Jump to content

Jak dostać się do ryb na dzikiej wodzie?


liny111
 Share

Recommended Posts

Cześć. Na początku chciałbym zaznaczyć, że jestem nowym użytkownikiem na forum. Nie wiem nawet gdzie, w jakim dziale założyć post o takim temacie więc zakładam go tutaj.

Otóż jakoś 2 lata temu natknąłem się w swojej okolicy na typowo dzikie wody. Nie wiem jak je nazwać, są to bagna, głębokość ok. 1,5m, porośnięte liliami a dno całe pokryte mułem. Bagna te znajdują się obok jeziora w lasach i różnych chaszczach. Nie są to takie małe oczka wodne, są to dość duże wody. Na jednym z nich zlowilem dwa razy lina ok. 45 cm, widziałem także starszego pana, który złowił złotego karasia. Moje pytanie jest takie - jak dostać się do większych linów, karasi i płoci które tam są? Większość osób używa tam zanęty trapera lin karaś marcepan, też jej używam, ale te wody są naprawdę losowe, na jednej się coś dzieje, na drugiej nic, a na trzeciej tylko trochę... Gdy trafi się na dobry dzień (zazwyczaj w sierpniu) z każdej strony widać bąble i biorą właśnie takie liny. Przynęty których używam to biały robak i kukurydza, czasami czerwony.

Po zanęcaniu głównie biorą wzdręgi, czasami płocie.

Ostatnio byłem świt nad wodą, 3:50 - nic nie złowiłem...

Są to piękne dzikie wody - niestety, koczuje na nich kłusownik... Podobno ktoś miał branie "nie do ruszenia".

Kolejne pytanie czy w takiej wodzie mogą byc karpie? Raczej nikt tych wód nie zarybiał.

Dziękuję za odpowiedzi i jeżeli jest to zły dział na takie tematy to przepraszam .

 

Link to comment
Share on other sites

Obawiam sie że nikt z nas tam nie był :P, każda woda jest inna...
 Oraz wiedza jaką juz posiadasz moze być podstawą do dalszych analiz aż do większych sukcesów.

Link to comment
Share on other sites

Już od długiego czasu próbuje rozkminić tą wodę, jak efektów było tak i nie ma. Masz rację, raczej nikogo z was tam nie było, ale pomyślałem, że dobrze będzie zasięgnąć porady u kogoś bardziej doświadczonego czyli u was... Łowię tylko 2 lata, to bardzo mało...

Link to comment
Share on other sites

W dniu 25.06.2024 o 00:35, liny111 napisał:

Już od długiego czasu próbuje rozkminić tą wodę, jak efektów było tak i nie ma. Masz rację, raczej nikogo z was tam nie było, ale pomyślałem, że dobrze będzie zasięgnąć porady u kogoś bardziej doświadczonego czyli u was... Łowię tylko 2 lata, to bardzo mało...

Kupujesz kukurydze i konopie, albo bez konopi, zalezy jaki budzet, gotujesz, necisz pare dni jedno miesjce, potem siadasz z spławikiem, najlepszy sposób na dzikie wody :D

Link to comment
Share on other sites

Płocie są, ostatnio podrzuciłem wieczorkiem marcepanu, parę udało się złowić. Mógłbym kupić parę puszek kukurydzy i podnęcic chociaż przyznam że o wiele więcej się dzieje na białego robaka i czy to wzdręga czy to płoć. Postaram się ponecic kukurydzą, zobaczę jak z czasem.

A co myślicie o takim neceniu kukurydzą tylko z atraktorem waniliowym? Czy raczej zwykła kukurydza na takich wodach będzie skuteczniejsza?

 

Link to comment
Share on other sites

A może zamiast kukurydzy i innych wymyślnych składników, po prostu zaparz w termosie lub ugotuj pół paczki pęczaku i dodaj pudełko białych oraz torebkę czosnku lub przyprawy do pierników.

Link to comment
Share on other sites

15 hours ago, liny111 said:

Mógłbym kupić parę puszek kukurydzy i podnęcic chociaż przyznam że o wiele więcej się dzieje na białego robaka i czy to wzdręga czy to płoć. Postaram się ponecic kukurydzą, zobaczę jak z czasem.

Możesz zanęcać kukurydzą a łowić na robaki. Jeżeli masz taką możliwość to druga wędka kilka metrów od pola nęcenia z kukurydzą na haczyku. Przynęta położona na gruncie. 

Link to comment
Share on other sites

Panowie byłem dzisiaj, 3:30 nad wodą, poczekałem aż zrobi się widno, podnecilem kukurydzą zwykła, czosnkową i marcepanem i... Nic! Ale nic straconego, nauczyłem się ważnej rzeczy 

W dniu 27.06.2024 o 16:13, zwykły michał napisał:

położona na gruncie. 

Czyli tej. Zastanawiam się dlaczego jeżeli ustawiłem ok. 1,6m gruntu spławik leżał i nie chciał wstać, a gdy przesunąłem sruciny, które byly przy kretliku spławik wstał. Czyżbym miał źle zrobiony zestaw?

Stoper, spławik 3 gramowy przelotowy, 3 sruciny po 1g, krętlik, przypon 0,16 haczyk 10.

Wybaczcie takie pytania, możecie mnie zjeść, ale cały czas się uczę. Jakoś te wszystkie poradniki są dla mnie ciężkie do zrozumienia.

Link to comment
Share on other sites

Najpewniej było tam mniej niż 1,6m i śruciny z krętlikiem leżały na dnie

Polecam wykombinować duży słoik, największy jaki masz albo jakąś bezbarwną rurkę lub dosyć wysokie akwarium, nalać wody i powtórzyć czynności jakie zrobiłeś nad wodą (dostosowując grunt do wysokości naczynia jakie masz dostępne).

Takie doświadczenie pokaże ci jak zachowuje się zestaw w wodzie - tak pokazywałem mojemu młodemu o co w tym chodzi i w ten sposób załapał :D

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, liny111 said:

Stoper, spławik 3 gramowy przelotowy, 3 sruciny po 1g, krętlik, przypon 0,16 haczyk 10.

Spławik niekoniecznie musi mieć deklarowaną wyporność a śruciny masę i musisz brać to pod uwagę kiedy budujesz zestaw. Kiedy buduje swój to grunt ustawiam na kilkanaście centymetrów i przy brzegu obserwuje jak się zmienia zanurzenie spławika w zależności od założonych śrucin. Zakładaj i zdejmuj żeby nauczyć się jak się zachowa po dołożeniu i odjęciu tej którą wybierzesz jako sygnalizacyjną. 

Jeżeli chodzi o taktykę łowienia to napiszę co mi się sprawdziło. Zanęcanie pszenicą, kukurydzą i konopiami. Spławik to krótki waggler, obciążenie skupione pod spławikiem i jedna spora śrucina położona na dnie żeby zakotwiczyć zestaw. Przypon dość długi bo cały zestaw był przeznaczony do selekcji sporych płoci które mają brać kukurydzę bez wyczuwania oporu.

Drugi zestaw to bat, spławik z antenką w paski która pokazywała delikatne brania podnoszone. Ten był przeznaczony na leszcze. Alternatywnie może być waggler z cienką antenką i wędka z kołowrotkiem.

Łowiłem na dwie wędki, łowisko było nęcone przez kilka dni z rzędu bo łowiłem codziennie :) 

3 hours ago, liny111 said:

Wybaczcie takie pytania, możecie mnie zjeść, ale cały czas się uczę. Jakoś te wszystkie poradniki są dla mnie ciężkie do zrozumienia.

Jeżdżę na ryby jakieś 25 lat i dalej się uczę. Może to wina poradników bo są napisane językiem trudnym do zrozumienia? Czasami ludzie z dużym doświadczeniem piszą mało czytelnie bo wydaje im się, że podstawy powinny być oczywiste dla każdego i nie ma potrzeby o nich wspominać.

Link to comment
Share on other sites

Osobiście zmniejszyłbym  haczyk do okolic ownerowskiej 14 (mosquito) /12 (chinta) lub 16/14 pęczek białych/pinek/czerwony/pęczak/pszenica/bardzo drobna kukurydza. Zestaw tak jak @michał napisał. Wagler powiedzmy 2g śrucina 0,2/0,3g na sygnalizującą reszta obciążenia blisko spławika. Albo wagler wstępnie dociążony np. 4+0,5. Z gruntowaniem mogą być jaja jeżeli jest to zbiornik wokół ,którego jest duża ilość drzew i jest stary(dosyć dobrze pasuje do opisu łowiska jaki dałeś). Gdyż opadłe liście tworzą ciekawe dno. Z doświadczenia wygląda to tak że  cienka górna dość twarda warstwa liści z zeszłego roku a pod nią mięciutka warstwa z zeszłych lat. Ryby żerują na tej "twardej " warstwie ziarna kukurydzy, robaczki ,mała śrucinka raczej jej nie przebiją aczkolwiek kiedy użyjesz gruntomierza pięknie się on wbije i przekłamie. 

W taką pogodę jak teraz możesz spróbować z kulą wodną i chlebem/ryżem preparowanym. 

Link to comment
Share on other sites

9 hours ago, mikolaj łódzki said:

Ryby żerują na tej "twardej " warstwie ziarna kukurydzy, robaczki ,mała śrucinka raczej jej nie przebiją aczkolwiek kiedy użyjesz gruntomierza pięknie się on wbije i przekłamie. 

Śrucina zaciśnięta na haczyku nie wbije sie w muł. Tak gruntuje muliste kanały.

9 hours ago, mikolaj łódzki said:

Wagler powiedzmy 2g śrucina 0,2/0,3g na sygnalizującą reszta obciążenia blisko spławika. Albo wagler wstępnie dociążony np. 4+0,5.

Wagglera dobrałbym do głębokości bo 0.5g będzie dobry na jakiś 1m - 1.5m Łowie w ten sposób płocie z opadu kiedy zanęcam zanętą spożywczą z dodatkiem konopii prażonych. 

Śrucina sygnalizacyjna nie musi być jedna. Często używam dwóch do wagglera z cienką antenką w paski. Zestaw obciążam stopniowo i wiem kiedy ryba podnosi pierwszą i drugą. Jedna najczęściej do spławików typu windbeater z węglową antenką.

Podstawa to odpowienie dobranie spławika i budowa zestawu pod "ten dzień". Moje zestawy są inne dla każdego spławika, przynęty, łowiska i tego co chcę łowić. Wożę ze sobą kilkadziesiąt wagglerów więc mam z czego wybierać. 

9 hours ago, mikolaj łódzki said:

W taką pogodę jak teraz możesz spróbować z kulą wodną i chlebem/ryżem preparowanym. 

Anglicy łowią karpie na pływającą psią karme. 

Link to comment
Share on other sites

13 hours ago, mikolaj łódzki said:

Osobiście zmniejszyłbym  haczyk do okolic ownerowskiej 14 (mosquito) /12 (chinta) lub 16/14 pęczek białych/pinek/czerwony/pęczak/pszenica/bardzo drobna kukurydza.

Zdecydowanie więcej ryb łowie na pojedynczego białego na haku 16 lub 18. Od lat mam sprawdzony Kamasan B911 albo mocniejsza wersja B911X

Link to comment
Share on other sites

Tak michał masz racje ale użyłem uproszczeń tak aby nie komplikować specjalnie sprawy. Z tego co rozumiem autor używa wedki z kolowrotkiem a nie bata przez co zestaw nie może być za lekki. 

3 godziny temu, zwykły michał napisał:

Anglicy łowią karpie na pływającą psią karme.

Znam patent osobiście korzystam z psiej  karmy zmielonej jako zanęty. Jednak nie wspominam o tym gdyż na dzikiej wodzie zapaszek może być ciup za mało naturalny. A karpie znają ten zapach od maleńkości gdyż popularne pellety karmowe pachną podobnie. 

A jeszcze kamasany fakt zapomniałem o nich ale używałem tylko t911x i t360 są to jednak ciut za mocne chaczyki na płotekczki. A w moich okolicach  jednak bardziej dostępne są ownery (przynajmniej tak to odczuwam) z wyjątkiem chaczyków pod karpie gdyż kamasany z teflonem spotykam często. Nie ścienianiam teraz do 18 z powodu słonecznicy zrobiłbym to gdy wodą była by chłodniejsza.

Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, mikolaj łódzki said:

Z tego co rozumiem autor używa wedki z kolowrotkiem a nie bata przez co zestaw nie może być za lekki. 

Przecież można łowić tak jak batem a kołowrotek używać do asekuracji kiedy biorą większe ryby. Używam w ten sposób 5m bolonki na rzece o szerokości około 4-5m. Nic nie stoi na przeszkodzie łowienia w ten sposób w wodzie stojącej. 

Żyjemy w czasach internetu i nie musimy ograniczać się do towaru dostępnego lokalnie. Najpierw szukam w moim lokalnym sklepie albo zamawiają dla mnie jeśli mogą. Haczyki mają zamienniki więc można coś znaleźć. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, zwykły michał napisał:

Przecież można łowić tak jak batem a kołowrotek używać do asekuracji kiedy biorą większe ryby. Używam w ten sposób 5m bolonki na rzece o szerokości około 4-5m. Nic nie stoi na przeszkodzie łowienia w ten sposób w wodzie stojącej. 

I udało Ci się...nastawić mnie pozytywnie z samego rana. :D Podpisuję się pod powyższym rękoma i nogami. 

Wartburg często pisze, że wędkarstwo to dziedzina o wielu zmiennych, z której należy wyciągnąć właściwe wnioski, więc nie dajmy się zaszufladkować matematycznie marketingowcom. Jak piszą kołowrotek morski to nie oznacza, że nie można go używać do gruntówki w rzece lub jeziorze, jak piszą bolonka wędzisko specjalistyczne do połowów odległościowych w rzece, to też nie znaczy, że nie możemy go używać jak zwykłego teleskopu w wodzie stojącej.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wam za wszystkie cenne porady. Na pewno wykorzystam je w przyszłych wypadach :D

A co do tego kładzenia przynęty na dnie - czym może być spowodowane powolne samoczynne zanurzanie się spławika? Po zacięciu nic nie ma. Jakiś zaczep czy coś? :huh:

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, liny111 napisał:

czym może być spowodowane powolne samoczynne zanurzanie się spławika?

W wodzie stojącej niezmiernie rzadko występuje na tyle silny nurt podwodny aby zatapiał spławik. Prędzej rzadki muł zasysa ciężarek a to wyklucza połowy z dna.

Link to comment
Share on other sites

To wiatr. Powoduje ruch powierzchni wody i próbuje przesunąć zestaw. Wtedy splawik czasem znika pod wodą. 

Ustaw wędzisko tak aby żyłka pomiędzy spławikiem a szczytówką nie dotykała wody.

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...