Skocz do zawartości

OFF TOP - chcesz pogadać o przysłowiowej ..... , to tutaj.


Gość woldi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Byle tego ciała nie za wiele z tego wynikło ;). Właśnie od 4 tygodni nie palę, za to żrę na potęgę, wszystko co w zasięgu. A Tobie życzę, aby udało Wam się wspólnie z Dociem pierwszego świniaka przerobić ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie. znacie juz Panowie zanęty Harison?

 

Nie znamy, ale czuję, że dzięki Tobie poznamy ;).

 

Wind, ja jestem drobny ludzik, więc co najwyżej skrzydełko od świniaka dam radę zjeść.

 

Jak Docio zakotwiczy na parę dni to będziesz miał szansę ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ładnie proszę sióstr. :) Planowanko o mnie i beze mnie... :D

Spoko, spoko, ja się już doczekać tego czerwca nie mogę kiedy wreszcie wszystko zniosę i odpalę "muła" z myślą o trasie. :) Jednak póki co to jutro idę pod most. Na ryby, co by ewentualnie na głowę nie kapało. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś akurat na off-top aby przy niedzieli namieszać w głowach. :)

Tajemnica ciężkiej denki.

Właściwie to nie jestem przekonany czy to naprawdę jest tajemnica ale mam przekonanie, że 95% tu obecnych o tym nie wie. Można by na ten temat napisać fachową książkę pełną terminów z fizyki ale chyba to nie miejsce aby Was zanudzać.

Cała ta tajemnica polega na dobraniu żyłki i obciążenia do wędziska. Dobraniu maksymalnym gdyż mniejsze obciążenia będą pasować same z siebie.

Od razu na początku warto sobie postawić kilka założeń, które będą wyjściowymi w naszym rozpatrywaniu. Otóż dla wygody i koniecznych dalszych działań przyjmijmy, że posiadamy wędzisko gruntowe z cw max 100g i długości 3,6m. Nie jest ważny kołowrotek ani miejsce połowu. Ważne natomiast jest obciążenie. Obciążenie, czy to w postaci koszyczka, czy sprężyny, czy jakiekolwiek inne, w założeniu wynosi 50g.

W tym miejscu ktoś mógłby wtrącić, że dobór obciążenia jest bez sensu, gdyż ono określone jest przez cw wędziska. Trudno takiemu twierdzeniu zaprzeczyć ale nie jest to tak do końca prawdziwe. To co będę się starał udowodnić pozwoli spojrzeć na wytrzymałość wędzisk i żyłek z zupełnie innej strony.

To teraz spróbujemy obliczyć jakie naprawdę siły działają na wędzisko i żyłkę podczas zarzucania zestawu oraz jaka jest pozorna masa obciążenia, której nadajemy sporą prędkość podczas rzutu.

Kluczowym terminem dla rozpatrywanego zagadnienia jest przeciążenie.

Def.

Przeciążenie to stan, w jakim znajduje się ciało poddane działaniu sił zewnętrznych innych, niż siła grawitacji, których wypadkowa powoduje przyspieszenie inne niż wynikające z siły grawitacji. Przyjęto wyrażać przeciążenie jako krotność standardowego przyspieszenia ziemskiego. Tak zdefiniowane przeciążenie jest wektorem, mającym kierunek i zwrot.

Dla naszych rozważań możemy spokojnie przyjąć, że wartość przyśpieszenia ziemskiego wynosi g=9,8 m/s2.

Wędzisko trzymamy w rękach a nie opieramy o ziemię i to najczęściej na wysokości piersi, a to znaczy, że do długości 3,6m możemy spokojnie dodać jeszcze 1,5m. Całość 3,6 + 1,5 określa promień okręgu jaki zakreśla przelotka szczytowa i pomijamy tu ugięcie samej szczytówki. Ułożenie wędziska do rzutu też jest ważne i z moich obserwacji wynika, że najczęściej przy siłowym rzucie wędzisko układa się pomiędzy godziną 3 i 10 odnosząc się do tarczy zegara. Takie ułożenie daje nam kąt 100°, który za chwilę będzie potrzebny do obliczenia drogi jaką przebyła szczytowa przelotka. Nie wiem jak tu wstawić wzory ale wzór wygląda tak: l=a/360° x 2 x Pi x r, gdzie l - to szukana droga, a - nasz kąt 100°, Pi to 3,14 a r to nasz promień 3,6+1,5=5,1m. W zaokrągleniu wychodzi 9,0 metrów jakie przebyła przelotka szczytowa podczas rzutu. To nie wszystko. Rzut nie trwa dłużej jak sekundę a to wprost daje nam niutonowskie przyśpieszenie z II zasady dynamiki, czyli a=F/m=9,0m/s2, gdzie a to przyśpieszenie, F to siła, m to masa. Po przekształceniu wzoru na F=m x a = 0,05 x 9,0=0,45N (kg x m/s2)

Czy wszystko już jasne? Nie? To poczytajcie dalej.

Wracamy do definicji przeciążenia. Patrzymy na przyśpieszenie ziemskie, czyli siłę grawitacji. Patrzymy na przyśpieszenie jakie nadaliśmy obciążeniu. Z obliczeń wynika, że wektor siły określony przez wytrzymałość wędziska i żyłki a równoważony przez wektor siły ciążenia przez co obciążenie jest w stanie spoczynku przed rzutem, otrzymuje kolejny wektor siły 0,45N, który pozwala na rzut z przyśpieszeniem 9,0m/s2. Ta wartość jest niemal równa przyśpieszeniu ziemskiemu, czyli rozpatrywana jako przeciążenie wynosi prawie 2g, a to z kolei mówi nam, że pozornie masa obciążenia wzrosła niemal dwukrotnie.

To wszystko może wydawać się dziwne lub wręcz niezrozumiałe. Nie jestem belfrem, który by to ładnie i składnie podał “na tacy” tak aby każdy zrozumiał. Jak dla mnie ważne jest to, że na podstawie tego tekstu każdy będzie mógł sobie wszystko zmierzyć i podstawić do wzorów a następnie obliczyć i wyciągnąć wnioski. Już teraz widać, że dla przykładowego wędziska obciążenie 50g i dynamicznym rzucie jest to niemal graniczne obciążenie zalecane przez producenta a określone przez cw. Do tego łatwo sprawdzić czy żyłka z jej wytrzymałością jest dobrze dobrana. No i w końcu niektórzy otrzymali odpowiedź na dość powszechnie padające stwierdzenie, że najdalsze rzuty dokonuje się z obciążeniem 50-60g i dlaczego przy niemal maksymalnym obciążeniu wędziska sam rzut jest o wiele mniej dynamiczny a obciążenie wpada do wody o wiele bliżej.

A może się mylę i to wszystko bujda. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot odbija mi z nudów. Nie byłem, za zimno. Niesienie wszystkiego równa się spocenie a rano na termomentrze miałem tylko 8°C. Teraz się przeziębić to byłoby nierozsądne.

Dochodzę do etapu, że łatwiej mi będzie dojechać nad wodę 10km niż przejść 200m. Przynajmniej teraz, gdy nie jest jeszcze dość ciepło.

A właśnie, zaraz dzwonię. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano czyli o 4.30.... było na minusie. Na trawie siwy mróz. Jak wyszło słońce leszcze zaczęły baraszkować ;) Na razie nieśmiało, ale już było ich tyle, że musiałem iść w inne miejsce, bo co chwilę wpływały na zatopioną żyłkę odległościówki.

Zbyniu, jutro namówimy sie konkretnie - "zimny" rządzi! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławiku, chyba faktycznie jedyna nadzieja w Tobie ... ;). Zabierz Docia na ryby, bo jeszcze gotów nam tu z nudów założyć kącik małego fizyka.

 

A u nas też stosunkowo zimno, rano 9st a cały dzień spędziliśmy nad Wycztokiem. Najważniejsze, że nowy grill przepalony, pierwsze kiełbaski i boczki w nowym sezonie skonsumowane. Tylko jeszcze piwka do pełni szczęścia brakowało, i możliwość przenocowania i porannego łowienia. Ale majówka tuż tuż. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spławiku, chyba faktycznie jedyna nadzieja w Tobie ... ;). Zabierz Docia na ryby, bo jeszcze gotów nam tu z nudów założyć kącik małego fizyka.

.....

Wiesz Wind co jest najciekawsze? Docio w realu, to bardzo sympatyczny, normalny facet. Natomiast w internecie budzą się w nim demony... :D  :D  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docio w realu, to bardzo sympatyczny, normalny facet.

 

Wkrótce się przekonam osobiście, chociaż i ja mam takie przekonanie. A z tym demonem to lekka przesada ;), znamy się "wirtualnie" dobrze ponad 5 lat i nie stwierdziłem ;). Chociaż czasem potrafi zaskoczyć, ale zawsze pozytywnie.

 

Tośmy obgadali, posłodzili a teraz spać, bo na żerańskim rano trza być ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Coś przygasło to NASZE forum ostatnio jakby.Zastanawiam się jakby je rozbujać? Gdzie jest Docio nasz mentor,gdzie Wind,Woldi, Jonasz,Spławik?(chociaż tego ostatniego rozumiem,ale brakuje mi jego słów,takich w sam akuracik).Gdzie te dyskusje styczeń-luty.Dzisiaj byłem na rybach na swoim ulubionym starorzeczu.Po wysokiej niemal powodziowej wodzie,ryba jest a zwłaszcza płoć i to dość gruba.Przez 3 godziny złowiłem 26 sztuk,na pszenicę i kukurydzę,później przyjechali koledzy i...(wita chopy jakto jest)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spokojnie, spokojnie .... ;) normalna kolej rzeczy w "sezonie", ludzie więcej nad wodą ,na powietrzu , na łonie ;). Choćby taki Docio, siedzi nad wodą i "organizuje" trupa na piątkową zasiadkę za węgorzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trzymam chłopaki kciuki,prawdziwych basiorów Wam życzę (grubszych niż przedramię)Minimalną średnicę przemilczę ze względu na potencjalne ostrzeżenie. Połamania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Basiory" oczywiście mile widziane, mam nadzieję, że wskazówki Docia pomogą takie spotkanie zrealizować. Ale najważniejsze to posiedzieć, pogadać, ryby to dodatek, jak mówi Docio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • hege zmienił tytuł na OFF TOP - chcesz pogadać o przysłowiowej ..... , to tutaj.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...