Jump to content

Jakie kupić ubrania??


Recommended Posts

Siema wszystkim jestem na etapie zakupu ubrań dla wędkarza z prawdziwego zdarzenia :) Chodzi o koszulkę, spodnie bluzę.

Mam kilka rzeczy na oku ale nie chcę sugerować ani narazie pisać żeby nie było że robię jakaś reklame. Poproszę kolegów o jakieś sprawdzone firmy lub konkretne rzeczy. Z góry dziękuję i pozdrawiam 

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Dario1906 napisał:

Poproszę kolegów o jakieś sprawdzone firmy lub konkretne rzeczy.

Proszę bardzo. Luźne i wygodne nie krępujące ruchów ani nie uciskające dopasowane do pogody. Firma wedle uznania, może być znana na rynku firma Krzak.

Link to comment
Share on other sites

4 hours ago, Dario1906 said:

Siema wszystkim jestem na etapie zakupu ubrań dla wędkarza z prawdziwego zdarzenia :) Chodzi o koszulkę, spodnie bluzę.

Nie wiem czy spełniam kryteria ;)

Ubrania z demobilu są najbardziej trwałe i wygoda nie ma sobie równych. Sprawdzone to amerykańskie M65. Duże kieszenie boczne z łatwym dostępem a to dla mnie ważne bo mam duże łapska :) Koszulka praktycznie niezniszczalna i wygodna.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Guest Ubertroll
3 godziny temu, Alexspin napisał:

:D:D:D

Tego jeszcze nie było, prawdziwy wędkarz zależy od ubioru...

Kijowy ze mnie wędkarz, bo dużą wagę przywiązuję do komfortu termicznego. Zarówno latem jak i zimą. Średnio się mogę skupić na łowieniu, kiedy zimą trzęsę się jak galareta, a latem czuję jak pot płynie strugami po przysłowiowych jajach.

Link to comment
Share on other sites

POLECAM
Szeroki asortyment, przyzwoite ceny. Osobiście preferuję ubranka Bundeswehry z demobilu w kamo Flectarn, uszyte z bardzo mocnego materiału, dobrze zaprojektowane, wygodne i funkcjonalne. Bardzo często można nabyć nowe, pomagazynowe.

Ps
Zaznaczam, że nie gwarantują uznania użytkownika za

14 godzin temu, Dario1906 napisał:

(...)wędkarza z prawdziwego zdarzenia(...)

;)

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Dario1906 napisał:

Siema wszystkim jestem na etapie zakupu ubrań dla wędkarza z prawdziwego zdarzenia :) Chodzi o koszulkę, spodnie bluzę.

Dobór ubrania jest prosty i niezmienny. Dopasowuje się je do aktualnie panujących warunków niezależnie od tego czy idziesz na ryby czy do pracy. Indywidualne wymagania mogą być lekko różne ale raczej nie skrajnie chyba że pomiędzy mieszkańcem Polski a Syberii przystosowanymi do różnych warunków.

Jeśli jak piszesz chcesz kupić koszulkę, spodnie i bluzę to do ideału będzie im bardzo daleko. W poniedziałek może połowisz w tym ubraniu jak pogoda da, w wtorek zmokniesz a w środę zmarzniesz.

Według mnie rzecz najprostsza której każdy uczy się bardzo wcześnie. Tak samo jak tego że nie wymieniłeś według mnie najważniejszego elementu ubrania czyli butów.

Link to comment
Share on other sites

Guest Ubertroll
11 godzin temu, zwykły michał napisał:

Ubrania z demobilu są najbardziej trwałe i wygoda nie ma sobie równych. Sprawdzone to amerykańskie M65. Duże kieszenie boczne z łatwym dostępem a to dla mnie ważne bo mam duże łapska :) Koszulka praktycznie niezniszczalna i wygodna.

 

 

Można też pójść inną drogą. W tym roku kupiłem sobie spodnie robocze. Mocne, super leżą na tyłku i tanie w stosunku do tych "przeznaczonych do wędkowania". W lipcu minie drugi rok jak używam bluzo-koszulę na gołe ciało. Baardzo praktyczna rzecz na upały. Nawet dłonie są chronione przed Słońcem.

Od kilku lat nie jestem fanem ubrań wojskowych. 

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Ubertroll napisał:

Od kilku lat nie jestem fanem ubrań wojskowych.

A ja w ogóle. Przez wiele lat musiałem nosić i wiem, że latem są gorące a zimą zimne. Od 1985 zaliczyłem kilka modeli, różne wzory, różne kroje ale materiał niezmiennie ten sam. Wolę zwykły t-shirt i rozpinaną bluzę, luźne krótkie spodenki i dresy na nie. Kolory spokojne, ciemne, zieleń, brąz, szary lub ciemno niebieski. No i wygodne buty, o których wspomniał Krzysztof, które nie będą uwierać po kilkugodzinnym siedzeniu gdy stopa w sposób naturalny nieco spuchnie.

Kamuflarz to mit, który może się sprawdzić jedynie przy połowie w marszu na płytkich i przejrzystych rzekach, w przeciwnym razie ryby łowi się co najmniej metr pod wodą. To tak jakby chciało się podziwiać odległy pejzarz gdy wokół gęsta mgła.

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Docio napisał:

Kamuflaż to mit, który może się sprawdzić jedynie przy połowie w marszu na płytkich i przejrzystych rzekach, w przeciwnym razie ryby łowi się co najmniej metr pod wodą. To tak jakby chciało się podziwiać odległy pejzarz gdy wokół gęsta mgła.

W pełni się z Tobą zgadzam. To że wspomniałem o Flectarnie miało na celu wskazanie modelu ubranka. Te bundeswehrowskie mundurki są bardzo wygodne - przynajmniej ja tak je odczuwam - są bardzo trwałe i są z tkaniny, która nie powoduje tego dyskomfortu (zimne/gorące) o którym pisałeś. Używam ich od ponad 15-lat, są również bardzo funkcjonalne i niczego lepszego nie znalazłem, nawet wśród tak zwanej "odzieży wędkarskiej". Jedynym elementem, który nie jest budeswehrowski jest kurtka goreteksowa, faktycznie nieprzemakalna a jednocześnie "oddychająca" czego niestety nie można powiedzieć o parce Flectarn.
Jeśli chodzi o buty, to jak piszesz powinny być nie tylko wygodne, ale również nieprzemakalne i lekkie. Mam takie, które obydwa razem ważą zaledwie 1,2kg, wewnętrzne fałdy skórzane sięgają do smego końca sznurowanej cholewy i dzięki temu noga jest chroniona przed zamoczeniem niemal 10cm powyżej kostki. Można bez obaw nawet w nich brodzić na płyciznach. Jedyną ich wadą jest brak "futrówki" i w zimniejszych okresach, albo przewidywanym brodzeniu trzeba zakładać ciepłe skarpety.

Mimo to nie wiem czy jestem "wędkarzem z prawdziwego zdarzenia"...;)

Edited by Alexspin
Link to comment
Share on other sites

2 hours ago, Docio said:

Kamuflarz to mit, który może się sprawdzić jedynie przy połowie w marszu na płytkich i przejrzystych rzekach, w przeciwnym razie ryby łowi się co najmniej metr pod wodą. To tak jakby chciało się podziwiać odległy pejzarz gdy wokół gęsta mgła.

Kompletnie nie zawracam sobie głowy kamuflarzem i jedyne co się liczy to wygoda. Zimno lub gorąco to bardzo indywidualne odczucie i ciężko z tym dyskutować.

Warto jednak zwracać uwagę na kolorystykę :) Kolega kupił kiedyś spodnie "wędkarskie" w kolorze czerwonym, chyba Milo. Na pierwszym wyjeździe zaatakowały go łabędzie i musiał uciekać. Na tym skóńczyła się jego przygoda ze spodniami dla prawdziwych wędkarzy.

Link to comment
Share on other sites

Ehhhhh źle to pytanie sformułowałem. Chodziło mi konkretnie jakiej firmy polecacie a tu się rozbujało bajobongo.

P.S Faktycznie to pytanie pisałem chyba przez sen. Sorry proszę to usunąć bo słabo to wygląda:mellow: Przepraszam jeśli kogoś uraziłem.

 

Edited by Dario1906
Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem pytanie zadane prawidłowo. Firm jest wiele, każda ma lepsze i gorsze wyroby. W ubraniach ważna jest gramatura materiału i firmy stricte nie wędkarskie bardzo często mają wyroby lepsze/trwalsze w o wiele niższej cenie.

Taki przykład. Dwa lata temu kupiłem 6 t-shirt po 14,- pln za sztukę i jeden markowy za 50,- Markowy już wskazuje objawy "zmęczenia" a te tanie nadal są jak nowe. Ani nie wyblakły, ani się nie skurczyły, ani nie wyciągnęły się. Tajemnica polega na tym, że markowy ma gramaturę 150 g (bardzo dobra jak na nasz rynek), a te tanie 180 g. Zasada jest taka, że jak chcesz koszulkę jednorazową, czyli do pierwszego prania, to kupuj z do 90 g. Jeśli kilka prań to do 120 g. Wyższe gramatury pozwalają długo cieszyć się z ubrania.

I tak jest ze wszystkim. W kurtkach reklamowane gumowane szwy robią wrażenie na laikach, gdyż nie wiedzą, że nici do jej uszycia powinny być dekatyzowane a po każdym praniu spryskiwane w domu. Potem dziwią się, że markowa kurtka, nieprzemakalna a po godzinie w lekkiej mżawce całe ramiona mokre.

Link to comment
Share on other sites

Guest Ubertroll

Ja już koszulek bawełnianych nie noszę (mam na myśli wędkarsko). Są lepsze materiały, które nie powodują uczucia mokrego placka na plecach. Unikam też krótkiego rękawu. Szkoda mi smażyć skóry na słońcu. Długi rękaw powoduje większy komfort w słoneczne dni. Tylko materiał musi być odpowiedni. Chińczyki z linku, który podałem sprawdzają się super.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Docio napisał:

W kurtkach reklamowane gumowane szwy robią wrażenie na laikach, gdyż nie wiedzą, że nici do jej uszycia powinny być dekatyzowane a po każdym praniu spryskiwane w domu. Potem dziwią się, że markowa kurtka, nieprzemakalna a po godzinie w lekkiej mżawce całe ramiona mokre.

Potem piszą bzdety, że odzież przereklamowana i nie trzyma parametrów.

9 godzin temu, Ubertroll napisał:

Unikam też krótkiego rękawu. Szkoda mi smażyć skóry na słońcu. Długi rękaw powoduje większy komfort w słoneczne dni.

Krótki rękaw to krańcowa pomyłka, dobry w tiszertach, pod bluzą lub koszulą, ale okrycie wierzchnie, to tylko długi rękaw. Nie tylko ze względu na słońce, ale należy pamiętać o kleszczach i innym tałatajstwie bzykającym nad wodą. Podobne zdanie mam o spodniach, nigdy nie wędkuję w krótkich, nawet w największe upały. Obuwie też powinno być pełne, w żadnym razie sandały lub co gorsza klapki, w upał nie muszą to być buty, ale co najmniej trampki, w ostateczności tenisówki i obowiązkowo skarpety.

Być może powiecie, że przesadzam, ale to co napisałem wyżej wynika z ponad 60-lat doświadczenia w wędkowaniu.

Link to comment
Share on other sites

Osobiście często noszę krótki rękaw bo jestem tą osobą której zawsze gorąco. To że spalę sobie ręce mi nie grozi ,dzięki karnacij. Jedynie kark ale chronię go przez czapkę z daszkiem z przypinanym nadkarczkiem. Rzadko przedzieram się przez najgorsze zarośla więc kleszcze nie specjalnie mi grożą (do tego dobry środek anty insektowy i czuje się bezpiecznie ). Często noszę krótkie spodenki. Choć preferuje długie.A co do obuwia to się zgadzam najczęściej noszę kalosze z wkładkami chłonącymi pot. No czasami obuwie sportowe. Polecam bambusowe skarpetki. Chłoną pot i ich zapach po całym dniu nie morduje fauny i flory w promieniu 3 metrów. A jeżeli chodzi o zaznaczenie przynależności do grupy wędkarzy polecam typy odzienia jak poniżej. Kupiona Internecie za przyzwoite pieniądze.

 16806898956462496300205134195995.thumb.jpg.a8c4c5bdd5b4a724d6322957683d107c.jpg

Moje opinie rozmijają sie z innymi użytkownikami ale Aleksander i Ubertrol są spinningistami /castingowcami. A ja preferuje metody siedząco leżące. :) 

Edited by mikolaj łódzki
Link to comment
Share on other sites

Na cieplejsze dni zakładam krótkie spodenki typu "turystyczne" z kieszeniami cargo - firmy typu helikon, decathlon etc.
Do tego zazwyczaj longsleeve lub bawełniany t-shirt ale staram się mieć zawsze taki lekki bezrękawnik. Nawet przy +25°C nie jest w nim gorąco.

Na chłodniejsze dni długie spodnie turystyczne (osobiście uwielbiam "joggery") dokładnie takie. Do tego albo kurtka przeciwdeszczowa, albo bluzy bawełniane ze wstawkami z poliestru (na kapturze i barkach).

Obuwie to też zależy, na ciepłe bardzo dni to crocs'y :D a tak to przeważnie jakieś niskie trekingi. Oczywiście mam też kalosze :D

Myślę właśnie nad zakupem czegoś z filtrm UPF.

Edited by Kusy
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wiem wątek stary aczkolwiek przypomniałem sobie coś z kamuflażem. Co prawda przed rybami nie jest on nam potrzeby ale  na komary, zadziałać już może. Otóż nie rozpisując się bardzo. Oczy owadów mają jedną ważna aczkolwiek bardzo ciekawą wadę. Jeżeli jest(owad) za blisko pasków to zacznie się gubić. Skrzętnie mechanizm wykorzystały zebry do obrony przed muchą tse tse (która roznosi pasożyty albo inne wredne choróbska śmiertelne dla koniowatych). Można było by wykorzystać ten mechanizm tylko nie wiem jak zadziałało by to w praktyce. 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...
On 4/18/2023 at 7:41 PM, mikolaj łódzki said:

Wiem wątek stary aczkolwiek przypomniałem sobie coś z kamuflażem. Co prawda przed rybami nie jest on nam potrzeby ale  na komary, zadziałać już może

Wydaje mi się, że komary kierują się zapachem ale kiedy są już blisko wzrok może odgrywać kluczową rolę. 

Tutaj nie ma komarów ale gdyby były to rozejrzał bym się za kostiumem zebry :)

Link to comment
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
 Share

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...