na zawodach. Marka Ringers to firma rodzinna, na której czele stoi Philip Ringer, brat Steve'a, który wraz ze swoim ojcem Geoffem również zdobył wspaniałe tytuły wędkarskie. Początkowo Ringers specjalizował się w pelletach, zbiegło się to z tym, że Steve Ringer wyrobił sobie markę wędkarskich przynęt typu expander i pelletów, w czym stał się tak biegły, że stworzył England Feeder Team.

To jest trochę bełkot marketingowy, ale może zachęci, aby zapoznać się z dokonaniami tego wędkarza.

Pamiętam czasy, kiedy jedyną zanętę (tak! z kruszonym pelletem) Ringera można było kupić tylko w jednym sklepie internetowym w Polsce. W 6 mm pellecie Ringera (a jakże) wierciło się otworki, żeby założyć na włos. Brało na to wszystko. Karpie, amury, karasie, jazie, leszcze, wzdręgi. Miny kukurydzo-robaczarzy bezcenne, kiedy holowało się kolejną rybę. A było to jakieś minimum 9 lat temu. Jeszcze youtuberowanie nie było popularne.

Film z 2013 r. https://www.youtube.com/watch?v=BPqrC1aaQe4

Nigdy nie miałam lepszych wyników niż na metodę z pelletem. Na wodach PZW, bo na komercjach nigdy nie łowiłem. Wszelkie koszyczki, sprężyny i tym podobne wynalazki stosowałem już od szczeniaka, więc mam porównanie. Czy się coś zmieniło od tamtego czasu, to nie wiem, bo spinning/casting mnie pochłonął..

Edit. Jedyne koszyczki jakie można było kupić, to Prestona, szybko pojawiły się również GURU

 

Edited by HaDe
Link to comment
Share on other sites

HaDe ale my tu nie o pellecie lecz o method feeder piszemy, to po pierwsze.

Po drugie wyrywanie cytatu z kontekstu, który to cytat całkowicie zmienia sens wypowiedzi jest wbrew netykiecie i zasadom logicznej dyskusji. No chyba, że celem jest kolejna "gównoburza", to jesteś idealnie na dobrej drodze.

Link to comment
Share on other sites

  • wind locked this topic
Guest
This topic is now closed to further replies.
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...