Skocz do zawartości

Wędka na węgorza i jednocześnie spinningowa.


Rekomendowane odpowiedzi

Domyślam się że zostanę  skrytykowany i wyśmiany ale chcę o cos zapytać. Pytałem w sklepie o wędkę na grunt do około 120-150 gram wyrzutu, sprzedawca pokazał mi taką ale potem jak powiedziałem że chce na węgorza to powiedział że nie muszę mieć taką na grunt i dodał że mogę nią łowić też szczupaki. To była taka sytuacja że dużo ludzi stało przed sklepem, nie było wiele czasu pogadac, wyjaśnić. Dodam że facet nie wygląda na naciągacza jest raczej pomocny. Konkretnie to polecił mi wędkę Quantum hyper casting 3000 i do tego kołowrotek cormoran chyba comaxx3000.To była sytuacja w sobotę. Chodzi o to że ja nie ogarniam jak mam łowić na jedną wędkę węgorza którego łowi się raczej na grunt i szczupaki jednocześnie!?Nie robię sobie żartów to autentyczna sytuacja a facet że sklepu też sam łowi ryby. Proszę o odpowiedzi  pomocne, takie które coś wyjaśnia, pomoga.szydere proszę sobie darować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na żywca albo martwą rybkę. Węgorz weźmie na to co szczupak i sandacz. Nie mam praktyki w takim łowieniu ale raczej jedne będą przyłowem dla drugich. 

Z czego tu się śmiać?

Edytowane przez zwykły michał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kijek używany na sandacze na rzece  na trupa notorycznie stawiałem na węgorza /w czasie okresu na sandacze/  i czasami się tarfiały,  ten sam kij stawiałem na bombę na jeziorze. Parametry użytkowe mi się zgadzały.
Na temat konkretnych modeli rozwodził się nie będę bo z uporem godnym lepszej sprawy używam sprzętu vintage oraz custom-vintage. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Panowie chodzi  mi o taką wędkę konkretnie że zakładam dzownice  na haczyk i zarzucam. Żywiec nie wchodzi w grę  to w Niemczech zabronione.  Chodzi mi o taką wędkę z sygnalizatorem.,zarzucam siadam na tyłku i czekam na sygnał. Z tego co wiem tak też można złowić węgorza.

Dzownice, filet coś takiego. Ta wędka która zaproponowali mi w sklepie bedzie do tego dobra, nada się czy lepiej poprosić o typowy grunt, feeder?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryukon1975 no tak mi to zmajstro iwal facet w sklepie. Ani to gruntówka ani spining.  I gadał że mogę na to łowić też szczupaki na blachę. Chodzi mi o to że wujek mi gadał  że łowił węgorze na dzownice, po prostu duży hak ciężarek taka trumienka i duży hak  może byście doradzili coś w tym kierunku, proszę.A facet ze sklepu to raczej nie naciągacz nie wiem dlaczego mi zaproponował coś takiego. Mi chodzi o to żeby siedzieć nad wodą w jednym miejscu , dość się nalazilem w życiu. Nie oczekuje konkretnej marki chociaż to by też było fajne ale  jakieś parametry przynajmniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Robs napisał:

Chodzi o to że ja nie ogarniam jak mam łowić na jedną wędkę węgorza którego łowi się raczej na grunt i szczupaki jednocześnie!?

To proste, rozwiązaniem jest wędzisko. Wędzisko do żywca nie musi być traktowane dosłownie. Jest to zastępcze określenie wędziska do połowu większych drapieżników i charakteryzuje się cw 20-60 g. Wbrew pozorom nie ma konieczności stosowania dużych obciążeń a same zestawy różnią się wypornością. 

Zestaw spławikowy dla węgorza to spławik żywcowy (bez antenki), o wyporności 6-8 g. Dla szczupaka 10-20 g a wszystko zależy od wielkości żywca, który nie może go zatopić. Zestaw gruntowy jest jeszcze prostszy gdyż w obu przypadkach najczęściej stosuje się obciążenie 20 g.

Kołowrotek wielkości 300 jest odpowiedni ale może być i mocniejsza 200 z przełożeniem 1:4,5-8. To ważne bo chodzi o większe ryby i mocno walczące.

Takim wędziskiem można też spinningować, tyle że z finezją ani z wygodą nie będzie miało to wiele wspólnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam tego wędziska więc trudno mi powiedzieć coś o radzie sprzedawcy. Wiem jednak ze wegorz to bardzo silna ryba potrafiąca wykorzystać wszystko co znajduje się w wodzie by wygrać z wędkarzem. Jego hol jest prosty. Siła razy gwałt inaczej wędkarz przegra. Wymaga to bardzo mocnego sprzętu. Dlatego napisałem że nie nada się on jednocześnie jako spinning. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi/ podpowiedzi i porady. Teraz już wiem czego się trzymać, przemyśle to . ja też myślę że nie ma jednej wędki do wszystkiego Bo jak coś jest do wszystkiego ego to zazwyczaj jest do...mniejsza z tym, przemyśle to. Dzięki raz jeszcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Robs napisał:

Kupiłem kij Browning Black Magic cfx ld 4,20 cw 80-220g i kołowrotek też Browning Black Magic 300m/0,25mm.

Na węgorza i szczupaka?! A myślałem, że już niewiele jest mnie wstanie zaskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Docio napisał:

Na węgorza i szczupaka?! A myślałem, że już niewiele jest mnie wstanie zaskoczyć.

Może ja się niejasno wyrażam albo Ty mnie źle zrozumiałeś. Kupiłem wędkę gruntowa do łowienia w rzece. Nie na szczupaka. Wydaje mi się że w pierwszym wpisie jasno napisałem że chciałem kupić wędkę gruntowa ale polecono mi taką " mieszana" teraz zdecydowałem się na typowo gruntowa. A może się mylę? Czy to nie jest wędka gruntowa ta która kupiłem Docio?

Edytowane przez Robs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jest, jak najbardziej porządna gruntowa. Tyle, że węgorz w rzece w nurcie nie siedzi a dolne cw może przysporzyć niejakie problemy ze wskazaniem brania. Węgorz bierze agresywnie a jak poczuje problem to nie miota się lecz udaje, że go nie ma. Zapas gotowych przyponów rozwiązuje problem bo głębokiego połknięcia niczym wyhaczyć się nie da.

Kupiłeś wędzisko na naprawdę duże ryby i będziesz mógł łowić w miejscach, o których inni mogą jedynie pomarzyć. :) Jako dopełnienie zwróć uwagę na fakt, że nie musisz iść "za ciosem" w sprzęcie i zestawy mogą być zdecydowanie lżejsze. Żyłka główna dobierana do obciążenia, bo je dźwiga i musi wytrzymać rzut (0,35 powinna wystarczyć dla 150g obciążenia), ale przypon może być już dopasowany do przynęty i ryb na jakie się nastawiasz (na białoryb w zupełności wystarczy 0,14-0,16). Długość też dobierasz indywidualnie i choć w jeziorach efekt przynosi często skrócenie go nawet do 15 cm, to w rzece często wydłużam go do nawet metra aby przynętę zdecydowanie uniósł nurt na 20-30 cm ponad dno.

Aha i jeszcze jedno. Przy tak ciężkich zestawach zbijanie i przecinanie żyłki na węźle krętlika staje się poważnym problemem. Osobiście skutecznie rozwiązałem to tak.

Edytowane przez Docio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dziękuję za odpowiedź i poradę Docio. ( Długo się nie odzywałem ale czasem tak bywa). Tam gdzie chce wędkować tym zestawem to rzeka a w zasadzie już ujście tej rzeki do morza ( morze północne). Przepływ wody według Wikipedia to około 11 kubików na sekundę ale w tym miejscu działa już przypływ i odpływ więc czasem woda płynie też wstecz a czasem chyba stoi. ( Woda mieszana trochę slona trochę słodka). Piszesz że " wędzisko na grube ryby" i że " nie muszę iść za ciosem"  wiem że to wygląda trochę jakbym się porywał z motyka na słońce ale  ja w tym miejscu często bywam, mogę tam przenocować więc mam punkt zaczepienia. Dlatego wybrałem bardziej wędkę na " tą wodę"  o grubych rybach na razie nie marze, nastawiam się tam na węgorza i może jak będę miał szczęście to mogę też złowić sole, tak mi powiedział znajomy ex wędkarz. Na szpuli mam plecionkę 0,25 przypon stalowy 50 cm do 6 kg hak nr.1. Postaram się zaopatrzyć w amortyzator który pokazałeś a na dzień dzisiejszy mam ciężarek " łezka" zamontowany na  rurce antysplataniowej i między rurka a kretlikiem gumowy koralik. Zrobiła się z tego cała saga  więc podzielę to na części. Ps. Będę wdzięczny za każdą podpowiedź i sugestie. CDN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rurka ma specjalne nakładki na końcach albo gołe ostre krawędzie, które tną wszystko. Jeśli masz ją bez nakładek to zapalniczką je zaokrąglisz, tylko z wyczuciem, inaczej będą cięły ten gumowy koralik. Większe obciążenia potrafią przepchnąć koralik przez krętlik i zaczyna się zabawa. Można zastosować dodatkowe duże kółko łącznikowe ale obciążenie wtedy powoli go rozcina. Plastykowe koraliki dość szybko pękają na dwoje. Koralików kamiennych szukaj w sklepach dla dziewczyn albo pasmanteryjnych. Jeden sznurek wystarczy do emerytury. :) 

Może w Twoim łowisku nie będzie konieczności stosowania obciążenia większego niż 75 lub 100 g a to zawsze ułatwia. Kształt też ma znaczenie i wszystko co okrągłe zdecydowanie łatwiej toczy się pod naporem nurtu. Zastosowanie płaskiego obciążenia może miło zaskoczyć, gdyż może się okazać, że aby utrzymać zestaw w miejscu wystarczy tylko połowa tego okrągłego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm  ja myślę że tam siła prądu wody zależy od miejsca. Dostałem wędki którymi łowił tam wujek ale około 20 lat temu to do dziś na żyłce są ciazarki 50 gram, takie  trapezy, trumienki ale mi w innym miejscu prąd porywał 120 gram. Byłem w innym miejscu to tylko zerwałem dwa zestawy nie wiem o co ale miejsce zmienię. Facet obojk miał brania ale tylko jeden węgorz  wymiarowy inne za małe. Z tym węgorz  potrafi udawać że go nie ma napewno masz rację,ten wędkarz obok mnie wyciągnął jednego węgorza z już doczepionym krabem który to krab się do niego dobierał , do węgorza. Myślę że muszę tam " poznać wodę" w niedzielę tam pojade. Co do zestawu z tego co zrozumiałem proponujesz tzw. trumienki bezpośrednio przewlekane przez żyłkę, ja na początek zawieszam obciążenie na rurce antysplataniowej żeby łatwo je łatwo zmienić i dokładnie nie wiem ile gram tam potrzebuje. Poza tym  widzialem w necie taki zestaw: pojedynczy ciężarek przyczepiony na takim jakby" przyponie" około 80-100 cm. Przypon z haczykiem krótszy, to" na drapieżniki" tylko obawiam się że to może się płatać . Na koniec jedno może naiwne pytanie czy ta wędka może być ZA CIEZKA?   Jeśli chciałbym ją łowić na malym stawie to  czy mogę czy jest za ciężka a jeśli za ciężka to dlaczego?

Edytowane przez Robs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te ciężarki to świetna wskazówka w jakich rejonach wody powinieneś łowić. To jak podpowiedź na klasówce. :) Ciężarki "trumienki" jak najbardziej właściwe. Mogą być przewlekane a możesz je doczepiać, wedle woli.

Z zestawami kombinują ludziska na wszelkie możliwe sposoby. Jak nie wiedzą kiedy zaciąć, nie poświęcają całej uwagi połowowi lub wręcz wypad na ryby to wymówka, to właśnie montują takie dziwne ustrojstwa samozacinające a sami zajmują się zupełnie czymś innym, np czymś "rozrywkowym".

Wędzisko dopasowuje się do ryb, techniki, metody i warunków na łowisku. Jeśli zamierzasz łowić leszcze w wodzie gdzie wymagane jest obciążenie 120 g a w dodatku dno jest pełne zaczepów, to nie bierzesz feederka tylko długi surfcast z cw do 200g. Przy zmianie przynęty lub po prostu wyciąganiu zestawu mocno go podrywasz z dna i ściągasz biegusiem do brzegu aby o nic na dnie nie zahaczył. Feederkiem może się to nie udać gdyż od razu tracisz 30 cm z długości wędziska, czyli wskaźnika, który udaje szczytówkę i wygina się niemal o 90°. 

Z drugiej strony surfcast choć toporny, poradzi sobie również na wodzie stojącej z obciążeniem 50 g ale będzie działał selektywnie, tzn bardzo ciężko będzie dostrzec branie jakiejś 10-15 cm pstynki z czym nie będzie miał najmniejszego problemu feeder. Surfcast to taki bardzo wyrośnięty i napakowany na siłowni starszy brat feedera, łowi się tak samo. W moim przypadku surfcast z cw 250 g nie miał problemu wskazywać brań leszczyków 20 cm ale czegokolwiek poniżej nie złowiłem, świadomie. Jak ściągałem zestaw to dopiero widziałem, że się coś uczepiło i to blisko brzegu bo na wędzisku nie było tego czuć. :) Osobiście posiadam dwa feedery i surfcast, dla wygody i przyjemności łowienia.

Czasem jest tak, szczególnie na stojącej wodzie, że większe ryby biorą niezmiernie delikatnie. Wymienne szczytówki feedera stają się wtedy nieocenione i nawet taki z cw 150 g z zamontowaną najdelikatniejszą szczytówką pokazuje każde podejście rybki. Surfcast w takim łowieniu polegnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

KOLEDZY!!! Tak wszedlem z ciekawości bo chciałem kupić jakiś kij na trupka (wegorz , sandacz) i jak czytam te opinie to mi ręce opadają. Sami fachowcy widzę.... :-)

Mój kolega który zyje jeziorem i z którym polapalem ta metoda węgorze i sandacze nawet 5,6,7 kg tak się udało używa zwykłej wedki za 25zl firmy rumpol z kolowrotkiem o podobnej cenie i amury po 15kg wyciągał na taki sprzęt, ja nie ukrywam że dobra wedke warto mieć...panowie liczy się znajomość łowiska, odpowiedni wytypowany moment zerowania danej ryby itd... możecie siedzieć nad wodą 3 miesiace i złapiecie 2 węgorze a mój kolega przez tydzień wyjmie 30 węgorzy co nie raz widzialem....także polamania :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.01.2022 o 15:25, Amator84 napisał:

Mój kolega który zyje jeziorem ...

... przez tydzień wyjmie 30 węgorzy co nie raz widzialem...

Tak z ciekawości poszukałem ceny za kilogram węgorza wędzonego. "Żyć jeziorem" nabrało nowego sensu. 

Edytowane przez HaDe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...