Popular Post Jotes Posted January 11, 2020 Popular Post Report Share Posted January 11, 2020 Siedem lat bez psa, to siedem chudych lat dla starego "psiorza". Jednak ta sytuacja właśnie uległa zmianie. Nasz najnowszy nabytek, to prześliczna i urocza suczka beagle: Żywe srebro i latająca szczęka, która - póki co - wbija się we wszystko na swej drodze. 9 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted January 11, 2020 Report Share Posted January 11, 2020 Wiedzieliśmy, że nie wytrzymasz i w końcu się złamiesz... 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted January 11, 2020 Author Report Share Posted January 11, 2020 Alek, co racja, to racja. Oboje z Renatą uwielbiamy psy, ale długo bolała nas strata poprzedniego pupila. Więc kupiliśmy następnego dopiero po tych siedmiu już latach. Ja od zawsze miałem psa i zawsze były to wilki, ale tym razem nie mógł to być wilczur, bo za ostatniego nie może być zastępcy. Wybór padł na tę obecną ślicznotkę. A tu nasz ostatni wilk: To był fantastyczny i mądry pies - Dos. Mam nadzieję, że Beta też będzie mądra i oddana. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted January 12, 2020 Report Share Posted January 12, 2020 (edited) Przygotuj się kondycyjnie, bo beagle potrzebują dobrego wybiegania. Jeśli nie będzie wybiegana, to będzie z niej baleronik i pogryzione meble. A tak teraz wygląda Ziva Ma 70cm długości bez ogona, 40cm w kłębie i waży 20kg. Edited January 12, 2020 by Alexspin 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted January 12, 2020 Author Report Share Posted January 12, 2020 Czytaliśmy o tym, ale u nas ma do dyspozycji całe podwórko, może wychodzić kiedy zechce i biegać ile zechce. Dosio też lubił biegać, jak z nim wychodziłem to szalał dookoła domu. Ta mała już woła żeby wyjść na taras i tam się załatwia, w domu oczywiście też paprze, ale jak się ją obserwuje, to można zdążyć wypuścić ją na taras. Po szczepieniach będzie już wychodzić na dwór. Jeszcze chwila, bo ma dopiero 6 tyg. Ziva też piękna dziewczynka. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryukon1975 Posted January 13, 2020 Report Share Posted January 13, 2020 (edited) Powiem krótko, zawsze musi być przy nodze,sąsiadów zna na pamięć a listonosza tępi aż miło. Edited January 13, 2020 by ryukon1975 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted January 14, 2020 Report Share Posted January 14, 2020 Oj siwiutka już mordka ale śliczny. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryukon1975 Posted January 14, 2020 Report Share Posted January 14, 2020 Oj siwiutka. Trochę lat już ma nie da się ukryć. Jednak jeszcze w dobrej formie. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
JKarp Posted January 14, 2020 Report Share Posted January 14, 2020 Godzinę temu, ryukon1975 napisał: Oj siwiutka. Trochę lat już ma nie da się ukryć. Jednak jeszcze w dobrej formie. Pamiętam jak na wędkuje.pl pokazywałeś go jako szczeniaczka. Ja uwielbiam psy. Duże, silne, oddane. Ale w bloku nie da rady, a trzymać jakiegoś małego smroda który myśli, że jest psem nie będę ;-) JKarp 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
ryukon1975 Posted January 14, 2020 Report Share Posted January 14, 2020 (edited) Janusz to taki średni pies labrador pod 50 kg teraz chodź nie powinien tyle ważyć . Fakt że upasiony bo u mnie w domu nikt mu nigdy nie żałował. Rano zawsze go wita pełną micha. A ile mojego "placu" to i jego a ma się po czym rozpędzić bo zna drogę do lasu i drzewa co razem żeśmy sadzili na "naszych hektarach". Pomimo że nie ma ogrodzenia wszędzie wie gdzie granice. Edited January 14, 2020 by ryukon1975 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted April 18, 2020 Author Report Share Posted April 18, 2020 (edited) Przeżyła zaledwie 4 miesiące i 12 dni. Edited April 18, 2020 by Jotes 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted April 18, 2020 Report Share Posted April 18, 2020 Jarku, serdecznie współczujemy. Dorwij tego chuja, a ja pomogę Ci ukręcić mu jaja 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted April 18, 2020 Report Share Posted April 18, 2020 Monika popłakała się 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ozet Posted April 18, 2020 Report Share Posted April 18, 2020 Podłość ludzka nie zna granic. Współczuję. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post Jotes Posted April 18, 2020 Author Popular Post Report Share Posted April 18, 2020 (edited) My też nie możemy się pozbierać. Dwie doby walki, dwie doby bez snu. Dwie doby horroru... Żeby mu ręce sparszywiały i odpadły. I żeby nie ominęło jego bliskich! Dzisiaj zamówiłem już monitoring i tablicę z takim napisem w formacie 1 m na 1,5 m, albo 1,5 na 1,5. Zamontuję go na ścianie ganku, żeby mógł przeczytać (jeśli potrafi, bo moi "egzotyczni" sąsiedzi raczej niekumaci są)... Bydlaku i zwyrodnialcu! Zdjęcie Tutaj otrułeś to wspaniałe, niewinne stworzenie - Morderco! „Betusia” „Betusia” miała zaledwie 4 miesiące. Odeszła w okropnych bólach i cierpieniach po dwóch dobach walki o życie. Oby Bóg nie szczędził Tobie i Twoim bliskim podobnych cierpień! Zmarła za swoją i naszą niewinność! Bądź przeklęty! Edited April 18, 2020 by Jotes 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Popular Post wind Posted April 18, 2020 Popular Post Report Share Posted April 18, 2020 Uściski dla Renaty i Ciebie z Gdańska @Alexspin, to jedyna sytuacja, w której nie skorzystam z możliwości edycji Twojego postu. 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted April 18, 2020 Author Report Share Posted April 18, 2020 Godzinę temu, wind napisał: Uściski dla Renaty i Ciebie z Gdańska Dzięki. My również pozdrawiamy. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted April 19, 2020 Report Share Posted April 19, 2020 15 godzin temu, wind napisał: (...) @Alexspin, to jedyna sytuacja, w której nie skorzystam z możliwości edycji Twojego postu. Dziękuję Danielu i przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwykły michał Posted April 19, 2020 Report Share Posted April 19, 2020 Komentarz adekwatny do sytuacji. Podpisuję się i zgłaszam chęć udziału. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted May 21, 2020 Report Share Posted May 21, 2020 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted May 21, 2020 Report Share Posted May 21, 2020 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted May 21, 2020 Author Report Share Posted May 21, 2020 Hmm! To bardzo delikatna sprawa. I faktycznie, pożegnanie było bardzo trudne i bolesne. I również prawdą jest to, co napisano w tekście dołączonym przez Alka. Codziennie niewinna psina drapie mnie w serce i przypomina o sobie. Nie daje spokoju, bo wciąż tęskni - ja też. Była naszą gwiazdą nr 1, członkiem rodziny i nagle bydle w ludzkiej skórze pozbawiło ją życia, zanim zaczęła żyć tak na dobre, bo przecież była zaledwie szczenięciem (dzieckiem). Jak to działa, to wiem ja, wie Alek, wie Docio i każdy, kto kocha psy i posiadał to wspaniałe stworzenie, a musiał pożegnać. Mnie dobija codziennie jeszcze coś, co dodatkowo przysparza bólu. Nie zapewniłem jej bezpieczeństwa! Tłumaczę sobie, że nie mogłem przewidzieć niczego, ale i tak boli... Na moim domu zawisły dwie wielkie tablice: Nic więcej nie mogę. Nie udowodnię bydlakowi, ale chociaż mogę kłuć w oczy. Teraz z różnych nawet dzielnic przyjeżdżają ludzie, czytają, robią zdjęcia i wrzucają na FB. Każdy jest oburzony... Już więcej nie zaryzykuję, nie wezmę kolejnego zwierzaka. Nie ufam bydłu, więc nie narażę kolejnej niewinnej psiny. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted May 22, 2020 Report Share Posted May 22, 2020 (edited) Łzy same się cisną do oczu. Oby to nieludzkie bydlę odczuło, że zarówno dobroć, jak i zło wraca do czyniącego w dwójnasób. Edited May 22, 2020 by Alexspin 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alexspin Posted May 23, 2020 Report Share Posted May 23, 2020 W dniu 21.05.2020 o 13:18, Jotes napisał: (...) Już więcej nie zaryzykuję, nie wezmę kolejnego zwierzaka. Nie ufam bydłu, więc nie narażę kolejnej niewinnej psiny. Jarek, nie zarzekaj się. Po śmierci Guzika (16-letni York) Monika też zarzekała się, że już nigdy, że gdyby miała pomysł na kolejnego psa, to mam Jej to wybić z głowy cegłą i co? Jest Ziva... Nie wytrzymacie 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted May 23, 2020 Author Report Share Posted May 23, 2020 (edited) Już nie zaryzykuję, nie narażę kolejnego. Dzisiaj zastanawiam się już nawet nad losem poprzedniego, czy uraz kręgosłupa był naturalny, czy ktoś mu "pomógł"? Wtedy do lekarza jeździliśmy aż za Wrocław. Nie mogłem patrzeć, jak się męczy, a nasi lekarze chcieli go uśpić. Pomogliśmy mu i przedłużyliśmy życie. Do tamtego lekarza cała Polska jeździ, bo ma serce po właściwej stronie. Nie chcę już! Edited May 23, 2020 by Jotes Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Create an account or sign in to comment
You need to be a member in order to leave a comment
Create an account
Sign up for a new account in our community. It's easy!
Register a new accountSign in
Already have an account? Sign in here.
Sign In Now