Jump to content

Jak zrobić dobry zestaw na spławik?


NiKoDeM
 Share

Recommended Posts

Cześć mam pytanie a zatem rozrysował lub napisał by mi ktoś jak zrobić dobry zestaw na spławik? tzn Jak rozstawić śruciny , jaki ustawiać grunt, jaki użyć haczyk na np karpie bądź grubsze leszcze albo karasie, itp. Jestem młodym wędkarzem i ostatnio byłem na pobliskim stawie pzw posiedzieć ze spławikiem lecz bardzo marnie mi to wychodziło a jakiś starszy pan o jakieś 3 stanowiska dalej łowił na spławik chyba miał wagglera (ja też używałem) i wyciągał jeden za drugim chyba złowił ze 4 karpie kilkanaście karasi i leszczy oraz pare linów więc on fajnie połapał a u mnie totalna cisza zero brań. Albo on miał dobry dzień albo ja coś źle robiłem :p
Mam spławik 2.6g.
Z góry dzięki za pomoc :)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, ryukon1975 napisał:

Na jakim dystansie łowisz? Jakie są głębokości na tym stawie? Na jakiej głębokości łowisz?

Na wstępie w oczy kole ta gramatura spławika 2,6 g kojarzy mi się z małymi rybami i płytkim łowiskiem.

No to opowiedz jak ty łowisz na spławik i podziel się wiedzą chętnie bym się dowiedział. A co do głębokości to nwm ale tak chyba w okolicy 1,5-2m zależy jak daleko od brzegu, tamten pan zarzucał dosyć daleko to obstawiam że max 2.5m było ale nie jestem pewien. Jakieś może podpowiedzi co i jak ?

Edited by NiKoDeM
Link to comment
Share on other sites

Jeśli chcesz łowić daleko i gatunki które wymieniłeś czyli żerujące z dna potrzebny jest ciężki zestaw by utrzymać przynętę na dnie. Dlatego zacząłbym od spławika o znacznie większej wyporności. Część obciążenia należy położyć na dnie. Masa tego obciążenia musi być na tyle duża by zestaw stabilnie utrzymywał się w miejscu.

Ogólnie wymienione gatunki to podręcznikowe ryby do łowienia z dna. Dlatego przynęta powinna być na dnie szczególnie o tej porze roku. Jeśli masz spławik o wyporności 2,6 g to nie uzyskasz tego efektu. Wystarczy trochę wiatru i zestaw przesunie się z miejsca nęcenia.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, ryukon1975 napisał:

Jeśli chcesz łowić daleko i gatunki które wymieniłeś czyli żerujące z dna potrzebny jest ciężki zestaw by utrzymać przynętę na dnie. Dlatego zacząłbym od spławika o znacznie większej wyporności. Część obciążenia należy położyć na dnie. Masa tego obciążenia musi być na tyle duża by zestaw stabilnie utrzymywał się w miejscu.

Ogólnie wymienione gatunki to podręcznikowe ryby do łowienia z dna. Dlatego przynęta powinna być na dnie szczególnie o tej porze roku. Jeśli masz spławik o wyporności 2,6 g to nie uzyskasz tego efektu. Wystarczy trochę wiatru i zestaw przesunie się z miejsca nęcenia.

Jaki spławik byś polecał o jakiej+- wyporności? Bo jestem zielony w tym temacie :p

Edited by NiKoDeM
Link to comment
Share on other sites

Dużo zależy od warunków na łowisku. Przy bezwietrznej pogodzie może 8 g. Przy wietrze więcej 10-12 g. Nie powinieneś się bać większej masy zestawu bo chcesz łowić ryby którym to wcale nie przeszkadza. Oczywiście dużo zależy jak rozłożysz obciążenie. Osobiście wybrałbym coś takiego -spławik na trudniejsze warunki. Podczas lepszych bezwietrznych warunków może być trochę mniejsza gramatura. Ogólnie gramatura musi być tak dobrana by po montażu zestawu i odpowiednim ustawieniu gruntu jak i rozłożeniu obciążenia zestaw pozostawał w miejscu.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, ryukon1975 napisał:

Dużo zależy od warunków na łowisku. Przy bezwietrznej pogodzie może 8 g. Przy wietrze więcej 10-12 g. Nie powinieneś się bać większej masy zestawu bo chcesz łowić ryby którym to wcale nie przeszkadza. Oczywiście dużo zależy jak rozłożysz obciążenie. Osobiście wybrałbym coś takiego -spławik na trudniejsze warunki. Podczas lepszych bezwietrznych warunków może być trochę mniejsza gramatura. Ogólnie gramatura musi być tak dobrana by po montażu zestawu i odpowiednim ustawieniu gruntu jak i rozłożeniu obciążenia zestaw pozostawał w miejscu.

Ok dzięki dużo mi rozjaśniłeś na ten temat i jeszcze jedno pytanie jak dobrze rozstawić śróciny tak aby leżały na dnie oraz mnie więcej ile ich dawać. Np spławik ten co powyżej 8g to mam dać tyle śrócin aby one wszystkie wyniosły 8g czy mniej np 7g lub więcej niż 8g bo troszkę tego nie rozumiem.Wiem banalne pewnie pytanie ale wolę się upewnić....

Link to comment
Share on other sites

Zacznij od tego by dać 8 g według opisu. Jeśli coś będzie nie tak to możesz odjąć ten 1 g. Waggler nie musi być super dokładnie wyważony. Ten gram więcej czy mniej zmieni tylko widoczność spławika. Pozostanie to bez wpływu na sygnalizację brań.

Śruciny ogólnie powinno się tak rozstawić by 1/3 ich masy była na żyłce. Pozostałe przy spławiku. Mówię tu o metodzie odległościowej. Ciężarki na żyłce powinieneś umieścić w trzech grupach zaczynając od najmniejszej znajdującej się najbliżej haka. Średniej pośrodku a największej najbliżej spławika.

Dokładnie w jakich to odległościach zrobić musisz ustalić praktycznie. ja piszę ogólnie dlatego że trudno wchodzić w szczegóły bez dokładnych danych.

 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, NiKoDeM napisał:

 A co do głębokości to nwm ale tak chyba w okolicy 1,5-2m zależy jak daleko od brzegu,  obstawiam że max 2.5m było ale nie jestem pewien. 

 

Obstawiać można w totolotka długo i namiętnie, zmierz po prostu to się dowiesz, robisz zestaw z jednym ciężakiem powiększasz grunt aż się spławik położy wtedy zmniejsz  "ciut lub półtora ciuta"  /nie więcej niz długość przyponu/ i  wiesz dokładnie :)
Czy będziesz łapał tak jak pisze ryukon1975 czy  z pojedynczym obciążeniem  przynęta ma być na dnie....

 

Swoją drogą... idzie zima wielkimi krokami, zainwestuj w literaturę fachową  np T, Andrzejczyk Wędkarstwo jeziorowe, skoro raczej nad jezioro masz blisko, jeśli masz gdzieś nieopodal rzekę W Strzelecki wędkarstwo rzeczne/lub Wędkarz i rzeka - zależnie od wydania/
Ciężko przekazać wiedzę w kilku postach a z upływem czasu pytań będzie coraz więcej. tak swoją drogą wędkarstwo to bardziej umiejętność wyciągania wniosków niz wiedza ale jakieś podstawy trzeba mieć :)

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Wartburg napisał:

Podoba sie i mnie :)
"Całe życie" uprawiałęm rzut młotem nad Wisłą może czas coś deliakatniej podziałać :Obraz:

Niestety w rzekach mi to nie wychodziło, ruchy wody były zwodnicze. W jeziorach to co innego, nawet podwodny nurt był na tyle stały, że można było wyczuć podskubywania.

Chyba w czerwcu 2002 wytłumaczyłem to i pokazałem Ś.P A. Kopiczyńskiemu, temu znanemu aktorowi. Zaskoczył od razu i w pierwszym wypadzie miał już efekty. To była alternatywa dla spławika przy naprawdę wietrznej pogodzie a łowiliśmy z łódki. :) 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Pozwolę sobie podpiąć pod ten temat. Czy taki zestaw ma sens?          Wędka cw 10-35.                                      Żyłka 0,20.                                                 Spławik 5gr.                                             Haczyk 12 z przyponem 0,16 albo 0,14 lub haczyk 10 z przyponem 0,16 .Jeziorko około 1,5 h powierzchni,głębokość 3m-2,60, nie przepływowe wiatr na sobotę zapowiadają około 26/ km na godzine.                                                    Ryby być może w moim zasięgu leszcz, płoć, karp,lin, wzdrega.              Zaznaczam że jestem bardzo początkującym wędkarzem będę wedkowal z pomostu.                        Rozmieszczenie srucin- najmniejsza nad przyponem trzy następne 35cm dalej i trzy następne 70 cm dalej.

Edited by Robs
Link to comment
Share on other sites

W dniu 26.03.2020 o 20:35, Docio napisał:

Ma sens jeśli czerpiesz przyjemność z łowienia. Jeśli chcesz coś złowić, to już miałbym wątpliwości.

szczerze to łapię ryby wiele lat, akurat ostatnie 10 lat na Wigrach i coś tam łapie na bardzo podobny zestaw więc może oświecisz i mnie? a tak na marginesie ma ktoś jakieś fajne miejscówki na Lina na Wigrach, którymi nie żałowałby się podzielić? :) pozdrawiam z Suwalszczyzny :)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Grzegorz Karwel napisał:

szczerze to łapię ryby wiele lat, akurat ostatnie 10 lat na Wigrach i coś tam łapie na bardzo podobny zestaw więc może oświecisz i mnie? a tak na marginesie ma ktoś jakieś fajne miejscówki na Lina na Wigrach, którymi nie żałowałby się podzielić? :) pozdrawiam z Suwalszczyzny :)

"Coś tam" jest dobrym podsumowaniem. A skoro mam Cię oświecić, to powinienem odesłać do literatury drukowanej, jednak wredny nie jestem i coś podpowiem. Po pierwsze, to nie zestaw łowi tylko wędkarz w miejscu, które jest przemyślane pod określone gatunki ryb. Po drugie zestaw jest spasowany w całości, czyli wędzisko i wędka a tu tego nie ma. Po trzecie ryby różnią się nie tylko nazwami ale i sposobem odżywiania. Leszcz, karp, lin od biedy może być w jednej grupie i to na siłę. Płoć w drugiej a wzdręga w trzeciej. Różnica w zestawie dla grupy pierwszej i trzeciej to przepaść, a skoro tego nie wiesz, to nie mam wyboru ale znów muszę odesłać Cię do słowa drukowanego abyś poznał podstawy. Nie wiem ile Ci to zajmie ale chyba już nie za mojego życia, skoro przez wiele lat tego nie opanowałeś. Potwierdzeniem braków w wiedzy jest Twoje pytanie o miejscówki lina, gdyż nie masz pojęcia jak żeruje ten gatunek.

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę wchodzić między ostrza potężnych szermierzy ale  przeczytałem tu że  leszcze i płocie są w dwóch różnych grupach odżywiania się a pierwszą grupę od trzeciej w której jest wzdrega dzieli przepaść czyli między grupa pierwsza z leszczem a druga z plocia musi być duża różnica.  A na stronie " Wędkarz Polski"  pisze że..." sposobem żerowania płocie przypominają leszcze" . Oczywiście jest różnica między między " sposobem żerowania " a odżywianiem się"  ale chyba  najlepiej uczyć się metodą prób i błędów samemu. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Robs napisał:

Nie chcę wchodzić między ostrza potężnych szermierzy ale  przeczytałem tu że  leszcze i płocie są w dwóch różnych grupach odżywiania się a pierwszą grupę od trzeciej w której jest wzdrega dzieli przepaść czyli między grupa pierwsza z leszczem a druga z plocia musi być duża różnica.  A na stronie " Wędkarz Polski"  pisze że..." sposobem żerowania płocie przypominają leszcze" . Oczywiście jest różnica między między " sposobem żerowania " a odżywianiem się"  ale chyba  najlepiej uczyć się metodą prób i błędów samemu. Pozdrawiam.

To jest sedno ciekawości, elementu, który steruje naszym instynktem poznania. Jednak nie mając podstaw można wyciągnąć całkowicie błędne wnioski a to prosta droga do porażki.

Podobieństwo, o którym wspominasz, polega na tym, że duże płocie również odżywiają się na dnie. Różnica pomiędzy nią a leszczem jest jednak zasadnicza. O ile leszcze odżywiają się bentosem o tyle duże płocie, 25+, odżywiają się racicznicą, która jest na dnie. Leszcze mogą żerować nawet na 12 metrach głębokości i jest to jeden z nielicznych gatunków, które w ogóle schodzą poniżej termokliny. A płocie, cóż, tam gdzie racicznica, czyli 5-6 metrów na granicy litoralu i otwartego dna.

Dopełniając zagadnienie słowo o wzdrędze. To czym się żywi, znajduje się zasadniczo do 0,5 metra poniżej tafli wody.

Uwzględniając powyższe do Twojego pierwszego postu, te niby jeziorko 1,5 ha to właściwie staw z już znaczną ingerencją człowieka. Głębokość 2,5 - 3,0 metra mówi nam, że nie ma właściwej budowy i jest to "wielka wanna", czyli na całej powierzchni jest strefa litoralu. Zestaw jest drugorzędny, określony przez występującą roślinność, ważne w takiej wodzie jest miejsce, które określić można pobieżnie po wizycie nad wodą i uwzględnieniu innych czynników decydujących o życiu ryb. Jednakże wędzisko z cw 10-35g to dość sztywny kij na już całkiem spore ryby, w tym zapewne występujące 1,5-2,0 kg handlówki karpia. Przy zestawie 5 g w ogóle nie będzie pracował, rzuty będą krótkie i niecelne a mocniejsze zacięcie może rozrywać mniejszym rybom pyszczki. W dodatku zestawienie żyłki głównej 0,20 mm i przyponu 0,14 mm zdaje się to potwierdzać, gdyż to typowy zestaw ciężkiej denki a nie na spławik.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Docio napisał:

"Coś tam" jest dobrym podsumowaniem. A skoro mam Cię oświecić, to powinienem odesłać do literatury drukowanej, jednak wredny nie jestem i coś podpowiem. Po pierwsze, to nie zestaw łowi tylko wędkarz w miejscu, które jest przemyślane pod określone gatunki ryb. Po drugie zestaw jest spasowany w całości, czyli wędzisko i wędka a tu tego nie ma. Po trzecie ryby różnią się nie tylko nazwami ale i sposobem odżywiania. Leszcz, karp, lin od biedy może być w jednej grupie i to na siłę. Płoć w drugiej a wzdręga w trzeciej. Różnica w zestawie dla grupy pierwszej i trzeciej to przepaść, a skoro tego nie wiesz, to nie mam wyboru ale znów muszę odesłać Cię do słowa drukowanego abyś poznał podstawy. Nie wiem ile Ci to zajmie ale chyba już nie za mojego życia, skoro przez wiele lat tego nie opanowałeś. Potwierdzeniem braków w wiedzy jest Twoje pytanie o miejscówki lina, gdyż nie masz pojęcia jak żeruje ten gatunek.

nie jestem na tym forum, żeby się spierać bo ani nie mam wiedzy ani innych argumentów poza samouctwem na przestrzeni lat, tylko po to żeby zdobywać wiedzę, w takim razie poproszę o jakiś link (bo biblioteki niestety zamknięte) do wyjaśniającego opisu jak żerują liny i jak je znaleźć :) Właściwie nie tylko liny ale też np leszcze :) z chęcią poczytam i postaram się wprowadzić w życie (miejmy nadzieję, że od 1 maja- jak co roku wpuszczą na Wigry i mandatów nie będą wystawiać za bezcelowe wychodzenie z domku). Docio przeczytałem wiele również Twoich tutaj postów i pełen szacunek co do wiedzy. Ja jestem amatorem (największe okazy do tej pory to parę leszczy ok 3-4kg, 4 przypadkowe liny największy ok 3g, pare szczupaków max. ok 4 kg i kiedyś miałem suma na wędce jak wiosło ale zestaw był na szczupaka i umiejętności za małe żeby go wyciągnąć położył się na dnie i wiedza się skończyła co dalej robić ale łódkę pociągał po jeziorku kuzyna 25 minut-więc fajna radocha była). Przyznaje,  że głównie łapiemy z tatą zdrynkę przy trzcince(z łódki)  wiec mój poziom wiedzy to 1,5 w skali 1-10. Prawda jest taka, że ryby sie łapało więc człowiek się lenił albo nie miał po prostu czasu, żeby pogłebić -zdobyc jakolwiek wiedze - teraz cit czasu jest więc próbuję sie poduczyć. W tamtym roku kupiłem ODLEGŁOŚCIÓWKA GEODYS LIGHT 3,60m 5-20g do tego założyłem kołowrotek ninja 2500a i nagle nawet łapanie zdrynek okazało sie innym doznaniem:) (poza tym mam jeszcze wędki tele: jaxon perseus 3,6 cw 5-25 - sprawdzała się super na leszcze i płocie: jaxon perseus  3,9 cw 25 zakupiona na olx wczoraj i super bo wygląda jak nówka (na marginesie szukam teraz do niej kołowrotka i myśle o tym https://allegro.pl/oferta/kolowrotek-okuma-carbonite-2m-35rd-7366321366i ) oraz wędka jaxon perseus 3,6 tylko cw 70 kupiona  bez sprawdzenia cw w tamtym roku na olx toporna ale pare ładnych leszczy złowiła i fajnego okonia mam na tych 2 jaxonach mam chińskie kołowrotki Tsurinoya Spinning Reel + One Metal Spare Spool Sea Fishing Reel 2000 Series 9BB Carp Fishing Reel Drag Power 6KG ale polecam poki co fajnie kręca ;) + oczywiście spining niższych lotów. Przperaszam wszystkich za uzewnętrznianie ise i wypracownie :) no i jeszcze raz poprośze te linki jeśli macie. ps. ten już przeczytałem: http://www.ssg.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=187 i bardzo mi sie spodobał.

ps. a propo kołowrotka to wyczytałem na tym forum, że ten jest dobry:

https://allegro.pl/oferta/penn-slammer-260-penn-olej-smar-gratis-9086851975

ciut drogi ale może i sie skusze skoro ma posłużyć na lata do mojego perseusa 3,9 cw 25 :)

poniżej pare zdjęć z połowów, kwietniowe ukleje małe ale najlepiej smakują ;)

20180413_170416.jpg

20190822_192424.jpg

20170603_140312.jpg

20180413_152352.jpg

Edited by Grzegorz Karwel
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Grzegorz Karwel napisał:

Przyznaje,  że głównie łapiemy z tatą zdrynkę przy trzcince(z łódki)

Moim zdaniem daje to o wiele więcej radochy wędkarskiej niż celowe i wyrachowane nastawianie się na konkretne ryby.

W kwestii literatury fora i inne portale są dobre ale należy pamiętać, że to opracowania dość specyficzne, z jakiegoś konkretnego akwenu i w innym wodach mogą być nieskuteczne lub wręcz błędne. Nie ma w nich wiele odnośników do życia ryb, które na pewno są sprawdzalne. W podlinkowanym tekście z SSG jest więcej przydatnych artykułów ale trzeba wejść w link "Działy" i dopiero wybierać teksty. Czas istnienia tego portalu jest już policzony. Autor zdecydował się go zamknąć i stworzyć nową odsłonę, i w sumie nie wiadomo, które teksty będą dostępne. Wiem o tym bo znam go od bardzo dawna. ;) 

Fora i portale to jedno ale słowo drukowane to zupełnie co innego. O co mi chodzi możesz się dowiedzieć z tego wątku. Warto kupić, warto czytać a książki służą wielu pokoleniom.

Ostatnią kwestią jest sprawa lina. Zacząłbym od zaopatrzenia się w plan batymetryczny jeziora, jest to bardzo pomocny przedmiot, przez wielu niedoceniany, a u młodszego pokolenia w ogóle nie znany. Następnie minimalistyczna podstawa dla pierwszych ruchów a potem brać i wybierać co jest spod tego linku. Mogę jedynie dodać, że ten tekst doczekał się przedruków w wędkarskiej prasie zagranicznej.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Docio napisał:

 plan batymetryczny jeziora, jest to bardzo pomocny przedmiot, przez wielu niedoceniany, a u młodszego pokolenia w ogóle nie znany. 

przyznaje się bez bicia i picia, że nieznany a gdzie go można dosatać załatwić kupić?:)

ps.

1. Wędkarstwo bez tajemnic Zalewski Tadeusz , Sikora Adam  - produkt niedostępny

2. Wędkarstwo gruntowe cz.II Jacek Kolendowicz Tadeusz Zalewski - produkt niedostępny

Wigry:

Morfologia jeziora Wigry (cz.1)
Edited by Grzegorz Karwel
Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...