wind 2279 Report post Posted January 6, 2019 Federy, pickery. karpiówki i inne gruntówki. Co tam macie w garść i kto żyw nad wodę . 0 Share this post Link to post Share on other sites
jungu 687 Report post Posted March 23, 2019 (edited) Pierwsza nocka w tym sezonie. Zameldowałem się nad wodą o 20.30, o 21 zarzuciłem wędki i jak na razie miło spędzam czas . Co bedzie ? Nie wiadomo, raczej nie nastawiam się na coś szczególnego, ale miło będzie jak cokolwiek o tej porze skubnie. ... I po rybkach. Zmieniła się pogoda i zaczęło dość mocno wiać. Były tylko trzy brania, bardzo agresywne, aż bombka stukała o wędzisko. Złowiłem jedną płoć ok 25cm. Mimo wszystko sezon uważam za otwarty bo ręka rybką pachnie. Edited March 23, 2019 by jungu 5 Share this post Link to post Share on other sites
Ozet 1509 Report post Posted March 31, 2019 Dzisiaj po południu wybrałem się nad rzekę z feederem (zdobycznym zresztą). Łowiłem w godzinach 15-18, łowiąc w tym czasie 5 ryb na kukurydzę kons. Leszczyka, około pół kilową płoć, mniejszą płotkę i dwa krąpie. Niewiele, ale gdyby ktoś zapytał czy było warto, odpowiedział bym: oczywiście, było warto. Zwłaszcza że przeważnie łowię na spławik, więc jakaś odmiana od czasu nie zawadzi. :) PS. Feeder "zdobyczny", gdyż jest nagrodą za 3 miejsce w zawodach spławikowych kilka lat wstecz. Golden Lion zresztą. 4 Share this post Link to post Share on other sites
jungu 687 Report post Posted April 16, 2019 W sobotę pojechałem na kolejną nockę, tym razem za cel obrałem rzekę Wartę - pogoda była paskudna, padało, lekko wiało, a że woda jeszcze zimna to pomyślałem ze uda mi się w końcu złowić miętusa. Ok 19 rozkładałem już sprzęt i rozpoczynałem łowienie , jedna wędka na rosówki, druga z koszyczkiem i czerwonym robakiem. Niestety ilość i żarłoczność jazgarzy była tak ogromna że nie pozwalały poleżeć przynęcie na dnie więcej niż 5 minut. Szybko skończyły mi się rosówki, więc na hak założyłem filecik z jazgarza, ale na tą wędkę nie było wcale brań. Na drugi zestaw postanowiłem założyć kukurydzę bo po 7 jazgarzu straciłem cierpliwość (tym bardziej że wieszały się same na haku i tak sobie w wodzie dyndały, nie dając przy tym żadnych oznak że hak zajęty... ) Na kukurydzę złowiłem trzy jazie w przedziale 30-40cm i na koniec małego klenia ok 25cm. Po północy spakowałem się i wróciłem do domu. 6 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2279 Report post Posted April 28, 2019 Wczoraj wybraliśmy się z Pawłem pierwszy raz w tym roku nad Wisłę. To był wypad typowo gruntowy, choć przy okazji postanowiliśmy spróbować nowej metody na spławik w wodzie płynącej czyli przystawki. Bardzo lubię od czasu do czasu wybrać się z minimum sprzętu Zestaw trzeba było umieszczać na skraju nurtu, tam brały jak szalone certy. Przytrafiły się też dwa ładne okonie, mój z gruntu, Pawła na spławik. Od czasu do czasu do czasu brały krąpie i babki. 6 Share this post Link to post Share on other sites
Wartburg 1324 Report post Posted April 29, 2019 (edited) W dniu 16.04.2019 o 13:38, jungu napisał: /---/ Szybko skończyły mi się rosówki, więc na hak założyłem filecik z jazgarza, ale na tą wędkę nie było wcale brań. Fajnie masz zazdraszczam, u nasz na trupa czy kawałęk denata dopiero od pierwszego maja; poszukałbym węgorza ale rosówki to kiepski pomysł bo zaraz jak nie jazgarze to sumy z zeszłorocznego tarła :/ Edited April 29, 2019 by Wartburg 9 Share this post Link to post Share on other sites
Ozet 1509 Report post Posted May 1, 2019 Patrząc na powyższe zdjęcia, naszła mnie taka refleksja. Jakże daleko odeszliśmy od idei wędkarstwa jako rekreacji i relaksu na łonie natury. Zagubiliśmy się w tysiącach z pozoru niezbędnych gadżetów i pierdółek, które trzeba lub wypada mieć, stając się przy tym łatwym celem speców od marketingu. Zapomnieliśmy w czym tkwi istota i sens wędkowania. 4 Share this post Link to post Share on other sites
Wartburg 1324 Report post Posted May 1, 2019 Bambus katuszka jakiś zydelek i czajnik.... Kiedyś na 2-3 dni pakowałęm się w plecak kostkę a sprzęt zajmował /poza kijami/ pól chlebaka od maski p-gaz. Reszta to były ciuchy bo rano bywa zimno... Teraz czasem zabieram kojo- kandyjkę z lat 50" wygodnictwo łamane na gadżeciarstwo ale nowoczesne wyro do bambusu pasuje jak pięść do oka. 1 Share this post Link to post Share on other sites
JKarp 236 Report post Posted May 2, 2019 19 godzin temu, Ozet napisał: Patrząc na powyższe zdjęcia, naszła mnie taka refleksja. Jakże daleko odeszliśmy od idei wędkarstwa jako rekreacji i relaksu na łonie natury. Zagubiliśmy się w tysiącach z pozoru niezbędnych gadżetów i pierdółek, które trzeba lub wypada mieć, stając się przy tym łatwym celem speców od marketingu. Zapomnieliśmy w czym tkwi istota i sens wędkowania. Zależy kto jaki model wędkowania preferuje. Ja zabieram tylko to co potrzebne znaczy cały samochód JKarp 0 Share this post Link to post Share on other sites
Wartburg 1324 Report post Posted May 4, 2019 De gustibus non disputandum est 0 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2279 Report post Posted May 5, 2019 W sobotę znów wróciliśmy z gruntówkami nad Wisłę. Tym razem spotkaliśmy się w Kiezmarku. Tak jak tydzień wcześniej brała z gruntu certa, jedynym wyjątkiem był krąpik - dłoniak. 1 Share this post Link to post Share on other sites
zwykły michał 1308 Report post Posted May 5, 2019 Też się pochwalę że byłem na rybach Angielski kanał jakich wiele, trafiają się ładne ryby. Dziś był leszcz około 30 cm i potwór ze zdjęcia 3 Share this post Link to post Share on other sites
Docio 2746 Report post Posted May 5, 2019 Poczekaj, poczekaj, zapamięta Cię. Za kilka lat dorośnie wypełznie na brzeg i odgryzie Ci nogę. 1 Share this post Link to post Share on other sites
zwykły michał 1308 Report post Posted May 5, 2019 Ustanowiłem nowy rekord życiowy 0 Share this post Link to post Share on other sites
zwykły michał 1308 Report post Posted May 12, 2019 Niedzielny poranek nad wodą zaowocował 6 linami w 4.5 godz Pewnie byłoby więcej ale obowiązki rodzinne nie pozwalają posiedzieć dłużej. Wstawiam jedno zdjęcie żeby post był krótszy Zlowilem 3 szt podobnej wielkości i 3 trochę mniejsze. Nie zabieram wagi i miarki ale oceniam większe na blisko 3 kg i mniejsze na 2 z kawałkiem. 7 Share this post Link to post Share on other sites
Warga 3 Report post Posted May 15, 2019 W poniedziałek zameldowałem się na małym leśnym jeziorko żeby złowić pierwszego w tym roku lina. Liny nie współpracowały, a łowisko zdominowała płoć. 3 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2279 Report post Posted May 23, 2019 Dziś korzystając z luźniejszego popołudnia wybraliśmy się z Pawłem nad Wisłę do Kiezmarka. Połowiliśmy oczywiście certy, niektóre całkiem fajne. Przy okazji przetestowaliśmy najnowsze zabawki - bolonki 1 Share this post Link to post Share on other sites
jonasz7 95 Report post Posted May 26, 2019 Jakie koszyki uzywaliscie?? Gorki zalane? Jak daleko od brzegu lowiliscie? 0 Share this post Link to post Share on other sites
jungu 687 Report post Posted May 27, 2019 Wczoraj byłem posiedzieć nad Wartą w okolicy Skęczniewa/Woli Piekarskiej. Przyjechałem nad rzekę ok godziny 20, szybkie rozeznanie, namierzyłem stada drobnicy więc po spinningowałem ok 40min, ale bez rezultatu. Później przerzuciłem się na gruntówkę. Najpierw na czerwonego robaka, ale znów był wielki problem z jazgarzami - tu nawet nie pomogły większe haki, te bestie potrafią nadziać się na hak 5/0 (miałem taki przypadek w ub. zimę na zasiadce miętusowej). Na drugiej wędce założyłem kukurydzę. Nie długo musiałem czekać na pierwszą rybkę która okazała się... karpiem . Później złowiłem jeszcze 3szt oraz dwa karasie i klenia. Trochę mnie to zaskoczyło bo nigdy nie miałem takich "karpiowych" wyników na Warcie. Zawsze trafił się jakiś leszczyk, jaź czy krąp, ale odniosłem wrażenie że karpie zdominowały ten odcinek. Co chwilę słychać było jak buszowały przy brzegu wydając charakterystyczne cmoknięcia. Wszystkie karpie w okolicy 30cm, karasie ok 25cm, kleń trochę powyżej 35cm. Bardzo ucieszył mnie jednak niecodzienny widok nad wodą. Mianowicie jej barwa, a raczej jej brak - Woda była przeźroczysta jak kryształ i dno było widać bez problemu na głębokości powyżej 120cm. Może doczekam czasów że wrócą tam wielkie brzany... 2 Share this post Link to post Share on other sites
Docio 2746 Report post Posted May 27, 2019 14 minut temu, jungu napisał: Wszystkie karpie w okolicy 30cm Może to uciekinierzy z jakiejś hodowli. Kiedyś w Porcie Praskim złowiłem karasia pospolitego i szczęka mi opadła. Potem jeszcze kilka a jakiś czas później pojawił się news, że wysoka woda na Pilicy zmyła kilka stawów hodowlanych wraz z zawartością. 0 Share this post Link to post Share on other sites
jungu 687 Report post Posted May 27, 2019 To możliwe, lecz bardziej wydaje mi się że to karp z zarybień zb. Jeziorsko - łowiłem na odcinku ok 2km za tamą więc karpie miały by do dyspozycji ogromny zbiornik. Słyszałem natomiast że w ub. roku na późną jesień czy wczesną zimę ludziska przy okazji kłusowania na klatkach za tamą wyciągali na podrywkę masę karpi w okolicy 1-2kg. Więc karp zadomowił się tam już od ubiegłego roku czyli po zrzucie wody z Jeziorska. Do tego Warta jest cały czas na raczej niskim poziomie wody i te wszystkie ulewy i podtopienia jakoś ją omijają szerokim łukiem. 0 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2279 Report post Posted May 27, 2019 19 godzin temu, jonasz7 napisał: Jakie koszyki uzywaliscie?? Gorki zalane? Jak daleko od brzegu lowiliscie? Ja używałem koszyka trójkątnego 80g, Paweł trochę lżejszego. Główki póki co nad wodą, łowiliśmy na granicy nurtu. W nurcie brania dużo lepsze ale trzeba mieć koszyki dobrze ponad 100g. 3 Share this post Link to post Share on other sites
stawny 211 Report post Posted June 1, 2019 Dzisiejsza zasiadka 4.00-12.00 j. Niepruszewo. Płocie 17 sztuk, na koszyczek 25 g. z kukurydzą na haczyku. 5 Share this post Link to post Share on other sites
wind 2279 Report post Posted June 16, 2019 Wczoraj wybrałem się nad Martwą Wisłę w "wiadome" miejsce . Zacząłem od spławikówki i nawet udało mi się wyciągnąć piękny okaz ryby, którą póki co nie można się chwalić . Za to coraz bardziej przekonuję się, że zakup bolonki to był strzał w 10 !!! Nad wodą byłem już o świcie ze względu na zapowiadane upały. O 5.00 zacząłem wędkowanie ,wkrótce wiatr wymusił zmianę techniki na feder. Rybki brały od czasu do czasu ale wraz z upływem czasu były coraz większe. Pierwszy był nieduży leszczyk, później nieco większy, ostatni był jeszcze większy, ale musicie mi uwierzyć na słowo. Ponieważ dość długo trwało usunięcie haka nie chciałem już go męczyć sesją foto. A miał dobrze ponad 40cm i dał sporo radochy. Na miejscówkę jeszcze wrócę, i to wkrótce. 2 Share this post Link to post Share on other sites
Wartburg 1324 Report post Posted June 27, 2019 Nuda, bambus katuszka Wisła i ranek 6 Share this post Link to post Share on other sites