Skocz do zawartości

Nieuczciwe praktyki PZW?


Kajetan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ozet

Nie znam sytuacji na w/w wodach, ale mam wrażenie że okopaliście się na z góry upatrzonych pozycjach. Więc nie wynikną z tej wymiany poglądów, żadne konstruktywne wnioski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad1. Oczywiście. Wszyscy wymienieni działają we własnym interesie i trudno się dziwić, żeby było inaczej. To, że niektóre cele są zbieżne wynika z charakteru działalności. Nie kilkadziesiąt tysięcy głosów a nieco ponad 6000 a KFTW, nie to pominę bo nawet nie ma się z czego śmiać. PZW największym użytkownikiem? No takiej bzdury już dawno nie widziałem. Niemniej nie dziwi mnie, że nie masz zielonego pojęcia o lokalnych grupach rybackich, bo i po co, blokują swobodę wypowiedzi i są kontrargumentem.

Ad2. Nie napisałem, ze ma inne, napisałem, że nie masz zielonego pojęcia o kontroli, która nie polega wyłacznie na sprawdzeniu kwitów. To czynność urzędnika wysłanego do dzierżawcy ale to nie kończy lecz dopiero zaczyna kontrolę. Nie mam najmniejszego zamiaru oświecać Cię w tej kwesti, może napiszą coś o tym prawdziwego tam gdzie zdobywasz wiedzę.

Ad3. PZW Olsztyn weź mnie przestań rozśmieszać. Trzy obwody rybackie rzeki Łyny i kilka jezior to powód aby minimalizować opłaty. Jakakolwiek "szarża" może w efekcie końcowym być taka sama jak w Okręgu Łomża. Jednak jeśli Olsztyn ekonomicznie wytrzyma planowane zamierzenia to może być bardzo dobrze czego im z całego serca życzę.

Ad4. I znowu tendencyjność, bo "musi wyjść na moje". Normalnie klapy na oczach. Ani GR Śniardwy, ani GR Mragowo nie zezwalają na trolling,  dodatkowo na Śniardwach nie wolno nęcić a GR Mikołajki ma jedynie 17 łowisk. Podaję ceny dla połowu z łodzi przez cały sezon. GRŚ - 350 (w roku 2011, aktualne dane niedostępne); GRMr - 200; GRM - 320; GR Suwałki - 240. Warto przy tym zauważyć, że GRŚ to potężny aerał wodny, GRMr niecałe 60, GRM - 17 a GR Suwałki - 129. No to trzeba być ślepym aby nie widzieć rzeczy nie tyle oczywistych, co faktycznych.

Ad5. Wpierw podważasz kwity w czasie kontroli a teraz używasz ich jako danych statystycznych. Oprzytomniej. Wykorzystujesz kwity w ramach potrzeb chorej argumentacji.

Stawy rybackie i intensywna hodowla ma się nijak do gospodarki rybackiej w jeziorach. Argument nietrafiony, nie jestem fanem niczego ponad wędkarstwa amatorskiego i odpoczynku na łonie natury. Wyciągasz wnioski mające na celu mnie obrazić ale są one marne i musisz bardziej się postarać. :)

Ad6. Z tym w ogóle nie mam zamiaru dyskutować. Albo rozmawiamy o hodowli narybku uzupełniającego zasoby wód śródlądowych, albo o narybku dla stawów hodowlany. Odpocznij, przemyśl o czym chcesz rozmawiać, bo mam wrażenie, że już wszystko Ci się miesza.

Człowieku !

Znajdź wędkarza, który będzie łowił na tych 129 jeziorach GR PZW. Myślę, ze to jednak Ty nie dostrzegasz rzeczy nie tyle oczywistych, co faktycznych. Mówisz, że jesteś fanem amatorskiego połowu ryb. W takim razie skąd taka obrona sieciowego Gospodarstwa Rybackiego,PZW ? Skąd wiedza o 6000 podpisów ? 6000 podpisów zostało zebranych przez podlaskich wędkarzy w proteście przeciw rabunkowej działalności PZW  na zbiorniku zaporowym Siemianówka i przekazanych posłowi Jurgielowi. Tam również władze samorządowe dybią na zbiornik zaporowy ?

Coś czuję Docio, że mam przyjemność z członkiem Zarządu PZW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad1. Oczywiście. Wszyscy wymienieni działają we własnym interesie i trudno się dziwić, żeby było inaczej. To, że niektóre cele są zbieżne wynika z charakteru działalności. Nie kilkadziesiąt tysięcy głosów a nieco ponad 6000 a KFTW, nie to pominę bo nawet nie ma się z czego śmiać. PZW największym użytkownikiem? No takiej bzdury już dawno nie widziałem. Niemniej nie dziwi mnie, że nie masz zielonego pojęcia o lokalnych grupach rybackich, bo i po co, blokują swobodę wypowiedzi i są kontrargumentem.

Ad2. Nie napisałem, ze ma inne, napisałem, że nie masz zielonego pojęcia o kontroli, która nie polega wyłacznie na sprawdzeniu kwitów. To czynność urzędnika wysłanego do dzierżawcy ale to nie kończy lecz dopiero zaczyna kontrolę. Nie mam najmniejszego zamiaru oświecać Cię w tej kwesti, może napiszą coś o tym prawdziwego tam gdzie zdobywasz wiedzę.

Ad3. PZW Olsztyn weź mnie przestań rozśmieszać. Trzy obwody rybackie rzeki Łyny i kilka jezior to powód aby minimalizować opłaty. Jakakolwiek "szarża" może w efekcie końcowym być taka sama jak w Okręgu Łomża. Jednak jeśli Olsztyn ekonomicznie wytrzyma planowane zamierzenia to może być bardzo dobrze czego im z całego serca życzę.

Ad4. I znowu tendencyjność, bo "musi wyjść na moje". Normalnie klapy na oczach. Ani GR Śniardwy, ani GR Mragowo nie zezwalają na trolling,  dodatkowo na Śniardwach nie wolno nęcić a GR Mikołajki ma jedynie 17 łowisk. Podaję ceny dla połowu z łodzi przez cały sezon. GRŚ - 350 (w roku 2011, aktualne dane niedostępne); GRMr - 200; GRM - 320; GR Suwałki - 240. Warto przy tym zauważyć, że GRŚ to potężny aerał wodny, GRMr niecałe 60, GRM - 17 a GR Suwałki - 129. No to trzeba być ślepym aby nie widzieć rzeczy nie tyle oczywistych, co faktycznych.

Ad5. Wpierw podważasz kwity w czasie kontroli a teraz używasz ich jako danych statystycznych. Oprzytomniej. Wykorzystujesz kwity w ramach potrzeb chorej argumentacji.

Stawy rybackie i intensywna hodowla ma się nijak do gospodarki rybackiej w jeziorach. Argument nietrafiony, nie jestem fanem niczego ponad wędkarstwa amatorskiego i odpoczynku na łonie natury. Wyciągasz wnioski mające na celu mnie obrazić ale są one marne i musisz bardziej się postarać. :)

Ad6. Z tym w ogóle nie mam zamiaru dyskutować. Albo rozmawiamy o hodowli narybku uzupełniającego zasoby wód śródlądowych, albo o narybku dla stawów hodowlany. Odpocznij, przemyśl o czym chcesz rozmawiać, bo mam wrażenie, że już wszystko Ci się miesza.

i jeszcze jedno . Zapomniałeś dodać do opłaty GR PZW składki członkowskiej, czyli razem jest 240 + 66 = 306zł. Nie wspomniałeś również o opłatach na łowiskach specjalnych PZW - 35zł / dzień, 300zł / 2 tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku !Znajdź wędkarza, który będzie łowił na tych 129 jeziorach GR PZW. Myślę, ze to jednak Ty nie dostrzegasz rzeczy nie tyle oczywistych, co faktycznych. Mówisz, że jesteś fanem amatorskiego połowu ryb. W takim razie skąd taka obrona sieciowego Gospodarstwa Rybackiego,PZW ? Skąd wiedza o 6000 podpisów ? 6000 podpisów zostało zebranych przez podlaskich wędkarzy w proteście przeciw rabunkowej działalności PZW  na zbiorniku zaporowym Siemianówka i przekazanych posłowi Jurgielowi. Tam również władze samorządowe dybią na zbiornik zaporowy ?Coś czuję Docio, że mam przyjemność z członkiem Zarządu PZW.

 

I znów jesteś w błędzie. Gdzie ja napisałem cokolwiek z czego można wywnioskować, że bronię sieci rybackich? To, że nie zgadzam się z artykułem pełnym bzdur nie jest jednoznaczne, że jestem zwolennikiem sieci rybackich, choć z drugiej strony jestem świadomy konieczności odłowów. Konieczność odłowu to jednak nie tak aby co trzy dni stawiać sieci, tylko trzy razy w roku.

Nie trzeba być zwolennikiem czegokolwiek aby reagować na treści pełne nienawiści mające na celu jedynie wywarcie odpowiedniego wrażenia poprzez zmanipulowanie czytelnika.

Co do wiedzy to nie jestem sam na tym forum, kto posiada wiedzę w pewnych kwestiach niedostępną szerszemu ogółowi. Ale to trzeba czytać i rozmawiać z ludźmi a nie wpaść z obroną kłamliwych tekstów.

Nie jestem członkiem jakiegokolwiek zarządu w strukturach PZW. I tu znów. gdybyś czytał, to byś wiedział.

 

Co do opłat to nie zapomniałem o niczym. Mylisz opłatę członkowską z przynależności do stowarzyszenia z opłatą licencyjną. Niemniej gdyby nie przynależność to opłata byłaby wyższa i tu można by było się upierać. Dobrze, można doliczyć ale żeby było uczciwie, tak jak tego wymagasz, to opłatę członkowską podziel przez 49 okręgów, w których jest ona obowiązująca i upoważnia do opłat członkowskich i dopiero dolicz do licencji. 

Co do łowisk specjalnych w wyliczeniach proponuję Ci doliczyć jeszcze miejsce noclegowe w stanicy, koszt dojazdu, łodzi, robaków itp bo widzę, że koniecznie i na siłę podnosisz opłaty.

A najlepiej, w ramach sprzeciwu, nie łów tam i będzie święty spokój. To byłoby rozwiązanie jak najbardziej logiczne i dodatkowo bardzo rozsądne. Jednak nie, trzeba szkalować i robić wszystko aby całość przedstawić jako bandę złodzieji robiących z wody studnie. I jak tu nie szukać drugiego dna? 

No uszczknij rąbka tajemnicy. Kto jest zainteresowany tymi wodami albo ich częścią? No, nie daj się prosić. To jak, obiecał wam za nagonkę ulgę w licencjach? Przez ile lat? No nie daj się prosić. :)

 

A jeśli jest faktyczna niegospodarność i jakieś szachery, to samorządy mają już swoje sposoby by to udowodnić, a wtedy będę za tym aby rozgonić całe to towarzystwo rybaków. Póki co jednak...psy szczekają a karawana jedzie dalej.

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam sytuacji na w/w wodach, ale mam wrażenie że okopaliście się na z góry upatrzonych pozycjach. Więc nie wynikną z tej wymiany poglądów, żadne konstruktywne wnioski.

Oczywiście, że nie. Są argumenty i są pomówienia. O pozycjach trudno mówić, szczególnie gdy adwersarz dysponuje jedynie wiedzą ze wskazanego portalu. Albo coś się wie, albo jest się zwolennikiem teori spiskowych. Woldi jakoś potrafił mnie przekonać i takiej wojenki na noże nie było :) bo nie musiało być. Dla mnie różne szachery naszych rządzących na wszystkich szczeblach są o wiele bardziej prawdopodobne niz poprawność kontrolna, że o zwykłym rozsądku nie wspomnę. Prędzej uwierzę przypadkowemu wędkarzowi-tubylcowi niż znanemu portalowi wędkarskiemu w ocenie wody. Ano własnie, tak przy okazji ale absolutnie bez podtekstów, choć wnioski są oczywiste.

Jako, że zaliczyłem w swoim życiu naprawdę wielu dzierżawców wód, to przy wykupowaniu licencji, czy to w biurze, czy jakimś kiosku, nigdy, ale to nigdy na życzliwe "to gdzie pan jedzie" nie mówcie prawdy. Jeśli już to przygotujcie się wcześniej topograficznie i podajcie punkt po drugiej stronie jeziora. W czterech na pięć przypadków w dniu rozpoczęcia licencji wzdłuż brzegu stoi siata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dyskusja się rozwija, jednak proszę o zachowanie klasy i zasad określonych w regulaminie. Oczywiście na ta chwilę niczego nikomu nie chcę zarzucać i niech tak pozostanie. Zdaję sobie sprawę, że temat może być palący i niezmiernie ważny szczególnie dla kolegów z Mazur.

 

Wracając do tematu ... jak wspomniałem, płacę 206zł/rok w tym mam opłatę za łowienie ze środków pływajacych, 12 obwodów na rzekach i kanałach łacznie z Wisłą Bieżącą i 67 jezior. Łowię na tych wodach od kilku lat i powiem, że z roku na rok więcej i większych ryb. I nie są to łowiska specjalne czy hodowlane.

 

 

Znajdź wędkarza, który będzie łowił na tych 129 jeziorach GR PZW.

 

Weź pod uwagę to, że bez względu na ilość sprzedanych licencji dzierżawca musi te jeziora utrzymać. Wszystkie.

 

 

W ostatnim czasie interpelacje w sprawie rabunkowej gospodarki rybackiej i nieprawidłowościach w działaniach PZW poza wymienionymi posłami złożyli : poseł Jurgiel, Włodkowski, Senator Konopka, Gruszczyński, poprzednio J. Szymanek Deresz.( chyba wymieniłem wszystkie opcje polityczne )

 

Czy mozesz znaleźć i podać w miarę dokładne daty tych interpelacji?

 

 

Jak widzisz gospodarka rybacko-wędkarska promowana przez PZW prowadzi do samozagłady związku. Nie należy doszukiwać się w tym wszystkim jakiegoś drugiego dna.

 

Wiesz ,parę lat już żyję na tym świecie i mam przeświadczenie, że jakieś drugie dno jest. Już dawno wyrosłem z wiary w dobre chęci i bezinteresowność, szczególnie polityków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do wiedzy to nie jestem sam na tym forum, kto posiada wiedzę w pewnych kwestiach niedostępną szerszemu ogółowi. 

 

Fajnie , ze posiadasz wiedzę niedostępną szerszemu ogółowi i niech tak zostanie.

 

No uszczknij rąbka tajemnicy. Kto jest zainteresowany tymi wodami albo ich częścią? No, nie daj się prosić. To jak, obiecał wam za nagonkę ulgę w licencjach? Przez ile lat? No nie daj się prosić. :)

 

Żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dyskusja się rozwija, jednak proszę o zachowanie klasy i zasad określonych w regulaminie. Oczywiście na ta chwilę niczego nikomu nie chcę zarzucać i niech tak pozostanie. Zdaję sobie sprawę, że temat może być palący i niezmiernie ważny szczególnie dla kolegów z Mazur.

 

Wracając do tematu ... jak wspomniałem, płacę 206zł/rok w tym mam opłatę za łowienie ze środków pływajacych, 12 obwodów na rzekach i kanałach łacznie z Wisłą Bieżącą i 67 jezior. Łowię na tych wodach od kilku lat i powiem, że z roku na rok więcej i większych ryb. I nie są to łowiska specjalne czy hodowlane.

 

 

 

Weź pod uwagę to, że bez względu na ilość sprzedanych licencji dzierżawca musi te jeziora utrzymać. Wszystkie.

 

 

 

Czy mozesz znaleźć i podać w miarę dokładne daty tych interpelacji?

 

 

 

Wiesz ,parę lat już żyję na tym świecie i mam przeświadczenie, że jakieś drugie dno jest. Już dawno wyrosłem z wiary w dobre chęci i bezinteresowność, szczególnie polityków.

1. Piszesz, że dzierżawca bez względu na ilość sprzedawanych pozwoleń musi utrzymać wszystkie. Jeżeli PZW nie sprzedaje pozwoleń na części jezior to po co je dzierżawi ? Po to, żeby rybaczyć ?

    Wydawało mi się, że jesteśmy związkiem wędkarskim. Prowadzenie działalności gospodarczej stricte rybackiej jest niezgodne z ustawą o stowarzyszeniach. Prowadzenie działalności gospodarczej, w tym wypadku  użytkowania rybackiego wód nie może być głównym celem stowarzyszenia.

    Na marginesie PZW prowadzi taką samą rabunkową gospodarkę sieciową na wodach, na których sprzedaje licencje i tych na których nie sprzedaje, lub sprzedaje mało.    Wynajmuje zewnętrzne ekipy rybackie i daje im 40% tego co uda im się wyjąć z wody.

2. Docio napisał :

   '' nie jestem zwolennikiem sieci rybackich, choć z drugiej strony jestem świadomy konieczności odłowów. Konieczność odłowu to jednak nie tak aby co trzy dni stawiać sieci, tylko trzy razy w roku.''

  Więc wbrew temu, co pisze jest zwolennikiem sieci. Dobra brygada rybacka stawiając sieci w odpowiednich w odpowiednich miejscach 3 razy w roku zniszczy jezioro. Wiem coś o tym , bo mieszkam nad takim jeziorem. Polecam artykuł     na cytowanym portalu '' Rybactwo ełckie 150 lat temu '' dr Frica Skowronnka. Wiedzą również o tym władze Okręgów Toruńskiego, Opolskiego i wyszydzany przez Docia Olsztyński, które zaprzestały odłowów sieciowych na      atrakcyjnych wędkarsko akwenach.

3. Dat interpelacji nie znam. Są zapewne na stronach poselskich. Jeżeli jest to bardzo ważne mogę spróbować się dowiedzieć. Posiadam odpowiedź na interpelację Jolanty Szymanek Deresz. O tym niżej.

4. Docio pisze :    '' Mylisz opłatę członkowską z przynależności do stowarzyszenia z opłatą licencyjną. Niemniej gdyby nie przynależność to opłata byłaby wyższa i tu można by było się upierać. Dobrze, można doliczyć ale żeby było uczciwie, tak jak    tego wymagasz, to opłatę członkowską podziel przez 49 okręgów, w których jest ona obowiązująca i upoważnia do opłat członkowskich i dopiero dolicz do licencji." 

   Abstrahując od bzdurnych wywodów o wędkowaniu przez mazurskiego wędkarza na 49 okregach... Pani Poseł Szymanek Deresz spytała Ministra, czy legitymacja członkowska wraz z opłaconymi składkami może stanowić zezwolenie na amatorski połów ryb ?

   Odpowiedź Ministra z dnia 28.05.2008r RYB /rś/PMS/073/143/08 jest jednoznaczna :

   ( zezwolenie na połów amatorski ryb jest instytucją prawa wodnego - ustawy o rybactwie, a nie ustawy o stowarzyszeniach )

   ''Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, że legitymacja członkowska organizacji społecznej nie może stanowić zezwolenia o o którym mowa w art 7.04 1989r Prawo o stowarzyszeniach. Organizacja społeczna działająca na   podstawie w.w ustawy jest zrzeszeniem dobrowolnym. Art 6 ust 2 ww ustawy wprowadza bezwzględny zakaz zmuszania jakiejkolwiek osoby do udziału w stowarzyszeniu. Ponadto treść przywołanego ww art stwierdza, ze żaden   podmiot nie może ponosić ujemnych konsekwencji tego, że pozostaje poza stowarzyszeniem ''

   Tak napisał Minister. Dużo więcej na ten temat napisał Poseł Szmit w skardze do UOKiK na monopolistyczne praktyki PZW złożonej w zeszłym miesiącu.5. Pozwolisz, że ponownie wrócę do Docia, który wydaje się aspirować do niekwestionowanego autorytetu forum.  '' Co do wiedzy to nie jestem sam na tym forum, kto posiada wiedzę w pewnych kwestiach niedostępną szerszemu ogółowi.'' 

    Podobną tajemną wiedzę posiada zapewne ZG PZW i inne podmioty rybackie, które w ciągu kilku lat doprowadziły do spadku zasobów ryb o ponad 50 %.

    Dzisiaj wszystkie te podmioty łącznie z szanownym Dociem w protestach wobec wyrybienia wód doszukują się teorii spiskowych.

    i jeszcze raz Docio :  '' No uszczknij rąbka tajemnicy. Kto jest zainteresowany tymi wodami albo ich częścią? No, nie daj się prosić. To jak, obiecał wam za nagonkę ulgę w licencjach? Przez ile lat? No nie daj się prosić ''    Tak , jak pisałem - żenada.

Edytowane przez rak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie dyskutować z brakiem logiki. To działka psychologa a nie moja.

Nie ma w tym kraju instytucji lub innej organizacji, której legitymacja dawałaby prawo do czegokolwiek. Skupiając się na PZW legitymacja członkowska nigdy nie była zezwoleniem na połów ryb lecz potwierdzeniem przynalezności do stowarzyszenia. Jednak ważna legitymacja członkowska upoważniała członka do egzekwowania praw i obowiązków ujętych w Statucie stowarzyszenia.

Aby było jeszcze ciekawiej znana wszystkim Karta Wędkarska również nie upoważnia do połowu ryb. Zdziwko? Karta Wędkarska daje prawne prawo do legalnego połowu ryb w wodach Skarbu Państwa, ale zgodnie z zapisem ustawy o rybactwie śródlądowym potrzebna jest jeszcze zgoda gospodarującego. I tu Pani Poseł powinna przywalić wszystkim RZGW, które sprzedają zezwolenia ale z żadnej strony nie są gospodarującym na wodach.

To podobnie jak z prawem jazdy. Upoważnia do prowadzenia samochodu ale sama jazda jest ściśle związana z posiadaniem OC.

Pomysł pewnie narodził się zasugerowany przez jakiegoś prowokatora, który otworzył Legitymację Członkowską, pokazał nagłówek i przeskoczył do opłat a Pani Poseł dokładnie nie obejrzała książeczki, bo w przeciwnym razie stwierdziłaby dwie w jednej: legitymację i opłaty.

Reszta to nadinterpretacja zapisów prawnych. Szkoda, że z ustawy o stowarzyszeniach nie wyciągnięto zapisów i stowarzyszenie ma obowiązek pracy na rzecz swoich członków. Nikt nikogo nie zmusza do przynalezności, nikt nikogo nie zmusza do połowu na wodach prawnie dzierżawionych od Skarbu Państwa. Urojone krzywdy coraz śmielej ujawniają swoje aspiracje do zagarnięcia wód PZW i tyle.

 

I na koniec. Żenadą kolego jest przedstawianie niby dowodów, które faktycznie wynikają jedynie z urojeń. Twoja wiedza jest zerowa i to jest właściwe i prawdziwe podsumowanie tej, niestety, żałosnej dyskusji. Do aspiracji o pozycję guru jest mi daleko albo jeszcze dalej, a wobec Twoich argumentów byłoby to całkowicie bez sensu. Napisanie, że bzdurą jest aby mazurski wędkarz łowił w 49 okręgach całkowicie o tym świadczy a nawet więcej, bo o ograniczeniu wyobraźni w stopniu znacznym. Nie znasz środowiska, nie znasz wędkarzy. Twój udział w tej dyskusji jest tylko po to, aby przekazać i bronić do krwi ostatniej czyjeś urojenia. Sam już nie wiem, czy to śmieszne, czy straszne.

 

 

No i rewelacje czarnowidztwa nie spełniły się. Nie wiem jak jeszcze skończy się sprawa pozycji sportu w PZW ale Pani Minister Mucha w dniu 05.03.2013 potwierdziła zakwalifikowanie PZW jako związku sportowego. Chciałoby się palnąć kilka wniosków ale powstrzymam się aby nie zapeszyć.

komunikat MSiT

sam dokument w pdf

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w stanie dyskutować z brakiem logiki. To działka psychologa a nie moja.

Nie ma w tym kraju instytucji lub innej organizacji, której legitymacja dawałaby prawo do czegokolwiek. Skupiając się na PZW legitymacja członkowska nigdy nie była zezwoleniem na połów ryb lecz potwierdzeniem przynalezności do stowarzyszenia. Jednak ważna legitymacja członkowska upoważniała członka do egzekwowania praw i obowiązków ujętych w Statucie stowarzyszenia.

Aby było jeszcze ciekawiej znana wszystkim Karta Wędkarska również nie upoważnia do połowu ryb. Zdziwko? Karta Wędkarska daje prawne prawo do legalnego połowu ryb w wodach Skarbu Państwa, ale zgodnie z zapisem ustawy o rybactwie śródlądowym potrzebna jest jeszcze zgoda gospodarującego. I tu Pani Poseł powinna przywalić wszystkim RZGW, które sprzedają zezwolenia ale z żadnej strony nie są gospodarującym na wodach.

To podobnie jak z prawem jazdy. Upoważnia do prowadzenia samochodu ale sama jazda jest ściśle związana z posiadaniem OC.

Pomysł pewnie narodził się zasugerowany przez jakiegoś prowokatora, który otworzył Legitymację Członkowską, pokazał nagłówek i przeskoczył do opłat a Pani Poseł dokładnie nie obejrzała książeczki, bo w przeciwnym razie stwierdziłaby dwie w jednej: legitymację i opłaty.

Reszta to nadinterpretacja zapisów prawnych. Szkoda, że z ustawy o stowarzyszeniach nie wyciągnięto zapisów i stowarzyszenie ma obowiązek pracy na rzecz swoich członków. Nikt nikogo nie zmusza do przynalezności, nikt nikogo nie zmusza do połowu na wodach prawnie dzierżawionych od Skarbu Państwa. Urojone krzywdy coraz śmielej ujawniają swoje aspiracje do zagarnięcia wód PZW i tyle.

 

I na koniec. Żenadą kolego jest przedstawianie niby dowodów, które faktycznie wynikają jedynie z urojeń. Twoja wiedza jest zerowa i to jest właściwe i prawdziwe podsumowanie tej, niestety, żałosnej dyskusji. Do aspiracji o pozycję guru jest mi daleko albo jeszcze dalej, a wobec Twoich argumentów byłoby to całkowicie bez sensu. Napisanie, że bzdurą jest aby mazurski wędkarz łowił w 49 okręgach całkowicie o tym świadczy a nawet więcej, bo o ograniczeniu wyobraźni w stopniu znacznym. Nie znasz środowiska, nie znasz wędkarzy. Twój udział w tej dyskusji jest tylko po to, aby przekazać i bronić do krwi ostatniej czyjeś urojenia. Sam już nie wiem, czy to śmieszne, czy straszne.

 

 

No i rewelacje czarnowidztwa nie spełniły się. Nie wiem jak jeszcze skończy się sprawa pozycji sportu w PZW ale Pani Minister Mucha w dniu 05.03.2013 potwierdziła zakwalifikowanie PZW jako związku sportowego. Chciałoby się palnąć kilka wniosków ale powstrzymam się aby nie zapeszyć.

komunikat MSiT

sam dokument w pdf

Piszesz kolego, że :

''Skupiając się na PZW legitymacja członkowska nigdy nie była zezwoleniem na połów ryb lecz potwierdzeniem przynalezności do stowarzyszenia. Jednak ważna legitymacja członkowska upoważniała członka do egzekwowania praw i obowiązków ujętych w Statucie stowarzyszenia.'' Pomysł pewnie narodził się zasugerowany przez jakiegoś prowokatora, który otworzył Legitymację Członkowską, pokazał nagłówek i przeskoczył do opłat a Pani Poseł dokładnie nie obejrzała książeczki, bo w przeciwnym razie stwierdziłaby dwie w jednej: legitymację i opłaty ''

I na tym polega Twój całkowity brak logiki i próba manipulacji. Nie traktuj Pani Poseł, jak idiotki, której coś można było coś podsunąć. Poseł spytała, czy legitymacja członkowska wraz z opłaconymi składkami może być traktowana jako zezwolenie na amatorski połów ryb ? Nie ma legitymacji i opłat, tak jak piszesz, tylko legitymacja i składki członkowskie, które bezprawnie PZW traktuje jak opłaty na amatorski połów ryb. Odpowiedź jest jasna. PZW traktuje również samą legitymację członkowską jako część pozwolenia ( trzeba za nią zapłacić ). Bez legitymacji nie możesz opłacić składek członkowskich ( opłat ). O tym, czy posłowie mają rację, czy Ty i PZW rozstrzygnie UOKiK i Minister Finansów.

O Pani Musze niestety nic nie pisałem.

Nie zamierzam dalej dyskutować o składkach. Wydaje mi się, że wykazałem - opłaty PZW na Mazurach nie odbiegają od opłat innych użytkowników rybackich. Jednocześnie PZW prowadzi na Mazurach identyczną gospodarkę rybacką jak inni rybacy, czyli niczym od nich się nie różni w swojej rabunkowej gospodarce.

Miałem nie komentować reszty bzdur, ale prawdopodobnie Twoje wypociny i zarzuty czytają inni i chyba muszę się do nich odnieść :

 

''Urojone krzywdy coraz śmielej ujawniają swoje aspiracje do zagarnięcia wód PZW i tyle.''

 

-  Protest na Mazurach prowadzi Porozumienie Kół Wędkarskich PZW Regionu Mazury. Powstało w proteście przeciw rabunkowej gospodarce rybackiej prowadzonej na wodach PZW przez Związek. Należy do niego ponad 20 kół z różnych mazurskich miejscowości i nie tylko. Jest również np koło Ursynów, które wielokrotnie słało pisma do ZG protestując wobec rabunkowej gospodarce PZW na jeziorze Nidzkim, które wędkarze tego koła często odwiedzają.

Porozumienie skierowało szereg pism do GR PZW i ZG PZW. W odpowiedzi ZG nakazał Okręgowi Olsztyn zrobić porządek ze zbuntowanymi kołami łącznie z ich rozwiązaniem. Zjazd delegatów Okręgu zamiast rozwiązać mazurskie koła powziął uchwałę popierającą działania ww kół. Prezes Okręgu wystosował pismo do ZG wnioskujące zaprzestanie odłowów sieciowych na wodach PZW i likwidację Gospodarstwa, wykazując na własnym przykładzie nieopłacalność takiej gospodarki. Proponuję Ci Docio , żebyś spróbował zmanipulować tyle miejscowości. 

Dalej chcesz wiedzieć na czyje zlecenie działamy ?

-  PZW uzyskało pozwolenie na grodzenie rybackimi narzędziami stawnymi wszystkich cieków wodnych, połączeń między jeziorami, przewężeń wszystkich jezior, odcięcia wszystkich zatok jezior do 2024r. W większości całych łożysk wód i całodobowo od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Ciekawe jak zareagowaliby pomorscy, lub górscy  wędkarze, gdyby ZG PZW pogrodziłby im trociowe i pstrągowe wody? O skali grodzenia niech świadczy fakt wydania pozwoleń przez 26 Starostw. Koła wędkarskie PZW wystosowały protest do ZG PZW, Marszałka Województwa , Ministra środowiska. Protest wystosował również Okręg Olsztyn.Niestety bezskutecznie.

Dalej chcesz wiedzieć na czyje zlecenie działamy ?

-  Władze samorządowe reagując na skargi turystów i wędkarzy zorganizowały szereg spotkań z GR PZW namawiając go do zmiany sposobu gospodarowania wzorem Okręgów Olsztyn i Toruń. Na spotkaniu z samorządem Gminy Orzysz jeden z radnych przedstawił wyliczenia z których wynikało, że z gospodarki sieciowej PZW ma ok 20 tys zł, a z licencji sprzedanych tylko w jednym sklepie ponad 50 tys. W odpowiedzi Burmistrz i radni usłyszeli od dyrektora GR PZW Stabińskiego, bezpośrednio podległego ZG , że jeśli się nie uspokoją to zamiast odławianych 7 ton przez 5 lat odłowią po 30 i wyczyszczą jezioro.

Dalej chcesz wiedzieć na czyje zlecenie działamy ?

- już od wiosny PZW zintensyfikowało odłowy. W okolicach Pisza wyczyściło piskim wędkarzom świetne jezioro linowe.( opisana sprawa w Tygodniku Piskim ) Na każdym jeziorze stoją kilometry sieci. Wiosną tarliska, a jesienią zimowiska.

  na protesty jest jedna odpowiedź - Ma leszcz, lub okoń okres ochronny ?

Dalej chcesz wiedzieć na czyje zlecenie działamy ?

- w zeszłym roku na jeziorze Nidzkim ( ok 1800ha ) zorganizowano zawody podlodowe o puchar Burmistrza. Obecny na zawodach Kierownik ZR PZW zdjął wymiar ochronny ryb. Łowiono ryby wielkości papierosa. W tym roku było podobnie, tylko zmienione władze koła nie miały już takich świetnych pomysłów. W maju na jeziorze Roś ( 1800ha - niegdyś świetne łowisko ) zorganizowano mazurski puchar Rapali. Ponad 50 łodzi przez 5 godzin złapało 1 wymiarowego szczupaka - 54cm. Tydzień temu zorganizowano na tym jeziorze zawody podlodowe. Złapano 1 płotkę Zrobiono półgodzinną dogrywkę i udało się złapać jeszcze 2.

Dalej chcesz wiedzieć na czyje zlecenie działamy ?

- Sołectwo Wierzbiny wraz z miejscowym kołem PZW napisało skargę do MW, że ich jezioro  ( 70ha ) od 20 lat nie jest zarybiane, a GR PZW kilka razy w roku przeciąga je niewodem sprawdzając, czy nic nie zostawili. Do skargi dołączyli mapę jeziora - połączonego z jeziorem Orzyskim kilkudziesięciometrowym  ( szer 3m ) kanałem. MW odpisał - z operatu wynika, że jezioro nie jest jeziorem, tylko zatoką jeziora Orzyskiego, więc sieciować można, a zarybiać nie trzeba.

Wędkarze złapali rybaków PZW na odławianiu sielawy w okresie ochronnym, napisali skargę do MW. Odpisał - przeprowadzone kontrole wykazały, że rybacy mieli nie sielawę, tylko śledzie bałtyckie.( opisane w Polityce )

............

............

Jeszcze się nie domyślasz na czyje zlecenie działamy?

Docio przestań szerzyć propagandę esb.........ckiego ZG PZW i ogłupiać czytelników.

 

proponuję zajrzeć czasami na

http://mazurskiwedkarz.pl/

Edytowane przez rak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przeszliśmy wreszcie do argumentów. Szkoda tylko, że konstruowanych w wymowie tak jak każdy widzi.

Nie będę jeszcze raz pisał, że nie odpowiadam za umiejętność czytania. Jeśli dla kogoś tym samym jest składka członkowska i opłata np. za wody nizinne to gratuluję. Przy okazji gratuluję snajomości działania wszystkich stowarzyszeń w tym kraju.

Co do reszty to i owszem. To, że ktoś się z czymś nie zgadza nie jest czymś wyjątkowym w tym kraju. Bardziej zaskakuje społeczne poparcie.

Nikogo nie dziwi, że fabryka produkuje, warsztat prowadzi np naprawy, firma usługi, ale że rybacy łowią ryby wzbudza lokalny sprzeci gmin, kół wędkarskich i jeszcze kilku podmiotów. Mnie natomiast nadal zastanawia dlaczego osoby z tych środowisk widząc przestępstwo nie dokumentują tego, nie powiadamiają policji, prokuratury tylko piszą petycje i skargi? W końcu, przy tak dramatycznym obrazie rozkradania majątku narodowego, bo tym są ryby, i niszczeniu całych ekosystemów, wspomniany przez Ciebie Poseł nie wszczyna procedury prawnej w prokuraturze przeciwko rabunkowej i niezgodnej z prawem (połów w okresie ochronnym) gospodarce ZR Suwałki tylko składa pismo do UOKiK o to, że opłaty narzucone przez ZR Suwałki dla osób innych niż członkowie PZW są zdecydowanie zawyżone. To w końcu o co chodzi bo przestaje rozumieć? Czy o rabunkowo-przestępczą gospodarkę, czy o niższe opłaty dla niezrzeszonych? Mam niejasne odczucie, że kogoś jakaś schizka bierze. Nie, niemożliwe. Urzędy Gmin też pisały skargi na rabunkową gospodarkę i o zaprzestanie odłowów do ZG PZW i urzędów wyższej instancji. Czyżby w Urzędach Gmin nie było ani jednego prawnika, który wiedziałby, że przestępstow zgłasza się na policję lub do prokuratury?

I tak tego nie pojmiesz bo masz klapy na oczach. Piękną rzeczą jest walczyć o swoje, o swój region z myślą o przyszłości. To szczytne, chwalebne i zasługuje na uznanie. Jednak pretensje warto kierować do tych, których w regionie wybraliście na władców, dlaczego nic nie zrobili przez tyle lat i dlaczego raptem nastało takie przebudzenie. Odpowiedź jest prosta. Komuś było ciepło i wygodnie dopóki się nie obudził i nie stwierdził, że ma rękę w nocniku a teraz próbuje w sposób dziwny reagować.

Zawsze powtarzałem że dla złodziei i bandytów nie ma miejsca w społeczeństwie tak jak i dla tych, którzy kosztem społecznym realizują swoje partykularne interesy. Ale od tego jest policja, prokuratura i sądy a nie skargi do urzędów. No bądźmy poważni. Co niby ma zmienić w regionie fakt, została złożona skarga do UOKiK? No co?

I dlatego powtórzę swoje pytanie. Dla kogo i w czyim interesie powstają takie treści? Bo na pewno nie w dbałości o stan zarybienia, gdyż w końcu będzie jeszcze więcej sprzedawanych licencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przeszliśmy wreszcie do argumentów. Szkoda tylko, że konstruowanych w wymowie tak jak każdy widzi.

Nie będę jeszcze raz pisał, że nie odpowiadam za umiejętność czytania. Jeśli dla kogoś tym samym jest składka członkowska i opłata np. za wody nizinne to gratuluję. Przy okazji gratuluję snajomości działania wszystkich stowarzyszeń w tym kraju.

Co do reszty to i owszem. To, że ktoś się z czymś nie zgadza nie jest czymś wyjątkowym w tym kraju. Bardziej zaskakuje społeczne poparcie.

Nikogo nie dziwi, że fabryka produkuje, warsztat prowadzi np naprawy, firma usługi, ale że rybacy łowią ryby wzbudza lokalny sprzeci gmin, kół wędkarskich i jeszcze kilku podmiotów. Mnie natomiast nadal zastanawia dlaczego osoby z tych środowisk widząc przestępstwo nie dokumentują tego, nie powiadamiają policji, prokuratury tylko piszą petycje i skargi? W końcu, przy tak dramatycznym obrazie rozkradania majątku narodowego, bo tym są ryby, i niszczeniu całych ekosystemów, wspomniany przez Ciebie Poseł nie wszczyna procedury prawnej w prokuraturze przeciwko rabunkowej i niezgodnej z prawem (połów w okresie ochronnym) gospodarce ZR Suwałki tylko składa pismo do UOKiK o to, że opłaty narzucone przez ZR Suwałki dla osób innych niż członkowie PZW są zdecydowanie zawyżone. To w końcu o co chodzi bo przestaje rozumieć? Czy o rabunkowo-przestępczą gospodarkę, czy o niższe opłaty dla niezrzeszonych? Mam niejasne odczucie, że kogoś jakaś schizka bierze. Nie, niemożliwe. Urzędy Gmin też pisały skargi na rabunkową gospodarkę i o zaprzestanie odłowów do ZG PZW i urzędów wyższej instancji. Czyżby w Urzędach Gmin nie było ani jednego prawnika, który wiedziałby, że przestępstow zgłasza się na policję lub do prokuratury?

I tak tego nie pojmiesz bo masz klapy na oczach. Piękną rzeczą jest walczyć o swoje, o swój region z myślą o przyszłości. To szczytne, chwalebne i zasługuje na uznanie. Jednak pretensje warto kierować do tych, których w regionie wybraliście na władców, dlaczego nic nie zrobili przez tyle lat i dlaczego raptem nastało takie przebudzenie. Odpowiedź jest prosta. Komuś było ciepło i wygodnie dopóki się nie obudził i nie stwierdził, że ma rękę w nocniku a teraz próbuje w sposób dziwny reagować.

Zawsze powtarzałem że dla złodziei i bandytów nie ma miejsca w społeczeństwie tak jak i dla tych, którzy kosztem społecznym realizują swoje partykularne interesy. Ale od tego jest policja, prokuratura i sądy a nie skargi do urzędów. No bądźmy poważni. Co niby ma zmienić w regionie fakt, została złożona skarga do UOKiK? No co?

I dlatego powtórzę swoje pytanie. Dla kogo i w czyim interesie powstają takie treści? Bo na pewno nie w dbałości o stan zarybienia, gdyż w końcu będzie jeszcze więcej sprzedawanych licencji.

Zadajesz pytanie dlaczego posłowie i samorządy nie skarżą rabunkowej gospodarki, tylko jakieś składki PZW ? Jest to dla Ciebie zagadką i dalej bredzisz na temat teorii spiskowych. Piszesz o klapkach na oczach.Przez dwa lata pisali takie skargi, interpelacje ( o których wspominałem ) itp. Samorządowcy wielokrotnie spotykali się z Ministrem Rolnictwa i przedstawicielami ministerstwa. Niektóre spotkania opisane są na wspomnianym portalu.Ostatnie spotkania samorządowców w tej sprawie z przedstawicielami ministerstwa odbyło się 3 grudnia. 11 grudnia poseł Jurgiel - Przewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa zorganizował w tej sprawie specjalne posiedzenie sejmowej Komisji Rolnictwa z udziałem naszych przedstawicieli . Powstaje właśnie parlamentarny zespół do spraw reformy systemu gospodarki wodnej. Współpracować z zespołem będą nasi przedstawiciele - samorządowcy i naukowcy niezwiązani z rabunkową gospodarką rybacką m.in dr Szymon Bzoma, Ichtiolog Artur Furdyna , który z nic nieznaczącej rzeki Iny zrobił najlepszą rzekę trociową w kraju, dr P. Nawrocki, prof S. Mikołajczak. 

Senatorowie i posłowie doprowadzili do szeregu kontroli GR PZW. Nalegaliśmy na przeprowadzenie kontroli zasobów kilku jezior mazurskich ( nie tylko PZW) Niestety, tak jak pisałem nie ma odpowiedniej metodyki badań. Tak naprawdę nie da się sprawdzić, czy ktoś prowadzi rabunkową gospodarkę, czy nie. ( Swoją drogą możesz oświecić naszych naukowców ) Przygotowujemy projekty szeregu zmian ustawowych. Przygotowana jest skarga do Komisji UE na grodzenie cieków przez PZW ( dobrze by było, żebyś przeczytał treść uchwał Rad Gmin skierowanych do Premiera, potępiających gospodarkę PZW. Uchwały żądają zaprzestania odłowów sieciowych, a nie oddania wód innym rybakom sieciowym )

Tak, jak widzisz przedtem zostało podjętych wiele działań, żeby coś zmienić. Niestety pisanie skarg i kontrole nic nie dają. Koła wędkarskie PZW nie maja wpływu na rabunkową gospodarkę ZG. Gdybyś nie wiedział :

Okręg PZW Suwałki został rozwiązany, jak jego władze zaczęły się buntować parę lat temu. ( oficjalnie ZG podaje inne powody - członkowie byłego Zarzadu współdziałają z mami) Wszystkie koła mazurskie przeniesiono do Okręgu Olsztyn pozbawiając wód, a wody oddano Gospodarstwu Rybackiemu Suwałki bezpośrednio podległemu ZG. ( Dalej twierdzisz, że to wędkarze hobbyści, członkowie stowarzyszenia gospodarują na mazurskich wodach ? Dalej twierdzisz, że płacą składki członkowskie, a nie wykupują licencji od GR PZW ?)

Determinacja na Mazurach jest wielka, żeby zlikwidować GR PZW. PZW jest niestety kojarzone wyłącznie z GR PZW i rabunkową gospodarką rybacką. Jak widzisz PZW nie da się zmienić, bo miejscowe koła nie maja nic do gadania, a działaczy z innych okręgów to nie obchodzi ( kasa z grabienia Mazur potrzebna jest na utrzymanie ZG i pewnie części struktur okręgowych.) , tak jak Ty zajmują się tłumaczeniem ZG i snuciem teorii spiskowych.

Po co nam w takim razie PZW na Mazurach ? Trzeba go zlikwidować, lub wymusić zmiany w funkcjonowaniu i temu służą ostatnie interpelacje, budzące Twoje zdumienie. Jeżeli związek zajmie się promocją wędkarstwa, a nie gospodarką rybacką, składki będą składkami, a licencje licencjami, to Gospodarstwo Rybackie przestanie istnieć.

Jest jeszcze jedna, chyba ważniejsza przyczyna.

Gdybyś śledził nasze poczynania, to wiedziałbyś, że działamy na rzecz zaprzestania odłowów sieciowych na wszystkich naturalnych wodach śródlądowych strategicznych dla rozwoju turystyki wędkarskiej . Nie tylko PZW.

Nasze propozycje z Sejmowej Komisji opublikował  WŚ. Spotykają się one z ostrą reakcją środowiska rybackiego. A najostrzejszą PZW - największego gospodarstwa rybackiego w kraju. 

Zamiast zadawać bzdurne pytania na czyje zlecenie działamy ? Zadaj sobie pytanie - w czyim interesie działasz i w czyim interesie tak naprawdę działa ZG PZW ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po prostu dyskusja zaczęła "buksować" w miejscu.

 

Właśnie to miałem na myśli.

 

Sam mam wyrobione zdanie na ten temat ale dyskutanci powinni czytać posty ze zrozumieniem.

Spojrzałem na portal, do którego odsyła @rak. Nie wypada mi się wypowiadać więc zajrzyjcie tam sami. Ja wytrzymałem jakieś 4 min ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to miałem na myśli.

 

Sam mam wyrobione zdanie na ten temat ale dyskutanci powinni czytać posty ze zrozumieniem.

Spojrzałem na portal, do którego odsyła @rak. Nie wypada mi się wypowiadać więc zajrzyjcie tam sami. Ja wytrzymałem jakieś 4 min ;).

Tak, jak to mówią - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wspomniałem, że na Mazurach PZW budzi wyłącznie negatywne emocje.Portal działa ze dwa miesiące. Z tego, co się orientuję dziennie wchodzi na niego kilkaset osób z Mazur.

Zapewne, gdybyś mieszkał na Mazurach miałbyś trochę inne poglądy.

Sorry, jeśli trochę uraziłem w ferworze dyskusji Docia. Jednak trochę wiedzy posiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dyskutujący nie czują się urażeni, to miło. Ja jednak tak, czuję się urażony stwierdzeniem Kol. Docia: " w ramach sprzeciwu nie łów tam i będzie święty spokój", czuję się urażony ignorancją kol. Docia na oddolne działania tysięcy wędkarzy, którzy bezinteresownie prubują coś zdziałać dla naszych wód i naszego hobby. Argumenty, które używa, wszystkie już słyszałem. Gdzie? Na posiedzeniach zarządów, zabrakło mi tylko zaleszczenia i zabudowywania pomostami tarlisk przez prowadzących agroturystykę. Kolego kto Tobie dał prawo do stwierdzeń: jak się nie podoba to nie łów? Czy to ZG PZW? Bo tych argumentów użyto w stosunku do protestujących na Podlasiu i Mazurach. Klapy na oczach to masz ty, nie widząc problemu jakim jest dewastacja naszych wód sieciami, niewidząc potrzeb zmian w prawodastwie krajowym, w strukturach PZW, niewidząc tego, że związek wędkarski powinien jako priorytety stawiać inne cele, niż wspieranie rybactwa, że po  roku 1989 jako związek pogubiliśmy się, że zarządy na czele z głównym nie idą w kierunku nowoczesnego wędkarstwa. Jako wędkarz z niemal czterdziestoletnim starzem, jestem nie urażony takimi postwami Docia, lecz oburzony taką argumentacją, uzurpowaniem wszechwiedzy, odpornością na argumenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo kolega nie czytał wszystkiego, albo bardzo nieuważnie. Jestem za tym aby walczyć o swoje i dbać o swoje otoczenie, walczyć o swoją przyszłosć. To piękne, szlachetne i należy się takim działaniom szacunek. Jestem jednak przeciw hukowi dla samego huku.

W dyskusji padają argumenty przeciw wszystkim stawiającym sieci, które są podpierane notą do UOKiK o zawyżonych opłatach w PZW. No to albo ja mam coś nie pokolei albo kolegom nie chce się dostrzec braku logiki. Nawet całkiem spory ignorant widzi w tym niekonsekwencję i inny kierunek działania do głoszonych idei. Precz z sieciami w regionie? Dobrze, ja nie mam nic przeciw ale petycje o zawyżone opłaty PZW nie mają z tym nic wspólnego.

Jako osoba z podobnym, i to bardzo, stażem wędkarskim pamiętam czasy inne niż dzisiejsze, pamiętam PGR-yb i brak łowisk komercyjnych. O argumentach trudno mówić gdy ich nie ma. Populizm ideowy podpierany jest argumentem dotyczącym zupełnie innego zachowania i nie ma nic wspólnego z ukróceniem gospodarki rybackiej w regionie, więc o klapach na oczach lepiej jak kolega nie będzie się wypowiadał, gdyż obniżenie opłat licencyjnych dla osób niezrzeszonych wiąże się bezpośrednio ze zwiększeniem sprzedaży licencji ale nie ma nic wspólnego z ukróceniem stawiania sieci. To aż takie skomplikowane, czy też nienawiść nie pozwala logicznie myśleć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam, iż dokładnie zapoznałem się z argumentami kolegów. Nie dam sobie wmówić, że gospodarka w stosunku do wód, prowadzona przez zrzeszenie wędkarskie jakim jest PZW, ma znamiona działalności w interesie swoich członków. Nie takie są oczekiwania zrzeszonych. Czy kolega łowi na Mazurach, Podlasiu (Suwalszczyzna)? Co się dzieje z tymi wodami? Nie dziwi mnie wcale, postawa wędkarzy w tych regionach. Po co tyle huku, pyta kolega? Proszę podać sposób, bez huku, aby racjonalnie zmienić ten stan rzeczy. Mazury odwiedzam regularnie i stwierdzam: źle się dzieje w państwie "pruskim". Suwalszczyzna i Siemianówka to samo. Czy walkę o poprawę zasobności łowisk, kolega nazywa populizmem ideowym? Populizm to mówienie czytającym to forum, iż w zamian za zniżki w wędkowaniu i jakieś inne obietnice, tysiące ludzi przyłączyło się do sprzeciwu. To dopiero populizm, dlatego też postanowiłem zabrać głos w tej sprawie. Sam huk przycichł, to ze względu na zbliżające się zjazdy, wybory i oczekiwania na deklaracje powyborcze. A oczekiwania są ogromne, odnośnie gospodarowania przez PZW na wodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...