Wartburg Posted March 19, 2019 Report Share Posted March 19, 2019 Czołem Panowie i Panie mam zagadkę V. DOZWOLONE METODY POŁOWU 1. Metoda gruntowo-spławikowa 1.1. Łowienie ryb metodą gruntowo-spławikową dozwolone jest równocześnie na dwie wędki, każda z linką zakończoną jednym haczykiem z przynętą naturalną Czy kulki pelety i inne fabryczne śmierdzidła to przynęty sztuczne czy naturalne? Roboczo wobec niejasności zakładam że sztuczne, Ma ktoś wiedzę na prawach "wiążącej wykładni"? 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted March 19, 2019 Report Share Posted March 19, 2019 O ile nie zmienił się RAPR PZW od 2016 roku (jakoś nie chce mi się sprawdzać ) to polecam, dział IV pkt 2, choć cały dział wart jest uwagi. Aby ocenić kulki, pellety, aromaty i inne rzeczy koniecznie musiałby być podawany ich skład, a na dodatek trzeba by było znać się na tym czy coś jest wyciągiem naturalnym, czy też sztucznym. Niemniej, ktoś wyciągając taką kulkę z wody w celu kontroli, w sposób tradycyjny określi ją jako naturalną, choćby wisiała na plastykowym łączniku doczepionym do haka. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ozet Posted March 19, 2019 Report Share Posted March 19, 2019 Andrzej, już kiedyś była na forum energetyczna dyskusja w podobnej kwestii. Na tyle energetyczna, że nasz Drogi Admin Wind zamknął temat. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wędkarstwo z pasją Posted March 19, 2019 Report Share Posted March 19, 2019 d/ Przynęty naturalne roślinne to rośliny, ich części oraz przetwory z nich / np. ciasta i pasty/. Do przynęt tych umownie zalicza się też sery. moim zdaniem kulki i pellety podchodzą pod naturalne. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wartburg Posted March 20, 2019 Author Report Share Posted March 20, 2019 Owszem, a praktycznie szanse spotkania kontrolera idioty są całkiem realne... 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwykły michał Posted March 21, 2019 Report Share Posted March 21, 2019 On 3/19/2019 at 8:43 PM, wędkarstwo z pasją said: moim zdaniem kulki i pellety podchodzą pod naturalne. Chyba że dodają mielone cegły Z tego co mi wiadomo to kulki i pelety robi się z naturalnych składników. 11 hours ago, Wartburg said: Owszem, a praktycznie szanse spotkania kontrolera idioty są całkiem realne... Winę trzeba najpierw udowodnić. Jedyny sposób na sprawdzenie to pytanie do producenta czego używają. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jungu Posted March 21, 2019 Report Share Posted March 21, 2019 2 godziny temu, zwykły michał napisał: Winę trzeba najpierw udowodnić. No w przypadku kontroli jest odwrotnie - Ty musisz udowodnić że jesteś niewinny, a nie oni Tobie winę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted March 21, 2019 Report Share Posted March 21, 2019 4 godziny temu, zwykły michał napisał: Winę trzeba najpierw udowodnić. Jedyny sposób na sprawdzenie to pytanie do producenta czego używają. Żadna firma nie przyzna się do używania w składzie śmieci lub innych trucizn, czy też surowców zakazanych, bo przestałaby być firmą. Jedyny sposób to kosztowne badania w sanepidzie, którymi można by było obciążyć firmę po udowodnieniu winy na drodze sądowej. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jotes Posted March 21, 2019 Report Share Posted March 21, 2019 5 godzin temu, zwykły michał napisał: Z tego co mi wiadomo to kulki i pelety robi się z naturalnych składników. To zdanie stanowi clou tematu. Każdy z nas kupując takie przynęty, kupuje i stosuje je w dobrej wierze, mając pełne zaufanie do producenta. A jeśli ktoś chciałby udowodnić, że stosujemy jakieś trucizny, to może mieć tylko pretensje do nieuczciwego producenta. A poza tym, ktoś to dopuszcza do handlu, jeśli jest trefne, to on postępuje w złej wierze i łamie prawo. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zwykły michał Posted March 21, 2019 Report Share Posted March 21, 2019 4 hours ago, Docio said: Żadna firma nie przyzna się do używania w składzie śmieci lub innych trucizn, czy też surowców zakazanych, bo przestałaby być firmą. Jedyny sposób to kosztowne badania w sanepidzie, którymi można by było obciążyć firmę po udowodnieniu winy na drodze sądowej. Pracuje w laboratorium i nie bardzo widzę pole do manewru. Czego miałby dotyczyć ewentualny test? Po pierwsze to potrzebne są normy których nie można przekroczyć a później metoda analizy. Wracamy do punktu wyjścia bo nie wiemy czego szukamy. Gdyby chodziło o produkt przeznaczony do spożycia przez ludzi sytuacja byłaby zdecydowanie prostsza i ewentualny fałszerz miałby poważny problem. Z reguły testuje się surowce lub półprodukty. Finalny produkt jak najbardziej można ale często na drodze stoją ograniczenia techniczne. Zawsze zastanawia mnie co dzieje się z żywnością która nie spełnia norm na zawartość toksyn. Współczesny stan wiedzy wskazuje że teoretycznie nie nadaje się do spożycia przez ludzi. Tutaj jest pole do popisu dla producentów karmy dla zwierząt domowych, paszy dla zwierząt hodowlanych, przynęt i zanęt wędkarskich. Nie chce mi się wierzyć że wszystko inne jest wyrzucane. 3 hours ago, Jotes said: To zdanie stanowi clou tematu. Każdy z nas kupując takie przynęty, kupuje i stosuje je w dobrej wierze, mając pełne zaufanie do producenta. A jeśli ktoś chciałby udowodnić, że stosujemy jakieś trucizny, to może mieć tylko pretensje do nieuczciwego producenta. A poza tym, ktoś to dopuszcza do handlu, jeśli jest trefne, to on postępuje w złej wierze i łamie prawo. Usłyszałem kiedyś od naszego klienta że jeden z ich odbiorców akceptuje podwyższoną zawartość toksyn bo dają na tyle mało składnika że nie ma to znaczenia dla zdrowia! Nie wiem jaki jest "akceptowalny limit" ale chodziło o jakiś rodzaj suplementu diety z cudownym dodatkiem. W ramach uzupełnienia napisze jeszcze że każdy nabywca kupuje towar z certyfikatem, jest wyraźnie napisane czego dotyczył test i wynik. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wartburg Posted March 21, 2019 Author Report Share Posted March 21, 2019 52 minuty temu, zwykły michał napisał: Usłyszałem kiedyś od naszego klienta że jeden z ich odbiorców akceptuje podwyższoną zawartość toksyn bo dają na tyle mało składnika że nie ma to znaczenia dla zdrowia! Nie wiem jaki jest "akceptowalny limit" ale chodziło o jakiś rodzaj suplementu diety z cudownym dodatkiem. Michał poniechaj bo zaraz wyprowadzę się do lasu z poradnikiem pana Łuczaja pt "Dzikie rosliny jadalne" bo z rybami sobie jakoś poradze PS. Pracowałęm lata w laboratorium medycznym, od kiedy upowszechniły sie automaty zmieniłem zawod bo nie chcialem sie podpisywać pod wynikami... 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Docio Posted March 21, 2019 Report Share Posted March 21, 2019 2 godziny temu, zwykły michał napisał: Pracuje w laboratorium i nie bardzo widzę pole do manewru. Czego miałby dotyczyć ewentualny test? Po pierwsze to potrzebne są normy których nie można przekroczyć a później metoda analizy. Wracamy do punktu wyjścia bo nie wiemy czego szukamy. Ależ są normy. Nie, nie dotyczą ludzi, bo zanęty i omawiane przynęty nie są dla nich. Nie, nie dotyczy to zwierząt, no może pośrednio przy hodowli. Głównie dotyczy to środowiska i tu już jest wszystko jasne. 0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.