Skocz do zawartości

Kanał Śledziowy, Piaskowy, Gołębi


grzybek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od kilku tygodni śledzę informacje na temat tych kanałów.

Szukam "swojego" o'konia i karacha.

Domyślam się i ciągle słyszę o dużych rybkach na tych akwenach.

 

Nie wiem dlaczego nazywano te kanały Cedrowski i Koszwalski - pewnie od miejscowości przez które przepływają?

 

Kanał Gołębi łączy te cieki i ponoć jest na tyle głęboki by ukryć swoje skarby przed wędkarzami.

 

Od autochtonów z okolicznych miejscowości dowiaduję się, że są tam fajne rybki.

Chętnie wymienię informacje na temat tych kanałów i spróbuję tam powędkować.

Jakby ktoś wybierał się na którykolwiek z tych kanałów na spina, BT lub bata czy feedera może dołączę?

 

Ostatnio, ponoć na Gołębim pokazały się ładne garbuski (3dni temu).

Nie sprawdziłem jeszcze prawdomówności mojego miejscowego adwersarza ale myślę, że warto sprawdzić to organoleptycznie :)

 

 

LINK

Edytowane przez wind
edycja linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kanał Piaskowy to moje ulubione miejsce do posiedzenia z bacikiem. Najczęściej biorą małe krąpie i płoteczki, ale czasami trafiają się niespodzianki w postaci dużego leszcza, płoci, karasia. Kilka razy miałem na haczyku coś czego od dna nie mogłem oderwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ile prawdy w tych opowieściach miejscowego wędkarza?

 

Od wujka Google dowiedziałem się, że kanał Gołębi ma 700m a od autochtona, że głębokość dochodzi do 5m...

To by mi pasiło.

 

Przed niespodziankami, których nie można oderwać od dna zabezpieczam się kręciołkiem na jakimś rozsądnym kiju.

Przynajmniej mam jakąś nadzieję, że uda się wyjąć coś co ucieszy oko, cośik co powalczy...

 

Musimy tam wybrać się razem Marcinie, byle nie w weekend, nawet popołudniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Areh, pewno to był lin :)

 

Słyszałem o karpiach w Piaskowym, pierwszy zakręt od śluzy. Zdarzają się połamane baty ;).

 

 

 

Te duże ryby najczęściej nie biorą na duże przynęty i haki niestety.

 

Haczyk max 14 i pinka jako najgrubsza przynęta ;).

 

Poczytaj jeszcze tutaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy miałem na haczyku coś czego od dna nie mogłem oderwać
Słyszałem o karpiach w Piaskowym,

Jeśli ryba stała w miejscu i nie dała sie ruszyć to też stawiam na karpia, bo one potrafią tak sobie pogrywać z wędkarzami, a liny, i to także te wielkie lubią poszaleć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ostatnio odwiedziłem te kanały ze spiningiem a później także z bacikiem.

Do Waszych opisów dodam, że jest tam sporo boleni.

Wczoraj jeden zaatakował rybkę 2,5m ode mnie - aż mnie wzdrygło :D

 

Zauważyłem tam sporo drobnych szczątków roślinnych na dnie, to normalka.

Dno wydaje się być ciemne i pewnie te kolory powinny dominować w zanęcie.

Zadziwia mnie fakt, że dwukrotnie łowiąc batem nie złowiłem tam wymiarowej ryby.

Wchodziły mi same drobne leszczyki i krąpie.

Łowiłem trochę ciężko, 2,5g spławikiem.

Z zestawem przegruntowanym a później z idealnie wyważonym spławikiem i ustawionym gruntem.

Zastanawia mnie, co macie na myśli jeśli chodzi o poznanie łowiska?

Zauważyłem, że "pod drutami" miejscówka jest wciąż okupowana (kanał Piaskowy) i coś tam ciągali wczoraj do podbieraka.

Miejsce wygląda na ciekawe, stosunkowo wąskie więc może głębsze?

 

Na kanałach zawsze staram się łowić białoryb z gruntu a płocie kilka centymetrów nad dnem.

 

Jak dobrze pójdzie spreparuję dzisiaj delikatniejszy zestaw na te kanały i odwiedzę je ponownie.

 

Mimo wszystko będę starał się poznać lepiej łącznik kanału Piaskowego i Śledziowego - Kanał Gołębi.

Jeżeli faktycznie jest głęboki na 5m to wydaje się, że może być schronieniem dla większej ilości dorodniejszych ryb.

 

Stosujecie jakieś glinki, dodatki do zanęt oprócz "mięska"

Jeszcze zapominam o kukurydzy, nie stosuję kasz ani pszenicy - a może trzeba nauczyć się parzyć ziarna?

Może konopie? Ochotka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiem tylko na jedno:

Stosujecie jakieś glinki, dodatki do zanęt oprócz "mięska"

Dno jest tam tak zamulone, że zanęta musi być "lekka". Wszystko co ją dociąża powoduje że zapada siew muł, więc równie dobrze taką zanętę można wyrzucić za siebie, przynajmniej ptaszki wtedy się najedzą. Kule zanętowe muszą rozpaść się przed dotarciem do dna. Przynajmniej ja do tego się tam stosuje i jakoś się sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co ją dociąża

 

Ja tam łowie głównie na takiej mieszance 3/1 na rzecz gliny a zanęty to max. pół kg i nigdy nie utopiłem zanęty w mule. Gliny, nie tylko służą do dociążania, to tak dla podkreślenia. 

 

Ochotka, jak najbardziej, ale słyszałem że łowią tam piękne ryby na kuku, nie wiem ile w tym prawdy, bo ja nie łowię na kuku, chyba że karpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gliny jako roznosiciele substancji smużących?

 

Ostatnio popełniłem błąd, wlałem do wiaderka z zanętą zbyt wiele wody i zrobiła się klucha.

Nie miałem sita a i nie zdawałem sobie sprawy, że jest tam tyle mułu.

Poza tym wydaje mi się, że leszcze i liny znajdą tą zanętę wcześniej czy później, przeryją dno... i dobiorą się do niej.

Do wieczora nic z tego nie wyszło, łowiłem same maluchy.

 

Z reguły dodaję do zanęty ziemi z pobliskich kretowisk.

To sprawdzona metoda i sprowadza przynętę natychmiast na dno jednocześnie smużąc w wodzie i roznosząc zapach.

 

Na ziarnka kukurydzy z puszki na pewno połaszą się większe ryby, mam nadzieję płotki czy jakiś linek ...

Na razie testuję porady znawców tej wody, później porównamy wyniki.

Mam nadzieję dorównać kolegom.

 

Muszę tylko lepiej przygotować się. Na razie to tylko przymiarki.

Od lat nie łowiłem batem. Musze przezbroić się deko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwilowo na Piaskowym tragedia. Siedziałem dzisiaj kilka godzin. Obok mnie 3 wędkarzy - dwóch z nich miało po 2 wędki, czyli łącznie było 6 kijków. Na te 6 kijów była wyciągana mniej więcej jedna ryba na pół godziny. Tak kiepskiego dnia na tym kanale jeszcze nigdy nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dziś, zgodnie z wędkarską procedurą, czyli wczesnym rankiem spakowałem potrzebne wędki ( i tę Nową też) do nowiuśkiego pokrowca i wyruszyłem na podbój Kanału Piaskowego. Na miejsce przybyłem ciupinkę przed 7-mą. Pełen wiary w hojność natury, bo i pogoda zapowiadała się obiecująco, przystąpiłem do wędkowania. Nad wodą, po za mną były jeszcze dwie osoby, zwane wędkarzami, którzy jak i ja usiłowali przechytrzyć sprytne rybki. Na nic zdały się stosowane wszelakie fortele jak: pinka - pinka, kukurydza - pinka, pinka biała - pinka czerwona... wreszcie: z gruntu, z nad gruntu, haczyk 16, haczyk 18 no i oczywiście: ze środka kanału i bliżej brzegu..) Po za pogodą, która dopisała w dwu i nasób, to ryby rządziły się po swojemu. Efekt końcowy: Ryb = "0"

Brań = "0"

 

W drodze powrotnej postanowiłem odwiedzić kanał Kanał Śledziowy i jak się okazało wędkarze i tu raczej upajali się pięknem przyrody a rybki nie chciały współpracować.

 

 

 

post-2655-0-94736400-1432311372.jpg

post-2655-0-47019500-1432311443.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Razem z Andrzejem mieliśmy już trochę dość szorstkiej zażyłości z morzem i postanowiliśmy odpocząć nad słodką wodą.Andy uzbroił się w bata i krzesełko, a ja pozostałem wierny spiningowi i w sobotę po obiadku ruszyliśmy nad Kanał Piaskowy. Daniel zrobił w "Spławikowe..." pouczający fotoreportaż, to już tylko dodam moje wrażenia z pierwszego pobytu nad ta wodą. Z zadowoleniem powitałem wydeptaną ścieżkę i liczne stanowiska między szuwarami a zdziwił mnie prawie brak roślinności zanurzonej - jest to zupełnie inna woda w porównaniu do Motławy. Takie środowisko uwarunkowało gdzie czatują drapieżniki. Miałem dwa pobicia szczupaków i oba wyszły z przybrzeżnych szuwarów po mojej stronie. Ataki były pośpieszne na ostatnich metrach holu, przez co źle trafione i nie wyholowane. Kolosy to nie były tylko około wymiarowe. Wędkarze mówili o spławach dużych boleni, ale w zasięgu mojego wzroku nic takiego nie widziałem, a przeszedłem kilka kilometrów tam i z powrotem. Po siąpiącym deszczyku na koniec dnia wyszło słonko i zrobiło się fajnie.

post-604-0-91043200-1432498291.jpg

Nad powierzchnią wody tańczyły jętki i w wielu miejscach wyskakiwały do nich rybki wielkości dłoni.

Andy połowił trochę krąpi i tak nasyceni nowymi wrażeniami jeszcze za dnia zwinęliśmy się do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anno Domini - dnia dzisiejszego, skoro świt, t/z około godz. 8-ej wraz z kolegą @grzybek - zwanym Andrzejem dokonaliśmy inwazji na Kanał Piaskowy.

- Wyruszyliśmy w drogę z różnych miejsc, o różnych czasach a na miejsce docelowe dotarliśmy jednocześnie :) . Po krótkim upewnieniu się, kto jest Kto..) dokonaliśmy aktu "wzajemnego poznania się" - po tym ceremoniale przystąpiliśmy do organizowania naszych miejscówek i rozkładania sprzętu. Na pierwsze rybki musieliśmy trochę poczekać, widocznie z rana apetytu nie miały. Z poprawą pogody i rybki stały się łaskawsze. W tych okolicznościach przyrody, przesiedzieliśmy nad wodą do pory obiadowej.

post-2655-0-03042400-1432830241.jpg

post-2655-0-32785400-1432832173.jpg

Edytowane przez JanuszkiewicZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...
  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...