Skocz do zawartości

Drop Shot


grzybek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam wrażenie że wszyscy uczestnicy dyskusji "okopali się" na upatrzonych pozycjach, więc chociaż dyskusja rozciąga się już na cztery strony (tematu, nie świata), nadal jesteśmy w punkcie wyjścia. Moim zdaniem, rozsądek i logika nakazuje uznać drop shot za technikę wędkowania w pełni legalną, uznać oficjalnie w zapisach regulaminowych. Bez niedomówień i przymrużania oka "wy sobie łówcie drop shotem, a my was nie będziemy ścigać". Jednak bez żadnej pewności że nie trafimy na strażnika o inteligencji Rocha Kowalskiego, który jednak uzna nasze poczynania za kłusownictwo. Prawo nigdy nie nadąża za życiem, więc brzmienie nieszczęsnego zapisu ustawy o "podnoszeniu i opuszczaniu przynęty w sposób ciągły",powinno być zmienione w taki sposób, aby nie hamować rozwoju nowych technik wędkarskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak grzybku, masz rację, bo to nie sport, a hobby, ale dobrze rozumiesz o co mi chodzi więc potraktuję to jako zwykłe czepialstwo i przemilczę. Danielu, a czym różni się ta ohydna przynęta od np.gumy z jakąś dostrojką czy ośmiorniczką? Mi się żywiec czy trolling nie podoba, ale co to ma do rzeczy? Jotes, masz rację! Kutrów uprawiających turystykę wędkarską na bałtyku jest jak na lekarstwo, wędkarzy można policzyć na palcach jednej ręki, a do tego mało co łowią. Ozet, do tego co powyżej napisałeś dodałbym tylko jeszcze częste kontrole z naciskiem na wyłapywanie szarpakowców i byłoby git, bo jak już pisałem, a chyba nie zrozumieliście, nie jestem przeciw metodzie jako takiej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woldi napisał:

Ozet, do tego co

powyżej napisałeś dodałbym tylko jeszcze częste kontrole z naciskiem na wyłapywanie szarpakowców i byłoby git,

Dokładnie. Chyba działacze i prawnicy PZW zmitygowali się, że ustawowy zapis uderza nie tylko w szarpakowców, ale także w wędkarzy łowiących technikami powszechnie przyjętymi za legalne. Jak np. jigowanie w opadzie, gdy przynęta na całej trasie jej prowadzenia kreśli "zęby piły", czy też poczciwa przepływanka z podnoszeniem (a więc i opuszczeniem) zestawu, na całej trasie spływu. Chyba dlatego twórcy regulaminu (RAPR), odeszli od nieszczęsnego ustawowego zapisu, stosując określenie "metoda szarpaka". I jest to moim zdaniem właściwy kierunek, jednak dobrze byłoby owego szarpaka zdefiniować. Obecnie ten termin funkcjonuje na zasadzie: "jaki szarpak jest każdy widzi". Ale to już zadanie dla pracujących nad ewentualną nowelizacją ustawy, ekspertów i prawników rybacko - wędkarskich.

...bo jak już pisałem, a chyba nie zrozumieliście, nie jestem przeciw metodzie jako takiej!

Woldi zrozumieliśmy. O ile coś mi nie umknęło, nikt personalnie nie określił Ciebie, przeciwnikiem drop shota.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


żywiec będzie się ciągle poruszał - o własnych siłach!

 


czy podnoszenie i opuszczanie przynęty???

 

Sam sobie odpowiedz ;). A właściwie odpowiedziałeś ;)

 

Panowie, to nie chodzi już o legalność Dropshota jako takiego ale poszczególne elementy techniki. Przychodzi taki moment, że ruch góra - dół w pionie występuje, i to jest sedno sprawy. Również kwestia ilości przynęt, nad którą zastanawiał się @grzybek.

 


Gdyby to nie było legalne nie powinni promować w ten sposób kłusownictwa na naszych wodach?

 

Widocznie niewiele polskich programów, kręconych w Polsce oglądasz, takie "kwiatki" zdarzają się dość często.

 


Danielu, a czym różni się ta ohydna przynęta od np.gumy z jakąś dostrojką czy ośmiorniczką?

 

Przynęta nie ma tu dużego znaczenia, chociaż połączenie techniki wertykalnej z przynętą naturalną też jest problematyczna, znaczenie ma zastosowana technika. 

I tyle :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Panowie, to nie chodzi już o legalność Dropshota jako takiego ale poszczególne elementy techniki. Przychodzi taki moment, że ruch góra - dół w pionie występuje, i to jest sedno sprawy.

 

Jak już wspomniałem znacznie wcześniej, mnie osobiście ta konkretna metoda wisi. Ale już mi nie będzie wisiało, gdy jakiś nawiedzony Einstein zacznie rozpracowywać kolejną metodę w dokładnie taki sam sposób, bo w jigowaniu też przychodzi taki moment, że ruch góra - dół w pionie występuje, a to właśnie jest sednem tej metody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierniczę, nie wiem czy jesze wolno mi oddchać, bo jak trzymam spining, to czuję na kiju bicie serca albo drży mi on z dreszczów z zimna. Prawodawca coś musi zrobić z tym drop shotem, bo obecny stan prawny z realiami innych technik spiningowania jest nienaturalny.
 

Edytowane przez kris1313
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Sorry za odgrzanie tematu, ale szkoda otwierać nowy.

Czy ktoś używał przynęt Crazy Flapper Keitech?

przyneta-crazy-flapper-keitech.jpgprzyneta-crazy-flapper-keitech.jpg

Jakie opinie o nich?

Jedno co widać w sklepach, to są koszmarnie drogie - ok. 27 PLN, to jak cena woblera niezłej klasy. :(

Edytowane przez Alexspin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogie ale skuteczne.

Nikt Ci nie każe używać ich dokładnie do tej metody.

Można uzbrajać je w główki jigowe okrągłe lub przycięte, często bez zadziora ołowianego na haku poza główką.

 

Przynęty Keitech są nasączone aromatem, warto kupować w zamkniętych opakowaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Rewelacja. Bardzo dobrze napisane, prostym językiem i nawet taki "lajkonik" jak ja zrozumie bez problemu. Będę musiał spróbować :)

 

Nie wiem skąd wziąłeś polską nazwę metody. "Drop" w tym przypadku oznacza coś co opada a "shot" to określenie sruciny do wyważania zestawów spławikowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • hege podpiął ten temat
  • 1 rok później...
W dniu 28.08.2013 o 12:10, Jotes napisał:

 

I znów wybiórczo? A wspomniane jigowanie? Przecież tak samo tuż pod łodzią można sobie "pościemniać". I nie można przepisów tworzyć dla samych mięsiarzy lub w obronie przed nimi. Trzeba zawsze zakładać, że przepisy są dla ludzi uczciwych - bydle zawsze znajdzie wyjście i je ominie. :/

ale to jest jak zawsze ....przepisy dla tych co czytajjąi sie stosują a cała reszta ma to w dupie ... wędkarze będą się sprzeczać a klusole się śmieją ... tylko duża kasa uzdrowi PSR ,etaty, wypłaty i sprzęt a potem możemy zarybiać a nie od dupy strony ....

W dniu 29.08.2013 o 09:09, Jotes napisał:

Po eksperymentach z Drop Shotem, postanowiłem powrócić do tradycyjnych metod, a efektem tego było kilka sandaczy. Jeśli dobrze wszystko zrobiłem, to w ślad za moim postem powinna pojawić się wczorajsza fotka. Pozdrawiam wszystkich.

Jotes ... szacun dla Ciebie , jak ktoś potrafi łowić to i w kałuży PB trafi  :)  Zdrowie Twoje

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Do Drop Shota przekonałem się jak mieszkałem jakiś czas w ŚWINOUJŚCIU. Bardzo skuteczna metoda na okonie w Świnie. Brałem sobie porządny sztywny sandaczowy kij, co pozwoliło mi zakładać bardzo duży ciężarek i z nadbrzeża rzucałem w nurt Świny. Tam rzeka jest bardzo głęboka, bo płyną promy, statki i okręty z Zalewu Szczecińskiego. Na krętliku miałem zawiązany krotki ok 15 cm przypon z fluokarbonu, na którego końcu był  umocowany drop shotowy haczyk. Używałem sztucznej przynęty, gumki jak i żywej w postaci dżdżownicy.  Po dalekim wyrzucie w nurt, czekałem jak ciężarek opadnie na dno i powoli podbijałem go do góry pozwalając zaraz swobodnie opaść. Okonie na to brały jak szalone, w odpowiednich miejscach sandacze. Zauważylem z czasem, że dziadki wiązali tam dwa przypony z dwoma haczykami. Do stosowania tej metody, musi być dobre miejsce. Najlepiej podłoże zwirowo-kamieniste bez roślinności w nadmiarze, po porwiemy zestawy. W każdym razie metoda tak samo skuteczna jak boczny trok.

Edytowane przez Monocero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Ktoś poleci mi jakieś wędzisko "dropshotowe"? 
Najlepiej gdyby ciężar wyrzutowy startował nisko np od 2-3g do powiedzmy 15g, wiadomo, że może być problem z wpasowaniem idealnym, ale nastawiam się raczej na mniejszy ciężar niż większy, więc zależy mi bardziej na tej dolnej granicy.

Długość też musi być 2.2+

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lesnypatataj napisał:

Ktoś poleci mi jakieś wędzisko "dropshotowe"? 

Mój kolega ma takie oto wędzisko, jak dla mnie bomba. Z racji tego, że nie jest mi po drodze z tym stylem to wstrzymuję się sam przed zakupem tego kija :D Kolega miał ciężarek 5g więc nie powiem Ci jak będzie z ciężarkiem 2-3g.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...