Jump to content

Method feeder co ile minut


Dario1906
 Share

Recommended Posts

Siema wszystkim zacząłem wędkować Method Feeder i dowiedziałam się dzisiaj że się przerzuca co 15min jak nie ma brań. Może to ktoś racjonalnie wytłumaczyć po co tak robić :)

Link to comment
Share on other sites

Może spytać "Miszczuf" marketingu z YouTube? Tu są praktycy co niekoniecznie łykają wszystkie udziwnienia aczkolwiek czasem jakieś czasem wymyślą :P

 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Wartburg napisał:

Może spytać "Miszczuf" marketingu z YouTube ?

 

Akurat to nie z YouTube ;)

 

Wszystko ok tylko skoro spora ilość ludzi łowi, uczy się rzucać w to samo miejsce zahaczając żyłkę na kołowrotku(profesjonalne nie wiem jak to się nazywa) to moim zdaniem przerzucając co 15 min szukając ryby to jedno z drugim nie pasuje.:)

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Dario1906 napisał:

Wszystko ok tylko skoro spora ilość ludzi łowi, uczy się rzucać w to samo miejsce zahaczając żyłkę na kołowrotku(profesjonalne nie wiem jak to się nazywa) to moim zdaniem przerzucając co 15 min szukając ryby to jedno z drugim nie pasuje.:)

To zahaczanie o klips pochodzi właśnie od "Miszczuf" z YT. Po jakimś czasie powtarzalne umieszczanie zestawu w obrębie koła 1 m nie będzie stanowić problemu. Co do samego zahaczania to ci sami eksperci mówią o dokładnym ustawieniu hamulca. Na komentarze o treści, że jedno z drugim wzajemnie się wyklucza milczą lub usuwają komentarze. Myślą, że wędkarze to kretyni, którzy nie rozumieją, że zablokowanie żyłki na klipsie całkowicie wyklucza jakąkolwiek walkę z większą rybą, bo żyłka nie ma jak się odwinąć. O tym, że tylko niektóre firmy i w dodatku w kilku modelach, zastosowały klipsy, które blokują żyłkę z minimalnymi konsekwencja też warto wspomnieć. Standardowe klipsy nadwyrężają żyłkę do tego stopnia, że po kilkudziesięciu mocniejszych rzutach, przecież dalej nie poleci a bliżej źle, żyłka może najzwyczajniej strzelić. Klips został wymyślony dość dawno a jego zadaniem jest blokowanie końcówki żyłki aby nie rozwijała się ze szpuli po demontażu zestawu, czyli przygotowania do transportu.

Na stojącej wodzie przerzucanie zestawu ma sens, ten sam, o którym pisał już Michał. Łowiąc w nurcie nie ma to najmniejszego sensu, o ile mówimy o czasówce. W nurcie przerzuca się zestaw po założonym czasie opróżnienia koszyka przez nurt, czyli wszystko zależy od spoistości zanęty w koszyku. Im bardziej spoista tym rzadziej się przerzuca a sama zanęta dłużej spełnia swoją rolę.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Dario1906 napisał:

Akurat to nie z YouTube ;)

/---/

 jedno z drugim nie pasuje.:)

Nie musi pasować ma sie sprzedać, 
Tak serio wędkarstwo to nauka wyciągania wniosków z uklądu o wielu zmiennych - czasami odwazne eksperymenty kompletnie wbrew zasadom przynoszą efekty. Jedyną skuteczną radą jest: rusz głową, bo to co "u mnie" działa "u ciebie" dzialać nie musi...

Link to comment
Share on other sites

Wpisałem w google "method feeder recasting" bo po angielsku jest tego dużoooooo i jeszcze trochę. Jeżeli potrzebujesz pomocy z angielskim to przeglądarki mają opcje tłumaczenia która w obecnych czasach działa całkiem nieźle. Mogą być błędy bo chodzi o specyficzne słownictwo. Jak zwykle mogę pomóc kiedy ktoś potrzebuje.

Nie łowię na metodę ale dużo czytam o wędkarstwie i miałem trochę racji. Szukasz ryb kiedy słabo żerują a później blokujesz żyłkę kiedy jest taka potrzeba.

Angielscy wędkarze zalecają przerzucanie nawet co 5-10min w zależności od rybostanu. Łowią głównie karpie i mniejszym to nie przeszkadza a kiedy chcą łowić większe przerzucają znacznie rzadziej. To jak często zależy od wielkości ryb w łowisku i tego co chcą łowić. Oczywiście trzeba dostosować się i przerzucać rzadziej jeśli zbyt częste powoduje zanik brań. Nic nie zastąpi praktyki :)

Weź pod uwagę, że metoda powstała pod łowienie na komercjach z dużą populacją. Łowiska naturalne wymagają innego podejścia i to zależy od rybostanu.

Dodatkowo zalecają rzucać częściej na początku żeby zbudować "dywan" z zanęty na którym będą żerowały ryby. 

Jeżeli oglądasz YouTube poszukaj filmów Tomka Solskiego. 

Link to comment
Share on other sites

Posted (edited)

No tak cenne uwagi każdego z was no cóż pożyjemy zobaczymy. Jak narazie spoko poza drugim rzutem gdzie koszyczek poleciał hohoho albo i dalej a szczytówka złamana :P i sam nie wiem dlaczego wszystko poszło książkowo a żyłka nie przerwała się na klipsie:P

Edited by Dario1906
Link to comment
Share on other sites

Osobiście od kilku lat używam gumowego klipa, który przy łowieniu na dystansie >30m ułatwia celne rzucanie. Przy czym wymaga to trochę doświadczenia, przy zarzucie jak i odpowiedniej amortyzacji pędu podajnika/koszyka zanetowego, poprzez odpowiednie uniesienie wędki i „luźny” chwyt rękojeści. 
Kolejna rzecz jak nie najważniejsza przy metodzie to odpowiednie wpadnięcie i uderzenie  podajnika o tafle wody. Klip powinien „odbijać” już w obszarze docelowego miejsca łowienia około 1-1.5m nad powierzchnia wody. Tak, aby podajnik wpadł i uderzył o tafle swoim spodem. Niweluje to rozbicie się zanety/peletu o tafle wody bo przecież chcemy aby towar dotarł w całości na dno. 

Link to comment
Share on other sites

Aż mnie korci przetrenować te zabawe z centerpina, koszyki a tym bardziej cięzary "srodkowo-wiślane" latają dobrze zobaczymy jak to polata...  podhamowanie w ostatniej fazie lotu centerpina jest łątwe powinno wpadać jak należy ...

 

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...