Skocz do zawartości

Wytrzymałość wędziska


Alexspin
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad zależnością ciężaru wyrzutu wędziska a jego wytrzymałością. Zdaję sobie sprawę, że nie są to parametry wprost proporcjonalne, ale przecież jakaś zależność istnieje.  Niektóre firmy podają w opisach parametrów wędziska zalecany zakres wytrzymałości stosowanej linki (żyłki/plecionki) ale to są nieliczne przypadki, a przecież jest to dość ważny parametr.
Wiadomo, że wędzisko przed awarią zabezpiecza również kołowrotek i odpowiednie ustawienie hamulca, ale jeśli on zawiedzie, zatnie się a linka nie "puści", to mamy wędzisko w dwóch kawałkach, jak już to zdarzyło się mojej Pani.
Ad rem, czy ktoś zna jakiś przelicznik, który pozwoliłby na choćby przybliżone obliczenie wytrzymałości wędziska na podstawie deklarowanej przez producenta górnej granicy CW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątpię czy takie, oficjalne przeliczniki istnieją uwzględniające materiał, komponenty oraz inne czynniki jak np dł. omotek na przelotkach. ;) 

Osobiście od lat dopisuję dwa zera do górnego cw i mam bezpieczną wielkość ryb jaką mogę na dane wędzisko łowić, czyli pośrednio max. wytrzymałość linki. Potwierdzają to oznaczenia na wędziskach dedykowanych dla jakiegoś gatunku oraz standardowa wiedza wędkarska przekazywana na forach, w artykułach i książkach. Z czasem wędkarz nabiera praktyki w holowaniu ryb, wie kiedy podciągnąć a kiedy odpuścić i to znów pozwala podnieść ten wynik.

Inną ciekawostką jest przeciążenie jakie następuje na zestaw podczas rzutu. Karpiarze na nagminnie zrywane zestawy podczas rzutu odpowiedzieli przyponami strzałowymi. Reszta wędkarzy hołduje dość mglistej teorii o poprawnym rzucie płynnym, choć nikt nie pisze dlaczego. Z moich obserwacji i wyliczeń wynika, że spinningiści posyłają swoją przynętę, przy agresywnych rzutach, z przeciążeniem 2-3G. Według mnie to istotna informacja, która pozwala wytłumaczyć wiele złamanych szczytówek, urwanych linek, itp. :) To G, to oczywiście przeciążenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alex  - zakres CW jako wskaźnik wytrzymałości już dawno włożyłem między książki z fantastyką, a komediami.

Uważam że zakres CW ma się nijak do wytrzymałości wędziska, biorąc pod uwagę też iż na wędkę 1-7g możemy wyholować okazy po np. 7-10kg, które potrafią porządnie szarpnąć.

Osobiście uważam że granice CW oznaczają na jakich przynętach możemy komfortowo łowić, tzn. że w przypadku np. 5-25g będziemy dobrze odczuwać pracę przynęty o takiej właśnie masie, łatwiej ją będzie prowadzić i lepiej odczuwać brania.  Poza tym CW nie ma dla mnie żadnego innego wyjaśnienia.

Zbyszku weź jeszcze pod uwagę przeciążenie przy np. zacinaniu, gdzie okazuje się że nie ma ryby na haku tylko np. 20kg kłoda w wodzie...  Tutaj wydaje mi się że na wytrzymałość wędki wpływa cały zestaw, od przyponu, przez żyłkę, rozmieszczenie przelotek po sam hamulec.  Najważniejsze są jednak same umiejętności wędkarza. Dużo razy widziałem jak wędkarz zacinał tak że miałem wrażenie jak rybie głowę odrywa. Uważam to za wielki błąd, który nadwyręża pracę wędki i powoduje zużycie materiału. Ja wszystkie ryby zacinam delikatnie i bardzo rzadko zdarza mi się spinka a najważniejszym elementem jest dobry i ostry hak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszku, właśnie o coś takiego mi chodziło. Te "dwa zera" przemawiają do mnie, bo podobnie to postrzegam. Dzięki.

Adam, jasne że CW ma niewiele wspólnego z wytrzymałością wędziska, ale jest jakimś wskaźnikiem jego mocy, stąd moje pomysły odniesienia jego górnej granicy do ogólnej wytrzymałości kijka. Ponadto biorąc pod uwagę, że firmy bardzo często zaniżają górne CW, a nawet podają liczby po prostu wyssane z palca, nie można ściśle się na nich opierać, ale wolę - choćby z dużym marginesem prawdopodobieństwa - określić teoretyczną moc kijka, niż jak w jednym z tematów na JerkBaicie radzono organoleptyczne określenie mocy poprzez doczepianie coraz większych butelek z Colą, do momentu aż wędzisko pęknie... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Alexspin napisał:

 jasne że CW ma niewiele wspólnego z wytrzymałością wędziska, ale jest jakimś wskaźnikiem jego mocy,

Alek, sprzeczność widzę, ale to może jest winą tego cholernego marazmu zimowego? Może pomroczność jasna mnie dopadła?... :(

Na najprostszym przykładzie: Plecionka, którą polecasz, jest wytrzymała, czy nie? No i czy w takim razie jest mocna? Wskaźnik jej mocy masz na opakowaniu, to takie "plecionkowe" CW...

A tak zastanówmy się na chłopski rozum: Czy przypadkiem, wraz ze wzrostem CW, nie przybywa masy/ciężaru wędziska? A jeśli tak, to, czy im większe CW, to przypadkiem nie zwiększa się średnica blanku i grubość ścianek? No skoro można używać coraz to cięższych przynęt/zestawów, to chyba logiczne, że zwiększa się jego moc/wytrzymałość, bo one w parze chadzają. Podobnie będzie z plecionką/żyłką? Czym grubsza, tym mocniejsza/bardziej wytrzymała? ;)

4 godziny temu, jungu napisał:

Uważam że zakres CW ma się nijak do wytrzymałości wędziska, biorąc pod uwagę też iż na wędkę 1-7g możemy wyholować okazy po np. 7-10kg, które potrafią porządnie szarpnąć.

Adam, nietrafiony jest ten przykład, gdyż to, że wyholujesz takim kijkiem dużą rybę zawdzięczasz hamulcowi kołowrotka i własnym umiejętnościom, a nie cw... 

Alek, na Twoje pytanie w temacie, jest dziecinne prosta rada: Jeśli kiedykolwiek zdarzy Ci się, że hamulec zawiedzie podczas holu wielkiej i silnej ryby na słabym kiju (o niskim cw), to należy blank wędziska ustawiać coraz niżej i wzdłuż żyłki/plecionki, w krytycznym momencie, aż do ustawienia w linii prostej z plecionką/żyłką. Wtedy stracisz rybę (być może?), ale na pewno nie kijek! Na takie sytuacje, żaden przelicznik (choćby z dokładnością do 0,0001 g), w niczym już Ci nie pomoże!... 

Wytłuszczam/pogrubiam, żeby wszystko było czytelne i zrozumiałe. 

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Jotes napisał:

Adam, nietrafiony jest ten przykład, gdyż to, że wyholujesz takim kijkiem dużą rybę zawdzięczasz hamulcowi kołowrotka i własnym umiejętnościom, a nie cw... 

Zgadza się że podczas ucieczki ryby ratuje nas hamulec, ale jakoś tą rybę należy doprowadzić do brzegu i tu poprzez zwyczajne "pompowanie" wędziskiem należy ją ściągać.... owszem są przypadki że ryba daje się ściągnąć jak kłoda i robi tylko małe odjazdy, ale często tak jest że ryba trzyma się przy dnie i nie daje za wygraną. Wtedy zaczyna się problem... czy wędzisko to wytrzyma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam, przeczytaj uważnie całość tego, co napisałem wyżej. Tam znajdziesz odpowiedź, której nie będę już powielał. ;)

Tak jeszcze dopisuję w kwestii nazewnictwa: A nie sądzicie, że wytrzymałość/moc oznacza dokładnie to samo? Niby dwa różne słowa, ale to samo znaczenie. Dwa słowa, które można stosować zamiennie... B)

Edytowane przez Jotes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, całkowicie zgadzam się z Tobą. Jasne że jedynym sposobem na uniknięcie awarii wędziska, w przypadku zablokowania hamulca jest metoda jaką opisałeś, ale nie każdy potrafi na tyle szybko zareagować, żeby uniknąć nieszczęścia, tu działają emocje, przemożna chęć wyholowania tej zaciętej lokomotywy a często brak doświadczenia. Stąd było moje pytanie.

Rozjaśniliście mi w moim zakutym łbie, że praktycznie to się nie da przeliczyć. Niestety, ponieważ niewielu producentów (dystrybutorów) informuje o parametrze wytrzymałości wędzisk, przy doborze linki do wędziska będę musiał polegać na intuicji i moim mizernym doświadczeniu w tym zakresie.

Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem i odpowiedzi.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak swoją drogą, to ja życzę Tobie Alku i zresztą każdemu, łącznie z sobą samym, żebyśmy trafili na taką "lokomotywę", która połamie nam wędzisko. Życzę tego, bo po spotkaniu z taką rybą i stracie kija, to adrenalina musi już chyba uszami i nosem tryskać, a takie przeżycie, musi być już czymś fenomenalnym, o którym wnuki z dumą mogą opowiadać. Cóż znaczy strata kija, wobec tak gigantycznego przeżycia i naszej niemocy wobec przeciwnika? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jotes napisał:

Tak swoją drogą, to ja życzę Tobie Alku i zresztą każdemu, łącznie z sobą samym, żebyśmy trafili na taką "lokomotywę", która połamie nam wędzisko...

Połamie. Wyobraźnia, wady fabryczne i finezja w zacinaniu. Której nas uczą w TV. ;) Prezesie, nie takie durnoty się widziało. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie chce mi się spać, więc też napiszę parę zdań.
Alex pisze:
Rozjaśniliście mi w moim (... ...), że praktycznie to się nie da przeliczyć. Niestety, ponieważ niewielu producentów (dystrybutorów) informuje o parametrze wytrzymałości wędzisk, przy doborze linki do wędziska będę musiał polegać na intuicji i moim mizernym doświadczeniu w tym zakresie.
Bardzo słuszna konkluzja Alex. Musisz polegać na swojej intuicji i wyczuciu, bo nie ma i być nie może żadnej regułki, matematycznego wzoru, na określenie wytrzymałości/mocy wędziska, na podstawie wartości cw. Być nie może, bo wędki o identycznym cw. mogą różnić się znacznie, pod względem  właściwości użytkowych, wynikających z ich konstrukcji (użytych materiałów, grubości ścianek blanku, zbieżności blanku i jego zbrojenia). Z dwóch spinningów o cw. dajmy na to 3-15g, z których jeden będzie tzw. extra fastem, drugi  wolnym parabolikiem, bardziej odpornym na różne wybryki wędkarza okaże się ten drugi. Choćby dlatego, że wędziska o głębokim ugięciu dysponują szerszym zakresem amortyzacji, dzięki czemu lepiej tolerują błędy wędkarza, czy to po zacięciu dużej ryby, czy też  wyrywaniu przynęty z zaczepu (!) Wędka o ugięciu szczytowym, zwłaszcza wykonana z włókien o wysokim module sprężystości, już tak pobłażliwa nie będzie. W takiej wędce znacznie szybciej kończy się zakres amortyzacji, łatwiej osiągnąć tzw. "martwy punkt". Trudno określić wytrzymałość/moc dwóch wędzisk o tak różnej charakterystyce, czy też znaleźć wspólny mianownik, wzór, regułę, przy doborze linki. Tu kłania się wyobraźnia i zdrowy rozsądek. Idąc z lekkim spinem na okonie, nawińmy żyłkę na...okonie! Nie chodzi o nazwę, ale jej wytrzymałość. Niech to będzie 0,14;0,16, no pal licho 0,18mm. Ale nie 0,25mm, bo podobno oprócz okoni trafiają się tam ładne szczupaki. Może i się trafiają, ale zawsze wędka musi być "dostrojona"  pod motyw przewodni naszej wyprawy. (A tym szczupakiem póki co, nie zawracajmy sobie głowy. Może będzie miłym przyłowem, przy odrobinie farta.) Zbyt gruba linka, za twardo ustawiony hamulec, nerwy, emocje i nieszczęście gotowe. Wracamy do domu z trzyczęściowym travelem. Widywałem wędki łamane w różnych okolicznościach . Najczęściej były to spinningi o szybkiej akcji z nawinietą  na kołowrotek plecionką. A to podczas energicznego zacięcia ryby, która okazywała się tępym zaczepem. A to podczas wyrywania przynęty z zaczepu silnymi szarpnięciami wędką. Albo gdy rozgorączkowany wędkarz, stara się dopiero co zaciętą rybę wywlec natychmiast na brzeg. Do skutecznego złamania wędziska przyczynia się też nierozciągliwa plecionka, zwłaszcza wtedy gdy "operatorem sprzętu" jest wędkarz bez tzw. "czucia w łapach". Bo o ile rozciągliwa żyłka zamortyzuje, pochłonie część nadmiaru energii włożonej w zacięcie, co często jest zbawienne dla wędki, to w przypadku nierozciągliwej plecionki nie można na to liczyć. Często o losie wędziska przesądza zbyt twardo ustawiony hamulec kołowrotka. Trzeba sobie zdawać sprawę że szpula nie zacznie się obracać natychmiast, gdyż potrzebna jest krótka chwila zanim pokonany zostanie opór tarcz ciernych w hamulcu. Nieraz ta chwila wystarczy aby pękło najsłabsze ogniwo naszego zestawu. "Czarna rozpacz" ogarnia, gdy tym najsłabszym ogniwem okazuje się szczytówka wędki. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jarku, wyszukałeś doskonały tekst. Niestety, mało kto z wędkarzy rozróżnia te dwa parametry. Ostatnio tłumaczyłem tę sprawę zięciowi i pojął dopiero gdy pokazałem mu to na przykładzie dwóch wędzisk o różnym ugięciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 miesiące temu...

Moim zdaniem nie istnieje wytrzymałość wędki rzutowej.Pod ostrym kątem trzaśnie każdy.C.w określa odpowiednią pracę w danych parametrach.Np. kij do 50 g. można rzucać 100 gramową przynętą.Wędzisko wytrzyma,lecz praca całego zestawu od przynęty po kij ,kołowrotek i samego spinningistę będzie chaotyczna i nie przewidywalna.Jeśli masa przynęty jest 30 g. to kij odpowiedni powinien mieć od 15 do 40 g. wyrzutu.Jeżeli rzucasz taką przynętą to wiadomo,że nie założysz plecionki 0,10 tylko grubszą.Wtedy ta zależność tworzy się sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.08.2017 o 13:46, Heavyspinn napisał:

Moim zdaniem nie istnieje wytrzymałość wędki rzutowej.

Zupełnie nie zgadzam się z tym poglądem. Każde, nawet najdelikatniejsze wędzisko posiada jakąś wytrzymałość. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę co się trzyma w ręku, czyli mierzyć siły na zamiary. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dnia 7.08.2017 o 17:10, Ozet napisał:

Zupełnie nie zgadzam się z tym poglądem. Każde, nawet najdelikatniejsze wędzisko posiada jakąś wytrzymałość. Trzeba tylko zdawać sobie sprawę co się trzyma w ręku, czyli mierzyć siły na zamiary. 

Jeśli masa przynęty jest 30 g. to kij odpowiedni powinien mieć od 15 do 40 g. wyrzutu.Jeżeli rzucasz taką przynętą to wiadomo,że nie założysz plecionki 0,10 tylko grubszą.Wtedy ta zależność tworzy się sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Heavyspinn napisał:

Jeśli masa przynęty jest 30 g. to kij odpowiedni powinien mieć od 15 do 40 g. wyrzutu. (...)

Idąc Twoim tokiem myślenia, jeśli wędzisko ma CW 10-30g, to przynęta 30g jest dla niego zbyt ciężka, niekomfortowa?

Wędziskiem 0,5-6g zdarzało mi się rzucać przynętami do 7-8g a wędziskiem 5-20g, przynętami nawet do 25g i nie odczułem dyskomfortu.

No cóż, dalej idąc Twoim tokiem rozumowania i biorąc na łowisko dwa pudełka przynęt o gramaturze od 1 do 25g, powinienem zabrać co najmniej 5 wędzisk, wówczas byłoby komfortowo... ;)

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...